COPD

Mira dokładnie taka sama parownica, jak w produktach popularnej firmy dla koni z problemami oddechowymi, kosztuje ok 360 zł... nowa...  🙄
Tak, ale nie mają możliwości ustawienia temperatury. Po prostu się nagrzewają i grzeją na max.
proponuję sprawdzić najpierw jakiej firmy parownice są użyte w parownikach Happy Horse a później pouczać :/ i poprawiam się w travellerze  użyta jest parownica za 199 zł...


off: kurcze mam wrażenie, że usiłujecie mi dość nachalnie narzucić swoje zdanie :/ i nie dziwę się, że nie raz już ludzie twierdzili, że macie coś wspólnego z firmą "wesoły kuń" ...i bynajmniej nie zachęcacie do korzystania z usług :/
mykotoksyny sa dość odporne na temperaturę. Krótkie działanie wysoką temperaturą nie niszczy zarodników, czyli jak wrzątkiem poleję siano to efekt jest mierny, jakiś jest.  Dopiero poddanie dłużej wysokiej temperaturze niszczy zarodniki, - czy do zera  - nie wiem, stąd pomysł parownika. Więc opcje temperatury są moim zdaniem bez znaczenia, byleby była wysoka. Ale czy nie niszczy też cennych składników siana?
A macie jakieś doświadczenia z ozonowaniem pomieszczenia? warunek - nie może być żadnych zwierząt. Różne źródła podają, ze ozonowanie tłucze równo wszystko.
Gorąco polecam sok malinowy do przemycenia Mycosorbu. Mnie się udało w kilka dni przejść od podawania strzykawką do zjadania normalnie z paszą + nieco soku malinowego.
Zarodniki i mykotoksyny to przecież różne rzeczy. Samo zniszczenie zarodników nic nie da, jeśli grzyby zdążyły już wyprodukować toksyny...
Frosska   samozwańczy starszy oborowy
13 stycznia 2015 15:15
Witam wszystkich właścicieli kaszlaków. Dziś dołączam do szacownego grona- również dziś ziagnozowane zostało RAO/COPD u mojej kobyły. Endoskop zrobiony, czekam tylko na potwierdzenie w śluzie wysłanym do zbadania. Od jutra podajemy mieszankę ziół Respiblend. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Życzę wszystkim powodzenia i zdrowia dla koni 😉
Zarodniki i mykotoksyny to przecież różne rzeczy. Samo zniszczenie zarodników nic nie da, jeśli grzyby zdążyły już wyprodukować toksyny...
Armara, masz rację. Grzyby produkują mykotoksyny, ale i jedno i drugie jest dość odporne na wysoką temperaturę.
[quote author=armara link=topic=138.msg2265507#msg2265507 date=1421139125]
Zarodniki i mykotoksyny to przecież różne rzeczy. Samo zniszczenie zarodników nic nie da, jeśli grzyby zdążyły już wyprodukować toksyny...
Armara, masz rację. Grzyby produkują mykotoksyny, ale i jedno i drugie jest dość odporne na wysoką temperaturę.
[/quote]
Powiedziałabym, że o ile likwidacja grzybów jest trudna, ale nie niemożliwa to toksyn praktycznie niemożliwa, wiele z nich rozkłada się w temperaturach znacznie wyższych niż 100 stopni... 🙁
Jakieś opinie o cough free powder?

Tak sie zastanawiam czy ozonowanie siana by coś dalo? Tez zabija rozno ustroje bakterie etc a rozpada sie szybko i jest nieszkodliwy po wywietrzeniu
[quote author=Grace link=topic=138.msg2266112#msg2266112 date=1421179913]
[quote author=armara link=topic=138.msg2265507#msg2265507 date=1421139125]
Zarodniki i mykotoksyny to przecież różne rzeczy. Samo zniszczenie zarodników nic nie da, jeśli grzyby zdążyły już wyprodukować toksyny...
Armara, masz rację. Grzyby produkują mykotoksyny, ale i jedno i drugie jest dość odporne na wysoką temperaturę.

