PSY

tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
09 stycznia 2015 15:41
Tak, zazwyczaj sikaja pod siebie psy chore. Raczej z powodow chorob ukladu moczowego niz glowy, chyba ze pies idzie specjalnie na swoje legowisko sie wysikac
Bee, mój pudelek pod koniec życia sikał do posłania 🙁 Miał b. chore nerki, sprawdź koniecznie czy to nie coś z drogami moczowymi - bo pewnie tak.
Dokładnie jak pisze tet.  Znam sukę która regularnie moczyła swoje legowisko przez problemy z kręgosłupem, podnoszenie się sprawiało jej ból więc sikała pod siebie. Postawiona na nogi szła chętnie sikać do ogródka, chodziło o sam moment wstawania. Na szczęście psa podleczono i problem póki co nie wrócił. Co zaś do celowego zanieczyszczania legowiska-nigdy się nie spotkałam.
Mój leje przez sen z powodu zwyrodnienia kręgosłupa. Aktualnie nie leje bo jest na kuracji która pomaga.
Kcian, dziękujemy - trochę zdrowia się przyda  :kwiatek:.

Teraz sobie jeszcze na spokojnie zerknęłam na jej rtg i widzę, że to nie pierwszy jej złamany palec. Mam w każdym razie nadzieję, że ostatni.
Ciekawe jak będzie znosiła ograniczenie ruchu, bo ona raczej z tych lubiących sobie "pobiegać".
Jakoś musimy dać radę  🙂.

A tu widać złamany paluch i widać, że trzeci palec też musiała mieć kiedyś złamany - sierotka.

Bee.   przewodnicząca chaos serce ma przebite strzałą.
09 stycznia 2015 16:46
mój york, który został w domu rodziców (12lat) także sika pod siebie, ze starości i z powodu problemów z pęcherzem. problem nasz dotyczy szczeniaka, którego mamy w domu z chłopakiem. mały ma 11 tyg. i potrafi bawić się i uciec z zabawy nie pod drzwi, a właśnie na swoje posłanie.  🙄 i przez sen potrafi też. ostatnio w łóżku na poduszki narobił i obudził się wielce zdziwiony, że mu mokro.. brak mi sił, bo zwierzak szybko łapie różne sztuczki, a piszczenia, czy sygnalizowania jakiegokolwiek, że wyjść ni cholera. myślimy o oddaniu go do trenera do "przedszkola", bo rozkładamy już ręce. dodam, że jestem ze szczeniakiem cały czas w domu i wychodzimy maksymalnie co 2 godziny.

edit. pies oczywiście pod okiem weta, nic się nie dzieje.
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
09 stycznia 2015 18:07
11 tygodni to maluch zupelny. Takie szczeniaki nie lubia sikac na podloge bo im sie lapki rozjezdzaja, albo byly uczone sikania np na szmaty, lub mialy w kojcu kocek, materace i nie mogly wychodzic poza nie, wiec sikaly w te koce. Takie maluchy nie sygnalizuja potrzeb fizjologicznych ! Niemowleta mowia, ze zaraz bedzie siku? Raczej nie 🙂

