PSY

Pixeloza jest raczej wybredna ale za to Szajba ma otchłań zamiast przełyku i niedozwolone rzeczy znikają w w sekundę zanim zdążę wydac z siebie jakikolwiek dźwięk. Papier to regularna przystawka także nie martwiłabym się :-)
Już długo się zbierałam by napisać w tym wątku i Święta to chyba odpowiedni moment  😀

Razem z moimi dwoma Jackusiami (Baki i Abi) witam serdecznie, często Was czytam, a teraz może i się poudzielam 😉

Na wstępie życzę wszystkim Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku  :kwiatek:
To ja również życzę wszystkim psiarzom Wesołych Świąt :-D
dziewczynka ojej ale u Ciebie ślicznie  😍
My również życzymy wszystkim psiakom oraz ich właścicielom zdrowych, wesołych Świąt!

Jara, dziękuję za Twojego posta o AZS, idziemy tym tropem również.  :kwiatek:
Piaffallo ale fajne Jacki🙂

Ja również przyłączam się do najlepszych życzeń Świątecznych dla Was i Waszych czworonogów🙂 Samych pomyślności!

A mi w ostatnich dniach doskwiera brak psa coraz bardziej, ale już postanowione i stety albo niestety ale póki co pozostaje mi czekać. Bo raz, że miot, nad którym się wstępnie zastanawiałam został przełożony i zamiast być teraz będzie najprawdopodobniej dopiero za rok. Ale z drugiej strony to lepiej bo do tego czasu zniknie mi problem z mieszkaniem (a dokladniej niepsią współlokatorką) i będę miała czasu zorganizować wszystko tak żeby było dobrze, ale zaś jest więcej czas na rozmyślania a to nie jest dobre bo praktycznie byłam już zdecydowana a teraz znowu nachdzą mnie wątpliwości.
Wiele osóļ pisze, że wiedziało, że to ma być Ta rasa czy Ten pies, że to poczuło i koniec, a ja tak bardzo nie chcę działać emocjonalnie, tak chcę mieć wszystko zaplanowane i przemyślane, że aż mnie samą to drażni.

Marudziłam Wam jakiś czas temu nad wyborem rasy, zmieniło się to, że teraz szukam psa stricte dla siebie bo całej rodzinie dogodzić się nie da, jak rodzice dojrzeją to myślę, że na 'domowego' psa poszukamy jakiejś schroniskowej bidy, a ten, którego ja planuję chciałabym by był moim aktywnym, sportowym kompanem. I teraz tak analizuję i zastanawiam się czy nie zwariowałam myśląc o whippecie (bo na ten miot teoretycznie czekam i wybór obecnie na tą rasę podjęty), sportu nie mam do końca sprecyowanego (chęgie aility, ale nie wiem czy będą warunki, na pewno podstawy obi, może frisbee jak nauczę się rzucać;d). Teoretycznie mam wizję wybrania największego adhd jesli chodzi o szczeniaka i teoretycznie tłumaczę sobie, że przecież z każdym psem się da, z whippetem na pewno będzie mi lżej w życiu codziennym, nie ma takiej potrzeby pracy jak owczarek ale z drugiej strony oglądam setki filmików i owszem jest kilka fajnie pracujących whippetów, ale większość to takie flegmatyczne, powolne tuptusie.... i jestem w kropce bo ciężko powiedzieć jak są prowadzone ile to kwetia rasy a ile przewodnika czy konkretnego egzemplarzae. Po takich filmikach mam ochotę nie eksperymentować ze sportowym whippetem i jednak wrócic do pierowotnej mysli o owczarku  bądź, którymś z terierów, ale tu zaś rodzi się wizja czy zapewnię takiemu pracocholikowi odpowiednią ilośc pracy i koło się zamyka, zwariuję zaraz... 🤔wirek:
A chodziaka nie chcesz? To bynajmniej nie pracoholiki a Twoje warunki spełniają w każdym calu.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
25 grudnia 2014 11:53
Magdzior, Ja bym się nie pchała w whippeta mając jakiekolwiek sportowe ambicje...Poza wyścigami chartów i coursingami 😉
Można się łatwo sfrustrować, hehe. Jasne, że z każdym psem się coś da zrobić. Ze szkotami dawałam też radę-i na agility i na tropieniu. Ale o ile łatwiej się pracuje z rasą predysponowaną...
Charty biegają czasem flyball. Tutaj finał ME sprzed 5 lat

, w jednej drużynie whippet i greyhound. Nasza drużyna zafascynowana tym widokiem postanowiła również sprawić sobie charta. Koleżanka wzięła whippeta. Pies ze swoim światem, trochę autystyczny. Trudno się z nim pracuje. No i niestety w osiaganych czasach słabszy niż bordery....

edit: zapomniałam linku
Czy ktoś z Was zna jeszcze jakieś karmy suche dla psów, które nie mają w składzie:
-zbóż (w tym ryżu)
- glutenu
- mięsa/tłuszczu z kurczaka
- kaczki
- jajek

Koniecznie, żeby były sprzedawane również w małych 1-2kg opakowaniach.

