Kącik WEGE DZIECI oraz matek/ciężarówek myślących "alternatywnie" :-)

Jaśminowa pewnie większość z nas tutaj albo i wszystkie ciąże wege przeżyłyśmy. Nie wiem czy będę dobrym przykładem, bo byłam mało świadoma matka ciężarówką i ogólnie też  😜 ale wegetarianką jestem od dziecka i jak się dr prowadząca ciążę dowiedziała to się wydarła na mnie i robiła mi dodatkowe badania. Potem przeprosiła bo wyniki jak twierdziła były najlepsze jakie widziała i kazała nic nie zmieniać, więc nie zmieniałam nic. Kazali jeść kwas foliowy i tyle. Zapewne popełniłam milion błędów ale szło dość instynktownie. Do tego nie miałam żadnych zachcianek poza jedna przez całą ciążę 😉

edit.literówka
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
08 stycznia 2015 09:23
zduśka, probowalas krem nivea baby SOS, ten w bialym pudelku? Ma tez dzialanie przeciwswiadowe, nam pomaga na zmiany na buzi i pod kolankami.
dea   primum non nocere
08 stycznia 2015 09:25
Jeśli nadmanganian, to bardzo słaby roztwór. Mocniejszy wypala! Bladoróżowy. Pamiętam że nam to mama stosowała na tyłki  😁 Na buzię bym chyba jednak nie kombinowała, bo jak? zanurzyć się nie da a pocieranie takiego czegoś to przepis na masakrę...
Świetny wywiad o magii porodu http://www.shantala.pl/media/InaMay/
zduśka oleje naturalne to dobra sprawa ( załagodzi przynajmniej), ale przede wszystkim wyeliminuj to co go uczula. Prawdopodobnie nie proszek jak twarz. Kajtek po świętach miał lekką masakrę na twarzy. Prawdopodobnie po wszechobecnej cytrynie w potrawach.
Musisz znaleźć co go uczula ( bo uczula go ewidentnie), może jakieś nowe leki w związku z waszą chorobą ???? Smarowanie tylko chwilowo załagodzi.

dziewczęta, powiedzcie mi, czy jest tu ktoś kto całą ciążę był na diecie wegańskiej? Sorki jak już było o to pytanie czy dyskusja, wątek jest długi😉
Byłyście/jesteście pod opieką dietetyka? Same planowałyście sobie dietę? Co suplementowałyście ekstra? Co na to lekarze?

Nie jestem w ciąży i nie planuje na razie ale strasznie ciekawi mnie czy można nie mając milionów na koncie przejść wegańsko przez ciążę.


Jasminowa ja byłam na diecie wegańskiej  w trakcie ciąży. Nic nie zmieniłam w swojej diecie w trakcie ciąży. Żadnych suplementów nie brałam oprócz kwasu foliowego.   Nie byłam pod opieką diabetyka, nie układałam specjalnej diety.  A nie przepraszam, nie pije właściwie  wina , to tylko taka zmiana  🙁. Nie miałam  milionów na koncie, a szkoda bo pewnie zabrałabym w tym okresie ciążowym całą swoja brygadę na  wycieczkę dookoła świata  🤣. Co na to lekarze ? O rany jak Pani takiego 4200 chłopaka na sałacie wypasła?  😂

W dużym skrócie jeżeli masz dobrze zbilansowaną diete ( nieistotne czy mięsna czy bezmięsną, czy bez mleczną)
                               - jeżeli jesteś wegetarianką to dla Ciebie ta dieta jest naturalna i nic nie trzeba zmieniać tylko z tego powodu, że jesteś w ciąży.
                               - jeżeli jesteś  weganką to dla Ciebie ta dieta jest naturalna i nic nie trzeba zmieniać tylko z tego powodu, że jesteś w ciąży.
Jaśminowa na początku ciąży też pozwoliłam w sobie zasiać ziarno niepewności po pierwszej prywatnej wizycie u ginekologa, który jak tylko dowiedział się, ze jestem wegetarianką to omal nie przeprowadził na mnie ataku. Wyobrażam sobie, ze na widok weganki mógłby popaść w furię. Niestety, takich mamy jeszcze lekarzy.

Zmieniłam lekarza na państwowego, nawet nie pamiętam czy jej wspomniałam o mojej diecie. W każdym razie partnera i całą rodzinę uspokoiły moje wyniki badań. Przez 8 miesięcy wszystkie idealne. Rodzinka więc odpuściła.

