Podstawienie zadu

Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
29 marca 2014 20:42
Widać zupełnie inaczej rozumiemy termin podstawienie zadu, bo dla mnie koń z podstawionym zadem to koń zadem dźwigający, a nie tylko nim dokraczający i aktywnie idący.

Czyli dla Ciebie kasztanki, które wstawiłam mają podstawiony zad?
Spróbuje ująć tak: zaangażowanie zadu to co innego niż podstawienie. Konie wyścigowe, owszem, mają zad bardzo Zaangażowany.
Podstawienie zadu może być w różnym stopniu, i to płynnie. Oczywisty jest zad odstawiony, "w stajni". Zad ostawiony nie może być zaangażowany.
Zad podstawiony w umiarkowanym stopniu będziemy widzieć u ujeżdżonego konia na pomocach w chodach bardziej dynamicznych - od roboczego do wyciągniętego.
Mocno podstawiony zad (pod środek ciężkości, obniżenie grzbietu, wyniosłość sylwetki = uphill) będzie widoczny (gdy koń prawidłowo jeżdżony) w chodach zebranych i mocno zebranych.
Akurat ujeżdżeniowy koń ze zdjęcia Koniczki nie ma tak podstawionego zadu jak wymagałby ruch, który wykonuje.
Koniczka - to kwestia punktu widzenia: w galopie wyciągniętym, gdzie jest podstawienie zadu, też jest element "dźwigania" ciężaru, obniżenie i mocne zgięcie nóg w stawach, ale w innym stopniu niż w piaffie i w pasażu na przykład. Myślę że dla naszych rekreacyjnych potrzeb można zaryzykować stwierdzenie, że podstawienie zadu jest  początkiem pracy nad zebraniem. A podkładanie nóg głębiej pod środek ciężkości to dobry początek.

halo, jestem ciekawa czego  Tobie brakuje w tym zdjęciu
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
29 marca 2014 21:00
Bo dobry galop wyciągnięty opiera się na dobrym galopie zebranym - jak koń się dobrze nie niesie na zadzie to nie zrobi dobrego wyciągniętego.

Myślę że dla naszych rekreacyjnych potrzeb można zaryzykować stwierdzenie, że podstawienie zadu jest  początkiem pracy nad zebraniem. A podkładanie nóg głębiej pod środek ciężkości to dobry początek.


Zgoda.
ElaPe- tak i bardzo dobrze odpowiedzialas na moje pytanie 🙂 Dla mnie widac ogromna roznice i o to tu chodzilo 😉 I uwazam ze nie ma roznicy w jakiej sek jest zrobione zdjecie 😉
Oblivion, obniżenia linii grzbietu. Np. takiego:

I jeszcze taki rysunek:
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
29 marca 2014 22:25
[s]Halo, ale co, obniżenia linii grzbietu, jak na wklejonym przez ciebie zdjęciu pasażu, ci brakuje na zdjęciu konia rekreacyjnego który sobie kłusuje kłusem roboczym?[/s]
Ela - rozmawiamy o tym zdjęciu Totilasa z poprzedniego zdjęcia.

Zgadzam się że linia mogłaby być nieco bardziej obniżona, ale źle nie jest ( na obniżony zad wskazuje mocno zgięta tylna noga na której stoi). 
ElaPe, po poprawce bardzo dobrze zilustrowałaś zagadnienie "w codziennym użyciu" 🙂. Imho. Respekt.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
29 marca 2014 22:48
ElaPe, po poprawce bardzo dobrze zilustrowałaś zagadnienie "w codziennym użyciu" 🙂. Imho. Respekt.


