kącik stalowowolszczanina

[quote author=gwash link=topic=96806.msg2265731#msg2265731 date=1421152972]
Jak go zaczepiają jakieś półmózgi w dresach to słyszy "czarnuch" lub "asfalt"

Tylko że ten problem jednak też w Polsce istnieje. Nikt go sobie nie wymyślił.
[/quote]
Tak, teraz istnieje. Temu nikt nie przeczy. Jednak kiedy powstało słowo MURZYN, nie istniał. I dlatego ja mam je w głowie zapisane jako neutralne. A nagle się znalazłam w Stalowej Woli. Ładne miasto. Podoba mi się.  😉

p.s
Wrotki-dorób ankietę. Zerojedynkową. Jestem/nie jestem starowolszczaninem. (kurczę, ale się to źle pisze, nie mogło być w Ełku?  😉)
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
13 stycznia 2015 13:16
Dlaczego tak bardzo przyczepiliście się do tego nieszczęsnego zdania o mieście pochodzenia? Czy w tej grupowej euforii w ogóle przeczytaliście, co ja na ten temat napisałam? 😉

Taniu, ja rozumiem - że dla Ciebie to jest bardzo nowoczesny problem i Ty naprawdę nie widzisz problemu z używaniem tego słowa, tak samo jak wiele innych osób. Ja przecież nie nawołuję do ślepej, odbierającej prawo do wolności słowa poprawności politycznej, bo mam ochotę wszystkim zakneblować usta - jedyne, co starałam się zrobić, to zwrócić uwagę na to, że od jakiegoś czasu istnieje właśnie ten problem - i to nie jest mój wymysł, bo jak widać, nie tylko ja ten problem widzę. I że proszę o troszkę więcej zrozumienia w tej kwestii.
Ja wiem, że Polacy są bardzo wrażliwi na zabieranie im wolności. Ja to doskonale rozumiem. Ale przecież ja nie nawoływałam do tego, że wierszyk o murzynku Bambo trzeba zmienić. Więc proszę o nie wkładanie mi w usta słów, których nie powiedziałam - i tym bardziej wyśmiewanie i "tępienie" za te słowa.
Ciekawe czy ktoś w ogóle pamięta odkąd MURZYN stało się określeniem obraźliwym. To ciekawe. Istnieje w wielu pozycjach naszej literatury nie tylko w wierszyku. I nadawanie mu na siłę negatywnego wydźwięku może namieszać w głowach młodych czytelników.
Wydaje mi się za to, że pamiętam skąd się wzięła "ministra", "weterynarka", "marszałkini". Bo to było całkiem niedawno. Nie akceptuję tych nowotworów językowych. I nie widzę żadnego powodu ich używania. Określenie "pani minister" w żaden sposób nie uchybia kobietom.
Dava   kiss kiss bang bang
13 stycznia 2015 13:50
Becia a że tak powiem geja nazywasz jak?
A chińczyk to tez obraźliwe? Albo azjata?


Becia23   Permanent verbal diarrhoea
13 stycznia 2015 14:02
Zadne z wymienionych przez Ciebie slow nie jest raczej uzywane w negatywny, obrazliwy sposob (w przeciwienstwie do slowa murzyn - mowie to na podstawie tego, co sama slysze), dwa z nich sa poprawnymi nazwami wskazujacymi na konkretny kraj/kontynent pochodzenia (i slowa te sa, jak widzisz, jezykowo pochodnymi od nazw kraju i kontynentu). 🙂
Jesli chcesz powiedziec, ze murzyn ma taka sama funkcje, to zgodzilabym sie - GDYBY nie to, ze JEST ROWNIEZ uzywane jako slowo obrazliwe 🙂 (pedal, skosnooki, ciapaty - to sa dla mnie slowa na poziomie tego, na ktorym czasem uzywany jest murzyn)
"Skośnooki" też jest obraźliwe?  😵
To na tej zasadzie katalog obraźliwych określeń można rozwijać bez końca. Co ciekawe, rozwijają go "miłujący równość".  😂
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
13 stycznia 2015 14:43
Becia23, a "mulat"?
Becia, skąd wiesz, które określenia są obraźliwe, a które nie są?
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
13 stycznia 2015 14:58
Swoje zdanie na ten temat wyrazilam, jasno wytlumaczylam to, co zostalo zle zinterpretowane.
Wiecej tlumaczyc nie bede, bo to jest jak skazywanie czarownicy: wrzucimy kamien do wody, jak zatonie to jestes czarownica, jak bedzie sie unosil na powierzchni to jestes niewinna 🥂
Jak sie komus nie podoba moja prywatna opinia - albo dalej nie chce 😉 czytac ze zrozumieniem (albo cos co powiedzialam uwiera go tak bardzo, ze czuje potrzebe zakladania watku o mnie 🤣 )- to juz nie moj problem. Nie wiem jak mozna mnie oskarzac o kneblowanie ust, kiedy to mnie sie probuje zatkac poprzez krzykactwo i wysmiewanie. Tak jak powiedzialam, kazdy jest wolnym czlowiekiem, kazdy ma prawo do wyrazenia swojej opinii 🙂

