Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Shagya może poczciwy Reksio? Są wydania z mniejszą lub większą ilością opowiadań- albo takie po 4 czy 5 albo taka fajna grubaśna gdzie jest ich duuużo  😁.
http://aros.pl/ksiazka/reksio-wielka-ksiega-przygod  o taka na przykład. Moje panny bardzo lubiły i lubią, myślę, że trzylatek pokocha!
opolanka   psychologiem przez przeszkody
12 stycznia 2015 19:25
test kerrego na nietolerancje laktozy kosztuje koło 30 zł
zamiast celować w ciemno i twierdzić rzeczy które być może nie maja miejsca wystarczy dać kał do zbadania

wasi pediatrzy nie sugerują wam takiego badania?


Pierwsze słyszę. Niestety. Moja pediatra nic o tym nie wspomniała.
Sznurka, tak też się zastanawiałam nad Julkami. W takim razie Muminki będą na dzień dziecka dopiero. Ale się oczy memu dziecku świecą, jak mu opowiadam o nich. Sama czytałam jakoś w podstawówce te Muminki i uwielbiam.
Mac, to też jakiś pomysł z Reksiem. Mi się marzą takie piękne ilustracje, mądry tekst. No mam wymagania. A jak pójdę poprzeglądać w księgarni to mi się nieraz zdaje, że jestem na wystawie sztuki współczesnej 😀
Dzięki dziewczyny  :kwiatek:
Z cyklu słowotwórstwo Gabrysia:

"Mamo mamo! Oglądamy te zwierzęta? Popatrz, co to za ZWIERZĘTO?" 😁 (liczba pojedyncza od "zwierzęta", logiczne)

Jeszcze z postępów w mówieniu, powiedział dziś: "Babik chce żeby tata usiadł obok mamy." 😀
A tu oświadczył, że ma taki ładny kapelusz:



Prześmieszny ten mój dzieć. 😀
Julie, mój też chodził z miską na głowie. Teraz ubiera wiadro od klocków...
A z cyklu o śmiesznych dialogach też mogę dopisać wczorajszą historię. Leżymy sobie pod kocem po książce i rozmawiamy.
-Ale jesteśmy cieplutkie- stwierdza Adaś
-Jesteśmy cieplutcy- poprawiam- Trudny ten nasz język
-Jaki język?
-Polski język
Adaś usiadł i myśli. Wystawia język i mówi do mnie:
-Ja też mam polski język mamo
😂
Jeszcze co do książek, ma ktoś "Felka i Tolę" lisa i zająca? Może warto, bo jak widzę Julków pierwszą część dostać to problem.
Adasiowi śnił się dziś niedźwiedź. Obudził mnie krzykiem, pytał czy ten miś już sobie poszedł. Zrobił siusiu i już u nas w łóżku zasnął. Mówił, że bardzo się bał, bo ten miś robił mu a kuku przez drzwi. Kurczę, kolejny koszmar i nie wiem dlaczego, ani się u nas nic nie dzieje strasznego, ani bajek przerażających nie czytamy i nie oglądamy. Trochę mnie to martwi.
O, jeszcze polecę moje ukochane zwierzaki Makuszyńskiego- Małpkę Fiki- Miki i Koziołka Matołka! Przepiękna klasyka, ostatnio Rózia do poduszki poczytuje...
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
12 stycznia 2015 20:42
Julie, powinnaś gdzieś zapisywać te powiedzonka Gabika,będzie cudna pamiątka  😍

Teo jest chyba high need baby.Końca rynków nie widać.On po prostu musi odbębnic kilka godzin krzyku dziennie.Wczoraj miałam ochotę zedrzeć sobie twarz paznokciami.Dziś wyszłam z domu,na kolacje z rodzicami,dobrze mi to zrobiło.Moja  sis była ze Stefką,my o wejściach z dziećmi możemy na razie pomarzyć  😵
Mazia   wolność przede wszystkim
12 stycznia 2015 20:53

A nam mówiono, że anemia jest u dzieci karmionych mlekiem matki FIZJOLOGIĄ do pewnego wieku i nie należy niczego uzupełniać. O. Tak mi mówiła neonatolog (ale nie pamiętam do jakiego poziomu Hg ta anemia jest dopuszczalna). I że gdyby nie był wcześniakiem, to żelaza by nie zalecała mimo wszystko.


