Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Dobra laski. Teraz moge pisac o zmianach. Przeprowadzam sie do Frankfurtu nad Menem. Tam juz nie bede samotnie wychowujaca Mama  😜 zmienilam prace, po plecy nie pozwalaja mi wiecej na jazde, a i  nigdy wiecej nie bede mogla jezdzic 13 koni dziennie. Teraz jestem nadal w stajni, ale jako luzak + mam zrebaki pod nadzorem. W sumie to nie tak duzo tych zmian  😉
Fynn jest super gadula, nakrecony jak kroliczek Duracell i typowy chlopak, lobuz 😀
Anka - ale super się czyta takie pozytywne posty 🙂
Kami - ja się nie zgodzę - wczesne ząbkowanie może w istotny sposób wpłynąć na wystąpienie próchnicy wczesnej u dzieci http://www.pum.edu.pl/__data/assets/file/0007/59722/58-02_036-039.pdf choć oczywiście higiena, żywienie i geny najważniejsze🙂
Dziewczyny jak zrobić domową wędlinę? Żeby była smaczna, dała się kroić cienko, nie kruszyła itp.?

Mamy nadpobudliwych dzieci, koleżanka właśnie wróciła od lekarza i Pani Doktor stwierdziła, że naukowo udowodnione jest, że konserwanty i całe gówno z jedzenia gotowego, sklepowego powoduje nadpobudliwość. Ma zalecenie gotowania samodzielnego- jak zupa to z pomidorów, nie przecieru sklepowego, jak ogórkowa, to z własnych ogórów kiszonych, wędlina własnoręcznie zrobiona...
Small Bridge, a widzisz, co szpital to obyczaj, bo u mnie również wypuszczali do domu po osiągnięciu 2 kg, ale nikt nie robił afery z tego, że mały z wagi 1860g najpierw trochę stracił (do 1700coś - nie pamiętam, ale to całkowita norma), a potem przybierał w zupełnie normalnym tempie jakieś 20-25g dziennie. Czyli dobicie do 2kg zajęło mu 10 dni. U nas uważali, że wszystko w porządku i bardzo dobrze, bo nic nie musiałam mu wpychać, a w domu przybierał ekspresowo (w dniu swojego terminu narodzin, po 6 tyg, ważył już 3kg 😀)

Anka, fajnie czytać co u Ciebie. A na jakąś Fynnofotkę znalazłabyś czas?  😉

nika77,
Milan nic takiego nie jada. Jak czasami zje od nas pomidorową z koncentratem, to mam z tyłu głowy zaraz "truję własne dziecko solą i glutaminianem, truję własne dziecko solą i glutaminianem....", więc nie zdarza się to często hahhaa. Zupy je całkiem czyste jarzynowe, zazwyczaj jaglane 😉 Ciekawe, JAK by się zachowywało moje dziecko, jakby było nakręcone dodatkowo konserwantami? Chałupa by się unosiła? 🏇
Młode koleżanki jest nadpobudliwe. "Charakterne", lekarz to zauważył i dal takie zalecenia, ale faktycznie cała rodzina była przeciwko "cudowaniu" przez matkę i sru szyneczkę z Kredensu, pomidorową z przecieru, szarlotkę, drożdżówkę itd

