Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

To czekam!

Ja nie śpię ani nie spałam z moimi chłopcami. Nie lubiłam tego. Teraz lubie jak takie ciałka się do mnie przytulają od czasu do czasu. Ale na co dzień bym nie mogła.
Mundialowa argument, żeby nie spać z dzieckiem bo się przyzwyczai i nie będzie umiało spać samodzielnie do mnie nie trafia, tak samo jak ten żeby nie nosic bo się przyzwyczai. Do 18 nosić nie będziemy razem i spać też nie 😉 Jakoś to naturalnie rozwiążemy w miarę potrzeb. A moje dziecko od początku ma ogromną potrzebę bliskości, śpi spokojniej z nami i budzi się zadowolona a nie z płaczem.

Kahlan też miałam wizję przygniatania, ale nie da się chyba żeby zamroczyć się czymś. Z dzieckiem śpi się czujniej, każde wiercenie się, ssanie palca wybudza - dzięki szybkiej reakcji dziecko nie rozbudza się tylko najedzone śpi dalej,a ja paradoksalnie wyspana bardziej. Może tylko ja tak mam nie wiem, jestem ciekawa jak  będzie u was :kwiatek:

Maleństwo też się zapierałam, że dziecko osobno będzie spać. Jak to zmienia się perspektywa 😁

edit. literówki
maleństwo   I'll love you till the end of time...
19 grudnia 2014 18:57
pani myk, znów się mogę podpisać pod tym, co napisałaś, mam identycznie.

Ej, ja też chcę oglądać ash'owy brzuchol 🙂
Dziewczyny, ale jak to, spicie z dziecmi, karmicie i zasypiacie dalej- a pieluchy? W pozniejszym wieku juz cala noc nie ma potrzeby zmiany? Nasze by chyba popekaly a Maciek zaplakal.
On ma zmieniane za kazdym razem w trakcie karmienia, tzn podkarmie, maz zmienia, i karmie dalej juz az usnie.
A w ciagu dnia tez zmieniamy czesto, i z 15 pieluch czasem idzie, w wiekszosci sa kupki lub pierdki srierdki. Mam fiola na tym punkcie. Jak jest lekko przybrudzona to od razu zmieniam....
maleństwo   I'll love you till the end of time...
19 grudnia 2014 19:19
deksterowa, mojej się czasem zdarza nie nasikać całą noc. Pampersa po całej nocy - sikanej - sama sprawdziłam parę razy ręką i faktycznie, raz reklama nie kłamie, pielucha była sucha. Więc zmieniam jak idę usypiać, a potem po porannej kupie gigant, czyli ok. 6-7 rano. Pupsko całe, zdrowe i blade 🙂
Ja szybko przestałam w nocy przewijać, tylko karmiłam,  bez przewijania. Ale to było jakoś w okolicach 4 miesiąca?...
Kami   kasztan z gwiazdką
19 grudnia 2014 19:26
Deksterowa dziecko w pewnym momencie przestaje robić kupki w nocy - ja wtedy przestawałam przebierać siku. Dziewczyny na noc mają Pampersy zielone i wytrzymują spokojnie całą noc, a dzięki temu dziecko się nie rozbudza  🙂

My dzisiaj byliśmy na wizycie - Monia 13,700g, a Anetka 9,330g  😵

I pytanie do mam starszaków - jaki fotelik od 15kg polecacie  👀 pewnie na wiosnę przyjdzie nam kupić i zaczęłam się rozglądać. Ważne żeby miał isofixa i fajnie gdyby się troszkę odchylał do spania (chyba romer ma taki model).

Gratulacje dla nowozafasolkowanych  :kwiatek:
Deksterowa na początku też zmienialiśmy, do czasu aż zauważyłam, że w środku nocy są cienkie jak były, zasikuje je nad ranem i zmieniam tak właśnie koło 6-7 tak 30 minut po wstaniu i już na wielo 😉 I tak jak u maleństwa pupa ok
ash   Sukces jest koloru blond....
19 grudnia 2014 19:29
Muffinka, maleństwo, wklejam link, bo mi zdjęcie obraca cały czas :/
Edit: raz jeszcze
maleństwo   I'll love you till the end of time...
19 grudnia 2014 19:30
pani myk, czasem mam wrażenie, że mamy to samo dziecko :P