Może ktoś wie coś więcej na ten temat... jakieś  publikacje? Czy jeżeli dziecko jest kp ale ma już od dawna rozszerzoną dietę to też się liczy?Pytam bo moja córa ma anemię i właśnie przyjmuje żelazo... może niepotrzebnie?

Blue_Angel mamy prawie rówieśnice a jakie są różne. Moja ważona 3 dni temu 7,7 kg i nosi jeszcze pieluszki "3"  🤣
ale pochwalę się, że od kilku dni sama raczkuje i siada. Jest przesłodka taki mały ruszający się kurczaczek  🤣  największy udział w tym postępie ma... kotka! to do niej Asia tak ochoczo "ruszyła" a teraz ulubiona zabawa to raczkowanie do misek kocich i zabawa chrupkami  🤣
opolanka   psychologiem przez przeszkody
12 stycznia 2015 20:53
A kiedy Wasze dzieci zaczęły odmieniać słowa?
Julka często odmienia, i to prawidłowo.
Stosuje też liczbę mnogą i pojedynczą.
Przypadek, norma?

Julie, z tą miską wygląda super, skojarzyło mi się z Lego 🙂

Mazia, ja nie znam publikacji żadnych, ale też mi się coś takiego obiło o uszy. Pamiętam, że lekarka mówila mi, że dziecko magazynuje sobie żelazo w ostatnich tyg. w brzuchu, dlatego często dzieci urodzone przed terminem i wcześniaki mają niedobory.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
12 stycznia 2015 21:25
Blue_angel, tak właśnie zrobiłam 😉 Wysłałam K. do sklepu po 4 i jednak są jeszcze za duże. Przy nóżkach są mega luźne. Przyznam, że mi ulżyło.
Mazia, to super, że ruszyła! Ja tam wole mobilne dziecko i sie sobą zajmie i mniej frustracji, bo pójdzie gdzie chce (to że zazwyczaj jest moim cieniem to już inna bajka 😉 ) no i od paru dni mówi "mama"  😍 . Co do zwierzaków to ja się bardzo cieszę, że mamy psa. Mała ją troche molestuje, ale czasem się razem bawią aloi mała łazi za nią po mieszkaniu. Bardzo ją lubi, pies trochę mniej 😉 kota też bym jeszcze chciała albo jeszcze jednego psa
Jadę na wakacje!!!! hahaha! oczywiście żadne ciepłe kraje, wiadomo, człowiek tęskni wraca do siebie! więc całkiem niedługo jadę do Trójmiasta!!!  😅 😅 😅


HAHA! 😀
_kate, A gdzie byłaś, że wracasz do Trójmiasta?

Diakonka, Zapisuję wszystko. Muszę w końcu zacząć wysyłać mu to na maila, którego mu założyłam i do którego hasło dostanie na 18 urodziny. (Pomysł z netu.)

opolanka, Faktycznie, jak ludzik z Lego. 😁
No to super mówi Twoja Julcia! 😀 Raczej ponad przeciętnie, Gabik też szybko zaczął mówić, ale nie ma co porównywać. Ponoć zupełnie normalne są dużo gadające półtoraroczniaki i prawie nic nie mówiące trzylatki.
Z moich zapisków:

rok i 6:
tjaktoj z cipką (lub ciciepką) 😁
do mamy, do butli (idę do...)
to jejeń, kopaj kopajką
tu nie pasuje Babik (siadając bokiem na karuzeli)
pingwinowi i mamusiowi (pokazać coś)

rok i 7:
mama jobi koniu patataj
o, zobacz, koparka sypie piasek do ciężarówki (oczywiście wymawiane "o ziobać, kopajka..."😉


Jak już jest temat bajek... to czy Wasze dzieciaczki też są postaciami z bajek?  😉 Krzysio uwielbia naśladować Reksia (pozwalam oglądać), ogląda też bajkę Mija i ja (trochę dziewczęca ale ją uwielbia  😉)
Ziewa jak Reksio, przegania niewidzialnego koguta... naśladuje dźwięki i bawi się wraz z Reksiem (podczas bajki), tak jakby brał w niej udział...

Normalne?

W nocy śpi spokojnie.
Większość dnia spędzamy sami - włączam tv(nie zawsze), więc nie uniknę aby nie patrzył... skoro sama oglądam  😉
Mazia, niestety nie znam żadnych publikacji, ale dość dużo informacji można po prostu wygooglać.