Biorę kwas, magnez i żelazo bo zaczęło mi nieznacznie spadać w ostatnim miesiącu.

p.s. polecicie sprawdzoną stronkę z olejem kokosowym?

A ja mam zonka dziewczyny. Niestety mam ciaze podwyzszonego ryzyka i dopiero wypuscili mnie ze specjalistycznej kliniki po milionie badan 🙁 Z mojego domu narodzin nici i generalnie powinnam jak najwiecej odpoczywac. Niestety stres poprzednich miesiecy zrobil swoje i jest jak jest.

Moja malutka jest ekstremalnie lekka, jak na swoj wiek (32 tydz.) i bylo podejrzenie niedroznosci pepowiny (sorrki, nie wiem, jak to inaczej powiedziec po polsku). W kazdym razie podejrzenie sie nie potwierdzilo i winna jest moja macica, ktora sie srednio wpasowala we wnetrznosci. Poza tym wszystko jest super, ale niestety musze jesc, odpoczywac i co 2 dzien chodzic na KTG. Poryczalam sie mezowi w rekaw oczywiscie, ale mam nadzieje, ze wszystko bedzie ok i mala zacznie przybierac na wadze 🙁
slojma   I was born with a silver spoon!
08 stycznia 2015 11:54
Pandurska- zobaczysz wszystko bedzie dobrze dbaj o siebie teraz I duzo odpoczywaj.  Ja tez mialam rodzic w domu narodzin I sie nie udalo ale I tak bylo cudnie. Dlatego mysl teraz o sobie I malenstwie I tak jak lekarze radza odpoczywaj.
Pandurska, odpoczywaj kochana...a Malenka niech sie "tuczy"! :kwiatek:
duzo spokoju! pamietaj
Pandurka, trzymaj się ciepło i nie daj się złym myślom! Będzie dobrze, musi być! Wsparcie masz, do porodu zleci szybko. Szkoda, że nie możesz rodzić tam, gdzie wybrałaś, ale nic nie poradzisz. Ważne, że masz opiekę i wsparcie. Ściskam!
- jeżeli jesteś  weganką to dla Ciebie ta dieta jest naturalna i nic nie trzeba zmieniać tylko z tego powodu, że jesteś w ciąży.

a kwasy DHA? Gdzieś rzuciły mi sie w oczy jako coś, o co należy podczas ciąży zadbać.


Fajnie, że dałyście rade wege w ciąży, a co z zachciankami? Nie było fazy na nic nie-wege?
Jasminowa ja przez dwadzieścia kilka lat na wegetariańskiej diecie nie miałam pojęcia o czymś takim jak bilansowanie, aminokwasy egzogenne o wit. B12 nie wspominając i żyje i zdrowa jestem w miarę 😉 Dziecko tez w brzuchu pasałam jak mówiłam standardowo, czyli bez zmian. Zmiany dla mnie przyszły niedawno i eksperymenty żywieniowe. Głównie z mojej wege diety wywalam - wywalam prawie wszystkie prod poch zwierzęcego, wywalam oczywiście chemię, wywalam sporo glutenu i jakoś nie czuje żeby mi kubki smakowe zubożały 😉 Myślę że jak sie ma czysty w miarę organizm to sie je instynktownie to co potrzeba. Ideałem uważam byłoby się porządnie ok rok przez ciążą oczyścić ze śmiecia żywieniowego zalegającego w organizmie i zacząć jeść tylko naturalne produkty najlepiej ze swojego niepryskanego i nienawożonego ogrodu - marzenie...
jasminowa Nie mialam w ciazy zadnych zachcianek, jesli nie liczyc ochoty na kielki, zielone smoothie i inne zupelnie zdrowe rzeczy. Ach, i rzodkiewka byla na tapecie przez 2 tygodnie  😉 Mimo wszystko mam fiola na punkcie zroznicowanej diety.

Dziekuje dziewczyny za wsparcie. Wiem, ze moja pani doktor jest generalnie panikara, ale moze i dobrze, ze tak sie stalo. Musze przerobic wewnetrznie pare rzeczy. Najwazniejsze, zeby mojej dziewczynce bylo dobrze. Mam zezwolenie na lekki ruch i nie musze lezec plackiem, ale mam totalny zakaz stresowania sie i nakaz lezenia w miedzyczasie.
Skoro jestesmy w alternatywnym poniekad watku, to przyznaje sie, iz poza stadardowymi zaleceniami lekarskimi uruchamiam znachorowo- uzdrowicielskie kontakty i zaprzegam do roboty moja polozna od akupunktury. Wspolnymi silami mam nadzieje, ze damy rade i podtuczymy niunke!

