Klub zepsutych kolan. Zerwane więzadła i inne urazy.

zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
29 grudnia 2014 09:47
zawsze u specjalisty bo gdy brałam się za to sama to nic nie pomagało. 😎
trzymam od 5 do 7 dni
tak jak powiedziała poprzedniczka, długo jeszcze klęk będzie nieprzyjemny. Acl miałaś robiony? Jeśli tak, to teraz z początku unikaj klęku i niestety w przyszłości też jak najmniej, nie mówię, że wcale, ale szczególnie teraz klęk rozciąga przeszczep, więc póki nie minie jeszcze te kilka tygodnie gdzie będzie można powiedzieć, że przeszczep jest zagojony, to bym unikała 😉
zdradź jakie 'tejpy' trzymają tyle dni? będę wdzięczna jak spytasz z jakiej firmy ma osoba, która je stosuje
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
29 grudnia 2014 11:35
ACL na szczęście cacy ale.. na artroskopii wyrównano mi  uszkodzenia powierzchni chrzęstnych i wycięto przerośnięty fałd przyśrodkowy. W rozpoznaniu mam chondro faktury rzepki i kłykcia piszczelowego bocznego-> i on mnie skurczysyn najbardziej boli.
Tapy miałam dwa razy na kolanie po błędnej diagnozie ortopedy i po zabiegach rehabilitacyjnych. Pomagały mi na tyle ,że mogłam chodzić.
Ale co to za firma, jakiego kleju użyto?   🤔 Cena była powalająca bo 65 zł. Ale trzymało się po basenie i kąpieli.
Dzisiaj idę  się ,,zatajpować" w okolicach bioder i wyżej przy kręgosłupie  . Nie wyleczę kolana jeśli nie ,,przestawię"  mięśniami miednicy. Brzmi jak koszmarek stylistyczny ale taka niestety prawda :P
Gillian   four letter word
29 grudnia 2014 11:40
Gazellasta, najlepiej kupić oryginalne Kinesio, są drogie ale trzymają się bez zastrzeżeń. I pewnie właśnie takie ma żabeczka bo tyle kosztować powinny około.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
29 grudnia 2014 12:06
Sieę .... pochwaliłam....   😤, właśnie dzwoniłam potwierdzić obecność i się nie ,,zaplajstruje", bo się pani rozchorowała.
No szlag by to  😤

Edit: Dobra jestem już zatajpowana. Mam plasterki na kręgosłupie, na biodrze, na mięśniach ud i na kolanie.
Wyglądam jak tania podróba mumii bo plasterki są kolorowe  😁
Jednak rzec trzeba->Pomaga.
Na cały sportowy ośrodek jest u nas tylko jedna pani która zakłada ,,kinesjotajping" tak  mocno ze sobą powiązany na różnych partiach mięśni
Kiedy wstałam z łózka mogłam normalnie postawić stopę i... przestało boleć.
Schody były bezbolesnym wyzwaniem.
Ufff..
Polecam każdemu pod warunkiem że trafi na ogarniętą rehabilitantkę tak jak mi się udało.
U mnie wygląda to dośc podobnie jak na fotce

.
Odkopuję, może się tutaj nadam  :kwiatek:

Zepsuło mi się kolano, znaczy zepsuło się 2 lata temu kiedy spadłam i mocno naciągnęłam MCL (plus krwiak). Byl stabilizator, odpoczynek, potem rehabilitacja. Było względnie dobrze, chociaż czułam, że to kolano jest słabsze.

Od tygodnia jest masakrycznie źle 🙁 kolano boli jak opętane, nie mogę chodzić i jeździć bez porządnej opaski, najgorzej jest w czasie prowadzenia samochodu (lewa noga = sprzęgło). Niby niespuchnięte, niebolesne, ale czasem zaboli tak, że nie mogę oprzeć się na tej nodze, stoje głównie na prawej.