Ja znalazłam: Fish4Dogs, ZiwiPeak, Shaggy Brown (nowość na rynku), Exclusion Diet.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
25 grudnia 2014 12:56
Czy ktoś z Was zna jeszcze jakieś karmy suche dla psów, które nie mają w składzie:
-zbóż (w tym ryżu)
- glutenu
- mięsa/tłuszczu z kurczaka
- kaczki
- jajek

Koniecznie, żeby były sprzedawane również w małych 1-2kg opakowaniach.

Ja znalazłam: Fish4Dogs, ZiwiPeak, Shaggy Brown (nowość na rynku), Exclusion Diet.


A co z tymi wymienionymi nie tak?

Znalazłam jeszcze
Acana Dog Lamb & Okanagan Apple
Acana Pacifica
Czy ktoś z Was zna jeszcze jakieś karmy suche dla psów, które nie mają w składzie:
-zbóż (w tym ryżu)
- glutenu
- mięsa/tłuszczu z kurczaka
- kaczki
- jajek

Koniecznie, żeby były sprzedawane również w małych 1-2kg opakowaniach.

Ja znalazłam: Fish4Dogs, ZiwiPeak, Shaggy Brown (nowość na rynku), Exclusion Diet.


Zobacz jeszcze na karmy Wolfsblut, kilka formuł z Taste of The Wild, Platinum Natural lub Trovet LRD, RRD i VPD.
Magdzior jestem fanką terrierów i jako posiadaczka dwóch Jacków polecałabym Ci ten typ psa 🙂
Jednak dużo zależy od charakteru, moje są kompletnie nieniszczące (jedynie pluszaki, ale one są kupowane specjalnie dla nich w szmateksie i w takim celu  😁 ).

Posiadam dom i duży ogród więc powiedzmy, że podstawowy ruch mają zapewniony, ale uwierz mi, że wyjscie z tym psem na spacer, porzucanie piłki/frisbee jest na prawde wystarczające, w domu sztuczek pouczyć i ogólnie się nimi interesować, jak każdym psem 🙂

Obydwa moje stworki są zabawowe, Abiśka jednak to pies kolankowy, ona to sięjak najbardziej pobawi, kocha aportować i frisbee sprawia jej frajdę, ale jak się nie bawi to śpi 😀
Baki większy świrek, ze względu na brak czasu to tylko dla własnej frajdy bawiliśmy się w agility w ogrodzie i był zachwycony, nie było przeszkody dla niego która byłaby nie do pokonania 🙂 frisbee też bardzo lubi, chociaz ja rzucać nie umiem to on łapie prawie zawsze 😉

Nauka sztuczek to ich chleb powszedni, brakuje mi jeszcze by za mnie sprzątały, wkładały do zmywarki i przykrywały mnie kołderką na noc xD

Nie zanudzisz się przy nich na pewno  😀

A już idąc właśnie tym tokiem co Ty, to mam straszny dylemat... Też siedzę i kombinuję za takim typowo SWOIM psem 🙂 bo te to są domowe, najkochańsze na świecie, ale jednak...
Też studiuje, planuje pracę w przyszłości na pewno poza miejscem chwilowego mieszkania i obawiam się czy to dobry pomysł bawić się w swojego psa (terierka, myślę nad Jackiem lub Parsonem). Dla mnei pies to towarzysz życia, wszędzie gdzie można to ze mną itd.
Nie wiem czy to się da tak wszystko pogodzić, wracam co weekendy do rodzinnego miasta, jeżdżę pociągami/autobusami, pies musiałby to znosić ze mną, potem szukanie pracy gdzie pozwalają mieć swojego zwierzaka, i tu od razu rodzi się pytanie, czy jest z tym duży problem? czy często się nie zgadzają pracodawcy?  🤬
Piaffallo, jakiej pracy będziesz szukać? Jeżeli w biurze, to nie licz na to, że pracodawca zgodzi się, żebyś przyprowadzała do pracy psa. Jeżeli jakiejś w stajni, to raczej nie będzie problemu.
ewuś haha umknęło mi  😁 oczywiście, że stajnia 🙂
Piaffallo pracuję w biurze w dziale handlowym, póki suczka nie jest głośna i zbyt dokuczliwa nie mam problemu żeby brać ją do pracy. Zresztą atmosfera jest zupełnie inna, wiadome że jak szczeniak w pomieszczeniu wszyscy szczęśliwsi i lepiej się pracuje 😉
heroinx szczeniak w pracy czy na uczelni zawsze jest hitem  😀iabeł:

