wysłodki buraczane

Dokładnie tak jak pisze zielona stajnia, wszystko zalezy od temp wody i rodzaju pelletu. Zalane gorącą po 40 min już są gotowe jak potrzebuję na szybko. Zalane zimna i stoją w tem pokojowej (około 20 stopni) po 6 godz mam gotowe. Jak zalewam wieczorem i stoją w stajni a teraz mamy temp blisko zera w nocy to muszą mi odstać około 10 godzin.
Znajomy ma na zbyciu kilka palet wysłodków niemelasowanych. Po 33 worki na palecie, czyli 990 kg. Chce po 1000 złotych. Okolice Warki - Białobrzeg - Radomia. Ma transport.
Dziś będę robić moim futrzakom pierwszy raz wysłodki buraczane <excytacja>  😀 Kupiłam niemelasowane, by cukru nie podnosić.

Poradźcie mi w jakich proporcjach zalać wysłodki wodą? 1:2, czy np. pół wiadra peletu i dopełnić woda? Te które kupiłam są peletowane na moje oko  8mm

Jak sprawdzić czy już się dobrze namoczyły?

Po rozmoknięciu połączyć po prostu z owsem?

Nie chciałabym nawet jakiś lekkich kołkowań wywołać, bo moje konie 24/7 na pastwisku, łatwo jest coś przeoczyć...
Gillian   four letter word
12 grudnia 2014 14:46
k2arola, ile koni będziesz karmiła? pół wiadra pelletu to Ci wyjdzie na mokro jakaś masakryczna ilość 🙂
Ja wsypuję 0,5 kg wysłodek + od razu dodaje owies i inne składkini i zalewam 10l wody
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
12 grudnia 2014 15:36
k2arola najlepiej żebyś każdemu koniowi wsypywała do osobnego wiaderka, nie hurtem w jednym 😉 Tak będzie lepiej i wygodniej - nie musisz się później bawić w przekładanie i zastanawianie się czy oby na pewno równo podzieliłaś.

Ja wysłodki zalewałam - jeden kubek wysłodków i 4 kubki wody.
Ok - na razie zalałam pół miarki peletu dwoma miarkami ciepłej wody (proporcja 1:4)  - chcę zobaczyć jak szybko nasiąkną i czy do rana będzie jakaś zmiana🙂

Mam do nakarmienia 8 koni dorosłych i dwa odsadki. Na razie planuję podawać po dużej garści dla dorosłego jako dodatek do standardowego śniadania (czyli średnio 0,5 kg owsa), ale nie wiem czy to nie za dużo na pierwszy raz?

Wyczytałam, że wysłodki mogą stanowić około 10% dziennej dawki paszy treściwej, czyli jak koń dostaje 1 kg owsa dziennie to wysłodków 100 gr? A to 100 gramów to po namoczeniu zważyć czy przed?
Ktos wie może ile jeden suchy gram wysłodków waży o namoczeniu, żebym była w stanie gotowe do skarmienia jakoś równo podzielić? Jakoś wizja 10 wiaderek rozstawionych w siodlarni mi się nie widzi...😉
BASZNIA   mleczna i deserowa
12 grudnia 2014 16:33
k2arola, przed namoczeniem waz. Ale skad te cuda ze 10 procent tylko ??
Gillian   four letter word
12 grudnia 2014 16:36
k2arola, gdzie Ty to wyczytałaś? większość osób karmi wysłodkami jako 100% 😉
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
12 grudnia 2014 16:37
Ktos wie może ile jeden suchy gram wysłodków waży o namoczeniu, żebym była w stanie gotowe do skarmienia jakoś równo podzielić? Jakoś wizja 10 wiaderek rozstawionych w siodlarni mi się nie widzi...😉


ale każdy koń ma swoje wiaderko czy razem jedzą? Obstawiam, że to pierwsze więc i tak musisz mieć 10 wiaderek  🙂
Ustawione w 2 rzędach po 5 to chyba nie będzie dużo miejsca zajmowało?

Ja kiedyś dla 15 koni zalewałam i dzieliłam do żłobów - najlepiej mieć miarkę do paszy specjalną i nią odmierzać.
ja wrzucam dla calej stajni ( 4 miarki o pojemnosci 1 litra) do taczki i zalewam wodą. potem jade i rozdaje- najwygodniej przy duzej ilosci koni 😉
Nie wiem gdzie znalazłam info o tym że wysłodki mogą stanowić 10% dziennej dawki paszy treściwej...może mi się przywidziało. Próbowałam odszukać to źródło, ale znalazłam tylko info w necie, że wysłodki mogą stanowić NAWET 50% dziennej porcji.