Oto Fynnofotka 🙂 🙂
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
02 grudnia 2014 09:13
Ankaa ale on jest genialny!!! 😍
maleństwo   I'll love you till the end of time...
02 grudnia 2014 09:18
Anka, super czytać (no, oczywiście poza info o plecach). Fynn superowy.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
02 grudnia 2014 09:46
Co do konserwantów, to nasza pediatra powiedziała, że to one mogą być powodem problemów Hani z brzuszkiem i że powinnam ich unikać. Niestety nie jestem w stanie ich całkowicie wyeliminować, bo musiałabym wszystko robić sama, łącznie z pieczeniem chleba, a przy małej jest to nierealne, ale staram się jeść ich jak najmniej.
ale koncentrat pomidorowy nie ma w sobie glutaminianu, dlaczego jest niezdrowy??
Kurczak, Na moim "zadupiu", czyli obrzeżach 3miatsa, w piekarni jest chleb żytni 100%, naturalny, na zakwasie, bez słodu jęczmiennego. Popytaj w piekarniach o dokładny skład. Nie wierzę, że w Warszawie nie można kupić chleba na zakwasie.
I na bank są firmy takie jak ta, z której zamawiam nabiał i wędliny bez konserwantów, z dostawą do domu: http://www.zmsniezka.pl/ Ja akurat płacę 2,50 za dostawę, bo są blisko mnie, ale dostarczają na całe trójmiasto. Można się zrzucić z sąsiadką na dostawę.
Jaja, mleko, masło i twaróg można kupić "od baby ze wsi". Jest pełno ludzi sprzedających jaja od kur wolnobieżących, np. na ryneczkach i targowiskach. Ich można podpytać o mleko, masło i inny nabiał.

Ja zaczęłam maniakalnie czytać skład WSZYSTKIEGO co kupuję. 😁 Śmieję się, że prawie nic ze sklepu nie jest zdatne do spożycia. 😉

Anka, Super zmainy!  😅 Cudny Fynn!
(Czy chodzi o tego pana, który z Tobą pozował do zdjęć...? 😉 )


zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
02 grudnia 2014 10:20
Anka superrr !! I śliczny Fynn ! Ej a jak się to imię odmienia ??  🙂

a ja mam pytanie za 100 pkt. czym teraz najlepiej buzię smarować ? jak jest mróz ?? jest tego tyle na rynku, że już nie wiem co wybrać. Dodam, że ostatnio Bolkowi porobiły się, brzydkie policzki ( skóra czerwona i szorstka ) i chciałabym z tego powodu coś dobrego.  Co możecie polecić ?

kurczak jak chcesz to ja mam łatwy przepis na chlebek  😉 robi się go naprawdę mega szybko - tylko, że jest na drożdżach,
Julie tak, to o tego pana malowanego chodzi  😜

zduska Fynn, Fynna, Fynnowi, Fynnem, Fynnie.  🤣
zduśka - Nivea na każda pogodę 🙂
Anka, Chyba nie muszę mówić, że pasujecie do siebie? 😁
Wspaniałe wieści, bardzo się cieszę. :kwiatek:
I mam nadzieję, że będziesz teraz regularnie zdawać relacje z dorastania Fynna. Brakowało was tu!
zduśka ja zawsze smarowałam paszcze Linomagiem maścią.
Julie dziekuje i mam nadzieje, ze teraz troche sie wszystko uspokoi i ja bede miec wiecej spokoju, aby pisac. 🙂

No ja tez jestem zdania, ze pasujemy do siebie 😀 Fynn go rowniez bardzo lubi i akceptuje, co bylo najwazniejszym faktorem.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
02 grudnia 2014 10:31
Anka ale super! 😍 To duuuuużo szczęścia życzę! :kwiatek:
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
02 grudnia 2014 10:46
Julie, tyle, że ja nie mieszkam już w Warszawie, tylko pod Nasielskiem, na typowej wsi 😀 W okolicznych, wiejskich sklepach są całe dwa rodzaje chlebów i to najzwyklejszych. Nawet samochód z piekarni przejeżdża pod moim domem codziennie i mogę od nich kupować świeże pieczywo, ale takich rarytasów nie pieką. Akurat jaja, mleko i biały ser bierzemy od sąsiada, ale o maśle mogę zapomnieć. W niedzielę kupiliśmy też świnię, część już się pekluje do wędzenia, a resztę będę piec, więc i mięso będziemy mieli "czyste", ale całkiem uniknąć konserwantów po prostu się nie da. Inna sprawa, że ja lubię czasami zjeść np. parówkę czy... zupkę chińską  😡 Teraz nawet na to nie patrzę.
W przyszłym roku chcemy zrobić sobie mały ogródek, żeby warzywa też mieć swoje (w tym roku przynosiła mi sąsiadka i były super). Ja też nałogowa czytam etykiety i jestem załamana. Zbieram się do zakupu sokowirówki kiedy Hania będzie mogła już pić coś innego niż moje mleko.
zduśka, no pewnie, że chcę! 😀 Codziennie nie jestem w stanie piec, ale od czasu do czasu bardzo chętnie. Co do kremu, to ja poluję na krem Hippa na wiatr i mróz, ale w żadnym sklepie stacjonarnym na razie go nie znalazłam. Kupiłam baby dream, ale małej wyskoczyły po nim krostki. W tej chwili kupiłam krem Jonhsona z serii Naturals i jest ok. Ładnie pachnie, dobrze natłuszcza i chroni skórę, tyle że ma dużo... konserwantów.



