kącik porad prawnych

opolanka, zgłoście się do alter ego, świadczą usługi na bardzo dobrych warunkach.
opolanka, zgłaszasz szkodę osobową danemu ubezpieczycielowi konkretyzując swoje roszczenia i załączając potrzebne dowody i ..... czekasz, a za jakieś 2-3 miesiące prawdopodobnie składasz pozew do Sądu. Szczerze polecam to komuś zlecić, bo zabawy troche jest jesli chce sie uzyskać rozsądne kwoty. Tylko trzeba dobrze sprawdzic komu się taka sprawę zleca, bo większość z tych firm i firemek co to niby pomagają w uzyskaniu odszkodowań, nie ma u siebie w ogóle prawników i cała "pomoc" polega na grzecznym dosyłaniu dokumentów, których zapragnie TU. Kończy sie to wtedy takim samym odszkodowaniem/zadośćuczynieniem jakby sie uzykało i bez pseudospecjalistycznej pomocy, tyle, że pomniejszonym o prowizje dla pełnomocnika. Zresztą, te z prawnikami też trzeba koniecznie sprawdzić, bo nie zawsze jakkolwiek działają, często tez ograniczaja sie do minimum albo idą na słabe ugody żeby mieć załatwioną sprawę.
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
24 listopada 2014 07:57
Dokładnie... Wywalczenie szkody osobowej w Polsce, to jak dla mnie tylko droga prowadząca przez sąd. Dodatkowo, trzeba być bardzo, bardzo cierpliwym i wytrwałym.
Ja odpuściłam w pewnej chwili, pomimo wyników badań i od neurologa i pomimo rehabilitacji i innych tego typu.  Nie i koniec: "nie mogła pani odnieść takich obrażeń w wyniku wypadku, jakie pani odniosła". Tia... Kochani polscy ubezpieczyciele.
Niemniej jednak walczcie, jeżeli jest szansa to nie ma co odpuszczać! Powodzenia!
opolanka   psychologiem przez przeszkody
24 listopada 2014 15:31
Tu sytuacja jest zlozona, zaciekawionym opisze ka PW, nie chce o wszystkim pusac publicznie, zeby ktos gdzies czegos nie wygrzebał.
Dziekuje.
Czy jest tutaj obecny jakiś prawnik, który zajmuje się nabywaniem ziem. Mam pewien problem i nie wiem czy jest do ruszenia, czy tez z góry przegrany.
martva, szkoda że się poddałaś. W mojej rodzinie walka trwała 7lat ale udało się.
martva, szkoda, że się poddałaś. Oni wszyscy właśnie na to liczą, że jak dość utrudnią i powciskają swoje, to poszkodowany się podda i machnie ręką, a oni zostana z kasą w kieszeni. Nie wiem kiedy cała sytuacja miała miejsce, ale jeśli sprawa nie jest przedawniona i wciąż masz wszystkie dokumenty, to może warto ruszyć sprawę. Iść do prawnika i skierować sprawe do Sądu. Jeśli sprawę zlecisz, to na prawdę nie masz wiele roboty, poza dostarczeniem dokumentów, podpisaniem kilku papierów, stawieniem się max 2 razy w Sądzie i odebraniem kilku telefonów od prawnika.