:kwiatek:
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
08 stycznia 2015 16:26
Szafirowa w końcu nie sprawdzałam tego kremu. Generalnie odstawiłam wszystkie kremy i maści. Wyprałam Bolka w krochmalu, zauważyłam plamy również na nadgarstkach i w zgięciach pod kolanami. Robię kolejne pranie z podwójnym płukaniem .
Dzisiaj wpadłam w szał i wysprzątałam całe mieszkanie, łącznie z przemeblowaniem  😉

Demon odstawiłam na razie obiadki i deserki, Bolek będzie przez kilka dni na samym mleku i będę obserwować.
Pandurka ściskam

Dobra uciekam robić obiad, bo zaraz się młody obudzi i beda nici z jedzenia.
Pandurska ściskam mocno! Na pewno będzie dobrze tylko zwolnij. Ja też w biegu non stop i czasami się martwię czy nie szkodzę szkrabowi. Odpoczynek dobrze zrobi i Tobie i maleńkiej  :kwiatek: a lekarze, jak to lekarze często się mylą. Koleżance w zeszłym roku po ostatnim usg powiedzieli, że dziecko bedzie małe, a uwaga - urodziła synka sn, który ważył 4550. 😉 Spokojnie więc. Wiem, że nastawiłaś się na dom narodzin, ale jeszcze 2 miesiące więc wszystko możliwe.

ktoś w Polsce podpowie sprawdzone źródło oleju kokosowego?

pandurska, tak jak mowia dziewczyny 🙂 Pozwol sobie na relaks i poslij w diably wszystko co Cie stresuje 😉
A i fakt, moja gin. sama mowi ze ta waga ktora oni podaja nie mozna sie do konca sugerowac 😉

nada, olej kokosowy bez problemu kupisz w sklepie ze zdrowa zywnoscia, lub jakis eco delikatesach. Do dostania tez w np. almie 😉
Jesli chodzi o sklepy internetowe, to nie pomoge bo w nich nie kupuje 😉

Dziewczyny, to Wy jestescie praktycznie na tym samym etapie ciazy 🙂
seven dzieki za odpowiedź, ale obecnie mieszkam tam, gdzie wrony zawracają i zostaje mi internet. Ostatnio zamawiałam arganowy i przysłali mi w plastikowej butelce :/ Chciałabym uniknąć podobnych sytuacji.

Jaśminowa zachcianek także nie odnotowałam 🙂 Ogólnie ciąża przebiega mi "bezobjawowo" - bez mdłości, bez zachcianek, bez bóli. Jedynie zgaga daje o sobie znać ;/ i rosnący brzuszek chociaż myślałam, że będzie duuużo, duuużo większy jak na 8 miesiąc.
Pandurska mnie też straszono na końcowym etapie małowodziem i zbyt małą masą dziecka. Helka ostatecznie urodziła się 2900 (szacowali na 2600), także bez tragedii. Wiem, że każdy przypadek inny. Ale Ty jesteś pod dobrą opieką, no i musi być dobrze!
Pandurska tyjesteśw takim etapie ciąży, że wszystko jeszcze może się zmienić.
Ja też miałam niby pierwszą ciążę zagrożoną (bo szyjka krótka) a jeździłąm konno do 8-go miesiąca i poród był w terminie i wszytko git.
W drugiej ciąży też miałam przodujące łożysko - gin zrobił alarm, dostałam nakaz leżenia plackiem, na co mu się w głowę popukałam bo dla mnie plackiem to leży trup. Chodziło mi o to, że dość dobry kontakt miałam z własnym ciałem  dokładnie czułam kiedy przeginam. Odstawiłam wtedy jazdę w siodle na 2 tygodnie i na następnej wizycie pan dr. zrobił oczy jak 5 zł, że takie rzeczy to się baardzo rzadko zdarzają ale, że wszystko ok. Tak więc jeśli ty nie czujesz, że coś nie tak to masz wysokie prawdopodobieństwo, że za chwilę będzie super tak i wszystko git. Nie skreślaj jeszcze tego domu narodzin, po prostu przestań myśleć o porodzie, o tym co potem itd. Pożyj sobie troszkę chwilą, takie tu i teraz tylko dla ciebie.

