Święta/Boże Narodzenie/Prezenty pod choinkę

Piekę pierniczki, pierwszy raz w życiu... 😉

Nie będzie choinki, będą chociaż pierniczki!


Pokrywa się w 100 procentach z tym, co u mnie 😀
arivle   Rudy to nie kolor, to styl życia!
21 grudnia 2014 21:26
deksterowa, piątka!

Skończyłam pieczenie, pyszne wyszły! Nie wiem nawet czy je lukrować takie są smaczne, a wyszło ich taaaak strasznie dużo - 4 pojemniki. Może polukruję tylko tą część, która wyląduje w Wigilię na stolę?
I czekają mnie jeszcze 3 ciasta do upieczenia 😵
Wszystkie prezenty zapakowane, leżą w torbie i czekają (jeden na szafie bo za długi 🤣 )
Wczoraj ogarnęłam szafy w przedpokoju, dzisiaj swój pokój, jutro łazienka, we wtorek ruszam z produkcją ciast, sałatką z tuńczyka i pewnie na bieżąco będę pomagać w kuchni. O dziwo jakoś mnie to wszystko nie wkurza w tym roku.
Jakiś pomysł na prezent dla babci?
Babcia młoda duchem, jeździ na rowerze, ciągle się spieszy  😁
Ciśnieniomierz nie, bo to będzie sugerowanie jej choroby. Filtr do wody, mikrofala nie, bo nie przestawisz człowieka na "nowości"

No 0 pomysłu
Jakiś pomysł na prezent dla babci?
Babcia młoda duchem, jeździ na rowerze, ciągle się spieszy  😁
Ciśnieniomierz nie, bo to będzie sugerowanie jej choroby. Filtr do wody, mikrofala nie, bo nie przestawisz człowieka na "nowości"

No 0 pomysłu


rękawiczki do jazdy rowerem?😀
Niet, TŻ mówi, że nie (to jego babcia)
arivle   Rudy to nie kolor, to styl życia!
22 grudnia 2014 11:48
wistra, a ja uważam, że filtr do wody (taki dzbanek z filtrem) to świetna sprawa na prezent - moja babcia dostała i stała się wielką fanką.
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
22 grudnia 2014 22:31
bardzo fajny, my używamy, moja babcia, ciocia. Nie trzeba mineralnej kupować  😁 a i w czajniku się osad nie zbiera.
Nic z tego, wnuki babci sie na dzbanek nie zgodziły.
mamy kupić ciepłe kapcie  😵

Kojarzy mi się to z reklamą i piosenką "lalka z wełny, szklany pingwin, skarpety... Skarpety? Serio?"
maleństwo   I'll love you till the end of time...
23 grudnia 2014 08:07
I z tym, że dziadkom to już tylko kapcie i skarpety pozostają... Szkoda.
..a moze kapcie, a od siebie dokup jakiś krem na zimę, czy kup ten dzbanek sama?
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
23 grudnia 2014 08:56
A jeśli kapcie, to są teraz takie fajne elektryczne ogrzewacze do stóp. Nieco drogie (ok. 300zł), ale sama bym takie chciała!  😜
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
23 grudnia 2014 09:20
To chyba bardziej pasuje do wątku o rzeczach, które chcielibyśmy poradzić, ale zdecydowanie nie polecam robienia dwóch ciast jednocześnie. Pomyliłam blaszki, chciałam zrobić mały piernik w małej blaszce a wlałam go do bardzo dużej i wstawiłam do piekarnika zanim zauważyłam, co jest nie tak. W efekcie mam płaski, piernikowy placek  😵 😁

Wczoraj kupiłam ostatni prezent, czyli szalik dla brata (rany, nie miałam pojęcia, że męskie szaliki są tak niesamowicie drogie!) i modlę się, żeby mu się spodobał, bo za nim bardzo ciężko trafić. A teraz zostało już tylko pieczenie, sprzątanie, gotowanie i ogrom nauki na studia.
U nas jedna babcia dostała książkę (biografię?) Maryli Rodowicz, a druga olejek+sól do kąpieli i wielką bomboniere alkoholowych cukierków w czekoladzie 😉 Prezenty może mało wymyślne ale chyba i tak lepsze niż skarpety 😁