Powiedziałabym, że o ile likwidacja grzybów jest trudna, ale nie niemożliwa to toksyn praktycznie niemożliwa, wiele z nich rozkłada się w temperaturach znacznie wyższych niż 100 stopni... 🙁
[/quote]
Własnie dlatego pytałam o doświadczenia z ozonowaniem. W zastosowaniu podane, że zabija
wszystko, tylko nie może być w czasie tej operacji żywego stworzenia w pomieszczeniu. Na pewno stosuje się na grzyby w domu.
[/quote]

Drabcio - jednocześnie z Tobą napisałam  😉 o tym ozonowaniu.
Tak mi sie przypomnialo bo dalam kiedys swoj ozonator do stajni gdzie byl pozar. Ozonowali nim leki podawane na skore. Ozonowalismy w domu pomieszczenia. Klimatyzacje tez sie ozonuje. Ale zabija to bakterie tylko po ozonowaniu.
proponuję sprawdzić najpierw jakiej firmy parownice są użyte w parownikach Happy Horse a później pouczać :/ i poprawiam się w travellerze  użyta jest parownica za 199 zł...


off: kurcze mam wrażenie, że usiłujecie mi dość nachalnie narzucić swoje zdanie :/ i nie dziwę się, że nie raz już ludzie twierdzili, że macie coś wspólnego z firmą "wesoły kuń" ...i bynajmniej nie zachęcacie do korzystania z usług :/



Boże, to nie korzystaj z usług, twoja sprawa. Pytałaś o parownice z regulacją temperatury to ci wytłumaczyłam, że te z happy horse nie mają regulacji temperatury tylko grzeją na zasadzie grzałki na maksa. Generatory pary z prawdziwego zdarzenia z regulacją temperatury kosztują bardzo dużo. Nie musisz korzystać z niczyich usług, nikt niczego nie reklamuje, ten sprzęt po prostu DZIAŁA i tyle. A ty rób jak uważasz, twój koń twoja sprawa.
Tak mi sie przypomnialo bo dalam kiedys swoj ozonator do stajni gdzie byl pozar. Ozonowali nim leki podawane na skore. Ozonowalismy w domu pomieszczenia. Klimatyzacje tez sie ozonuje. Ale zabija to bakterie tylko po ozonowaniu.

tu krótka informacja o ozonowaniu.
http://www.ozonizer.pl/ozonowanie.html
Ozonowanie zabija nie tylko bakterie ale grzyby też jak najbardziej.
Drabcio - jak ozonowano leki na skórę? I czyją skórę - koni czy ludzi?
konie, nie wiem dokładnie bo to było ze dwa lata temu, ale zdaje się że jakieś olejowate maści - wkładali wężyk i ozonowali, potem na skórę. Weterynarka mówiła że konie już sto razy lepiej i wdrażają je pod siodło.

instrukcji mi nie potrzeba, sama jedną tłumaczyłam swojego czasu - pytanie czy ktoś stosował u kaszlaka 🙂

ps. jak będę odbierała maszynkę to podpytam jak to było dokładnie z tymi lekami 🙂
ozonowana oliwka jest świetna na skórę, fakt. Ale co do ozonowania stajni, siana i ściółki - to ozon jest używany do pomieszczeń i w przemyśle spożywczym, np. ozonuje się owoce.
Zgłupiałam... to można czy nie można tutaj pisać o swoich doświadczeniach i sprawdzonych sposobach walki z alergiami , czy nie żeby nie urazić kogoś ?
Są tutaj osoby, które mają doświadczenie z domowymi parownikami ale niechętnie się dzielą swoimi doświadczeniami. A szkoda.
Ozonowac mozna wszystko byle bylo w zamkniętym pomieszczeniu i tak np sie zastanawialam siano do pojemnika, zamknac i wlozyc wezyk, wywietrzyc i heja? Ale chyba na sam kurz w sobie tak jak para nie zadziala?
myślę, że siano powinno być luzem. A potem trzeba zmoczyć.
Ozon zadziala jak bedzie w zamkniętym albo malym pomieszczeniu. Zmoczyc chyba zeby ostatecznie usunąć kurz? Z drugiej strony klimatyzacji w aucie nie opłukuja
drabcio ozon nie usuwa kurzu.A w sianie jest go bardzo dużo, koń roztrząsając wprowadza kurz do układu oddechowego. Klimatyzacja jest czyszczona z kurzu też - tylko inaczej, przynajmniej powinna być.
Czasem jestem pod wrażeniem co się nie wymyśla, parowniki, ozonowanie itd itd..szok..
nam na szczęście ta chorobę udało się powstrzymać (tfu tfu) dzięki pastwiskom,oczyszczaniu i boksie letnim i warto od tego zacząć ale oczywiście nie zawsze jest taka możliwość wiec trzeba szukać i tez bym pewnie szukała kombinowala ile się da.
Polecam też breathe free bo też fajnie działa i jest wydajny oraz mycosob a+.