Zduśka - nie wiem jakie deserki i obiadki dajesz i jakim mlekiem karmisz. U nas katalizatoem wszelkiego "zła" było mm - ono dało doskonałę warunki w jelitach do namnożęnia się syfu. Tak samo dziś na małęgo działa cukier, produkty z mąki i ogólnie przetworzone żarcie. Po świętach od razu czerwona buźka wiadomo- więcje "złęgo jedzenia" było. I nawet nie konkretnie mleka czy innego uczulacza. Ogólnie za dużo cukru= rozmnażają się tylko dane szczepy bakterii w jelitach, zaburzone zostaje trawienie, ich produkty przemiany materii trują organizm - toksyny powodują zmiany na skórze. Tak jest u mojego syna.

Unikaj też jak ognia mrożonek. Jeśli dajesz gotowe obiadki i deserki to ugotuj własne, proste - ziemniak marchewka - coś ze świeżych nie mrożonych. Dowiedziałam się dziś, że żywność mrożona niestety ale jest kompletnie bezwartościowa a nawet szkodliwa bo podobno pokarmy, które były mrożone nie są trawione w jelitach w sposób normalny tylko aktywują proces gnilne. Czyli znów namnażają się w jelitach niechciani pasażerowie zamiast naszych dobrych przyjaciół.

Możesz też spróbować najpierw najprostszą drogą - wyeliminuj gluten i laktozę.
Jeśli dajesz mm to zamień na kasżę jaglaną gotowaną na domowych mlekach roślinnych. Tylko nie soja - samo GMO i ogólnie soja jest niejadalna dla człowieka(dla świnie też - to wyjaśnia dlaczego uczulała  mnie wieprzowina, w co nikt nie chciał wierzyć - bo przecież mięso nie uczula bo aminokwasy nie uczulają. A tu zonk)

Buzię możęsz smarowąć olejem kokosowym ale np. u nas się doskonale sprawdzają zwykłe oleje jadalne- rzepakowy, z oliwek, z wiesiołka (b. uelastycznia). Są lżejsze, bo na pewien eptap zapalenia mam wrażenie, że olej kokosowy potrafi być za ciężki. nie każa buzia sobie z nim radzi. Kombinuj i zobacz co u was daje najlepszy efekt.

I nie, nie panikujesz. To normalna, ludzka reakcja człowieka, który wie, że nieleczone problemy tego typu mogą być bagażem na całe życie. Widzisz, że coś jest nie tak i szukasz przyczyn i rozwiązań, a nie jak inni "on już tak ma, dajmy sterydzik bo tak robią wszyscy, zamaskujmy objawy, nie dociekajmy przyczyn bo przecież ona tak ma".
[quote author=zduśka link=topic=96101.msg2261711#msg2261711 date=1420734395]
zauważyłam plamy również na nadgarstkach i w zgięciach pod kolanami
[/quote]
Miałam to samo jako niemowlak - uczulenie na proszek. Mi zrobiły się jeszcze sączące rany. Odstaw chemię do prania.
Odpowiem jeszcze zbiorowo, bo niektore z was wyslaly mi piekne PW ze slowami otuchy  :kwiatek:  :kwiatek:

Jakos specjalnie sie nie stresuje, ale musze przyznac, ze NIENAWIDZE wrecz patologicznego straszenia przez sluzbe zdrowia. Jasne, ze trzeba myslec o konsekwencjach i wziac sprawy na powaznie, ale kurcze... no bez przesady tak, jak sie to odbylo wczoraj. Chwilowo bede miala "przyjemnosc" co drugi dzien chodzic na KTG. Jak trzeba, to trzeba. Nie bede sie klocic  😉

seven Noo, ja jestem troszke do tylu wzgledem nady, ale nie za duzo 🙂

Niektore pytaly tez o co ten alarm. Otoz na normalnym sprzecie pani doktor wyszlo, ze mala wazy 1150g, a pan doktor z kosmicznym sprzetem pomierzyl 1450g, wiec roznica jest konkretna. To i tak niewiele. Poza tym wszystko jest super. Ide wlasnie na konsultacje po wczorajszym i zobaczymy, co mi powiedza  🙄

kotbury Ja bron boze nie skreslam DN, tylko oni nie obsluguja niefizjologicznych ciaz. Dzisiaj bede widziec ktoras z moich poloznych na zajeciach, to zasiegne dodatkowej porady.