Mamie ostatecznie kupiłam elektryczny kocyk (niestety po odpakowaniu okazalo się ze jest malutki, ale może chociaż na stopy/kręgosłup będzie fajny plus książkę i kule do kąpieli.
Bratu bluzę z napisem NASA, bo jak oglądaliśmy Chłopaki nie płaczą, to zazdrościł Lasce;p
Facetowi trymer do brody i piękny skórzany portfel. Mam nadzieje że się ucieszy

To tak jakby ktoś jeszcze nie miał pomysłu, bo czasu zostało niewiele 😉

martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
23 grudnia 2014 10:04
To jak robimy listy kto i co kupił, to ja też się pochwalę, bo to są pierwsze święta, gdzie zarobiłam sama-sama na prezenty i jaram się nimi jak głupia  😁

-Dla mamy mam pilnik elektryczny do stóp Scholla + krem + takie śmieszne skarpeto-kapcie do spania + świąteczne kapcie
-Dla taty mam piżamę i grube skarpety, bo ostatnio narzekał na brak ciepłych skarpet 😀

(wszędzie te skarpety noo :P)

-Do tego rodzice dostaną wspólny prezent - radioodtwarzacz stylizowany na stary 🙂
-Dla brata mam elegancki sweter
-Dla żony brata mam szalik-komin z Bijou Brigitte + Misia Gosię z fundacji TVN (wszak bratowa to Gosia 😉 )
-Pies w tym roku dostanie kolejną zabawkę - lamo-kozę  😁

I największy prezent. Dla chłopaka mam matę masującą (taką na krzesło) z homedics + grę "Tenzi", ponieważ pracuje w firmie o tej samej nazwie 🙂
EDIT: pomyliłam wątki   😡
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
23 grudnia 2014 13:12
Ja już też zrobiłam w sumie wszystkie prezenty.

Przyjaciółce zrobiłam bransoletkę z kryształkami swarovskiego
Mamie kupiłam zestaw kosmetyków, perfumy
Ojcu kupiłam jakieś męskie kosmetyki w zestawie, wodę po goleniu i pendrive'a bo chciał.
A sobie (ojciec kazał mi wybrać osobiście to mam to co chciałam) perfumy Halle Berry Exotic Jasmine i torbę do bagażu podręcznego. 😁
A po świętach dojdzie mi jeszcze power bank do ładowania telefonu w plenerze.

W tym roku skromnie 😉
to są pierwsze święta, gdzie zarobiłam sama-sama na prezenty i jaram się nimi jak głupia  😁

Ja też, ja też! W tym roku nie dość, że sama zarobiłam to jeszcze udało mi się wszystko skompletować nie na ostatni moment 😎 Oby tak się układało każdego roku!

Mama: kosmetyki z L'Occitane: krem do rąk z Shea, żel pod prysznic werbenowy, zestaw mydeł marsylskich, mini woda Grasse, mydło Grasse, trio kremików do rąk, przepiśnik z Emiku (sama bym taki chciała 😉) oraz pędzel do brwi z Inglota
Tata: woda toaletowa z Locci + zestaw kluczy grzechotek? (brat kupił, ja się kompletnie na tym nie znam)
Brat: czysty wyciąg z masła Shea + żel pod prysznic z Locci, rękawiczki do smartphona
Luby: kubek termiczny Contigo, żel pod prysznic Locci
Przyjaciółka: różowy Tangle Teezer kompaktowy
Teściowa: krem do rąk Locci
Kumpel: magnetyczny chińczyk