Dwa lata temu na usg wyszła przy okazji chondromalacja, ale w początkowym stadium. Mozliwe, że to jakiś trop ?
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
19 marca 2015 05:29
Moim zdaniem jest to trop jak najbardziej - jest jakis czynnik ktory powoduje zwyrodnienia itp.😉 pytanie - ktory?
Ja mojego doswiadczenia ( a jestem w tej chwili na bierzaco w temacie swoim i Meza)poszlabym do kumatego rehabilitanta ktory sprawdzilby zrosty w okolicy kolana. Tego lekami nie przeskoczysz.  U mojego Meza taki zroscik powypadkowy (3-4) letni przyblokowal zyle. Meczyl sie do tego roku gdzie usg rtg niczego nie wskazywaly procz zapalenia i chondrom. Teraz jest w trakcie zabiegow i zaluje ze nie wiedzial o tej formie diagnozy wczesniej. No ale to taka ciekawostka. Powodzenia,zdrowiej
dzięki wielkie  :kwiatek:  wizytę mam jutro, na pewno będzie usg, ciekawe czy coś będzie widać... dzisiaj juz wstałam rano z bólem  🙄
kolebka, mam chondromalację stwierdzoną już 10 lat temu i nigdy nie miałam takich dolegliwości jak opisujesz. Faktycznie kolana czasem bolą, szczególnie podczas schodzenia po schodach albo po intensywnym wysiłku, jednak to jest tylko lekkie kłucie, uczucie rozpierania. Fakt, że brak wspomagania przy tym schorzeniu może doprowadzić w przyszłości do większych problemów.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
20 marca 2015 05:24
Tez mam chondrom. 1 stopnia.  Ale wiem ze w tym temacie mam spokoj na najblizsze 10 lat. Poprawna diagnoza (NFZ)w tym kraju to nie lada rarytasik.
zabeczka17, zdradź proszę jakie masz zalecenia.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
20 marca 2015 11:19
Zalecenie jedno - wyprostowac kregoslup na odcinku L4 po lewej stronie. Gdzie niby laser i magnetronik ma w tym mi pomoc  😂    😉
O zastrzykach z kolagenu nie pisze bo to smiech na sali

To jest oficjalne a nieoficjalne.
Porzadna i poprawna , dostosowana indywidualnie rehabilitacja.
Kumaty rehabilitant ktory zna kazdy zakamarek ludzkiego ciala, ktory zbada nas cm po cm i poprzez odpowiednie zabiegi fizjo jest w stanie  cofnac np. Zrosty ( im dluzej sa nieruszane tym gorzej) itp itd. Temat dlugi, szeroki i zarabiscie bolesny. Jednak w powypadkowych zrostach miesni leczenie standardowe moge porownac do glaskania glowy kiedy mamy migrene.
Mnie leczylo 5 ortopedow . Kazdy skupial sie na skutkach nie przyczynie. Podziekowalam, bo ilez mozna sobie fundowac bol, ktory w efekcie niszczy kolano.

😉
To ja jeszcze podrążę: miałaś robione zastrzyki z kolagenu? bo mnie właśnie namawia ortopeda, a ja mam duże wątpliwości.
Pozwolę sobie jeszcze pw do Ciebie napisać :kwiatek:
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
21 marca 2015 09:36
miałam, W MOIM przypadku uważam to za bezsensowne posunięcie.
... a ja dzięki zastrzykom z kwasem hialuronowym (Durolane) wróciłam do sprawności. 😉
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
21 marca 2015 14:54
super że Ci pomogły  😉  :kwiatek:
deksterowa, czy zastrzyki miałaś po jakimś urazie czy właśnie ze względu na chondromalację? A jakąś rehabilitację do tego miałaś?
Miałam wczoraj usg -  ale mam mocno mieszanie uczucia, bo usg trwało moze 20 sekund  🙇  i w sumie mocno po łebkach, zero konkretów co dalej, poza tym że mam brać Artresan przez 3 miesiace i jak nie przejdzie, to zastrzyki...

Co do diagnozy - wysięk, stan zapalny, przemieszczenie łąkotki MM w stronę ee PCL (pisze z głowy, zostawiłam badanie w aucie), zmiany zwyrodnieniowo-przeciążeniowe w łąkotkach MM i ML.
Będę konsultowała to z innym, tym razem dobrym, ortopedą bo troche sie przestraszyłam tym czekaniem i nicnierobieniem, a to chyba nie brzmi dobrze 🙁
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
21 marca 2015 20:49
kolebka..i zastanawiająca jest ta diagnoza. Nie mam na myśli że piszesz z pamięci tylko -> Pytanie od czego? Co jest główną przyczyną.
Czy miałaś jakiś ostatnio wypadek? Uderzyłaś kolanem ostatnio w ścianę? walnęłaś je młotkiem? złamałaś nogę?skręciłaś? ,,Ostatnio" mam na myśli max 10 dni temu?
Dla mnie osobiście już by było zastanawiające ,.... że jeśli nie zrobiłam niczego ekstremalnego to skąd biorą takie problemy? Dlaczego zwyrodnienie postępuje, a kolano się niszczy, zużywa?
Bo widzę spotkałaś sie z takim samym podejściem ortopedy jak ja.-> głowa boli to poogłaszamy po główce,
Nie ważne czemu , ważne żeby brać leki, kupować zastrzyki.
Może... przejdzie.
Współczuje. 🙁
zabeczka17 2 lata temu spadłam, skręcając to kolano. Teoretycznie na usg nie było widać uszkodzenia, tylko krwiak pod MCL, ktory sprawial ból. Natomiast niestety byłam u tego samego lekarza co teraz, więc niestety wątpie czy to było tylko to.. 🙁 zwłaszcza że od tamtego momentu czułam, że to kolano jest słabsze no i cyklicznie mnie pobolewało (ale w granicach rozsądku).