ash - wyskakuje błąd i brak zdjęcia 🙁
maleństwo he he dokładnie! może się uda kiedyś te nasze diablice poznać ze sobą 😁
maleństwo   I'll love you till the end of time...
19 grudnia 2014 19:40
ash, eeee, do bagażnika! Co taki mały! 😉

pani myk, kto wie? Jakby Was zawiało na Warmię, to zapraszam!
ash cudnie wyglądasz! Znów piękna laska w ciązy! To niesprawiedliwe - ja wyglądałam jak wieloryb 😉 Zresztą ja i bez ciązy wyglądam gorzej. Hehe
ash   Sukces jest koloru blond....
19 grudnia 2014 20:11
Dziewczyny, bez przesady. Juz mam 8kg na plusie, a podobno w ostatnie 2 msc przybiera sie najwiecej...także no, do bagażnika mogę sie nie zmieścić 😉
Ale i tak dziękuje za komplementy 😉
JUZ masz 8 kg?? Ojoj to strasznie duzo 😀iabeł: Ja 8 kg na plusie miałam w 4 meisiącu 😂
W 40 tygodniu ciąży miałam 18 kg więcej niż przed 😁
ash, wyglądasz pięknie 🙂
Cały czas Was podczytuję i gratuluję nowym mamom jak i tym, które zaczęły swoją drogę
U Nas po ząbkowaniu sielanka trwa i na nowo cieszę się z macierzyństwa jeszcze brdziej niż kiedykolwiek.  Wiki jest bardzo kontaktowa, przeurocza i przekochana. Uwielbiam być mamą, a nigdy bym nie pomyślała, że będzie mi to sprawiać tyle radości. Nie karmię już w nocy i również śpię z dzieckiem chociaż bardzo długo się zarzekałam, że nie będę tego robić 😉 Uwielbiam jak się we mnie wtula i śpi też o wiele spokojniej. Dla przypomnienia wrzuca, fotę. Mała im jest większa tym coraz fajniejsza i dostarcza Nam bardzo wielu pozytywnych emocji i uśmiechu. Życie bez dziecka było puste 🙂  uświadamiam sobie to za każdym razem jak pojedzie na dłużej do dziadków (czyli pół dnia raz w tygodniu) 😉 butelki nie zaakceptowała, ale jest już na tyle duża, że bez problemu wytrzymuje bez cyca
Julie, ale rewelacyjnie gada!
Lew śpiewa np o kotkach "oby bury dwa"

Świetne foty! Kazdego maluszka i starszaka z osobna!
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
19 grudnia 2014 21:16
Sznurka to u nas jest "aaa, siabusia, lalala" 😁
dziękuję wszystkim za gratulację! Maluch urodzi się jak Janek będzie miał dwa lata dokładnie.
Agnieszka, nie wiadomo jeszcze. Dopiero 13 tydzień  😉
Muffinka oj przegapiłaś 🙂 już mówiłam
Kenna a u ciebie nic nic nie ma szans?


Ash gratuluję!!!
_kate, ja jestem jeszcze psychicznie nie gotowa na drugie 😡 . Na pierwsze też nie byłam 😁, a teraz mi się wcale nie poprawiło  🤔wirek:  🤣  Nie ogarniam domu, psów, kotów, sprzątania, świąt, gości, generalnie życia, a tu jeszcze chciała bym jeździć konno 😉 Więc ciąża i noworodek (mając na względzie to, że nie jestem asem metod wychowawczych i mój niedługo 3 latek wychowuje się "na żywioł"😉 jakoś nie wpisują się w ten krajobraz  😁 No chyba że "Pan Bóg będzie tak chciał"  😂 (ale Mu nie pomagamy)
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
20 grudnia 2014 07:17
deksterowa my zmieniamy pieluszkę między 1 a 2 w nocy przed nocnym karmieniem, potem ok 5 rano, ale mała weszła w taki tryb, że w nocy nie sika już tak dużo i w sumie jak by się jej nie zmieniło pieluchy to pampers rano byłby i tak całkiem suchy. W dzień sika sporo. I tak co 2 h wymieniamy pieluszkę. No i my na mm jesteśmy to inaczej niż na piersi.

a moje dziecko, mam wrażenie, nie lubi z nami spać. Zawsze wtedy ryczy. W ogóle wydaje mi się że nie lubi się przytulać. Mam nadzieję że się to zmieni kiedyś bo mi tego brak. A najczęściej jak sobie ją wezmę na łóżko i chcę z nią poleżeć i poprzytulać to ryczy po 2 min.