możesz proszę jaśniej? Ilustrowałam podstawienie i niepodstawienie zadu.
No tak. W codziennym użytkowaniu. Nie w piaffie czy pasażu czy piruecie.
Koniczka, podstawienie podstawieniu nie będzie równe. I tak jak pisały dziewczyny inaczej będzie wyglądała praca zadu u konia piaffującego czy pasażującego a inaczej u konia, który jest np na poziomie kl L. Ale to, że podstawienie/zaangażowanie zadu bedzie w tych dwóch przypadkach wyglądać inaczej nie oznacza, że w tym drugim tego podstawienia nie ma. Po prostu nie będzie ono tak duże jak u konia pracującego w zebraniu. A głębokie wkraczanie pod kłodę jest jednym z współczynników pomagających ocenić zaangażowanie zadu u konia młodego (nie mam na mysli konia wyścigowego, bo to inna dziedzina, i tam zaangażowanie zadu tez jest bardzo ważne, ale będzie wyglądało i będzie oceniane jeszcze inaczej choć działanie zadu również jest sprężynujące) lub takiego, który jest np na poziomie kl L.
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
30 marca 2014 07:16
Maria89, ale ja to wszystko wiem, sprzeciwiam się tylko ocenianiu podstawienia zady wyłącznie na podstawie tego jak głęboko koń wkroczył pod kłodę.
A to to moja wina w złym sformuowaniu (a właściwie w skrócie myślowym) 🙂
Wiadomo, że zebranie zaczyna się od zadu. Wiele osób pisało, żeby konia jechać aktywnie do ręki. Ale większość koni po takiej próbie zadziera łeb, moze i przekracza zadnimi nogami ale to na pewno nie jest podtawienie ani tymbardziej zebranie. Mógłby mi ktoś to wytłumaczyc co trzeba robić żeby koń zamiast pędzić podstawił ten zad ?  😉 Wiem, że to nie jest tak ze zrobi sie pare rzeczy i kon bedzie chodził pieknie zebrany i podstawiony, no ale kazdy od czegoś zaczyna, może jakieś rady, wskazówki ?  :kwiatek:
Po kolei:
1. Rytm/tempo/rozluźnienie
2. Giętkość/elastyczność/współpraca
3. Przyjęcie kiełzna/dobry kontakt
4. Impuls
5. Wyprostowanie (także w niskim tempie)
6. Wyniosłość/lekkość/sylwetka/zebranie
7. Harmonia i artyzm
halo, dziękuje  :kwiatek: a mogłabyś trochę rozwinąc 3 punkt ?  🙂
Gdy już masz rozluźnionego, rytmicznego konia trzymającego zadane tempo - jednakowo na prostych i łagodnych łukach/kołach doskonalisz giętkość. Ćwiczysz najpierw wygięcie boczne - potem łatwiej o elastyczność grzbietu w przejściach. Gdy koń (zachowując warunki z punktu 1) chodzi 8 metrowe wolty (regularne - dokładnie okrąg, nie zwalnia ani nie przyspiesza, nie kładzie się do wewnętrznej) i bez utraty rytmu wykonuje łopatką do przodu a potem łopatką do wewnątrz i dobrze wykonuje wszystkie zasadnicze przejścia wtedy nad pkt. 3 nie trzeba pracować W OGÓLE - "zrobiło się samo" - chyba, że z koniem coś anatomicznie nie tak (grzbiet, zęby, wszelaki ból). Bez pkt. 3 praca nad impulsem jest niemożliwa, a bez impulsu (energii z zadu pod pełną kontrolą jeźdźca) nie ma dalszych punktów 🙁
Wbrew pozorom całość szkolenia nie trwa wcale długo, w porównaniu z użeraniem się, gdy przegapimy/zlekceważymy/ominiemy trudności.
I nieprawda, że "konia jechać aktywnie do ręki" 🙂 Na początku jedynie korzysta się z wrodzonej aktywności konia - koń ma się "pchać sam". Mniej aktywne trzeba odpowiednio otworzyć/"rozbujać". "Aktywnie do ręki" to można jechać gdy... ta ręka JEST 😀 Prawidłowa. Gdy koń jest na kontakcie, gdy zaakceptował pomoce. W przeciwnym przypadku nie będzie akceptacji kiełzna ani żywego, chętnego, wyniosłego ruchu - będzie koń w różny sposób złamany.
Gdy pracujemy nad elastycznością (wolty, przejścia, łopatki, zwroty na zadzie) można sobie pomagać w różny sposób (dobór kiełzna, czarna wodza, aktywny gog...)
Część pracy wykonujemy pod siodłem, część na lonży 🙂
Ale koń, który dowolnie wybiera sobie tempo (zwolnię-przyspieszę, przystanę, uskoczę, "wystartuję"😉 i jest sztywny jak kołek - nie przyjmie kiełzna.
Owszem, są konie (można nabyć, nawet młodego), które 3 pierwsze punkty mają "załatwione" z urodzenia. Wsiadasz, koń ogarnia równowagę  - "chwilę" to trwa - i już. Możesz sobie od razu pracować nad impulsem i dalej. Ale gdy masz konia sztywnego, leniwego lub nieopanowanego i/lub nie współpracującego (także znarowionego, "zepsutego"😉 to - niestety. Albo praca od podstaw, albo łamanie siłą.
halo dziękuję bardzo, własnie tego szukałam  :kwiatek:
Oposowa   gnojorzut- ugniatam gówno na równo :)
01 lipca 2014 11:35
Właśnie natknęłam się na ten filmik:


