wrzody żołądka

Gillian, ja to świetnie rozumiem. Właśnie kończę pracę nr 1 , lecę do pracy nr 2. W domu ok 20. Wstaję o 5
Wolne mam tylko soboty (tylko 2-3 godzinki pracy)
😉
da się, ciężko jest ale się da
Poza tym można prowadzić korepetycje, pisać matury (znaczy pomagać 😉) itd itp... w ostateczności nawet do Maca iść do roboty

Edit koszmarna literówka  😡
Gillian   four letter word
10 grudnia 2014 14:03
rozważam wszystko, tylko nie ogarniam siłowo. Sama nie jestem najlepszego zdrowia i taki tryb pracy jak Twój by mnie pokonał. Niemniej, zobaczymy co będzie.
Gillian wiadomo jak jest z końmi - studnia bez dna, ale dasz radę.

Z tego co mogę Ci doradzić nie kupuj suplementów tylko leki, omeprazol i ulgastran najtańszy.
200 saszetek koń zjadł? w jakim czasie?  często wystarczy jedna saszetka dziennie - tak z obserwacji,  moja kluska ponad 600 kg jedzie na jednej i widzę efekty. A przy minimalnym dawkowaniu omeprazol wychodzi nieźle, a nawet w minimalnej dawce da więcej niż suplementy.

pozatym wrzody masz zdiagnozowane tak? na Twoim miejscu (tj. przy braku wolnej gotówki) odłożyłabym kontrolną gastroskopie a kupiła leki - tym bardziej że nie jest dobrze, tj. objawy są. Gastro zawsze możesz zrobić jak grosz wpadnie
Gillian   four letter word
10 grudnia 2014 15:01
Louisa, zalecenie jest zrobić ją teraz po to, żeby ustalić czy można odstawić lek. Dostawał 4 saszetki dziennie, zgodnie z rozpiską przy wypisie. Stykło na jakiś miesiąc około.
famka   hrabia Monte Kopytko
10 grudnia 2014 15:06
Louisa, dobrze Ci mówi Gillian, , ja też na Twoim miejscu kupiłam bym dodatkową kurację na jakieś 2 tygodnie a gastro zdążysz zrobić

listopad i grudzień to najgorsze miesiące, potem może być już tylko lepiej
Gillian   four letter word
10 grudnia 2014 15:17
może i tak, ale dając lek na oślep nic nie zyskuję. Trzeba tam zajrzeć i ocenić czy coś się zmieniło. A może nie trzeba będzie dawać?
Tak samo leki zdążę kupić - cena ta sama.
famka   hrabia Monte Kopytko
10 grudnia 2014 15:21
Gillian, sama mówiłaś że jak dostał leki nic się nie działo, odstawione źle się dzieje ....
chyba wnioski nasuwają się same  ...
Gillian   four letter word
10 grudnia 2014 15:25
wiem, ale trzeba i zrobić gastro i kupić leki. Dawkowanie leków będzie w ciemno - 4 saszetki to bardzo dużo, może starczy jedna bo jest lepiej mimo tego, że go zabolało? Nie wiem i tak na oko tego mi nikt nie powie. Jest na optymalnej diecie, wet mówi że trzeba. Gdyby nie trzeba było to wetka nie fatygowałaby się 1000km w aucie 😉
Gillian, zyskujesz. Nie oszukujmy się, wrzody nie znikają. Co oznacza, że są, pewnie się podleczyły trochę, ale trochę. I nie ma znaczenia na ile się podleczyły, nie wyleczyły się na bank (nie ma szans w tak krótkim czasie na jakąś radykalną poprawę), a koń ma objawy bólowe. Więc gastroskopia może ci pokazać, że się poprawiło trochę lub wcale. Ja nie widzę szans na to, żeby w tak krótkim czasie poprawa była tak duża, żeby gastroskopia wykazała praktycznie zdrową błonę śluzową żołądka. A skoro raczej tak nie pokaże to jeśli koń ma objawy bólowe to i tak pewnie dostanie prikaz leków. Po gastroskopii na 99% dostaniesz przykaz podawania leków dalej. Więc ja bym skonsultowała raczej z Wrocławiem(to tam był koń, prawda) czy robić tą gastroskopię czy jednak w ciemno przedłużyć leczenie. Powiedz, że kasa Ci się kończy. Tam też pracują ludzie i to nie wstyd przyznać się, że z kasą krucho i prosisz o doradzenie co robić w takiej sytuacji.