Jakos specjalnie sie nie stresuje


No i super  :kwiatek: Dobrze mieć pozytywne myślenie nawet w cięższych chwilach. Ściskam mocno i wizualizuje tuczenie  młodej 😉

[quote author=zduśka link=topic=96101.msg2261711#msg2261711 date=1420734395]
zauważyłam plamy również na nadgarstkach i w zgięciach pod kolanami

Miałam to samo jako niemowlak - uczulenie na proszek. Mi zrobiły się jeszcze sączące rany. Odstaw chemię do prania.
[/quote]

U moich chłopców plamy  również na nadgarstkach i w zgięciach pod kolanami wychodziły po alergii pokarmowej.

nada kupuje w necie np w ekolandii.
Pandurska, szkoda, ze nie masz suwaczka, bo nie pamietam jak daleko jestes... Tak czy siak: duzo pozytywnych wibracji wysylam!
To samo dla synka zduski, o ktorym przeczytalam w innym watku.

Dzieki piekne za slowa uznania co do spania na materacu 😉
Krotko napisze jakie sa warunki brzegowe:
- przygotowanie pokoju/kacika dziecka w ten sposob aby byl bezpieczny, gdy dziecko obudzi sie i zdecyduje wyjsc z lozka. Rodzice nie musza sie zrywac natychmiast- wszelkie niebezpieczne przedmioty/urzadzenia powinny byc usuniete,
- dziecko powinno umiec juz raczkowac, tak by moglo bezpiecznie zejsc z materaca,
- dziecko powinno miec dostep do zabawek i picia, czyli niskie meble, z otwartymi polkami, gdzie latwo moze siegnac.
Do tej pory Jonek spi na samym materacu ale poniewaz w nocy potrafi niezle sie krecic, bedziemy mysleli nad stworzeniem czegos podobnego wlasnymi silami.

[quote="kotbury"]Unikaj też jak ognia mrożonek. Jeśli dajesz gotowe obiadki i deserki to ugotuj własne, proste - ziemniak marchewka - coś ze świeżych nie mrożonych. Dowiedziałam się dziś, że żywność mrożona niestety ale jest kompletnie bezwartościowa a nawet szkodliwa bo podobno pokarmy, które były mrożone nie są trawione w jelitach w sposób normalny tylko aktywują proces gnilne. Czyli znów namnażają się w jelitach niechciani pasażerowie zamiast naszych dobrych przyjaciół.[/quote]
Czy mozesz podac jakies naukowe dowody tej tezy? Dlaczego mrozonki mialyby wywolywac takie reakcje? Przeciez nie je sie warzyw mrozonych a gotowane albo przyrzadzane na parze...
A badałyście podczas ciąży np. poziom wit. D, B12?

I dzięki dziewczyny za odpowiedzi🙂
martik Nie jestem fanka suwaczkow i se nie wstawie zadnego  😉 Jestem na poczatku 32 tyg. ciazy, termin 12.03. Co do mrozonek, to wiele znachorskich glosow podziela ta teze. To samo dotyczy zywnosci puszkowanej. Mimo wszystko posrod procesow przechowywania zywnosci wygrywaja poczciwe babcine metody, czyli suszenie i sloiki pomimo zdania technologow zywienia nt. wartosci skladnikow odzywczych. Kiedys w watku wege pisalam, ze wlasciwie niewiele mroze i jest to dla mnie totalna ostatecznosc, to wiele osob odsadzilo mnie od czci i wiary  😎 A tu prosze, watek alternatywny dzieciowy i kotbury sprzedal niemalze taka sama informacje!

demon Dziekuje! Dzis do mnie przyszlo, ze moj kurczak jest indywidualnoscia i to ona sobie ustali, kiedy przybrac na wadze, a nie ze bedzie sie sluchac doktorow. Moze byla asceta-joginem w poprzednim zyciu?🙂 Albo faktycznie moj mega stres na studiach do polowy poprzedniego miesiaca az tak sie na niej odbil. Ktoz to wie!

Wczoraj tesciowa zabila mnie tekstem: no ale w takiej sytuacji to ryby bedziesz jesc, co????  😉 😉 Nie mowiac juz o tym, ze niemieccy doktorzy odradzaja ryby w ciazy ze wzgledu na wysoka zawartosc metali ciezkich i innego ustrojstwa.