Mi chodzi ewidentnie już o taką prace stałą, zwykle przy koniach to już z zamieszkaniem praca i czy to też nie będzie problem.
No zależałoby mi na tym "przyjacielu" bez względu na humorki 😉 ale też nie chce swoich marzeń skreślić przez chęć posiadania na stałe psiaka 🙂
Hiacynta szczerze mówiąc tylko z Twoich zdjęć i opisów rasę znam, z ciekawości poczytam  i się dokształcę, ale raczej nieco mniejszego psa szukam, ech ciężko mi dogodzić wiem🙂

Nie chcę żeby wyszło, że marudzę i przebieram. Po prostu i tak teraz psa nie wezmę więc staram się czas, który mam wykorzystać, a przy okazji poznaję rasy o których pojęcia nie miałam i gdyby nie to, że wybrać trzeba jedną rasę i podjąć jakiś wybór to byłoby to baardzo przyjemne. Bo interesuje mnie takie grzebanie, porównywanie ras, skojarzeń, typów itd itp.

PiaffalloNo to masz tak jak ja🙂 Dokładnie takiego psa szukam fajnego kompana a jednocześnie jakieś tam ambicje sportowe mam to miło byłoby choć troszkę w miarę wolnego czasu je realizować. Z terierów patrzę i mam gdzies z tyłu głowy parsony (jacki jednak za krótkie nóżki mają) i ostatnio zgłębiam temat border terierów.

Właśnie dlatego nie chcę za dużego psa i tak ciężko znaleźć kompromis bo przez nastepne kilka lat będę mieszkała w mieszkaniach studenckich wynajomowanych i pies musi być na tyle niepozorny bym jakieś mieszkanie znalazła;d Jednocześnie miło gdyby właśnie w ogólnie pojętym utrzymaniu był jak najłatwiejszy i bezproblemowy czyli mile widziana krótka sierść, brak konieczności trymowania, kompaktowe rozmiary bo również na weekendy wracam do domu i pies musiałby to dzielnie ze mną znosić. Na uczelni zapewne też by bywał🙂 A z racji, że będzie większość czasu mieszkał w bloku to boję się wszelkich ras szczekliwych i mogących wykazywać chęć stróżowania. Sznaucera miałam w domu więc było mi wszystko jedno czy obszczeka przechodnia czy nie, czy zareaguje na odgłos czy nie, a w bloku to jednak wolałabym psa, któremu wszystko jedno czy ktoś mu tupie/stuka nad głową czy za ścianą.

Dlatego wybór jest tak trudny bo whippet jako najmniej charci chart;d pasuje mi pod względem utrzymania, zachowania w domu ale zaś jak oglądam te niektóre tak mało zainteresowane człowiekiem psy, flegmatyczne i no takie bez życia typowo na kanapę to... ja takiego nie chcę... nie chcę też zbyt delikatnego, któremu byle deszczyk przedzkodzi. Z tym, że z racji, że własnie charta mało kto bierze jako psa do sportu to cięzko wywniskować na ile to przyczyna powadzenia i osóļ je szkolących a na ile danego egzemplarza. Bo wszystki whippety, które znam, które są w domach 'spotowych' i sensownie pracują są super i takiego mogłabym mieć. Przyszła, potencjalna mamusia ma wyjątkowe 'will to please' jak na whippeta i wpatrzona jest w człowieka niczym border, no ale zawsze jest ta niepewność ech...
Bo np takiego whippeta to ja bym mogła mieć, mimo, że praca trudniejsza i bardziej czasochłonna, dla efektów pracującego charta waarto:
Zoom
Isaac
i Ratajka przyszla mama🙂