Gillian a Ty jak skarmiasz wysłodki? Ludzie karmią różnie przeróżnie. Większość uważa, że sam owies wystarczy...Dlatego argument, że "wszyscy" czy "większość" do mnie w ogóle nie przemawia. Staram się zawsze sprawdzić kilka rzetelnych źródeł, żeby zobaczyć czy teorie się pokrywają i która mi najbardziej odpowiada - dlatego pytam Was🙂

OBIBOK a te 4 miarki wysłodków zalewasz na oko?

Wersja z jednym, max dwom wiadrami zalanymi na noc najbardziej mi się widzi. Zostawię to w siodlarni, bo mam tam ogrzewanie. W stajni raz, że mróz, a dwa, że moje świnki wszystko wyniuchają i tak długo kombinują, aż nie zjedzą tego co im pachnie. Czasem mam wrażenie, że są w zmowie z kotami, żeby im wiaderka zrzucały 😜

Potem będzie to rozdzielone do wiaderek dla każdego z koni, dodany owies i suplementy i rozniesione po pastwiskach. Chcąc zastąpić 0,5 kg owsa wysłodkami muszę dać 0,5 kg wysłodków ważonych na sucho - dobrze kombinuję?
k2arola ale to na prawdę wszystko jedno ile tej wody tam nalejesz. Musisz nalać tyle, żeby mogły spokojnie nasiąknąć i nie pozostawały grudki, ale żeby nie było totalnej zupy. Ogólnie wg potrzeb. Ja zawsze nalewam więcej wody i nawet jak one rozmokną to zostaje trochę wody ,,wolnej" ,,pływającej" ale do takich wysłodków wrzucam owies, troszkę otrąb, susz z owoców i po wymieszaniu konsystencja jest akurat i nie muszę dolewać już wody dodatkowo. Kwestia obycia- zrobisz parę razy i będziesz mniej więcej widziała ile musisz wody nalać. To czy tam będzie kubek więcej czy kubek mniej wody, albo jaka to akurat proporcja jest mało istotne wg mnie 😉

A ludzie dają przeróżną ilość wysłodków, zależnie po co je dają. Ja daję teraz dwie duże garści (suchych) do kolacji. Po namoczeniu, wymieszaniu z owsem i otrębami wychodzi z pół wiadra jedzenia. Na razie prewencyjnie, żeby miała urozmaicenie, uzupełnienie włókna i trzymała masę. Wiosną zwykle leci z masy, więc pewnie wtedy dam jej więcej, albo podwójną porcję rozdzieloną na dwa posiłki. Nie ma jednorodnego przepisu na ilość. Trzeba dawać i obserwować.
no na oko, bo juz wiem do ktorego miejsca w taczce musi woda siegac 😉. ale bedzie ok 60 l wody na pewno. jak okazuje sie za malo, to dolewam po paru godzinach, a jak za duzo, to tawiam taczke "na sztorc" i woda sobie powoli wylatuje 😉.
Gillian   four letter word
12 grudnia 2014 20:50
k2arola, to zależy jaki masz cel w podawaniu wysłodków. Ja mam taki - konie niepracujące, żaden nie nadaje się do karmienia owsem z przyczyn zdrowotnych. Trzymanie na samym sianie jakości super nie wystarczy - folblut mix niknie w oczach, musi dostać jeść. Więc dostaje 3 razy dziennie miarkę wysłodków z ziołami itd. Drugi ma tendencje do tycia i ochwatu, dostaje pół miarki też z ziołami. Trzeci jest wrzodowcem i je co 2 godziny - wysłodki z przyczyn dietetycznych i ekonomicznych 😉 plus musi nabrać masy bo schudł przeraźliwie w klinice, dziennie co najmniej 4 miarki dostaje.
Miarki w sensie takie zwyke Pavo'wskie i piszę już o gotowych mokrych.
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
13 grudnia 2014 06:20
k2arola, to zależy jaki masz cel w podawaniu wysłodków. Ja mam taki - konie niepracujące, żaden nie nadaje się do karmienia owsem z przyczyn zdrowotnych. Trzymanie na samym sianie jakości super nie wystarczy - folblut mix niknie w oczach, musi dostać jeść. Więc dostaje 3 razy dziennie miarkę wysłodków z ziołami itd. Drugi ma tendencje do tycia i ochwatu, dostaje pół miarki też z ziołami. Trzeci jest wrzodowcem i je co 2 godziny - wysłodki z przyczyn dietetycznych i ekonomicznych 😉 plus musi nabrać masy bo schudł przeraźliwie w klinice, dziennie co najmniej 4 miarki dostaje.
Miarki w sensie takie zwyke Pavo'wskie i piszę już o gotowych mokrych.