Pozdrawiam :kwiatek:
.
Vanilka, zajrzyj do wątku o islamizacji.

Becia, ja sie serio pytam.
(...) A jak się nie zgadzasz z moją filozofią szacunku do ludzi to faszysta z ciebie i ciemnogród albo bezmózgi lewak.
Albo "stalowowolszczanin"

Tak przy okazji, mógłby ktoś wytłumaczyć o co chodzi z tytułem wątku? 👀 Wujek G. mnie zawiódł 🙁

Jak powyżej. 😉
Becia23, twierdzisz, że w POLSCE ktoś używa słowa "murzyn" w pejoratywnym sensie? Jakie kręgi? Może... nieudolnych tłumaczy?
Bo, owszem, "woman is a nigger of the world" zostało przetłumaczone na "murzynem". Niesłusznie.
O! I "Va bank" to obraźliwy film? (bo tam przecież nie czarnoskóry wychodził z arlekinem na smyczy, tylko murzyn).
Jako ciemny stalowowolszczanin wrzucę:
Link1
i
Link2
Dla mnie też nie jest to obraźliwe. Rozumiem, że w wierszyku "murzynek Bambo w Afryce mieszka" wychowujemy małych rasistów...  😎 Zawsze myślałam, że nigger znaczy czarnuch.
[quote author=gwash link=topic=96806.msg2265731#msg2265731 date=1421152972]
Jak go zaczepiają jakieś półmózgi w dresach to słyszy "czarnuch" lub "asfalt"

Tylko że ten problem jednak też w Polsce istnieje. Nikt go sobie nie wymyślił.
[/quote]
W USA słowo (przymiotnik) czarny czy ciemny też jest pejoratywny, niezależnie od kontekstu.
Ten problem ktoś sobie wymyślił - a kreuje go medialnie Hollywood.

W jednym z kryminałów (film) jest taka scena jak policjanci stoją nad kanałem, bo w nim są zwłoki zabitego albo broń, ale mają kłopoty z wyłowieniem, bo z brzegu nic nie widać.

Policjant (Irlandczyk, albo inna katolicka świnia, np. Polak, ważne, że nie WASP czy Żyd)  patrzy na tę wodę i mówi, że jest problem, bo woda jest ... i tu zawahanie ... ciemna (bodajże "dark"😉 - i tu kamera odwraca się i pokazuje postawnego, pięknego murzyńskiego policjanta, w płaszczu za 1000 dolarów - który wprost razi piorunującym spojrzeniem tę irlandzką rasistowską świnię.

To jest produkcja memów.

Ja, jak mnie w barze pytają [o kawę]: "czarna?" - to odpowiadam - "a skąd zna pani moją żonę" - albo: "tak, poproszę afroamerykańską".
Nestor, to jak oni tam kupują np. czarne spodnie?  😂

A w tym przypadku? Bądź tu, człowieku, poprawnym.  😲
[quote author=Murat-Gazon link=topic=96806.msg2266743#msg2266743 date=1421244847]
Nestor, to jak oni tam kupują np. czarne spodnie?  😂
[/quote]
Nie kupują, chodzą w kolorowych. Eleganckie towarzystwo wysyła po takie spodnie służącego (ciemniej karnacji, najlepiej Portorykankę), wtedy sprzedawca mówi: "wiem, czego pani potrzebuje", albo "wiem, dla tego rasisty, u którego pracujesz" i podaje czarne spodnie do fraku. Można też wziąć z półki/wieszaka i podać sprzedawcy nic nie mówiąc, albo "te poproszę".

p.s.
normalni ludzie nie maja z tym problemu, bo nie dają sobie tego wdrukować w głowę.