edit, Wrocław
Gillian   four letter word
10 grudnia 2014 15:33
Znają sytuację aż za dobrze, bo oni też czekają na resztę kasy za fakturę 🙂 i dlatego sądzę, że gdyby nie była potrzebna gastroskopia to by nie chcieli jej robić. Wiem, że ma dużo sensu  co mówicie i dlatego postaram się kupić chociaż część leków, po trochu. Tylko muszę wiedzieć ile ich dawać. Bo nie sztuka pakować po jednej/dwóch dla oszczędności i nie mieć efektu leczniczego.
A ja  z takim pytaniem, jak zmieniłyście żywienie konia kiedy  z badania wyszło, że ma wrzody?
I jeszcze, ile kosztuje gastroskopia?
Sama nie jestem najlepszego zdrowia i taki tryb pracy jak Twój by mnie pokonał. Niemniej, zobaczymy co będzie.


Oj tam oj tam, ja wylądowałam w końcu "na ziemi" (straszyli szpitalem, ale się nie dałam) , odpoczęłam kilka dni i znów do roboty 😉 da się Wszak nie każda praca musi być fizyczna - można szukać czegoś właśnie w stylu pisania referatów itp... szału nie ma, ale jakaś tam dodatkowa i nieopodatkowana kasa z tego jest 😉

Amelia, koń ze zdiagnozowanymi wrzodami w początkowej fazie leczenia ma wyłączone pasze treściwe
Koszt gastroskopii zależy od konkretnego weta, oraz tego czy robisz to w terenie czy w klinice...
możecie napisać ile płaciliście?
Co do żywienia to ja moge powiedziec ze moj kon teraz fantastycznie czuje sie na zestawie: rano niewielka ilosc paszy Saracen/Brandon + sieczka healthy tummy, poludnie wysłodki z drożdżami, wieczorem też pasza zalana glutem.

🚫 Ja tam Cie Gillian rozumiem.. Można sie zaharowac i _Gaga podziwiam Cie ze przy takim trybie życia nie stracilas sensu. Bo ja dzis nie jestem pewna czy tak musi byc, że za wszelką cene swoje życie poświęcać dla konia. Ale jak na razie siedząc tu ze swoim długiem, tez czterocyfrowym podjelabym taka sama decyzje jaka podjelam ratujac konia.

Evson, nie ma czego podziwiać. Generalnie wychodzę z założenia, że nie było wyjścia i tyle...

możecie napisać ile płaciliście?


Nie ja - bliska koleżanka. Pełna diagnostyka wrzodów w tym gastroskopia, USG, próby czegoś tam z jelit, ponad tygodniowy pobyt w klinice w Niemczech: ok 2 500 zł.
famka   hrabia Monte Kopytko
11 grudnia 2014 07:15
na świeżo rejon Warszawa i okolice gastroskopia w stajni :
Dukacz : 500-550
Kamionka Flak : 600
Wysocka :550
koszt orientacyjny w zaleznożności od dojazdu
Tutaj kilka fajnych artykułów o wrzodach u koni, co prawda po niemiecku , ale może komuś się przyda...

http://www.vdd-aktuell.de/227-0-magengeschwuere.html

[[a]]http://www.dr-susanne-weyrauch.de/aktuell/die-wahren-ursachen-f%C3%BCr-magengeschw%C3%BCre-beim-pferd[[a]]

http://www.iwest.de/tl_files/iWEST/Publikationen/p_39_gross.pdf

https://www.st-hippolyt.de/index.php/wissenswertes/fuetterungskonzepte/spezielle-ergaenzungen/144-magengeschwuer
Czy ktoś z Was podawał może Ulca Tonic Dodsona? Macie jakieś opinie?

Gilian, spróbuj wypytać o leczenie Ranitydyną i Ulgastranem. Kobyła wyszła ze wrzodów a było dużo taniej niż omeprazolem. Bardziej pracowicie (10 tabletek gorzkiej ranitydyny trzeba było jakoś przemycić 3x dziennie) ale dużo taniej.
famka   hrabia Monte Kopytko
12 grudnia 2014 11:22
kamykokrowka, a jak Ci to wychodzi taniej ?
opakowanie ranitydyny kosztuje średnio 12 zł na jeden dzień *31 dni = 372 zł
Hmmmm, może to kwestia niezdawania sobie sprawy z mijającego czasu? Może omeprazol potaniał. To już było ze trzy lata temu. Różnica to było ok. 600zł/kuracja, lub jakoś tak.
Gillian   four letter word
12 grudnia 2014 14:06
kamykokrowka, ranitydyna nie leczy wrzodów tylko neutralizuje kwas w żołądku. Omeprazol leczy, goi, zasusza.
Po odstawieniu ranitydyny objawy wracają 🙂

ps. Saszetka omeprazolu z probiotykiem 10 zł - słodkawe granulki, chętnie zjadane nawet z ręki.
tak na szybko z wiki  😉
Ranitydyna – wielofunkcyjny organiczny związek chemiczny, lek z grupy H2-blokerów, hamujący wydzielanie kwasu solnego przez komórki okładzinowe żołądka. Jest stosowany głównie w terapii choroby wrzodowej żołądka i dwunastnicy.

