Nie tylko fotografowane, także rysowane... cz.III

Dzisiejsze:
EDIT: Trochę poprawiłam 😀
vanille, ale pędzisz, co jeden, to lepszy :P Ćwicz, chętnie zobaczę tak za miesiąc jakie portreciki będziesz trzaskać.
Masz dużo talentu i wyczucia, nie zmarnuj 🙂
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
28 listopada 2014 13:11
Vanille, masz diament do oszlifowania. To będzie na pewno ciekwa, rozwijająca i dająca dużo pozytywnych emocji praca. Widać, że Cię wciągnęło. Powodzenia dalej. Popróbuj później innych mediów.
vanille, przy Twojej ekspresji wzięłabym czarny tusz, wodę i pędzelek oraz gruby papier. Lawowanie połączone z suchym pędzlem powinno Ci przypaść do gustu 🙂
Dziewczyny, nawet nie zdajecie sobie sprawy ile znaczą dla mnie takie słowa. Naprawdę się nie spodziewałam takiego odbioru i takiego wsparcia. To dla mnie bardzo ważne, bardzo motywujące i gdybym mogła, to uściskałabym was wszystkie po kolei. Strasznie wam dziękuję!

CzarownicaSa, małe urocze!

abre, dzięki za podrzucenie koncepcji. Jak się rozprawię z węglem to będzie mój następny krok!
vanille ten ostatni bardzo dobry. to są twoje pierwsze prace- w ogóle, czy w tematyce końskiej? jeśli w ogóle, to gratulacje-masz wielkie wyczucie i ładną kreskę, rozwijaj to.
kurczak_wtw, dziękuję :kwiatek: To moje pierwsze rysunki w ogóle, z przyczyn oczywistych dla użytkowników tego forum padło na konie 😀
no to powiem ci, że masz na starcie to, czego "zwykli śmiertelnicy" muszą się mozolnie uczyć. pracuj dalej, a efekty będą bardzo fajne.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
28 listopada 2014 20:18
[b] Vanille[/b] ja rysowałam dzień w dzień przez dobrych 5-6 lat i do pięt Ci nie dorastam 😉 wiec słuchaj co Ci dziewczyny piszą i nie przestawaj tworzyć.

A ja normalnie żądam, żeby się Isabelle pojawiła w tym wątku! 🤬
busch   Mad god's blessing.
28 listopada 2014 23:01
vanille, ja nigdy nie dotarłam do poziomu Twoich początków, a rysowałam konie zawzięcie latami 😀. Kurczę, masz naprawdę ogromny dar, aż nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć Twoje "dojrzałe" prace 🙂
CzarownicaSa, busch, dzięki, w takim razie biorę się do roboty 🏇
Czyli nikt mi nie pomoze?  :kwiatek:?
GNIADA, możemy pogadać na pw 🙂
GNIADA- ja także jestem chętny do zrealizowania tego zamówienia 🙂 jak coś to pw 🙂
shagyaaa, a który papier preferujesz?
ja następnym razem będę kupować coś mniej fakturowanego bo tu nie podoba mi się że muszę wcierać tyle pasteli a i tak nie pokryje wszystkiego.
Niestety u mnie w stacjonarnym nie mieli dużego wyboru - format jeden mały albo blok z kolorowymi kartkami co do mnie nie przemawia bo kolory jak dla przedszkolaka 😉

W końcu udało mi się skończy to co jakiś czas temu zaczęłam.
A w szafie jeszcze jedna praca tym razem w ołówku 🙂
Cobrinha, zakochałam się w welurowym Hahnemuhle. Ale jest trudny, pastele w ołówku raczej ciężko mu złapać i boli ręka po rysowaniu, bo trzeba się namachać, ale efekt jest tego wart. Z fakturowanych lubię i Fabriano i Cansona-tylko Canson ma na brzegu tłoczenia i trzeba to obciąć, przez to traci się ten centymetr czy więcej. Oba mają fajną gamę kolorystyczną, ja preferuję beże, szarości, brązy. Różnicy w jakości nie widzę. Twoja praca jaki ma format? Na dużym łatwiej mi pracować, bo mogę sobie swobodnie plamę rozetrzeć po nałożeniu pasteli w sztyfcie, a na tym dłubię pastelą w ołówku szczegóły.
Kiedyś pisałam o Pastelmat Clairefontaine, który muszę wypróbować w następnej kolejności, widziałam co można z nim zrobić i mnie ciągnie. Tylko u mnie to koszt 125zł za blok 12 arkuszy 30x40. Szkoda, że nie ma u mnie w sklepie pojedynczych arkuszy, bo wolałabym większy format, a robi firma 50x70 cm.
Niestety nie było większych formatów więc wzięłam A4 🙁
Strasznie ciężko jest rysować bez pasteli w ołówku ehhe w sztyfcie są dobre do pejzażu ;P a tu gdzie precyzja jest potrzebna w ołówku są niezastąpione - ale jak się nie ma co się lubi...
Ja też preferuję taką samą gamę kolorystyczną papieru 😉