Negatywna konotacja słowa "Murzyn" jest z importu - nie wiadomo, jak to dobrze przetłumaczyć na angielski, by było neutralne - problem jest w tym, że to w anglojęzycznym obszarze językowym ten problem wygenerowano. Angielski to dzisiaj codzienność - więc w konsekwencji przedostaje się do polskiego.
JEST ROWNIEZ uzywane jako slowo obrazliwe 🙂 (pedal, skosnooki, ciapaty - to sa dla mnie slowa na poziomie tego, na ktorym czasem uzywany jest murzyn)

albo pantofel
Taniu ja bym jednak zaryzykowała czarno - biały lub biało- czarny
Tudzież Afrykańczyk w stroju galowym
Taniu ja bym jednak zaryzykowała czarno - biały lub biało- czarny
Tudzież Afrykańczyk w stroju galowym

No i by się obraził bo ta "papuanin nowogwineanin" I pod spodem jest taki brązowy raczej.
Oj niedobra ty! Widać, że ze Stalowej Woli.  😉
Nic nie rozumiesz. Ktoś zrobił tendencyjne zdjęcie żeby mnie ośmieszyć. Mamy wrogą grupę na forum. Która dąży do obalenia ( obanowania ) Majowej.
A! Jasne! Racja. Tylko nikomu nie mówmy, dobra? Niech myślą, że ich nie przejrzeliśmy.
Dziś rano usłyszałam w wiadomościach w radiu, że jakieś angielskie wydawnictwo od literatury dziecięcej postanowiło wprowadzić w swoich publikacjach cenzurę - nie będą się w nich pojawiać świnki, kiełbaski ani nic, co kojarzy się z wieprzowiną... by nie obrażać uczuć religijnych dzieci muzułmańskich i żydowskich.  😵

Przypomniał mi się taki napis na murze koło domu moich rodziców: "Boże, zatrzymaj świat, ja wysiadam".
To Obelixa nie będzie? On dziki pożerał.  😉
No i w ogóle całości zakażą bo był tam...

ewidentnie prześladowany.  😂
Wedlug mnie slowa zaleza tez od tego w jakiej intencji je wypowiadamy i tak tez ewoluuja. Czasem zaleza tez od napietnowania emocjonalnego, na przyklad nie sadze aby moj partner zyciowy o skorze ciemnej niczym najciemniejszy mahon mial cos zlego na mysli mowiac ,,kochanie czy moglabys zrobic herbate dla swojego czarnuszka?¨ 😂 Ale juz ,,czarnuch¨ w ustach lysoczaszkowego dresiarza z bejsbolem w lapie brzmi co najmniej nie na miejscu.
Tak czy siak, nie mam nic do Murzyna, czarnoskorego, czy nawet nieszczesnego Afroamerykanina, bo to slowa ktore nie maja z miejsca znaczenia negatywnego, tak jak na przyklad ,,asfalt¨ ktory z miejsca jest epitetem sprowadzajacym do poziomu chodnika doslownie i w przenosni.
Chyba przeceniasz wpływ Cejrowskiego na polszczyznę. Jest tak ogromny, że aż musiałam wyszukać o co właściwie chodzi. Widać musi jeszcze popracować nad rozbrajaniem.
niby słonie też weganie, a nie mają kłopotów z pamięcią  😂
titina, na szczęście wrotka mam od lat na ignorze i nie zamierzam tego zmieniać uśmiech

Edit: W sumie byłam przekonana, że ciebie też mam. Wybacz przeoczenie.
widocznie słonie to nie tylko weganie, ale jednak też stalowowolszczanie  🏇

jako ortodoksyjny zwolennik stosowania logiki w rozumowaniu i kierując się moją ulubioną teorią dziejów, oraz wierząc w prawdziwość tezy:"naprawę Państwa należy zacząć, od naprawy pojęć", nie mogę nie zauważyć, że w tym całym szaleństwie zmiany desygnatów słów, jest nikczemna metoda.
ps. już kiedyś chyba na tym forum zauważyłem, że w polszczyźnie są piękne czasowniki odrzeczownikowe: "ożydzić", "ocyganić", "oszwabić" i ciągle jeszcze szczęśliwie ich znaczenie jest instynktownie zrozumiałe... do czasu kiedy pamiętamy co znaczy słowo "Żyd", "Cygan", "Szwab"
Coś tu cicho.
Przeczytałam informację, że Anna Grodzka chce kandydować na urząd Prezydenta (info na Wp) i przeczytałam komentarze.
I tak myślę: hejt, hejtem ale czy nikt się nie puknie w głowę i nie pomyśli, że te komentarze to głos większości? I tak już praktycznie, nie podejdzie i nie da sobie spokoju z kandydowaniem? Czy też to tylko cyniczna gra o popularność, bo wiadomo z góry kto wygra?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się