Po kontroli wszystko jest super. Tuczymy wiec moja gaske proteinowymi smoothie z awokado i monitorujemy sytuacje!
Jaki sos do kaszy mogę zrobić młodemu? Dostałam od niego informację, że nalepiej taki, jak w szkolnej stołówce. Aż się boję co tam jest, pewnie sam 'witaminian' sodu.. Może jednak jest szansa na zrobienie czegoś dobrego w smaku, co by podeszło dziecku?
slojma   I was born with a silver spoon!
09 stycznia 2015 15:56
Pandurska- super wieści tak trzymajcie 🙂
Ja byłam dzisiaj z Vivi u rehabilitantki bo po konsultacji neuro okazało się, że ma troszkę słabszą prawą stronę. Rehabilitantka skrytykowała dużo rzeczy miedzy innymi sposób noszenia, sadzanie czasem w bujaczek (my mamy babybjorn), stwierdziła, że miękke bujaczki są niedobre i już lepszy jest fotelik (czy oby napewno bo są różne opinie), stwierdziła też, że zakładanie ubranek ze stupkami skutuje u dzieci chodzeniem na palcach i złym rozwojem. Mamy jedno  ćwiczenie do robienia 4 razy dziennie by wzmocnić prawą stronę i za tydzień kontrola. Czy macie doświadczenia z rehabilitacją, czy faktycznie bujaczek to samo zło, a noszenie ma mega wpływ, czy muszę obdziąc wszelkie stupki z ubranek?
slojma,
Fakt bujaczki nie są dobre. Ale też nie dajmy się zwariować. 20/30 min w bujaczku dziennie to nie zbrodnia.
Sposób noszenia jest bardzo ważny.
Inaczej nosi się dzieci z asymetrią inaczej z wzmożonym lub obniżonym napięciem.
A co do stóp. No jak jest zimno nie wyobrażam sobie aby dziecko miało gołe stopy.
Ale gdy ciepło gołe stopy jak najbardziej
slojma noszenie jest bardzo istotne. Bujaczek nie popadajmy w paranoję, parę minut w ciągu dnia to nie katastrofa.
dea   primum non nocere
09 stycznia 2015 19:31
Pandurska trzymaj się! Wyluzuj na ile się da. W końcu nie tylko rozmiary są istotne, ważne, żeby rozwój malucha był na odpowiednim poziomie i bez jakichś anomalii. Może będziesz mieć łatwiej przy porodzie - a oby zdrowa była!

Też mnie zastanawia to o mrożeniu. Pytanie w jakiej tu jesteśmy bajce, bo jeśli w alternatywnej, to grzecznie milknę i nie pytam 😉 ale jeśli w racjonalnej, to nie widzę powodów. Mrożenie powoduje pękanie komórek, rozsadzanych kryształkami lodu - to na pewno, stąd po rozmrożeniu mamy "kapcie", bo z komórek wszystko ucieka. Dlatego też np. gotowanie fasolki mrożonej i odlanie wody, to utrata wielu substancji odżywczych. Na parze mniej się traci. Zupa - śmiem twierdzić, że ma podobną wartość do robionej ze świeżej. W mrożonkach zachowanych jest wiele związków typu witaminy, które po wysuszeniu albo podgrzaniu celem zasłoikowania - utracimy, zachowane jest to, co uległoby rozpadowi w temp. pokojowej w dłuższym czasie.

Dzisiaj z malutką odwiedziłam firmę. Stado ludzi, do tego "impreza", więc gęsto i głośno dość, wszyscy gadali naraz. Mała gwiazdowała, oczywiście w chuście. Prorokowali mi, że będzie odrykiwać wieczorem. A ona tylko strzeliła bezpośrednio po tej wizycie dodatkową drzemkę i teraz już śpi od dobrej godziny  😎 Raz mi się zdarzyło takie odrykiwanie wrażeń, jak miała dwa tygodnie i pierwszy raz rodzina nas odwiedziła, kilka obcych jej osób. Najgorzej znosi podróże samochodem, mocno marudzi. Na pewno jest w tym spory czynnik brzuszkowy (gazy, kupa idzie, bąbel po jedzeniu), ale pewnie i psychiczny jest... no nic, trzeba ją będzie pomęczyć i oswoić z tym też.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się