Nie tylko fotografowane, także rysowane... cz.III

OMG!!
Zajrzałam na stronę 16 a tam  rok 2010 i :

Janek bardzo ale to bardzo lubię Twoje prace ( ostatnio nawet komuś pokazywałam jako przykład ) . Popracuj jeszcze odrobinę nad obserwacja światła i cienia, jego ułożenia na przedmiocie, natężenia i nie na zdjęciach tylko obowiązkowo w naturze! ( nawet tej martwej 😉) Pokombinuj z różnymi ustawieniami choćby zwykłej lampki, światła dziennego z okna - to fajnie pozwala wyrobić oko.
W szyi cały problem , moim zdaniem , leży nie w fakturze grzywy bo ta jest całkiem przyjemna tylko właśnie w tym nieszczęsnym cieniu - który zamiast delikatnej linii mięśni pokazuje oglądającemu jakaś wielka głeboką dziurę przepoławiająca szyje na dwie "rury".
Co by nie byli jednak, to jestem fanką Twojej kreski 🙂




A dziś to mogłabym Jankowi co najwyżej buty czyścić i sama prosić o rady  🙇

Jedno się nie zmieniło - nadal jestem wielką fanką Twojej kreski  😀
haha, dzięki Hexa  😀 ale jeszcze dużo przede mną  😉
A do mnie dziś dotarł papier welurowy - faktycznie solidnie zapakowany.
Róg kartonu (a w zasadzie kartonowej teczki) był zagięty, myślałam że w środku to kiesko będzie wyglądać po wyjęciu, a tu niespodzianka... w teczce kolejna kartonowa mniejsza teczka, w teczce papier szary, potem zwykły biały... iiii tadam - dwa welurowe w pełni sprawne i nie uszkodzone welurki🙂
Wyobrażałam sobie go trochę inaczej a to tak, jakby ktoś do papieru przykleił dosłownie kawałek weluru hehe
Papier nie jest sztywny a myślałam, że będzie bardziej "mięsisty". Jak się rysuje to jeszcze nie wiem 😉 czekam na wenę bo chyba na dzisiaj rysowania mam dość - koń w ołówku skończony 🙂
a u mnie na wykończeniu 2 rysunki psów, na dniach wstawię tutaj 🙂
Cobrinha, mówiłam 😉 Uważaj na odgniecenia, bo te włoski są strasznie delikatne i nawet nacisk ręką może spowodować widoczny ślad.
Cobrinha, mówiłam 😉 Uważaj na odgniecenia, bo te włoski są strasznie delikatne i nawet nacisk ręką może spowodować widoczny ślad.
To teraz będę bała się do tego zabrać - w prawdzie trochę poczochrałam nowy nabytek na dzień dobry, ale śladów brak 😉
Jakoś radzisz sobie z tym problemem? podkładasz kawałek kartki pod rękę?
Kartka nie pomoże przy stałym i silnym nacisku. Włosy się odgniatają. Dla mnie najlepszą opcją jest rysowanie od lewej do prawej- jestem praworęczna, albo po prostu praca z tłem, bo jak położysz pastel na to, to tego nie widać. Niestety ale moja sztaluga stoi w piwnicy, bo mam za mało miejsca, a to lek na całe zło 😉
a u mnie na wykończeniu 2 rysunki psów, na dniach wstawię tutaj 🙂
Wstawiaj, wstawiaj i się pochwal co tam wymodziłeś 😉
A oto wczoraj skończona praca.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
12 grudnia 2014 19:49
Cobrinha nic nie napiszę, bo mnie zazdrość zeżre...
😁

Porwałam się z motyką na słońce- próbuję narysować białego psa. Ołówkiem, na białym tle 😵 I nie mam zielonego pojęcia, jak się za to zabrać... mógłby mi ktoś tak łopatologicznie wyjaśnić, od czego zacząć, jak narysować białe włosy i ogólnie jak to działa? :kwiatek:
biały pies wcale nie jest całkowicie 'biały' 🙂 zawsze możesz też podbić sierść szrafem tła.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
12 grudnia 2014 20:12
A co to jest szraf?
To rozumiem, tylko kompletnie nie wiem jak ugryzc kontury 🙁 no i pies krotkowlosy.
CzarownicaSa, a dlaczego na białym tle? Nie lepiej na kremowym/beżowym/lekko szarym także z białą kredką?
Jak chcesz białe na białym ołówkiem, żeby nie było paskudnie szare, to oprócz mocnej dyscypliny (obserwacja, oszczędność kresek, ręka nie dotyka kartki) będziesz musiała mocno zrobić tło.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
12 grudnia 2014 20:33
Halo niczym innym nie dysponuje, zrobilam tez juz szkic. Tak wlasnie mysle, czy nie zrobic ciemnego tla... pomysle.