Mam całe 3 kredki pastelowe z Derwentu ale pigmentacją nie umywają się do Koh i Noor 😉

Ktoś ma może KOHINOOR pastele suche w ołówku?
Cobrinha, takie ziarno na tym formacie jest bez sensu - tylko na szybkie syntetyczne szkice. Faktura papieru misi korespondować z formatem.
No na A4 to raczej ciężko sztyftami coś zdziałać. W ekstremalnych przypadkach radzę sobie płaskim nylonowym pędzelkiem i rozcieram  bez ryzyka wetknięcia palucha gdzie nie trzeba 😉 Ale unikam takich małych formatów.
Derwenty strasznie straciły na jakości w ostatnich latach. Szkoda, że tak słabo dostępne u nas są inne firmy. Zbieram sobie na zestaw Caran D'ache, a jak nie dotrwam to kupuję Faber Castell i kilka Conte.


A ja normalnie żądam, żeby się Isabelle pojawiła w tym wątku! 🤬


ja się niezbyt tu nadaję, bo nie dość, że zaczynam to jeszcze na kartce nie zrobiłabym kompletnie nic 😉
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
30 listopada 2014 16:15
Nie pitol tylko komiks pokazuj 🤬
halo, wiem ale wyboru nie miałam 😉 brałam co było.
Następnym razem będę bardziej wybredna... ostatnio pastelami rysowałam...hmmm w liceum czyli x lat temu?  😎
No na A4 to raczej ciężko sztyftami coś zdziałać.
Teraz już wiem... choć i tak zadowolona jestem jak na powiedzmy pierwszy raz w tej technice hehe
Faber Castell i kilka Conte.
Można gdzieś je na sztuki dorwać przez internet w sensownej cenie? zaczynam się rozkręcać a warsztat nie skompletowany hehehe
Te z Derwentu co mam są jakieś twarde, mało intensywne kolory...
A może na sztuki warto kupić Gioconda (Koh i Noor) lub Cretacolor - bo płacić tyle za Derwent który wart ceny nie jest - bez sensu.

Przepraszam za podwójny post, nie wiem jak to się stało.
Conte w jakimś polskim sklepie internetowym widziałam na pewno, ale z tego co pamiętam to niepełna gama. Faber Castell chyba nie. Ja powinnam pójść pomęczyć pracownice sklepu, w którym robię zakupy, może by się w końcu ugięły i coś ciekawego mi sprowadziły. Wejdz sobie na fineartstore.com, tam jest wybór, tylko kupować 😉
Tylko te ceny hehe
Testowałaś blok do pasteli Derwent? wg opisu dobry do ołówkowych bo bez wyraźnej faktury.
Ceny są raczej do zaakceptowania, niekoniecznie koszty wysyłki 😉 Nie kupowałam nigdy bloku Derwent. Uważaj, żeby nie kupić niczego mocno gładkiego, bo się pigment nie będzie trzymał. Na pewno znajdziesz gdzieś coś fajnego w dużym formacie. Jest jeszcze Ingres, co ma fakturę prążkowaną, też się fajnie go używa do pasteli.
Dziewczyny jakbyście chciały coś z jakiegoś niemieckiego sklepu stacjonarnego/internetowego to dajcie znać. Tymczasowo mieszkam tutaj więc koszty wysyłki byłyby niższe (zwłaszcza jeśli brałybyśmy coś we 3). Do Polski przyjeżdżam np. po świętach więc wtedy mogłabym wysłać/ ewentualnie odbiór osobisty Wrocław/Kraków
Ze sklepów stacjonarnych w Kolonii póki co znalazłam jeden, ale jak coś to mogłabym pochodzić i się porozglądać jeśli zależy wam na czymś konkretnym 🙂
shagyaaa, dzięki za ostrzeżenie - czaję się na ten welurowy na Allegro - ale na wszelki wypadek napisałam pw co by dostać info czy w czymś go wysyłają, bo nie chciałabym odebrać pogniecionego i podartego 😉
Kuszą mnie pastele Gioconda ze względu na cenę i dużą paletę, tak na sztuki. Derwenty sobie odpuszczę 🙁
Vanille, fajnie by było. Na pewno mają większą dostępność produktów Faber Castell, może Caran D'ache też. Jak coś będę się odzywać  :kwiatek:
Cobrinha, ja zamawiałam ten papier na allegro. Nie ma szans, żeby przyszedł pognieciony. Zapakowany jest w duży płaski karton z innym kartonem wewnątrz, jeszcze w środku papierem pakowym, a każdy arkusz przełożony białym papierem. Przesyłka kurierem, więc szybko i mała możliwość uszkodzenia 😉 Pamiętaj, że Gioconda mają cieńszy rdzeń, gorsze drewno do ostrzenia i kończą się jakieś dwa centymetry przed końcem oprawki  😂 Ojj ciężko u nas o ideał.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się