Zdrówka dla wszystkich kaszlaków i wiele sił dla Was w tej nierównej "walce"
Maz18 - a co Cie tak szokuje? Parowniki i ozonowanie funkcjonują od dawna, nic nowego ani szokującego tym bardziej. Chodzi o zastosowanie  - jak widać ozonowane były maści dla koni. A podawanie  preparatów z różnymi zbędnymi dodatkami, za to świetnie opróżniającymi portfel  - nie szokuje Cię?
Będę ściągała z Anglii Ventilator Cortaflexu(Equine America). Suplement, który jest alternatywą do Ventipulminu. W Polsce kosztuje 240-250zł zaś w Anglii ok100zł. Jeśli ktoś byłby chętny zapraszam na priv.
Przepraszam Cię bardzo Grace ale nie można wyrazić swojego zdania, spostrzeżenia itd?!  👀
Przeczytaj raz jeszcze mój post to moze zrozumiesz o co chodzi i ze nie miało to jakiegoś zlego wydźwięku etc i lepiej dalsze takie komentarze sobie odpuść.
Maz18, oczywiście, że można wyrazić swoje zdanie i wyrażamy je. Toteż ja Cie nie atakuję, napisałam że ozonowanie  czy parowanie to nie są nowe metody, więc jeśli ktoś się interesuje czy chce spróbować to nie ma się czym szokować czy bać. Taki jest wydźwięk mojego postu - bez urazy.
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
17 stycznia 2015 12:50
Maz18,
no troszkę miał dziwny wydźwięk Twój post ale nie dajmy się zwariować.
Ale siano moczone teraz dostaje?

Moczenie zimową porą jest upierdliwe do imentu, stąd inne pomysły
dotyczące pozbawiania alergenów.
Jak sie ma stajnię, w której temperatura nie spada poniżej zera oraz jest
myjka, gdzie można odlać wodę, to daje się przeżyć.
Dokładnie, nie dajmy sie zwariować bo nie o to tu chodzi.

Sianokieszonke dostaje i to jest super rozwiązanie bo w zeszłym roku moczylismy to ciężko bylo głównie ze względu na to ze stajennym niezbyt się chciało ale stała w zamkniętej stajni wiec nic nie zamarzalo.
koleżanki kon stał w bardzo letnim boksie to wszystko zamarzalo wiec nie dziwie się ze szuka się innyCh rozwiązań.
Maz18 ja też bym się chętnie na kiszonkę przerzuciła, ale prócz mojej kobyły nikt nie będzie tego jadł... a niestety skarmiać trzeba raczej szybko balot 🙁
dalej moczymy, ale prace nad parownikiem dość zaawansowane 😀
Sianokieszonka z tego co mówili to nawet z tydz może stać co zależy od jakości i jak mocno jest ukiszona bo im mocniej tym krócej może stac wiec warto to tez przeliczyć sobie  w porównaniu do innych rozwiązań.
Cen za kieszonkę nie znam ale znajoma umówiła się z właścicielem stajni ze siana nie chce to liczy ja taniej i bierze kieszonkę wiec jakoś strasznie drogo to nie wychodzi. Oczywiście niestety nie wszędzie można się tak umówić bo byle kasa była co miesiąc a zdrowie konia to w nosie ale już mniejsza o to.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się