Cierpliwosci. Zabieraj psa na siku za kazdym razem kiedy sie obudzi, po kazdym jedzeniu i zabawie, i daj mu czas. A sobie kup mopa. Dasz rade 🙂
Bee.   przewodnicząca chaos serce ma przebite strzałą.
09 stycznia 2015 18:36
jest już u nas 5 tygodni i wcześniej, nieudolnie, bo nieudolnie z wpadkami, ale sygnalizował  🙁
uczymy się cierpliwości, podłoga, podłogą, ale sikanie w legowisko mnie przeraza. w mieszkaniu ma ich aż trzy i sika w każdy a wiadomo, nie chcę, żeby spał w swoich sikach. 🙁
Szczeniak ma 11 tygodni i jest u Was od 5 ?? Dobrze zrozumiałam?? Mieliście Go w domu jako 6-tygodniowe maleństwo?? Mi żaden szczeniak nie sikał na posłanie, ale też nigdy nie miałam w domu takiego malca. Ostatnią sukę wzięłam w wieku 3-miesięcy, ale Ona jest geniuszem w sprawach czystości więc nie będę porównywać do niej żadnego psa. Wydaje mi się, że teraz ani tresura ani psie przedszkole nie pomoże. Musicie uzbroić się w cierpliwość, a skoro zdrowotnie jest ok, to jest to na pewno okres przejściowy. Musicie jak najczęściej malca wyprowadzać na siku, wyprzedzać jego potrzeby, może czasem nawet wybudzać, zabierać z posłania i czekać aż wysiusia się w dozwolonym miejscu. Spokoju i cierpliwości-wyrośnie z tego.
Bee. po pierwsze 6 tyg to o ci najmniej dwa tygodnie za wcześnie na rozłączanie szczeniaka z matką i rodzeństwem. po drugie w jakich warunkach szczeniak przebywał wcześniej? z sikaniem na posłanie spotkałam się u psów trzymanych non stop w ciasnych klatkach.
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
09 stycznia 2015 20:25
jezeli 6 tygodniowy sygnalizowal, co raczej jest ewenementem, a 11 tygdoniowy sika w legowisko, to najwyrazniej zaszkodzilo cos jego psychce. Cos co sie zdarzylo pomiedzy 6 a 11 tygdoniem zycia. Albo sami do tego dojdziecie, albo znajdziecie kogos kto wam to wyjasni. Nie psu. Psu nic nie da trener ani przedszkole. To nie dziecko! Psie przedzkole słuzy do socjalizowania szczeniaka i uczenia podstaw posluszenstwa a nie spraw fizjologii
Bee.   przewodnicząca chaos serce ma przebite strzałą.
09 stycznia 2015 20:31
to kundelek, urodził się z nieplanowanej ciąży i był trzymany dla nas. nie miał rodzeństwa, matka średnio się nim interesowała, sam jadł, więc wzięliśmy go do siebie. z tego, co wiem, dopuszczalne jest wzięcie psa od 6tygodnia, szczególnie, że był całkowicie samodzielny, a suczka nawet nie chciała już go karmić. był chowany całkiem normalnie, w domu miał posłanie i cały pokój dla siebie, więc źle mu nie było. będziemy cierpliwie czekać 🙂
tet, ja nie twierdzę, że drapał w drzwi, skomlał i szczekał, ale kręcił się wokół drzwi i jak już to tam posikiwał.
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
09 stycznia 2015 20:41
nie mowie, ze wy mu zrobiliscie krzywde, tylko ze zdarzylo sie cos, co spowodowalo zmiane. Przez internet nikt wam nie pomoze. Trzeba pzysjc, poobserwowac psa dluzszy czas. Zrobic doladny wywiad. Przyczyna zmiany zachowania gdzies jest, ale naprawde internet nie pomoze
6 tygodniowym psem matka malo sie zajmuje, zwykle mal karmi. Normalna suka uczy jednak reguł życia. a 6-8 tygodniowe szczenieta przechodza zwykel kurs savoir vivre'u, i wyrabiaja sie u nich hamulce socjalne. Tego ucza sie od matki. Szczenia, ktor nie mial rodzenstwa w ogole moze byc prolematyczny. Nie nauczyl sie zasad zycia w grupie.
Bee.   przewodnicząca chaos serce ma przebite strzałą.
09 stycznia 2015 20:50
dziękuję bardzo. :kwiatek: no, nic nam nie zostaje, jak czekać. być może, przejdzie z czasem. jeśli nie, będziemy szukać pomocy. tylko czy jest określony, mniej więcej, wiek, w którym pies powinien już potrafić sygnalizować?
Moja suka z odzysku w kwietniu skończy dwa lata i do teraz nie sygnalizuje, chyba że to grubsza sprawa. Nie leje w domu, ale trzeba się domyślać, tzn zwracać uwagę ile pije głównie, ale i tak nie ma przesadnie długich przerw między spacerami, chociaż i tak z grubsza jak jest wyciorana dzień wcześniej bieganiem, to wytrzyma 8h, ale tylko jak śpi. Też zdrowa, a potrafiła po wielu miesiącach zlać się na podłogę w gościach.
Nie jest to jednak reprezentatywny przykład, a piszę to dlatego, że nawet z dorosłym psem mogą być problemy, co dopiero z takim młodym gnojkiem 😉

edit: Swoją drogą, jutro mija rok odkąd zobaczyłam tego diabła w ogłoszeniach. Przewróciła mi życie do góry nogami, nie żartuję 😉 I mimo, że miałam milion chwil zwątpienia i myśli, że kompletnie sobie nie radzę, to ani trochę nie żałuję 😉
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
09 stycznia 2015 22:56
Nucia raczej nie daje znać z wyjątkiem sytuacji kiedy bardzo jej się chce. Ale my jej i tak nie przetrzymujemy, spacerki co kilka godzin ( po 6😲0, w okolicach 10-11, później 15, 19 i wyjście na siku po 21). Większym problemem było u nas sikanie z ekscytacji, jak ktoś przychodził i się z nią wylewnie witał  🙄
Przerabiałam ten temat długo 🙂
Tara do 5 miesiąca sikała w domu. Teraz wytrzymuje nawet czas kiedy jesteśmy w pracy. Z dnia na dzień problem zniknął. Cierpliwość i częste wyprowadzanie...

