"Skaczące kabanosy" - czyli uwag o hodowli koni słów kilka

Smok10, ktoś ci przedstawia suche fakty, bo takich oczekujesz i zaś znajdziesz jakiś powód, by umniejszyć te zasługi. To jest właśnie bycie Polaczkiem 😉 Nikt nie mówi przecież, że jest WSPANIALE, ale każdy odmawia tobie trąbienia, że jest KASZANA, nic totalne, zero, null, NIE WARTO - bo ty tak to przedstawiasz! I teraz zgadzasz się z iza90, która mówi to samo co my - że są przyzwoite małopolaki, że można wykorzystać dobry materiał, który istnieje i jest szansa na coś fajnego w przyszłości, bo już teraz te konie zbierają jakieś wyniki (choć ani my ani iza90 nie mówi o czempionach świata!). 🙄

Co się stało, że się zesrało? DOPŁATY. Wielki bang ludzi na konie młp, bo dają 1500 zł rocznie za klacz! No szał! Amatorzy sobie pokupowali koniki i kryli ogierem za flaszeczkę. To się zesrało. Ale nie zmienia to faktu, że w tym czasie byli i dalej są ludzie, którzy hodują te konie i pracują na dobrą renomę tej rasy!

Ręce mi już opadają. 🤔
Uczennica mówi do p. Profesora , zrobię dla pana wszystko . To weż się k..a za naukę .!!!!

Ktoś mi przestawia such fakty i nastraja churaoptymizmem uprawiając propagandę sukcesu , a ja mam udawać idiotę i tego bezczynnie słuchać ????
Z jednej strony opwiadasz jak to jest dobrze a z drugiej czemu się z.....o . 😵 😵

Nie można po prostu powiedzieć tak jak jest faktycznie , nie opowiadając fanatycznych  banialuków  🙄
I fetować z fajerwerkami 1200% procentowy przyrost potwierdzony przez  FEI  🤣

P.S Może czasem warto spojżeć prawdzie w oczy  przewartościować priorytety i zacząc od nowa żeby było lepiej  😉
Musi znaleźć się garstka ludzi, którym będzie się chciało jeździć po kraju, te konie odszukać, wybrać te z obiektywnie najlepszym potencjałem do dalszej hodowli i sportu. miejsca skreślić te krzywe, słabo odchowane, z kiepskim ruchem i charakterem, bo one robią polskim rasom bardzo złą robotę.Z
Musi być ocenianych jak najwięcej koni, jak najwięcej koni musi dostać szansę (choćby żeby obiektywnie ocenić użyte reproduktory).


Niestety, bardzo, bardzo rzadko mało który zdolny polski koń ma szansę na płynną karierę - czyli ktoś porządnie zrobi z nim tę podstawową pracę, jeśli będzie niezły to ktoś inny może spróbuje go w niskich klasach a może w czempionatach, potem wyżej, by w końcu jeśli będzie dobry mogli go zobaczyć ci zawodnicy z najwyższej półki. Ten system, który bardzo sprawnie działa na Zachodzie u nas praktycznie nie funkcjonuje. Niestety u nas już w klasie L i P mamy zalew koni zagranicznych często bardzo niskiej klasy, mimo pięknego papieru.

Dużo dobrego i złego dla rasy małopolskiej robił championat w Białce (robił, kiedy startowało ok. 100 koni, dziś ilość koni jest za mała). Dobrego - bo można było jednego dnia ocenić przekrój dwóch roczników koni, złego - ponieważ kryteria oceny na championacie nie pokrywały się z kryteriami oceny pokroju i ruchu konia sportowego.

Białka bardzo się zmieniła w ostatnich latach i to zdecydowanie na plus. To już nie jest ten pseudoarabski show sprzed lat. Od dwóch lat jest już ocena galopu w swobodnym ruchu i ocena skoków luzem dla rocznych, dwu i trzyletnich klaczy oraz rocznych i dwuletnich ogierków. Dzięki temu właściciele mają już pierwszą wstępną informacje o tym, co z koniem będzie można w przyszłości robić. Skoki luzem nie wypadają wcale gorzej niż te w czempionatach sp. Zjeżdża tam przynajmniej z tysiąc, może więcej widzów, sposób prezentacji koni jest bardzo fachowy i pokazuje się te konie jak wszystkie inne konie sportowe. Na pewno za parę lat to da owoce. Szkoda, że nie mamy takiej ogólnopolskiej imprezy dla koni sp. Koni jest mniej niż w latach ubiegłych, ale po wprowadzeniu skoków luzem nie przyjeżdżają ci, których ta zabawa nie interesuje. Za to po wprowadzeniu skoków przyjeżdża więcej widzów.


Zamiast badać jak bardzo jesteśmy z tyłu i kiedy właściwie zasnęliśmy należałoby raczej popatrzeć w przyszłość i pomyśleć co zrobić żeby było lepiej. A potem działać, bo pisząc o pierdołach nikt jeszcze dobrego konia ani nie wyhodował, ani nie wypromował.

W moje ocenie właśnie takim przykładem jest ewolucja czempionatu w Białce.
Nareszcie jakieś konkrety  😵
Nareszcie jakieś konkrety  😵


Czekamy na te z Twojej strony  😎 pozostało mnóstwo pytań s.heykowskiego na które nie odpowiedziałeś  😎
Tak samo jak i moich które staraliście się przemilczeć  😉

Niestety u nas już w klasie L i P mamy zalew koni zagranicznych często bardzo niskiej klasy, mimo pięknego papieru.