Anka, Oni są nawet do siebie podobni! 😀 Mega pozytywna fotka. 😀

Kurczak, No to nie jest tak źle. Sam chleb to chyba nie jakiś wielki problem. Można zrobić samemu, albo... raz na jakiś czas zapewne bywasz "w mieście" i zapewne da się znaleźć chleb na zakwasie, kupić więcej i zamrozić. 🙂
Mazia   wolność przede wszystkim
02 grudnia 2014 10:59
zduska każdy tłusty będzie dobry, nivea, bambino...
A wiecie że tylko ja, wyrodna matka, chodzę na spacery z córką "W TAKĄ POGODĘ?!"  🤣 Cała wioska wymarła z małych dzieci...
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
02 grudnia 2014 11:02
Julie, źle nie jest, ale też nie idealnie 😉 Na dobrą sprawę, to nawet ryby, które kupuję pewnie są faszerowane jakąś chemią jeszcze za życia.
Mazia, ja próbuję się przekonać do tego, żeby wyjść na spacer, ale ciężko mi to idzie 😉 Chyba dzisiaj będziemy zalegać w domu.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
02 grudnia 2014 11:05
dzięki za odpowiedź co do kremu  🙂
Mazia hmm to ja już w ogóle wyrodna bo łażę z dzieckiem dzień w dzień  😉 .. a i nawet ostatnio zaciągnęłam go do stajni - zawinęłam w koc i siedział ze mną jak eskimos pod lampą grzewczą na hali  😁 i za chwilę ( jak tylko się obudzi ) znowu idę na ten straszliwy mróz siarczysty  😉
Anka  :kwiatek: .. i faktycznie ładnie Wam we trójkę  🙂

edit. dodaję fotę mjego jutro kończącego 5 mcy syna ! ale ten czas leci !! Tutaj w wózku, w którym każe się młody człowiek wozić po domu bo inaczej strasznie na mnie krzyczy  😉
_kate, no bo są koncentraty i koncentraty 😉 Są też "przeciery pomidorowe", które maja czasem nawet niespełna 30% pomidorów, od groma różnych wzmacniaczy smaku i dodatków. I weź tu faceta naucz, żeby jak robi zakupy wyczytał na etykietce, że ma zawierać same pomidory i ew. sól (bez soli chyba w ogóle nie robią?). Można wyszukać koncentrat z pomidorów, który bezpieczne można dać dziecku, ale najczęściej jest to jednak produkt z dodatkami...