Ideałem byłby dla mnie taki working border collie najlepiej w wersji smooth i wzrostu Mkowego jesli chodzi o agilty;d o np.taki byłby idealny🙂
Na sporcie się nie znam, ale ta dwójka zrobiła na mnie wrażenie. Chodzą do pracy do biura, w mieszkaniu jakby ich nie było (przynajmniej jak dorosły), a jak się rzuci dysk ...
ogurek No właśnie to jest ich największa zaleta. Póki co znam tylko głownie opinię zapatrzonych w swoje psiaki właścicieli, ale cały sezon wiosenno-letni przede mną, więc pojeżdżę na zawody i poobserwuję. Wszyscy zgodnie mówie, że w mieszkaniu whippeta nie ma, w pracy pod biurkiem śpi przy odpowiedniej ilości ruchu oczywiście. Generalnie myślę też, że szukając w liniach wyścigowych wśród psów startujących w coursingach powinno się znaleźć' perełkę'. Wszyscy zgodnie mówią, że showki vs wyscigówki to jednak ogromna różnica temperamentu a jeśli temperament i odpowiednia chęć pogoni i zaciętość jest (niezbędna by podążać za wabikiem) to przerobić to na nagrodę bazując na popędzie łupu już nie problem. Wychodzę z założenia, że grunt to znaleźc odpowiednią motywację i coś za co pies jest w stanie zrobić wszystko, a reszta idzie gładko. Oczywiście chciałoby się takiego bordera wpatrzonego we mnie jak w obrazek, ale z drugiej strony cągle nie jestem pewna czy byłabym w stanie z takim żyć na codzień...
a jeśli temperament i odpowiednia chęć pogoni i zaciętość jest (niezbędna by podążać za wabikiem) to przerobić to na nagrodę bazując na popędzie łupu już nie problem.

Proponuję zapoznać się dokładniej z pojęciem popędu pogoni i popędu łupu.
PiaffalloNo to masz tak jak ja🙂 Dokładnie takiego psa szukam fajnego kompana a jednocześnie jakieś tam ambicje sportowe mam to miło byłoby choć troszkę w miarę wolnego czasu je realizować. Z terierów patrzę i mam gdzies z tyłu głowy parsony (jacki jednak za krótkie nóżki mają) i ostatnio zgłębiam temat border terierów.

Właśnie dlatego nie chcę za dużego psa i tak ciężko znaleźć kompromis bo przez nastepne kilka lat będę mieszkała w mieszkaniach studenckich wynajomowanych i pies musi być na tyle niepozorny bym jakieś mieszkanie znalazła;d Jednocześnie miło gdyby właśnie w ogólnie pojętym utrzymaniu był jak najłatwiejszy i bezproblemowy czyli mile widziana krótka sierść, brak konieczności trymowania, kompaktowe rozmiary bo również na weekendy wracam do domu i pies musiałby to dzielnie ze mną znosić.


Bedzie krotko, bo z komorki 😉

A moze Manchester Terrier? Dodatkowo jest hodowla z psami aktywnie bioracymi udzial w roznych sportach, z wlascicielami hodowli, chyba, glownie dogtrekking z sukcesami (czesto staja na ktoryms miejscu na podium), znajoma ma od nich psa i z powodzeniem bierze udzialy w agility 😉
Blow spokojnie, znam pojęcie popędu pogoni i łupu, pisałam na szybko i nie chciałam się rozwodzić, chodzi mi tylko o to, że większe jest prawdopodobieństwo znalezienia psa do pracy i innego sportu niż coursing w psach i hodowli nastawionej na coursing niż w hodowli typowo wystawowej, bo pies, który jest na tyle zacięty, że goni za wabikiem, nie odpuszcza i jest odpowiednio nakręcony powinien (nie daje znaku równości!)  być również przy odpowiedniej pracy i motywacji dobrym materiałem do szkolenia.