A z innej beczki...
Kto z wystawiających wybiera się do Bydgoszczy 14-15 lutego?
heroinx, a jeszcze tak mi się przypomniało - zabezpieczony pies na pchły?
Mój Psikus dziś mało nie ugrżył mi dziecka.  Strzelił mu zębami po twarzy. Stali koło siebie w kuchni jak robi łam śniadanie, więc zgaduję że ustalał hierarchię. Ale co teraz? Jak ustalić bez ryzykownia krzywdy 1.5 rocznego dziecka
Jakieś pomysły?
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
10 stycznia 2015 10:42
Nie dopuszcac do takiej sytuacji.  Zaczyc wymagac od psa, posluszenstwa na codzien. 1,5 roczne dziecko nie jest w stanie zdobyc uznania psa. Zostalo potraktowane jako konkurencja do zarcia. Nie dopuszczaj do sytuacji, w ktorej podekscytowany pies czeka na jedzenie obok dziecka. Wymagaj od psa warowania w obecnosci dziecka, i nagradzaj. A najlepiej idz do kogos sensownego na szkolenie. Niektrzy szkoleniowcy prowadza zajecia dla rodzin z dziecmi, wlasnie pod katem wspolistnienia dziecka i psa
Nie do końca tak było. Pies nie czekał na jedzenie tylko żebrał. Jego jedzenie było już w misce ale on miał nadzieję, że z stołu coś spadnie. Na codzień pies jest posłuszny, rozumie i wykonuje polecenia. Rano nikt na niego nie patrzył nawet, zajmowaliśmy się przygotowywaniem posiłku. Ja mu bardzo bardzo sporadycznie daję cokolwiek ze stołu.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
10 stycznia 2015 11:16
Jak jeszcze u nas był śnieg..
_kate Co prawda ekspertem od szkolenia nie jestem, ale czy pies musi wchodzić do kuchni/jadalni? Mój jest nauczony że nie wolno, a jeśli wejdzie to słyszy "wyjdź" i ma wyjść. Albo "idź na miejsce". Wtedy nie byłoby sytuacji, gdzie pies w ogóle żebra, a tym bardziej w obecności dziecka obok.
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
10 stycznia 2015 12:59
[quote author=_kate link=topic=32.msg2263227#msg2263227 date=1420887250]
Nie do końca tak było. Pies nie czekał na jedzenie tylko żebrał. Jego jedzenie było już w misce ale on miał nadzieję, że z stołu coś spadnie. Na codzień pies jest posłuszny, rozumie i wykonuje polecenia. Rano nikt na niego nie patrzył nawet, zajmowaliśmy się przygotowywaniem posiłku. Ja mu bardzo bardzo sporadycznie daję cokolwiek ze stołu.
[/quote]