Co do rozmiaru pieluch - ja nie mogę zawsze wyjść z podziwu, jakie małe dzieci potrafią nosić duże rozmiary pieluch. Mój jako ostatnie nosił (i nosi jeszcze na noc) rozmiar 4, chwilami są na niego za duże (jak na przykład ma taki dzień, jak ostatnio, że rano pije mleko, potem nic, potem nic, nic, a na kolację mleko 😉 ). A jak mu raz przez pomyłkę Andrzej kupił rozmiar 3, to też znosił  😉 (Milan, nie Andrzej...). Dzieć mierzący 98cm z wagą 15,5kg 😀
Kasiulkaa - tak, Olek jest Strażakiem Samem  🙂
Kenna - ja wciskam, już tylko na noc, dupkę w 4 i nie wyobrażam sobie by mu coś miało wisieć jakby miał większe.
Mazia,


Co do rozmiaru pieluch - ja nie mogę zawsze wyjść z podziwu, jakie małe dzieci potrafią nosić duże rozmiary pieluch. Mój jako ostatnie nosił (i nosi jeszcze na noc) rozmiar 4, chwilami są na niego za duże (jak na przykład ma taki dzień, jak ostatnio, że rano pije mleko, potem nic, potem nic, nic, a na kolację mleko 😉 ). A jak mu raz przez pomyłkę Andrzej kupił rozmiar 3, to też znosił  😉 (Milan, nie Andrzej...). Dzieć mierzący 98cm z wagą 15,5kg 😀

kenna mam podobne odczucia- żadna z moich dziewczyn poza 3 nie wyrosła= i broń Boże nie dlatego, że tak szybko odpieluchowane bo jedna 2 a druga 2,5 roku miała, ale po prostu takie niskowymiarowe. No ale Rózia teraz waży około 16 kg i nosi 104 rozmiar, więc tego... wypasiona jak miedza na jesieni  😁 Mnie się zawsze wydawało, że te duże rozmiary to dla wielkich amerykańskich dzieci, a to po prostu moje takie kur...czaki (chciałam napisac kurduple ale znów po uszach od gwash dostanę :wysmiewa🙂. Jak odstawiałyśmy pieluchy to ważyły jakoś koło 11 kg.
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
13 stycznia 2015 07:44
Mazia w 3 i 4 miesiącu życia niedokrwistość jest najczęściej fizjologiczna ze względu na to że dziecko traci zapasy i podobno hemoglobina przekształca się, jakby to powiedzieć, w bardziej dorosłą. 
A jak wyglądają w morfologi twojego dziecka MCV, MCH, MCHC, RDW, PLT? Przy słabej hemoglobinie i erytrcytach te wskaźniki mówią o przyczynie anemii. Tzn wskazują czy np wynika ona z niedoboru żelaza, kwasu foliowego czy B12. O niedoborze żelaza moŻe świadczyć np. MCV, MCHC  poniżej normy. MCV powyżej normy (gdy przekracza 110) o niedoborze kwasu foliowego i B12.

Do wizyty u owej pediatry skłoniło mnie właśnie to że mojemu dziecku pani dr od razu rzuciła żelazo a pozostałe parametry pokazują że niedoboru nie ma. Zwłaszcza że po badaniu żelaza wyszła norma.

Tak więc wczoraj nowa pani dr powiedziała żeby żelazo odstawić i za miesiąc zrobić badanie ponownie. Powiedziała również że tylko 30 procent dzieci w wieku Mileny ma takie wyniki jak ona (na plus). Byliśmy u niej 50min. Pokazała nam jak dokładnie masować by ulżyć dziecku przy zagazowaniu. Również jak nosić. Jeśli po odstawieniu żelaza kolki zaczną ustępować mamy nie zmieniać mleka. Jeśli się nie poprawi będzie zmiana.
Z nowości co mnie zaskoczyło - zaraz po jedzeniu kłaść ją na brzuszek do odbicia a nie tak jak zwykle na ramię. Wtedy podobno dziecko więcej powietrza wydali. Ja zawsze myślałam ze po jedzeniu nie wolno. Jeśli w takiej sytuacji dziecko będzie ulewać to należy sie zastanowić nad refluksem. I dostaniemy skierowanie do specjalisty od gastrycznych spraw dziecięcych.