Anka super Fynn! Cały Ty 😀
Kurczak, nie wiem ile masz czasu na warzywniak, ale ja po 2 sezonach się poddałam. Mam kiepską ziemię i nawet po porządnym nawożeniu obornikiem rosły głównie chwasty. Ilość godzin spędzonych przy pieleniu była niewspółmierna do ilości i jakości wyprodukowanych warzyw. A moje eko pomidory zaraza ziemniaczana zjadła.
Ale nasz sposób na dobrą żywność to zakup w dużych ilościach warzyw i owoców w okresie zbiorów i przetwarzanie lub mrożenie. Mamy spory zamrażalnik w domu i dodatkową "algidę" w pomieszczeniu gospodarczym. Kupowałam jagody od leśnych zbieraczy, maliny, truskawki, wiśnie, śliwki i morele od okolicznych rolników. Tak samo cukinie, kabaczki, paprykę.
Jak ludzie na jesieni bili kuraki, króliki, cielaki to kupowaliśmy mięso. Do tego nasza jagnięcina. Brakuje mi porządnej ziemianki na warzywa okopowe i owoce typu jabłka czy gruszki, musimy kupować sukcesywnie. Marchew można kupić 20-40gr za kg.
A sokowirówka to super sprawa. Sami często korzystamy, zwłaszcza jak marchew robi się pomarszczona czy jabłka więdną. Tak samo jak często robimy na kolację jogurt naturalny z owocami. Zamiast kupować ten syf sklepowy.
Warto też pogrzebać w necie i poszukać lokalnych opcji. O na przykład:
www.odrolnika.pl
www.paczkawarzyw.pl Tylko rzuciłam okiem, ale widzę, że Nasielsk obsługują: "Dostawa na trasie Nasielsk-Warszawa oraz w całej Warszawie jest bezpłatna przy realizacji zamówienia powyżej 50 zł. Koszt transportu poniżej tej kwoty jest dodatkowo płatny w wysokości 10 zł."
<edit> Doczytałam się, że teraz nie mają dostaw, ale współpracują z http://lokalnazywnosc.pl ...\
No w każdym razie to znalazłam w dwie minuty. 😉
Anka miło słyszeć dobre wieści 🙂


Kenna to już się trzeba postarać chyba żeby taki przecier/koncentrat  pomidorowy znaleźć 😉 Większość ma jednak głównie pomidory 🙂
Ja zupę pomidorową robię najczęściej na passacie w butelce szklanej 0,75l, ona nie ma żadnych dodatków, nawet sól nie zawsze jest. I taką konkretną tą zupę robię, przynajmniej ze dwie butelki muszą pójść. Jak pomidorowa to pomidorowa a nie zabarwiony rosół 😉

Bera hihi też mam podobnie z warzywniakiem, jedyne co mi się tam na 100% udaje to fasolka szparagowa 😀 A i poziomki 🙂 I jeszcze jeden krzaczek cukinii mnożył się na potęgę (miał kilkanaście cukiniek) za to pozostałe dwa zdechły :] A marchewka i buraki miały rozmiar mikro, ale dobre były 😉
Jak tam (Kor)nelka wyrosła z ubranek?


U nas dziwna sprawa z odpieluchowaniem w nocy. Długo długo Nela miała suchą pieluchę po nocy więc jakieś 1,5 miesiąca temu zdjęliśmy. I już myślałam że nie będę zakładać nigdy więcej, a tu kilka mokrych nocek pod rząd, pomimo odsikiwania wieczornego a nawet nocnego. Myślałam nawet że może coś z pęcherzem. Założyłam pieluchę na noc i czary mary od kilku nocy pielucha rano sucha  👀  😁
maleństwo   I'll love you till the end of time...
02 grudnia 2014 12:30
zduśka, ja smaruję Nivea na każdą pogodę. Co za dużo wycisnę, to wetrę sobie, faktycznie trochę izoluje.

Już Bolo na stałe w spacerówce?

Mazia, ja też, chodzę 2 x dziennie. Sąsiadki tylko cmoktają, że "tak wieje". Jak opakuję wózek w folię, to Linka ma cieplusieńko. Plus dałam pod materacyk kawłek kołdry z owcy. Dziecko zdrowe i zadowolone.
A mnie krew zalała. Mój synek przed chwilą wsmarował cały wielki sudocrem w nowy mega włochaty dywan....  😵
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
02 grudnia 2014 12:35
bera7, czasu jak to przy małym dziecku i koniach nie mam w ogóle 😉 A tak na poważnie, to spróbujemy, najwyżej zostawię to w cholerę.
Zakup świeżych warzyw i owoców w sezonie nie jest problemem. Jeździmy na targ, a tam jest pełno wszystkiego i ceny przyjemne, tyle że w większości są to pryskane plony, a własne miałyby być całkiem pozbawione chemii.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się