Kiedy te gazy durne znikną na dobre? Cały czas męczą Milenę. Wybudzają ją najczęściej właśnie one a nie głód. Jęczy, stęka i bąka. Czy wasze dzieci też mają takie straszne wzdęcia i pierdy?
Kasia Konikowa   "Konie mówią...po prostu słuchaj..." Monty Roberts
20 grudnia 2014 09:41
mundialowa, chcę żeby Synek spał w swoim łóżeczku, ale czasami widzę że potrzebuje mojej bliskości i wtedy biorę go na trochę i śpimy razem i to jest bardzo przyjemne i widzę, że Misiowi też jest wtedy lepiej. To takie zaspokojenie bliskości, jego i mojej. Synek jest wcześniaczkiem i potrzebuje więcej ciepła (tego fizycznego i emocjonalnego). Nie widzę w tym nic złego, bo Misio ładnie śpi w swoim łóżeczku i w dzień i w nocy. W nocy je częściej, rano dosypiamy sobie razem, dzisiaj wszyscy - Mąż też i pies do tego  😉 Wydaje mi się, że w przyszłości nie będzie problemu i na stałe do naszego łóżka Dziecka nie przeprowadzę.

malenstwo i pani myk, zgadzam się z Wami  🙂 To malutkie ciałko wtulone, cieplutkie, pachnące  🙂

adh, pięknie wyglądasz i brzuszek śliczny  🙂

Jak ostatnio oglądałam zdjęcia swoje z końcówki ciąży, to aż nie wierzę że miałam taki brzuch  😎

Zarejestrowałam Misia na styczeń do ortopedy, na usg bioderek, i do specjalisty na usg brzuszka i mózgowia i do poradni dla wcześniaków. Po Świętach idziemy na wizytę do naszego pediatry, bo Misio ma słabą morfologię  🙁

Dorzucam fotki śpiącego Misia (mogę patrzeć na niego godzinami jak śpi) i mojego brzucha po ciąży  😉 Nie wiedziałam, że tak ładnie będzie brzuch  znikał  😉
No to ja się przypomnę i coś napiszę o nas 🙂
Od dzisiaj zaczynam 39 tydzień i na razie nic nie zapowiada rychłego zakończenia. Ciąża z problemami i przewidywaniami lekarzy, że nie donoszę, a tu po zdjęciu szwu cisza i nic się nie dzieje. Kilka dni temu znów trafiłam do szpitala, ze względu na nieprawidłowe przepływy wykazane na wizycie i przy okazji na zdjęcie szwu. Trafiłam na porodówkę i już nawet wypisali dokumenty urodzenia się dziecka łącznie z opaską  na rączkę z datą grudniową,  bo po zdjęciu szwu pojawiły się dosyć silne skurcze co 3 minuty. Ale potem jak zwykle wszystko się uspokoiło 🙂 Aż mi trochę szkoda, że nic z tego... Po licznych kontrolach ktg wszystko jest w porządku i raczej nie mają powodu mnie już trzymać. Pewnie w poniedziałek wyjdę. I czekamy z niecierpliwością! Chociaż ja osobiście mam przeczucie, że przenoszę.

Ash,  gratuluję bardzo! Kibicowałam Ci bardzo i podziwiam za wytrwałość w ukrywaniu swego stanu tak długo 🙂
To strasznie fajne uczucie, kiedy wiesz, że wkraczasz już w taki zaawansowany okres ciąży i tym razem wszystko jest dobrze.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
20 grudnia 2014 10:44
leosky, pisałam to juz nie raz i pewnie bardzo Cie to nie pocieszy-moje dzieci WYJĄ godzinami.Nela jęczy,momentami drze sie,Teo drze sie prawie cały czas.Co drugi dzień do 2 w nocy.Potem od rana,rano codziennie.Potem przerwa na spacerze.I znowu,popołudniu codziennie.Do wieczora.Gazy,skurcze,nie-wiadomo-co.Tak ponoc czasem jest.U nas cięższe problemy raczej wykluczone.Po prostu nierozwiniety układ pokarmowy.Mija.