opolanka, jeśli chciałabyś żeby coś podpowiedzieć, czy pokierować itp. to pisz śmiało na pw.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
27 listopada 2014 15:26
Dzieki. Jak będę w domu, to wszystko Ci opisze, bo z telefonu ciężko.
Czy jest tu ktoś albo znacie kogoś takiego kto nie ma zameldowania, a ubiegał się o prawo jazdy? Ja nie posiadam meldunku mam już nowy dowód osobisty bez adresu, robię teraz prawko i zaczęły się schody. Najpierw szkoła odmówiła złożenia w moim imieniu wniosku o pkk, bo nie mam adresu i każą mi to zrobić osobiście. Najpierw jednak trzeba zrobić badania i badań również nie chcą wykonać.. Odmówiono mi ich, bo muszą podać adres, a na dowodzie nic nie ma i twierdzą, że czegoś takiego nie przyjmą, każą mi zdobyć wniosek o moim poprzednim zameldowaniu (mimo iż nie jest ona aktualny, więc po oc? o.O). Skoro meldunek nie jest obowiązkowy, a jest jeszcze coś takiego jak adres zamieszkania, który jak najbardziej istnieje, to po co tak to komplikują? Czy faktycznie muszę się zgłaszać po ten wniosek o poprzednim zameldowaniu (jeśli oczywiście będą chcieli mi go dać..) czy może jest gdzieś spis prawny, że wystarczy adres zamieszkania i mogę go podać?
Mam gigantyczną prośbę, może trochę naiwną, ale wiara czyni cuda
Czy jest ktoś, kto ma trochę wolnego czasu i przede wszystkim ochotę żeby pomóc mi w rozwiązaniu kazusu z prawa cywilnego. Od razu zaznaczam, jest to zadanie na zajęcia, więc pomyślałam, że lepiej będzie nie zaśmiecać wymyślanymi przykładami tematu
Miał ktoś może kiedyś wypadek na klatce schodowej? 

We wtorek wychodziłam rano z mieszkania (mieszkam na parterze, ale jak w standardowych blokach z lat 90 jest to tak jakby półpiętro), pani zmywała podłogę i było bardzo ślisko, schody kamienne, a wody wylane jakby basen napełniała. Szłam bardzo ostrożnie, no ale po prostu się nie dało, wygrzmociłam się na samej górze i zleciałam z tych schodów na dół. Mam obitą kość biodrową i fioletowego krwiaka na pół uda. Ale to jest akurat najmniejszy problem, jak się to działo wypadł mi telefon tak, że spadł na samym dole i... od tego momentu jestem "szczęśliwym" posiadaczem telefonu, na który mogę sobie tylko popatrzeć. Koszt wymiany ekranu to jakieś 400zł. Jest możliwość w ogóle coś z tym zrobić? Dodam, iż mieszkanie wynajmuję jako stancję studencką.  Miałam trochę inny plan na wydanie pieniędzy i teraz się zastanawiam czy w ogóle jest możliwość zrobienia czegoś z  tym?? W końcu to nie ja wylałam milion litrów wody na schody  😤

edit:  dodam, że świadkiem sytuacji była akurat pani sprzątająca klatkę, która mało zawału nie dostała jak leciałam i zatrzymałam się na drzwiach na dole.
Jakby było to w Anglii to byś dostała jakieś £1,500 😀 niestety w Polczy się nabiegasz ale dobrze by było to zgłosić do swojego ubezpieczyciela w celu odszkodowania. Telefon.. ciezka sprawa.
Komu przysługuje zasiłek dla bezrobotnych? Czy osoba pracująca na śmieciówkach po rezygnacji z nich i rejestracji w UP może się ubiegać o zasiłek?
mundialowa, zależy od typu umowy/odprowadzania składek społecznych do ZUS. Umowa o dzieło(!) "nie bangla". Umowa zlecenie - najczęściej tak.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
08 grudnia 2014 20:08
mundialowa, http://www.infor.pl/prawo/bezrobotny/zasilek-dla-bezrobotnych/685938,Kto-ma-prawo-do-zasilku-dla-bezrobotnych.html

Zasiłek przysługuje osobie, która

świadczyła usługi na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług albo współpracował przy wykonywaniu tych umów, (podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne i Fundusz Pracy stanowiła kwota co najmniej minimalnego wynagrodzenia za pracę w przeliczeniu na okres pełnego miesiąca),