Ok, ale sytuacja byla taka, ze pies podziewal sie jedzenia! On czekal na to, i dziecko bylo rywalem.
Mam kłopot ze stosunkowo nowym czworonogim nabytkiem. Od początku. Posiadamy dwa psy. Samca 2-letniego i od niedawna 10-miesięczną sukę. Oba ON. Funkcjonuje u nas taki system, że gdy jesteśmy w pracy psy przebywają w ogrodzie, mają kojce z budami a także otwartą kotłownie gdzie dodatkowo mają legowiska, wodę itp. Gdy wracamy do domu psy idą z nami, nocują zawsze w domu. Psy mają także codzienny minimum 1,5 godzinny spacer z aportowaniem, ćwiczeniem posłuszeństwa itp itd. Między sobą zwierzaki dogadują się super, ogólnie wobec nas są super posłuszne i przekochane. Jest jednak mały kłopot z nową suką. Po drugiej stronie płotu mamy mieszańca na którego punkcie Fama ma fioła. Potrafi przez kilka godzin (podczas gdy my jesteśmy w pracy) biegać wzdłuż płotu i jazgotać-nie da się tego nazwać szczekaniem, to tak jakby połączenie szczekania z piszczeniem na bardzo wysokich tonach. Nie miałam pojęcia, że tak jest, uwagę zwrócili mi sąsiedzi którzy kiepsko znoszą te jej wrzaski trwające w nieskończoność. Przyjrzałam się temu podczas weekendu i rzeczywiście młoda jest tak nakręcona na bieganie i jazgotanie, ze cały świat może wtedy nie istnieć. Męczy się po 2-3 godzinach, odpoczywa tyle i samo i od początku. Drugi pies w tym czasie zajmuje się swoimi sprawami, nie zwracają na siebie zupełnie uwagi. Gdy zamknęłam psy w kojcach, poszły grzecznie spać. Fama nie jest psem nadpobudliwym, gdy jesteśmy w domu jest wręcz leniwa. Byliśmy też na tygodniowym wyjeździe Sylwestrowym w Górach i w domku też głównie spała, szalała troszkę na spacerach a w domu oaza spokoju.Pytanie brzmi-czy można oduczyć psa takiego zachowania, nie chcę żeby sąsiedzi nas znienawidzili. Mamy duży ogród i szkoda byłoby zamykać sukę w domu czy w kojcu gdy my jesteśmy w pracy. Nie mamy też za bardzo możliwości odizolowania jej od tej części płotu gdzie przebywa pies sąsiadów. Z czego może wynikać takie zachowanie?? Pies ma dużo ruchu, kompana do zabaw itp itd. Fakt, że wzięłam ją od ludzi którzy chcieli ją oddać, rzekomo z powodu agresji wobec kota i nie mam jej od szczeniaka, z tym, że też nie od początku swojego pobytu u nas tak się zachowuje. Początkowo pies sąsiadów mógł dla niej nie istnieć. Jakieś rady??
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
10 stycznia 2015 20:00
Bnajprosciej: zaslon plot. Zeby nie wwidziala tamtego psa.np
Nie wiem czy to nie jakaś przypadłość ONków - mój wujek miał pięknego ONka z hodowli i dostawał właśnie kręćka przy płocie - zasuwał i jazgotał aż nie padał. Musieli go oddać, bo sąsiedzi przychodzili ze skargami.
Może to podłe, ale chyba zastosowałabym w porozumieniu z jakimś szkoleniowcem obrożę elektryczną na zasadzie warunkowania - podbiega do płotu - bach z przyczajki. Powinna załapać po paru razach.
Zastanawiam się czy poprzedni właściciele nie oddali jej z tego właśnie powodu, bo dziwnym trafem koty naszych znajomych i moich rodziców jej nie ruszają a to był rzekomy powód oddania. Zastawienie płotu jest jakimś rozwiązaniem, ale to spora inwestycja bo nasze działki graniczą ze sobą na dość długim obszarze, wiec ewentualnie wiosną pomyślimy o tym.
Dzionka a pies Twojego wujka, biegał tak z powodu psa po drugiej stronie czy po prostu bez powodu konkretnego-bo o takich przypadkach też czytałam?? U nas jak psa akurat nie ma po drugiej stronie płotu (a to rzadkość niestety) to jest święty spokój. U nas na szczęście nie ma aż tak ogromnego dramatu, bo możemy ją zostawiać albo w domu albo w kojcu do wiosny i sytuacja jest rozwiązana, ale jednak szkoda gdy jest ogród a psa trzymać w zamknięciu. Pomysł z konsultacją ze szkoleniowcem wykorzystam na pewno bo nie chcę żeby młoda zakorzeniła w sobie takie zachowanie, wolałabym uciąć to w zarodku i jakkolwiek gdy jesteśmy w domu to nie byłoby z tym problemu to jak jesteśmy w pracy młoda jest poza kontrolą i zatruwa sąsiadom życie.
Bulana, pies wujka biegał przy płocie graniczącym z kanałkiem - a więc żadnych psów, co najwyżej czasem jakieś kaczki. Ale robił to tak zapalczywie, że wyglądało jak by biegał bez celu, to było tylko w jego głowie. Stratował trawę i wszystkie krzewy pod tym płotem, nie udało się wujkowi go ogarnąć 🙁 Popytaj szkoleniowca, na pewno coś pomoże jakiś wprawiony w boju 🙂
Dzionka, trochę głupia opcja zaczynać od prądu... o.O
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się