Jeśli problemy kolkowe zaczną ustępować to pozwoliła delikatnie rozszerzać dietę w 5miesiacu.Zwłaszcza że dziecko zacznie sobie składniki takie jak żelazo przez te posiłki przyswajać. Powiedziała czego unikać a co wolno. Np, pomimo najnowszych wytycznych dotyczących tego że wolno podawać w 6miesiącu i żółtko i białko, Milenie podawać jednak samo żółtko bo ma problemy brzuszkowe, a badania przeprowadzane są często na zdrowych dzieciach bez problemów. Co ciekawe powiedział by dyni nie podawać bo jest jednak gazotwórcza o czym nie wiedziałam.

Ogólnie bardzo dobrze ja oceniła. Choć Milena się wczoraj maskowała bo jakoś cały dzień miała dobry i rechotała bez przerwy. No i moje dzeciko szybko zawiązuje przyjaźnie .) Zawsze do lekarzy rechota i grucha na całego.
opolanka - jak tam Wasze żłobkowanie? super Julcia mówi - Żorż z kolei z bardziej "skomplikowanych" rzeczy mówi "mama siedze" (odkrył siedzenie na takim podeście z Ikea i teraz siadając na czymkolwiek to powtarza) i "la bomba" (to pseudo Alberto Tobmy narciarza o którym ostatnio rozmawialiśmy i nasze gumowe ucho to wychwyciło i papuguje🙂😉;
Mazia - gratulacje dla mobilnej Asi 😅
Blue_Angel - Twoja Wiktoria jest piękna!
mac no to ci powiem, że mój Piotrek waży 24 kg i nosi rozmiar 128  😵
Stach ze 13 kilo to spokojnie ma i właśnie wyrósł z rozmiaru 86
brojlery 😲

edit: Stach mówi: mama, tata, baba, bach, oraz oczywiście BUŁA  🤣. ale preferuje porozumiewanie się za pomocą krzyków i gestykulacji. za to rozumie dosłownie wszystko co się do niego powie.
Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
13 stycznia 2015 09:19
Czesc dziewczyny.
Wpadam z pytaniem. Jak usypiacie / usypialyscie swoje noworodki / niemowlaki ? Na rekach, czy po prostu odkladajac ? Z jednej strony nie potrafię takiemu maluchowi odmówić bliskości przy zasypianiu, ale z drugiej strony gdzieś z tylu głowy obawiam się, ze potem nie będzie potrafiła zasnąć sama, a zaraz będzie jednak ważyć dużo więcej... Sorry jesli pytanie jest dal was glupie, ale postanowilam zaryzykowac 😉
będzie zasypiało samo jak przyjdzie swój czas. Na rękach, przy cycku,  potrzebuje bliskości póki co więc ją dawaj i nie martw się  :kwiatek:
Kurczak nieźle! Filip ma 103 i 15,5 kg 😉 A Adaś pewnie coś koło 86 cm i 13 kg.
Martwi mnie to ze Filip taki mały i drobny. Niestety ze strony rodziny mojej teściowej ma szanse na niskorosłość 🙁 No ale liczę to na to będzie miał chociaz taki wzrost jak jego tata i dziadek. No albo mój tata 😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
13 stycznia 2015 09:47
Wizja, ja moją małą jak była taka tycia zawsze usypiałam przy sobie, najcześciej na/ przy piersi, przytulaniem; noszeniem rzadziej. Tka jak pisze kkk, takie maciupkie dziecko bardzo potrzebuje bliskości. Ba - nawet teraz połowę zaśnięć Kalina zalicza na cycku. A czasem już robi tak: zje, uśmiechnie się, odwróci plecami i zasypia sama. Ja bym nie demonizowała tulenia, noszenia.
Mnie położna w szpitalu zabiła. Pierwszy nasz wieczór - Kalina urodziła się o 11.30, około pewnie 19-20 leżę, trzymam ją na ręku i miziam. A położna:
- Gmyraj, gmyraj, jasne! To jutro już nic nie zrobisz bez dziecka na rękach!
Wszystko mi opadło... Oczywiście gmyrałam dalej i nadal gmyram 😉
Muffinka nie martw się- zobacz Filip prawie jak Rózia a przecież 2 lata młodszy!