sexen dzięki za przypomnienie, jakiś czas temu odkryłam manchester teriery, ale wówczas miałam nieco inne perspektywy i plany, pracowałam w stajni i potrzebowałam psa odpornego na warunki atmosferyczne i to wtedy u manchester teriera przegrało, bo sama włąscicielka jeżdżąca konno mi go odradzała z racji na bardzo małą odporność na chłód. Wiadomo u whipetów też podszerstka brak i ubierć trzeba, ale chyba nie są z tego co się zdążyłam zorientować aż tak wrażliwe.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
26 grudnia 2014 11:39
Magdzior, jeżeli chodzi o odporność na zimno, to jest raczej taka sama. Nawet na plus dla teriera, bo to jednak zawsze większe twardziele.
Rozumiem, po prostu Ci odradzam jeżeli celujesz w psa do sportu 🤣 Uważam, że zakres współczesnych ras daje lepsze możliwości niż whippet. Whippety są wrażliwcami-psychicznie i fizycznie. Chłód czy upał dają im się we znaki bardzo. W szkoleniu są specyficzne, wcale nie superchętne. Oczywiście, że można trafić na fajnego podatnego osobnika, jasne, że możesz zwiększać swoje szanse na takowego przez wybór linii ale szanse niepowodzenia masz spore a wtedy co...będziesz niezadowolona i sfrustrowana  😉 Chyba, że nie chodzi Ci JEDNAK aż tak bardzo na omawianych cechach, o wiele bardziej od nich wolisz po prostu whippeta. Nie ma nic złego w tych psach, są bardzo miłe, super psy do towarzystwa, polenią się z Tobą na kanapie ale i spędzą aktywnie czas(tylko hmm....tu też uważam, że nie jakoś super intensywnie). To chart ale najwygodniejsza opcja z tej grupy, najłatwiejsza w prowadzeniu, o najmniejszych chyba potrzebach ruchowych. Whippet jest bardzo uczuciowy, emocjonalny, ciepły. Tylko, że "po prostu whippet" to pies delikatny emocjonalnie, piesek dygoczący z zimna, którego nieraz będziesz musiała ubrać i który przez warunki w otoczeniu będzie smutny i niechętny do czegokolwiek. To takie "ciołki" są ale nie da się ich nie lubić jednocześnie 🙂  Jeśli mimo wszystko się uprzesz, mam nadzieję, że dobrze trafisz, będziesz zadowolona i pokażesz nam tu co taki fajny osobnik naprawdę potrafi.
Wrzucam mojego ONka w trakcie zimowej radochy:





i na tle choinki

Jako właścicielka whippeta, saluka a wcześniej i afgana poczułam się wezwana do tablicy.
Kompletnie nie zgadzam się z tym co tutaj piszecie o whippetach.
To istne maszynki do roboty, wręcz pracoholicy. Wybiegany faktycznie jest niewidoczny i jest kanapowcem, ale to musi być wybieganie ekstremalne( frisbee 5 krótkich sesji dziennie, czy przy rowerze) a i tak po 1h ma baterie naładowane w 100%.
Ba! Jego nie da się zmęczyć tak na amen jak np saluka, który jest jednak długodystansowcem.

Co do szkolenia, to uważam,że pracuje się z nimi troszkę inaczej.  Na bank odpadają wszelki metody awersyjne.
Są wrażliwe psychicznie i więcej należy rozbudowywać w nich poczucia tego ze to co robią jest mega super.
Moj Bobson kocha pracę z człowiekiem i wszystko co z nią związane. Na zasadzie? Piłka? Super! Frisbee?Super! Skoki do wody? Super! Szybko się nakręca na wszystko, a to  daje wielkie pole do popisu przy szkoleniu czy nauce sztuczek.
Jedyny problem to na bank wielka chęć pogoni. Koty ( mimo,że zna od szczeniaka),lisy, sarny itp. Jest w tym o wiele bardziej zacięty niż każdy inny chart, z którym miałam styczność ( nie licząc pokłusowniczych). Pracujemy nad tym aktualnie  i myślę,że da się to wyprostować, bo zrobiło się sotosunkowo niedawno także jakoś to przepracujemy.


Arroch, śnieg! Moje też się dziś ucieszyły 😀

http://wroclaw.tvp.pl/18208353/26122014 od 11:25 - Kraksa, pies demolka! Jej ostatnim osiągnięciem (z rozmowy z właścicielką w październiku :P) było wyciągnięcie muszli klozetowej z łazienki do pokoju... Sposób ratowania zwierząt przez Magdę może być kontrowersyjny, ale Kra... Kra to jest jeden taki pies na milion 🙂
Magdzior, borderem się raczej nie załapiesz do eMek agilitowych niestety 😉
Arroch ależ puchaty 🙂 Słodką ma mordeczkę.

U nas też zima 🙂 I cholera.. dziecko mi urosło!







maleństwo   I'll love you till the end of time...
27 grudnia 2014 08:32
Arroch, świetne zdjęcia i piękny pies!

k_cian, urosło, ale z pychola widać, że jeszcze jest podlotkiem 🙂

My też, my też zimowo! Lilacz na koniec roku znów załatwił sobie łapę, ropień pod paznokciem i pękniety pazur, ale, jak widać, doszła do siebie 😉



Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się