Czyli odporowadzane były składki zarówno do ZUS, jak i na FP.
Dzięki dziewczyny :kwiatek: Muszę pogrzebać w tych składach, bo kompletnie się na tym nie znam. A ten zasiłek jest wyliczany jakoś czy jest jedna stawka dla wszystkich?
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
10 grudnia 2014 12:40
Mamy na sali specjalistę od prawa reklamy? ;>
Mój mąż dostał list z windykacjapl.com że ma zapłacić ponad 500zł za mandat który dostał w  dniu 28.11.2005 roku (!) a termin spłaty też 28.11.2005. Czy to się nie przedawnia? czy możemy tego nie płacić? Co powinniśmy zrobić? Pomoże ktoś?List przyszedł na stary adres zamieszkania i gdyby nie przypadek to do tej pory nie wiedzielibyśmy że coś takiego wysyłają :kwiatek:
Czy windykacja jest następstwem wyroku sądowego? Zwykły komornik działa na podstawie postępowania sądowego, jeśli takie się rozpoczęło - to nie ma mowy o przedawnieniu. To jest jakaś prywatna firemka, co ściąga trudne wierzytelności, nie komornik sądowy.
nie płaćcie, jeżeli nie ma wyroku. Jeżeli by był, to dawno już pewnie byście o tym wiedzieli. Pełno teraz naciągaczy, ostatnio fałszywy komornik z Lublina wysyła wezwania na maila
Forta ale na dole jest coś napisane o nakazie sądowym, co mnie dziwi bo nic takiego nie dostaliśmy. No chyba że może było wysłane ale mój mąż po tym adresem nie mieszka już od 3 lat;/ Może zadzwonimy tam jutro i zapytamy czy taka sprawa istnienieje? Taką informacje chyba mogą mi podać?
To jest to pismo
zadzwoń jutro do Sądu zapytać, czy pod taką sygnaturą jest taki nakaz. Wydaje mi się podejrzane, bo a) napisane jest Sąd w Bydgoszczy, a nie Sąd Rejonowy w Bydgoszczy b) wydziały gospodarcze zazwyczaj mają numer I, II, III, a nie XIII - aktualnie w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy jest XIII Wydział Gospodarczy, ale to przez lata mogło się zmienić c) sygnatura też podejrzanie długa
dzięki, jutro zadzwonię i zapytam, ale rozumiem że jeśli byłoby to nakazem sądowym to wtedy nie mam wyjścia i muszę zapłacić?
Czy mogę gdzieś zgłosić komuś fakt, że jakaś firma wydzwania do mnie na telefon z ofertami, choć nie korzystam z ich usług?
kalaarepa nakaz zapłaty jest "ważny" 10 lat od uprawomocnienia się, więc w tym czasie mogą złożyć wniosek do komornika o wszczęcie egzekucji
Milla - napisz do nich maila z pytaniem jak usunąć swoje dane z ich bazy, zapytaj skąd je w ogóle mają i postrasz GIODO. Teraz się telemarketerzy uaktywnili, bo niedługo wchodzą nowe (mniej dla nich korzystne) przepisy.

Forta - sygn. rzeczywiście dziwna.
Koniecznie to potwierdź. Do mojego taty też niedawno przyszedł list (ba, nawet nie polecony) z tym, że ma wpłacić 1000 zł za coś,  bo inaczej grozi mu areszt 🤔 Okazało się że to po prostu jacyś oszuści.
Dzieki, PonPon. W sumie nawet nie wiedziałam 'czym' ich moge straszyć 😉
Niedawno takiego maila nawet pisałam - mogę Ci podesłać na priv jak chcesz 😉
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
16 grudnia 2014 07:30
Miał ktoś sytuację, że komornik pobierał mu jakieś środki z zakładu pracy bezpośrednio po czym sprawa została zakończona, bo dług był spłacony, a mimo zakończenia sprawy komornik nie poinformował banku o zakończeniu sprawy i z banku zostały wysłane pieniądze do tego przewyższające 50% wpływów na to konto...i komornik nie chciał oddać tych pieniędzy? Jest z kancelarią komornicza kontakt telefoniczny, ale osoby są niekompetentne każda mówi co innego, jedna, że kase odeślą i każe podać nr konta, dzwoni się z numerem konta odbiera już inna osoba i mówi, że pieniądze były słusznie pobrane, ale zero wyjaśnień i rzuca słuchawką...Próbować się dalej kontaktować i wyjaśniać? Został napisany email może to potraktują poważnie i prześwietlą sprawę, a jak nie to co zgłosić do prokuratury? Sprawa nie dotyczy bezpośrednio mnie, ale osoby z mojej rodziny i poniekąd zostałam zaangażowana w pomoc-pisałam tego emaila, jednak szczerze wątpię, aby to coś dało patrząc po reakcjach w kontakcie telefonicznym...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się