Kurczak wtw Piotrek prawie jak Natalka, ona waży 27 i ma jakieś 136- 138 cm (ubrania na 136 albo 140 nosi). Moje są takie kurczaki, mam nadzieję, że kiedyś nadgonią- ja zawsze najniższa w klasie byłam, dopiero w liceum dogoniłam rówieśników a niektórych nawet przerosłam  😁 i mam te swoje 168.
ja ostatnio pomierzyłam swoje dzieciary i one są chyba takie dość podręcznikowe:
Kazik 130 cm, 26 kg
Nelka 96 cm, 14 kg
A przypominam że jako niemowlaki byli ogromni, poza siatkami centylowymi przez pierwsze 7-8 miesięcy 🙂

Edit: rozmiarem noszonych ubrań ciężko się sugerować, Kazik np jest długonogi i długoręki i nosi co najmniej ubrania na 134 (to jest chyba 8-9 lat) a z małych rozmiarówek (np. endo) to i 140 😉
Nela nosi 98 🙂
Taaa rozmiarówki są super - Adaś nosi czasem nawet 98.
gwash, No, to Gabryś jest jak Nelka. 98 cm, 15 kg, jak na chłopa przystało. 😁

leosky, Super, że zmieniłaś pediatrę na lepszy model. 😀

Jak usypiacie / usypialyscie swoje noworodki / niemowlaki ? Na rekach, czy po prostu odkladajac ? Z jednej strony nie potrafię takiemu maluchowi odmówić bliskości przy zasypianiu, ale z drugiej strony gdzieś z tylu głowy obawiam się, ze potem nie będzie potrafiła zasnąć sama, a zaraz będzie jednak ważyć dużo więcej... Sorry jesli pytanie jest dal was glupie, ale postanowilam zaryzykowac 😉

Nie ma głupich pytań, są głupie odpowiedzi. 😉

Nie można "przyzwyczaić" noworodka do noszenia i bujania, to bzdura!
Przecież on już się rodzi to tego przyzwyczajony, więc nie ma obaw, że przyzwyczai się jeszcze bardziej. Był noszony i bujany non stop, przez 9 miesięcy. 😉
"Odzwyczajenie" jest procesem. Tym krótszym im więcej damy dziecku niczym nie ograniczonej bliskości, miłości i poczucia bezpieczeństwa.
I wcale nie musi to oznaczać noszenia na rękach. My usypialiśmy i nadal usypiamy Gabrysia kładąc się z nim i przytulając. Mam nadzieję, że dzień gdy nie będzie już chciał zasypiać przytulony nigdy nie nadejdzie. Nigdy w życiu nie miałam tak zaspokojonej mojej własnej potrzeby bliskości i przytulania. 😁
Jak zwykle polecam http://dzikiedzieci.pl/
Na temat usypiania np. to: KLIK  I na temat kołysania to: KLIK Krótkie i dla jak dla mnie wręcz wzruszające. 😍

[quote author=maleństwo link=topic=74.msg2265549#msg2265549 date=1421142459]
Mnie położna w szpitalu zabiła. Pierwszy nasz wieczór - Kalina urodziła się o 11.30, około pewnie 19-20 leżę, trzymam ją na ręku i miziam. A położna:
- Gmyraj, gmyraj, jasne! To jutro już nic nie zrobisz bez dziecka na rękach!
Wszystko mi opadło... Oczywiście gmyrałam dalej i nadal gmyram 😉 [/quote]
Ja pier****  🤔  😵 :emot4:  😤 Nóż mi się w kieszeni otwiera jak słysze takie bzdury!
Tia... "rodzić po ludzku" i "szpital przyjazny dziecku"... 😁

Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
13 stycznia 2015 11:10
Tam gdzie ja rodziłam przed wejściem na oddział kazano wszystkim matkom podpisywać oświadczenie, że zostałyśmy poinformowane, że spaniem z dzieckiem jest niebezpieczne i położne faktycznie tego odradzały (w sumie się nie dziwię, bo szpitalne łóżka specjalnie duże nie są), ale jeżeli matka upierała się, że chce tak spać, to nikt nie robił awantur. Noszenie,  tulenie, bujanie było miło widziane.
leosky, co do ulewania po jedzeniu, to ja bym z tym refluksem tak szybko też nie panikowała w razie czego. Staram się nie układać małej na brzuchu po jedzeniu, ale czasami się zdarza i zdarza jej się wtedy też ulać, ale wydaje mi się to całkiem normalne. Przecież dorosły po jedzeniu też nie czuje się komfortowo leżąc na pełnym brzuchu.
Mazia   wolność przede wszystkim
13 stycznia 2015 11:12
leosky w wolnej chwili przejrzę dokładnie wyniki badań.
opolanka mocno biorę pod uwagę żłobek. Mam fajny w okolicy, więc zobaczymy.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się