A tymczasem szoruję kuchnię i łazienkę oraz myję okna dla Jezuska 😉 Padam juuuuż!
5 dni pod rząd siedziałam praktycznie całe dnie w pracy i mam tylko dzisiejszy dzień, żeby ogarnąć całe mieszkanie 😉
Moja babcia np w tamtym roku dostała ode mnie sporo książek o Wołyniu (tam się urodziła i mieszkała do wysiedlenia).
Były to książki nowe jak i używane upolowane na allegro, spora kolekcja wyszła. Babcia bardzo się wzruszyła.
malinowaa   Życie zaplątane w końską grzywę...
23 grudnia 2014 19:30
A ja w końcu kupiłam zupełnie inne rzeczy, niż planowałam  😁

Tacie zestaw do golenia Gillette, mamie kremy na dzień i na noc, babci kapcie-króliki ( :emoty327🙂 oraz książkę kucharską, siostrze bransoletkę z kryształkami Swarovskiego i etui na Iphona. Każdy dostanie taki prezent, jaki chciał [u nas w domu tylko ja lubię niespodzianki 😉].


Za to wcześniej w wątku wspominałam o prezencie dla trenera i właścicielki stajni, coś tam ustaliłam, ale zupełnie zmieniłam koncepcję.
Trener dostanie kubek z własnoręcznie robionym napisem (i nie, nie pokażę, co tam jest  :hihi🙂 oraz w słoiczku orzechy w miodzie z chilli, a właścicielka obrazek, który sama wykonałam [dużo roboty nie było, ale... KLIK - to małe to podkówka  😁] oraz praliny.  😀
Prezenty prawie wszystkie spakowane, zostały tylko te dla siostry, która i tak przyjedzie dopiero po nowym roku. Ale ładnie jest, prawie każdy prezent w innym papierze 💘
Trochę z bratem na spółkę kupiliśmy, pakowanie oczywiście zostawił mnie, ale ogólnie poszaleliśmy 😁
Zaraz ubieram choinkę, światełka już wiszą, okno też sobie światełkami okleiłam 💘
wistra, krokomierz!
maleństwo   I'll love you till the end of time...
23 grudnia 2014 20:53
sznurka, a ja wciąż czekam na foto Twego chojaka 🙂 (wiem, wiem, inne zajęcia, poczekam oczywiście).

Ja dziś na raty zrobiłam sałatkę, mąż walczy z uszkami i pierogami - barszcz i farsze juz gotowe, jeszcze ciasto, ugotować i można iść spać. W tym roku tylko kilka potraw, same nasze ulubione - i tak człowiek już po samym barszczu jest najedzony 🙂
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
24 grudnia 2014 13:53
To chyba bardziej pasuje do wątku o rzeczach, które chcielibyśmy poradzić, ale zdecydowanie nie polecam robienia dwóch ciast jednocześnie. Pomyliłam blaszki, chciałam zrobić mały piernik w małej blaszce a wlałam go do bardzo dużej i wstawiłam do piekarnika zanim zauważyłam, co jest nie tak. W efekcie mam płaski, piernikowy placek  😵 😁


Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - Twój piernikowy placek będzie inny niż wszystkie. Tak ma być!  🙂


Prezenty pod choinką, do stołu nakryte, kolędy lecą - Wesołych Świąt!  :kwiatek:
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
24 grudnia 2014 16:53
Macie jakis sposob na unikniecie obcalowywania sie przy oplatku? :/ nienawidze tego...
ogolnie przy stole
U nas zawsze było tak, ze opłatek leżał na talerzyku połamany na paski jednym końcem zanurzony w miodzie. Głowa rodziny składając życzenia podawała każdemu z gości kawałek opłatka i tym sposobem unikalismy niezręcznej sytuacji.
Macie jakis sposob na unikniecie obcalowywania sie przy oplatku? :/ nienawidze tego...

opryszczka?  😁
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
24 grudnia 2014 20:46
Kurczak podoba mi sie 😂

U nas niestety zazwyczaj kazdy ma swoj kawalek i kazdy podchodzi do kazdego skladajac zyczenia...
Ale tym razem udalo sie uniknac, babcia sie tylko z dziecmi podzielila a reszta ogolnie posmiala sie, ze nie ma sensu znow zyczyc sobie tego samego 😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się