Jakiś tydzień temu leciałam do autobusu jak poparzona, źle  postawiłam stopę i noga się dziwnie wygięła. Do autobusu dobiegłam, usiadłam i poczułam, że kolano zostało jakieś 300m dalej...

W poniedziałek będe dzwonila do ośrodka, zapiszę się do mega polecanego ortopedę od kolan, zawsze dobre opinie.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
21 marca 2015 21:02
....ja bym poszła i sprawdziła, ale co innego-> kręgosłup.
I nie mam tu na myśli kości.
Trzymam kciuki, powodzenia, zdrowiej szybko :kwiatek:
Plecy to ja mam w stanie rozkładu, ale ćwiczenia utrzymują je w ryzach.

O wszystko będę pytać tamtego doktora, swego czasu dostałam zalecenia żeby sprawdzić długość nóg, bo mogę mieć dosłownie lekką asymetrię, a mimo wszystko stawy będą sie szybciej przez to zużywac...

dzięki  :kwiatek:
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
21 marca 2015 21:09
..jeśli tak jest to kolana, mogą aczkolwiek nie muszą ci siadać  🙁
Ale mam nadzieje ze lekarz Ci pomoże. Trzymam kciuki :kwiatek:
deksterowa, czy zastrzyki miałaś po jakimś urazie czy właśnie ze względu na chondromalację? A jakąś rehabilitację do tego miałaś?


Po urazie. W 2006 w listopadzie spadłam na hubertusie z konia, wsadzili mi nogę (staw skokowy) w szynę gipsową na 2 czy 3 tygodnie z diagnozą lekkie skręcienie. W maju przestałam chodzić. I trafiłam do cudownego lekarza (który cudownie też kosztuje niestety) w Warszawie, u niego okazało się, ze miałam zawał stawu i pęknięcie, skierował mnie na rehabilitację więc jeździłam 3 razy w tygodniu do Wawy na rehabilitację do równie cudownego rehabilitanta. A potem brałam zastrzyki- najpierw raz na pół roku średnio, potem okres się wydłużał (bo to w zależności od potrzeby- bez nich miała trudności z normalnym poruszaniem). Ostatni raz byłam na zastrzyku 2 lata temu- powoli zaczynam odczuwać potrzebę. Więc u mnie.. działą jakimś cudem.

wynik ostatniego rezonansu (z listop 2011) to cechy artrozy w stawie skokowo goleniowym z rozległym obszarem uszkodzenia (ubytku) chrzestno- kostnego o średnicy około 20 mm, osteofity na tylnych krawędziach stawu, rozlane zmiany obrzękowe szpiku obejmują kość skokową, zmiany wysiękowe w 2 stawach i przy przyczepie śc. Achileesa, blizny po zerwwaniu więzadła- w skrócie🙂  Nie wiem jak sytuacja aktualnie się przedstawia.

wg ortopedy z mojego cudnego miasta niewielkie skręcenie 👍
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
22 marca 2015 10:44
deksterowa super, ze Ci pomogli. W Twoim przypadku podanie zastrzyku z kolagenu było zapewne słuszne to i nie ma się co dziwić że  efekty są. 😉

Też jeżdżę trzy razy w tygodniu na rehabilitację. Nie mam życia praktycznie poza pracą i zabiegami.  W dni wolne, między wyjazdami, muszę odbywać basen.
Jest niedziela, piękna słoneczna pogoda a ja nie mam siły nawet wstawić prania.
Zabiegi swoje też kosztują. No ale półtora miesiąca  ciężkiej i bolesnej pracy a ja czuję jedynie lekki dyskomfort w kolanie. Czasami gdzieś zaboli w okolicach powięzi ( kolano operowane), jednak to tylko dlatego że jeszcze mam naciągnięty mięsień krawiecki.