by pogłębić podstawienie, i ugięcie nóg w piaffie, koń w trakcie wykonywania jest cofany. Nigdy o czymś takim nie słyszałam. Czy to normalna procedura? Tj nie wpływa w jakimkolwiek stopniu negatywnie na konia? Trzeba przyznać, że efekt jest bardzo widoczny.
kujka   new better life mode: on
01 lipca 2014 12:23
Oposowa, mi sie podoba ten filmik, skoro nie ma problemu z wyjechaniem z takiego ruchu do przodu, to nie wiem czemu mialoby wplywac negatywnie w sumie 🙂
Oposowa   gnojorzut- ugniatam gówno na równo :)
01 lipca 2014 16:20
Po prostu nigdy nie słyszałam o takiej metodzie, ale też nigdy do tego stopnia się nie zagłębiałam. Zapytałam, bo jeżeli prawdopodobnie ta metoda nie należy do popularnych to byłam ciekawa czy jest tego jakiś powód 😉 sama jestem pod wrażeniem stopnia podstawienia tego konia. Jestem ciekawa jaką ma budowę, bo to w jakim stopniu ugina nogi i przysiada jest niesamowite i czy to zasługa wyłącznie treningu czy może ma też predyspozycje ku temu.
z reguły to nie jest dobra metoda.Nieliczne konie się nadają do tego
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
02 lipca 2014 16:32
Super te piafy i pasaże. A już ten piaff do tyłu  😲 😲  Pan ma świetny dosiad.
Cofanie rozciąga te mięśnie grzbietu, które znajdują się za siodłem. Dzieje się tak dlatego, ponieważ koń musi idąc w tył opuścić i podstawić więcej zad. Przez podstawienie zadu, poprawia też przepuszczalność. Dla większości koni cofanie w piafie byłoby ćwiczeniem wręcz zabójczym (ogromna aktywność zadu w piafie + zwiększona aktywność zadu w cofaniu), ale jeśli nie ma problemu z wyjeżdżaniem do przodu i zachowaniem rytmu, to w sumie czemu nie?
A na filmiku szacunek - ogromny kunszt jeździecki.
lostak   raagaguję tylko na Domi
04 lipca 2014 07:04
Zgadzam sie z quanta, ten film to jest TOP, bardzo niewielu jeźdźców jest w stanie nauczyć konia aż takiej równowagi, niewiele koni ma taki talent.  Fenomenalne🙂
widzę że w wątku cisza, ale mam nadzieję na jakiś odzew..
jestem kompletnie zielona, jeżdżę bardzo krótko, ale lubię się edukować 😀
ktoś coś podpowie, co źle co dobrze (o ile jest tu coś dobrze) i jak poprawić ?  :kwiatek:
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Rozmiar zdjęcia (dozwolona wielkość 800x800)
Nie trafiłam w lipcu na ten wątek, a bardzo zainteresował mnie filmik, o którym mówicie. W tej chwilii wyskakuje mi jednak, że jest niedostępny w Polsce. Wie ktoś gdzie mogę go obejrzeć?
grafowata, proponuję przenieść się do wątku o interpretacji zdjęć, oraz wstawiać zdjęcia zgodnie z regulaminem forum
To jest za duże...
Hej, mam pytanie! Czy na zdjęciu jest podstawiony, zaangażowany zad? Co sądzicie o tym zdjęciu? I czy ten koń nadaje się do ujeżdżenia? Czekam na odpowiedzi od znających się na rzeczy ludzi! 🙂
 Trzy rzeczy: zakładanie wątku - dubla, zdjęcie-gigant rozjeżdżające forum, pisanie postu pod postem. Proszę się zapoznać z regulaminem!!!

 Trzy rzeczy: zakładanie wątku - dubla, zdjęcie-gigant rozjeżdżające forum, pisanie postu pod postem. Proszę się zapoznać z regulaminem!!!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się