Alqualoth, trzymam kciuki! A ile wazy juz maleństwo?
Diakonka Wy na te rehabilitację to chodzicie regularnie czy byliście jednorazowo i już?
Alqualoth teraz to trzymaj się już do stycznia 😉 Ja jestem z końca grudnia. Lepiej być z początku roku 😉
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
20 grudnia 2014 11:16
kkk, chodzimy co dwa tygodnie, byliśmy dwa razy. Wizyty polegają na tym, ze fizykoterapeutka pokazuje jak dzieci układać, pielęgnować, sama tez z nimi "ćwiczy".
No właśnie zostałam też skierowana do szpitala ze względu na szacowaną wagę w dolnej granicy normy - 2500 g, a jestem o tydzień do przodu od wstawionego tu suwaczka. Na izbie jednak stwierdzono, że ma więcej 2700 g. Okaże się przy porodzie 🙂
Kasia Konikowa ale się rozczuliłam jak zobaczyłam Twojego Misia w rożku, bo miałam taki sam... cudownie wygląda taki bobo.

Ash faktycznie mały masz ten brzuszek, wyglądasz świetnie. No i wcale nie jest tak że jakoś specjalnie ten brzuch Ci musi wyskoczyć w 2 ostatnich miesiącach. Ja też miałam nie za duży brzuch, a w 9 miesiącu wiele osób było zaskoczonych że ja już na finiszu. Panie w szpitalu też myślały że przyszłam do szpitala bo mam problemy z ciążą, a nie na poród 🙂

Diakonka współczuję Ci że musisz patrzeć na męczące się maluszki a szczególnie bezsilności, bo człowiek po prostu wymięka jak dziecko tak płacze.. Ja mam dziecko generalnie nie płaczące i jak parę razy był mega płacz to normalnie panika i strach mnie obleciał.. Kurcze żeby jak najszybciej Wam się to skończyło..

A tak od siebie, bo tak jak pisałam, tylko Was czytałam, bo wolałam nie zapeszać i nie chwalić niczego przed rozwiązaniem.. moja ciąża była łatwa i trudna, bo z jednej strony nie miałam problemów z utrzymaniem i donoszeniem, ale młody tak mi się ułożył w brzuchu że mi dał nieźle do wiwatu. Niestety od początku siedział pośladkowo i głową mi wyciskał płuca, wątrobę, żołądek i nie wiem co jeszcze.. oj nie było łatwo, nie było. Poród miałam przez cc i wspominam bo wręcz rewelacyjnie, mam bardzo pozytywne wspomnienia ze szpitala, któremu wystawiam 10 w skali 1-10. Pielęgniarki super, opieka super, dzieckiem zajęli się super. Jedyne co popsuliśmy to kp, no ale ratujemy temat inaczej, bo młody jest w pełni na moim mleku tylko ściąganym i podawanym butelką. Zresztą od początku nie chciał łapać piersi, musiał mieć nakładki silikonowe (które są upierdliwe na dłuższą metę) do tego był mega śpiochem i zasypiał po minucie ssania, przez co mieliśmy problem z nabieraniem wagi. Po wyjściu ze szpitala do domu zaliczyliśmy zbyt duży spadek wagi i poszło mm na ratunek, ja zaczęłam mocno pracować nad rozbudzeniem laktacji laktatorem i teraz mam klęskę urodzaju 😉.. Zużyliśmy jakieś 2 pudełka bebilonu i doszliśmy juz do takich ilości mleka że mogłam wywalić bebilon do kosza.. Teraz jestem na etapie szukania dodatkowej zamrażarki  😜 💃
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
20 grudnia 2014 12:02
Aqualoth moja urodzona w 38t.c. miała ok. 2500g, dostała 10pkt i jest zdrowa jak byk 😉 Więc bądź dobrej myśli, ważne że nic się nie dzieje i spokojnie się nosicie, pewnie jeszcze przytyje do porodu 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się