Cobrhina a czy nie jest cos nie tak z nozdrzami? Teraz tak przyuwazylam 🤔
szraf to cieniowanie. jeśli chcesz coś mocno wyróżnić możesz zagrać kontrastem, np. tak jak tutaj (z googla)


pies jest oświetlony z prawej strony - tam sierść jest najjaśniejsza, a tło ciemne. po lewej stronie sierść jest ciemna a tło jaśniejsze (ja bym tu z niego w ogóle zrezygnowała).

ustal kierunek padania światła. na krótkowłosym psie też będą układać się cienie, a sierść nie będzie jednolicie biała, poprzyglądaj się na zdjęciach 🙂.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
12 grudnia 2014 20:44
Dzieki :kwiatek: Bede miala kompa to wrzuce zdjecia. Bo na nim pies jest baaaaardzo jasny... i swiatlo pada dziennie z kazdej strony 😵
Ale sprobuje tez narysowac tego z grafiki, ktora wrzucilas, zeby pocwiczyc reke :kwiatek:
hehe, ja właśnie też rysuję białego psa 🙂
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
12 grudnia 2014 21:48
Janek ale Ty profesjonalista jestes 😉 ja sie dopiero ucze 😀

edit: ok, mam. To jest mój szkic na obecną chwilę(i już widzę, że i tak schrzaniłam, bo oko za duże, ucho zewnętrzne źle narysowane, kącik pyska za wysoko, nos za mały... 🤔 ):

[img]https://scontent-a-lhr.xx.fbcdn.net/hphotos-xpa1/v/t1.0-9/10487511_899414076735861_1561418941857201042_n.jpg?oh=4fb27a9c94dc7a4b3ddc892565ba91b6&oe=55457CA7[/img]

A to link do zdjęcia(jest na fakebooku):
https://www.facebook.com/PaulaBartkowiakFotografia/photos/t.100001510573388/834869379878978/?type=3&theater

No i nie wiem, jak to ugryźć. Normalnie zrobiłabym po swojemu- zostawiła kontury takie, jakie są i leciała cieniami wewnętrznymi- tylko chcę się nauczyć robić bez tych lini zewnętrznych, bo piszecie że to mało realne...
Jestem w kropce 🙁

Na razie to zostawiłam, na szybko z nudów dziś zaczęłam pracę nad ptakiem. Szybki szkic, jakieś 5-10 minut:

[img]https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-9/1978673_899415416735727_5790820789273394010_n.jpg?oh=dd0131743bd5cbd4a9f0e16f85bb9c16&oe=5508726D&__gda__=1430727340_8f29a5ba45749dc8fa7ffb0b92f82d47[/img]
Mam wrażenie że im bardziej masz cisnienie na odwzorowanie natury tym gorzej wychodzi, bo ptak na szybko super, postacie kreskówki super, a pies czy koń gdzie się mocno starasz są średnie. Może zluzuj trochę? 😉
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
13 grudnia 2014 12:03
Tylko jak zluzuję to do przodu nie pójdę, tylko będę cały czas rysować takie same komiksowe koniki... :/
Chyba, że ja zwyczajnie więcej nie umiem. To wtedy ok, zatrzymam się teraz. Ale żeby to wiedzieć muszę popróbować.
CzarownicaSa, mówiliśmy już w wątku wiele razy o dużych szkicach kilkuminutowych, najlepiej z natury. Węgiel, brystol 100x70 cm i cztery szkice w godzinę. To naprawdę wiele daje. Tylko jak nie masz sztalugi to zostaje jekaś szafa, ściana czy coś w tym stylu  😁
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
13 grudnia 2014 12:45
No o tym na razie mogę zapomnieć, najwcześniej jakiekolwiek tego typu rzeczy kupię w lutym.
Czyli odpuścić i szkicować?
CzarownicaSa, zgnieć sobie kartkę papieru w kulkę, połóż na drugiej i narysuj na trzeciej. Szkicuj i rysuj, aż będziesz zadowolona z efektu. Potem narysuj coś w stylu tradycyjnego żelazka, mogą być nierdzewne łyżki kuchenne. To są ćwiczenia.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
13 grudnia 2014 13:29
Halo podałaś chyba najbardziej znienawidzone przeze mnie ćwiczenie rysownicze 🤣 Nienawidzę martwej natury, nienawidzę rysować przedmiotów, doprowadza mnie to do szału i szewskiej pasji 😵