Omeprazol – organiczny związek chemiczny, lek z grupy inhibitorów pompy protonowej, zmniejszający wydzielanie do światła żołądka jonów wodorowych. Jest stosowany głównie w terapii choroby wrzodowej.
Gillian   four letter word
12 grudnia 2014 16:07
Hmm.
http://www.mp.pl/artykuly/295

"U osób z zapaleniem nie wystarcza już sporadyczne zażywanie leków zobojętniających kwas solny w żołądku. Chorzy ci wymagają zwykle kilkutygodniowego leczenia H2–blokerem (np. ranitydyną lub famotydyną), lekiem prokinetycznym (takim jak cizapryd) lub inhibitorem pompy protonowej (np. omeprazolem, lanzoprazolem lub pantoprazolem). Z wymienionych grup leków najskuteczniejsze są inhibitory pompy protonowej, które szybko znoszą objawy i sprzyjają gojeniu się zmian zapalnych w przełyku. "

"... Porównanie działania różnych dawek omeprazolu (10 i 20 mg) i standardowej dawki ranitydyny (2 x 150 mg) wykazało, że spośród wymienionych leków i dawek najskuteczniejszy jest omeprazol w dawce 20 mg/d".

W oparciu o wcześniej zamieszczone artykuły:

"jedynym skutecznym lekiem, dopuszczonym do stosowania u koni przeciwko wrzodom jest omeprazol, cechuje go wysoki poziom bezpieczeństwa i udowodnione działanie "

w kolejnym artykule można przeczytać:

"stosowanie leku zawierającego omeprazol zapobiega wydzielaniu kwasów żołądkowych w 100 %, przy lekach Ranitidin albo Cimetidin ( niestety nie znam polskich nazw) do 50 %: należy pamiętać, że wydzielanie kwasów przez żołądek jest niezbędne do prawidłowego przebiegu trawienia,jeśli w/w leki blokujące wydzielanie kwasów stosowane są przez dłuższy okres czasu może dojść do infekcji w obrębie żołądek-jelita, ale także w płucach"

To tak na szybko przeczytane i przetłumaczone

Mam pytanko odnośnie żywienia wrzodowca. Aktualnie jesteśmy na owsie, lucernie, musli St Hippolyta. Czytałam, że niektóre z Was podają Alfalfa. Znalazłam tylko tyle, że to lucerna. Czy to jest taka po prostu jak np z Sukcesu, czy jakaś specjalna? I gdzie ją można kupić, bo wyskakuje mi w granulkach lub tabletkach.? Czy coś jeszcze podawać, żeby wrzody nie wróciły? I jakie polecacie suplementy po kuracji omeprazolem?
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
17 grudnia 2014 05:32
Akira, u nas po kuracji omeprazole zalecone było opakownanie pronutrinu, tak żeby łagodnie zakończyć kurację.



Dziewczyny można wrzodowcom podawać otręby ryżowe?  🙄
famka   hrabia Monte Kopytko
17 grudnia 2014 07:45
xequus, ja dawałam, koń mi przybrał na masie i dobrze się czuł, dawałam w okresie letnim, w okresie szaroburym jesieni nie daję za wiele, żeby nie drażnić żołądka zbyt dużą ilością załączników w żarciu 
Gillian   four letter word
17 grudnia 2014 14:11
Spieszę donieść, że po gastroskopii wczorajszej latam pod niebo - błona śluzowa wygląda jak nówka sztuka, są pojedyncze blizny i jakieś maciupkie kropeczki w miejscach, gdzie były głębokie wżery i ciekła krew. Pani doktor zachwycona wynikami leczenia 🙂 leki nie są niezbędne, dopiero około marca przeprowadzić całą kurację 200szt Abprazolem i finito. Wsiadać na spacery i cieszyć się w zasadzie zdrowym koniem  💃 wiem, że zdrowy to on klinicznie nigdy nie będzie bo wiadomo jak to z wrzodami, trzeba pilnować diety i trybu życia 🙂 na dzień dzisiejszy jest SUPER  💃

famka   hrabia Monte Kopytko
17 grudnia 2014 14:15
Gillian, no i brawo ! przecież mówiłam że z wrzodami da się żyć, trzeba tylko pilnować !
a że na jesieni zadyma no cóż taka choroba ...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się