A nie boisz sie ze przy dłuższym skarmianiu w ten sposób zaburzysz równowagę fosfor-potas? Zielona stajnia wielokrotnie o tym pisała. Najlepiej wyslodki mieszać z otrebami lub jakimś ziarnem, żeby ta równowaga w diecie była zachowana
Gillian   four letter word
13 grudnia 2014 09:59
daję z otrębami - oczywiście 🙂
LatentPony   Pretty Little Pony :)
13 grudnia 2014 10:32
Moje insulinooporne stworzenie stoi tylko na sianie i wysłodkach. Oprócz tego na śniadanie dostaje sieczkę z siana i łuskę słonecznika. Wszystkiego dostaje dosłownie po garstce, tylko po to, aby nie wściekał się, że inne konie coś jedzą.
Równowagę wapń-fosfor uzupełniam suplementując fosforem.
LatentPony,  jaki preparat fosforowy podajesz?
Zaraz się chyba załamie  😵 Mój koń który jest wiecznym żarłokiem nie chce jeść wysłodków  🤔 Czy dostaje z owsem czy z musli wybrzydza i nie zjada 🤔
Gillian   four letter word
18 grudnia 2014 19:04
zacznij od garstki w porcji owsa, przywyknie.
Nasza młoda na początku też nie chciała, zostawiała. Na początku swojej kulinarnej przygody z wysłodkami dostawała po troszeczku, po garstce ( jak proponuje Gillian)  do typowego posiłku,  a z czasem przywykła i zjada z ochotą normalne porcje.
Czefalo i Orfeusz nie mieli od początku problemu z wysłodkami, ale oni raczej nie należą do specjalnie wybrednych 😉.
Nie wiem gdzie znalazłam info o tym że wysłodki mogą stanowić 10% dziennej dawki paszy treściwej...może mi się przywidziało. Próbowałam odszukać to źródło, ale znalazłam tylko info w necie, że wysłodki mogą stanowić NAWET 50% dziennej porcji.



chyba o objętościową chodziło?

u mnie pare koni dostaje wysłodki, które zastępują 100% paszy treściwej...

ale znałam też konia, który przez 6 lat dostawał wysłodki jako zastępstwo 99% paszy objętościowej (dziadek, zupełnie bez zębów, siana nie mógł jeść, a skądś musiał włókno dostawać, szedł na samych "papkach"😉 i dawał radę (potem zmieniłam pracę, nie wiem co dalej się działo, dziś napewno go nie ma, ale ile lat żył, nie wiem... ja go znałam jak nie wiele <2-3-może 5> mu do 30 brakowało)
No dobra, ale co robić w przypadku gdy wcale nie rusza nawet jeśli z owsem jest ? Zostawiać i czekać aż zje czy wybierać i robić nowe ?  🙇
U mnie przy wprowadzaniu wysłodków pożyteczne okazało się zmieszanie ich z otrębami w proporcji około 1:1.
Owies, miód, jabłka, sól i inne przekupstwa nie zdały egzaminu.
Mamy tutaj kogoś kto podaje wysłodki Pavo SpeediBeet? Mam kilka pytań 🙂
asds   Life goes on...
27 grudnia 2014 21:13
Mam pytanie.

Czy ktoś z Was podawał wysłodki z biotyna i lucerną Baileysa? Jak z ich smakowitością dla koni? Jedzą chętnie?
Poprzedniemu koniowi podawałam Kwiik Beet Dodsona ale szału nie było. Musiałam z owsem i musli mieszać aby w ogóle zjadł je.
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
28 grudnia 2014 07:33
Mamy tutaj kogoś kto podaje wysłodki Pavo SpeediBeet? Mam kilka pytań 🙂

ja podaję, co chciałabyś wiedzieć?
Apropo SpeediBeet to juz nieaktualne, aczkolwiek mam pytanie z innej beczki: czy przy podawaniu wysłodków ważne jest zachowanie regularności np.codziennie o godzine 18? Czy jednego dnia moge podać np.o godzinie 18 a drugiego o 14?
godziny przykładowe 😉
Mam pytanie.

Czy ktoś z Was podawał wysłodki z biotyna i lucerną Baileysa? Jak z ich smakowitością dla koni? Jedzą chętnie?
Poprzedniemu koniowi podawałam Kwiik Beet Dodsona ale szału nie było. Musiałam z owsem i musli mieszać aby w ogóle zjadł je.


Podawałam z biotyna. Ja wyslodki podaje z otrebami i owsem 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się