Za to pochwale się ze w piątek byłam na imprezie. Chodziłam , ba nawet spokojnie sobie stałam w szpilkach 13 cm i byłam 3 razy na parkiecie. Kolano nie spuchło.
W lutym byłoby to niemożliwe.
Krok po kroku... i wrócę do zdrowia.
Wiem  ( czuję to w moczu ), że jeszcze w tym roku poćwiczę zumbę  😅
deksterowa  nie strasz, bo ja w maju 2013 też spadłam i niby było tylko skręcenie kolana (tego samego, które teraz niedomaga), stabilizator na 6tyg, a bolało dłużej... :/
Pokładam nadzieje w dr Kruku  🙇

zabeczka17  jeszcze będziesz hulać  :kwiatek:
kolebka ..nie miałam zamiaru straszyć... tylko jeśli boli to trzeba szukac przyczyny. Bo nic nie boli ot tak sobie.... ja już nie dałabym sie zbyć...

bo musiałam przestać chodzić, wydać kilka (naście?) tysięcy z kieszeni rodziców na to, by wrócić do sprawności. A gdyby tych pieniędzy nie było? gdybym zmuszona była "leczyć" się państwowo, to pewnie już bym była kaleką. Na bank. skoro był czas, że nie chodziłam. Teraz jest nawet spoko. Choć codziennie rano muszę "zastaną" nogę porozciągać.

Życzzę Ci szybkiej diagnozy, to przede wszystkim! :kwiatek:
Zapisałam się do ortopedy, termin na 7.04  🏇  mam nadzieję, że do tego czasu będę chodzić... 😉
W sumie najgorzej jest w pracy, 7/8h na nogach...

Ale trochę mam stracha co będzie dalej, mimo że każda diagnoza jest lepsza od niewiedzy.
Farifelia   Farys 21.05.2008
01 kwietnia 2015 06:33
Kolebka, daj znać po wizycie co i jak.
Co do przejść z ortopedami, niestety i ja się z tym musiałam uporać. I choć to dziwne, na kasę chorych też potrafią być cudowni lekarze 😉
Pierwsza wizyta po wypadku skończyła się "prawdopodobnym" stłuczeniem kolana, bo USG nic nie wykazało. Więc maść i do domu. Nogi zginać ani prostować do porządku nadal nie umiałam. Poszłam do innego ortopedy na kasę i okazał się strzałem w dziesiątkę 😉
Zalecił rezonans na którym wyszło że mogę mieć zerwane więzadło ACL i dodatkowo uszkodzoną łąkotkę i przesuniętą rzepkę. Na artroskopii oczyścił kolano ze wszystkich odłamków itd. Wyszło też dokładnie że na szczęście całkowicie zerwane więzadło nie jest ale "wisi na włosku". W związku z tym stwierdził że wstrzymany się na razie z rekonstrukcją bo jest to bardziej inwazyjny zabieg, ale jeśli nie umiałabym chodzić i kolano dalej by bolało, to niestety byłoby konieczne przeprowadzenie rekonstrukcji. Na moje szczęście na tą chwilę jest w porządku. Mogę chodzić, jak na razie nic strasznego się nie dzieje. Od czasu do czasu zaboli jak zbyt przeciążę nogę ale poza tym jest ok. W sumie leci trzeci rok od artroskopii i do dziś klękanie na tym kolanie sprawia mi kłopot. Owszem, klęknę, ale czuję przy tym dyskomfort więc raczej tego unikam. Mam nadzieję że w przyszłości nie nawydziwiam z tym kolanem nic, przez co musiałabym rekonstruować te więzadło 😉
Jestem po wizycie 🙂

W ogóle niebo a ziema w porównaniu do poprzedniego lekarza  🙇  wywiad, badanie manualne, dokładne usg... poczułam się zaopiekowana  😍  generalnie usg nie jest jednoznaczne i trzeba robić rezonans. Mogę mieć albo uszkodzoną łąkotkę albo chipa w kolanie, rezonans da jednoznaczną odpowiedź. No i koniecznie muszę wzmocnić mięśnie w okolicy kolanowej, jest duża różnica pomiędzy stronami - prawdopodobnie to niestety pozostałość po poprzednim urazie i długim unieruchomieniu nogi, nie miałam wtedy profesjonalnej fizjoterapii  🤔
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się