Ale pitolę jak potłuczona, bo mam chyba jakiś kryzys. Na razie wszystko widzę bardzo negatywnie, więc odpuszczam. Wezmę się za to za kilka dni, spróbuję robić te ćwiczenia, zobaczymy co z tego wyjdzie. Ale nie teraz... bo teraz wszystko co narysuję drę i mam ochotę wyrzucić wszystkie ołówki.
Więc wrócę za parę dni 😁 :kwiatek:
CzarownicaSa, ten ptak super! Strasznie mi się podoba, widzę go jako motyw na tatuaż 😀
Ja się nie odzywam ale czytam regularnie i równie regularnie staram się ćwiczyć. Wczoraj naszło mnie na narysowanie człowieka, załączam efekt. Palce nie wyszły do końca tak jak powinny no ale cóż... następnym razem będzie lepiej.
Zaczęłam jeszcze drugi rysunek ale po pierwsze jeszcze niedokończony, a po drugie chyba zbyt nagi żeby go tu wstawić 😁
CzarownicaSa, jeszcze możesz białą chryzantemę na białym 🙂
Ale rysunek to sztuka - bez praktyki (ćwiczenia) się nie obejdzie. Chyba, że zadowala cię obecny poziom. Samo się nie zrobi, choć żal.
CzarownicaSa, załączam obrazek - tak odnośnie tego, co napisała halo.
Nie frustruj się, czasem im bardziej człowiek chce tym gorzej mu idzie.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
13 grudnia 2014 13:49
Halo generalnie nie zadowala, dlatego cały czas próbuję i codziennie rysuję. Tylko akurat teraz wpadłam w bardzo negatywny nastrój i wiem, że muszę na chwilę odpuścić.
Najbardziej boli mnie mój brak cierpliwości. Jestem niesamowicie niecierpliwa, chciałabym już, teraz, natychmiast, a tak się nie da. I zamiast podejść do tego na spokojnie i na spokojnie ćwiczyć, to ja się wnerwiam, że to tyle czasu zajmuje a i tak jest w sumie do bani.
Teraz w ogóle mam oms, to wszystko mnie wnerwia 😁
Tylko to jest już któreś moje podejście do jako takiego realizmu i cały czas pojawia mi się gdzieś tam w głowie myśl... że ja już swój poziom zwyczajnie osiągnęłam. I wyżej już nie wzlecę.
Zastanawiam się, czy nie powinnam jednak poprzestać na komiksie i zostawić realizm.

Ale to takie luźne rozważania wkurzonej Królowej Grudkowego Kosmosu 😁

edit: i ponawiam pytanie- praktykujecie ćwiczenie rysowania na obie strony czy jednak szlifujecie tę "lepszą"?
CzarownicaSa, no ale jeszcze CO rysujesz. Czy coś co poprawia postrzeganie i rękę?
vanille, sama prawda, ale... nie porywaj się od razu na coś zbyt trudnego. Na samej dłoni wykładają się też mistrzowie.
Do duszy jest twój ostatni rysunek. Dlaczego? Bo jest niezgodność ekspresyjnej stylistyki, zamysłu, kompozycji, świateł z (najdelikatniej mówiąc) niepewną kreską. Zasadniczo, żeby dzieło robiło pozytywne wrażenie, potrzebna jest zgodność zamysłu i użytych środków. Świadome bawienie się niezgodnością (typu: skurczoną postać menela w cieniu rysujemy gładką, koronkową kreską, a grubo węglem subtelnego aniołka) to wyższa szkoła jazdy. Bardzo wyższa.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
13 grudnia 2014 14:24
Halo rysuję to, na co mam pomysł w przypadku realizmu i to, co u mnie kuleje w przypadku komiksu(jak nie umiem rysować komiksowych ludzi to staram się tłuc komiksowych ludzi, jak nie idzie mi narysowanie konia z takiej perspektywy to kombinuję, szukam zdjęć, analizuję anatomię i tłukę konia z tej perspektywy aż go narysuję). Próbowałam tak z realizmem... ale nie daję rady. Za trudne dla mnie.
halo, dzięki za opinię. Nie mam wątpliwości, że jeszcze bardzo długo będzie do d....uszy. Mam nadzieję, że jak wejdę tu za rok czy za dwa i obejrzę te swoje bazgroły to zobaczę jakiś progres.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się