Bo konkurencja nie śpi , a do takiej zabawy wspaniale nadają się konie które z róznch względów nie będą chodzły wysokiego sporu ( pomimo wspaniałego papieru , takie też są ) . To jest to ,o czym stale pisałem. Hodowla koni do sportu i sprawdzanie w sporcie ,a co się nie nadaje idzie do zabawy czyli rekreacji i małgo sportu  .   🤣 🤣 🤣 czyli tzw . odpady ze sportu. Wy mnie przekonywaliście że rasa Małopolska powinna być hodoawana pod kątem zabawy ( rekreacja ) czyli z definicji szczytowym osiągnięciem hodowli małopolaków ma być coś co jest porównywalne z zachodnim odpadem i z nim ma konkurować . 😲 Dla mnie to była paranoja  😉
Ciekawe jakie cffaniaczku  🙄
[quote author=SILVER_GOLD link=topic=96718.msg2264242#msg2264242 date=1420993427]
Ciekawe jakie cffaniaczku  🙄
[/quote]

Poczytaj i odpowiedz. Mnie się już z tobą gadac nie chce . Zmęczyłeś mnie . Osiągnąłeś sukces. Już wiele razy napisałem że kopanie się z koniem ,to nie jest dobry pomysł.  😁
Jesteś tym co sobą prezentujesz. Nie potrafisz przedstawić żadnych argumentów, żadnych konkretów NIC, nawet nie potrafisz przywołać pytań jakie niby na forum zadałeś, dyskusja z Tobą jest żadna, wijesz się jak piskorz, stosujesz dziecięce zagrywki i wypluwasz jad z siebie. Mistrz sloganów nic więcej jak przychodzi do konkretów robisz się mały i giniesz, żeby nie wyjść na śmieszną osobę dokonujesz całkowitej edycji postów, na starej volcie nazwano by to jednym określeniem TROLL. Masakra....
Tak się kończy dyskusja z fanatykami  🙄
Tak się kończy dyskusja z fanatykami  🙄


Smok, jeżeli ktoś tutaj jest fanatykiem to tylko i wyłącznie Ty - własnej obłudy, nienawiści, plucia jadem, kompleksów i kto wie czego jeszcze... Masakra....

i nie ma to nic wspólnego z siedzeniem cicho, tylko obiektywizmem i rzetelnością w swoich wypowiedziach, której u Ciebie brak.
Od wielu lat uważam, że zamiast PZHK w obecnej formie powinny być związki rasowe. Wtedy byliby ludzie, którzy jeździliby po kraju oceniać konie swojej rasy i znaliby się na tej konkretnej, wiedzieli co jest do użycia w hodowli w całym kraju, jakie jest potomstwo. Bo tak to każdy zajmuje się wszystkim, a za miedzą juz nie wie jakie są klacze i ogiery. Każdy chwaliłby i promował swoje.
Pomysł dobry, ale jak dla mnie winien być ostatecznością. Twór, który sprawował by nadzór nad pomniejszymi związkami i scalał je winień zostać, chociażby dlatego że silniejszy ma większą siłę przebicia, poza tym PZHK ma już w świecie jakąś tam ugruntowaną pozycję mniej lub bardziej nie wnikam, inni natomiast musieli by zaczynać od zera. Idąc dalej, mało który hodowca zechce płacić podwójne, a i nawet potrójne składki, bowiem nie zawsze jest tak że jest nastawiony na jakaś konkretną specjalizację, bo np. oprócz hodowli koni młp, hoduje konie sp. na bazie tych pierwszych i zaczyna się rodzić problem, zaraz do tego dojdą jakieś dziwne wytyczne związkowe, bo wiadomo każdy związek będzie chciał byś najlepszy i efekty znając ułańską fantazje rodaków mogą być różne, dodatkowa biurokracja i będzie tak samo jak w xx i czasem oczekiwania na paszporty, itp historię.  Dlatego może warto były by na początek, zatrudnić bądź wyszkolić ODPOWIEDNIEJ KLASY specjalistów, gdzie w każdym OZHK byłby zatrudniony jeden odpowiadający za daną rasę, aktywniej włączyć do pracy KKS i może byłby to dobry początek.
Według mnie pomysł jest mało realny, jeśli się weźmie rozproszenie hodowli (sp są hodowane wszędzie i podróżowanie po całym kraju byłoby bardzo kosztowne).  Natomiast wydaje mi się, że  można zrobić na początek dwie rzeczy - oceny ogierów kwalifikowanych do hodowli powinny dokonywać osobne  komisje dla każdej rasy a  dokonywać  ocen powinni praktycy, a nie biurokraci. To powinni być ludzie, którzy przepracowali w hodowli parę ładnych lat i mają jakieś wyniki.
Podobnie powinno być z klaczami, bowiem hoduje się matkami...
Tak by było idealnie, ale to już jest  trudniejsze, choć możliwe, przynajmniej w ZT
I dlatego uważam, ze próba zarówno polowa jak i stacjonarna winna być OBOWIĄZKOWA, a jej wynik winień być podstawą do przyznania licencji. Szkoda, że Związek w ostatniej chwili wycofał się z tego pomysły, dobre chociaż i to, że w rasie młp matką ogiera nie może zostać klacz, która nie ma zdanej próby dzielności...
Ja bym do tego dodał alternatywę czyli sportł, bo jak ktoś ma widoki żeby powalczyć 4-letnią klaczą w MPMK to mu się z ZT w kalendarzu  nie zmieści a próba polowa nie wiem czy w takim przypadku ma sens
ma bo po pierwsze, nie każdy chce oddawać klacz do ZT (z różnych względów: zaufania, finansowych, możliwości transportowych, etc.). Woli sam ją przygotować i przedstawić do próby. Jasne jest ona mniej miarodajna, ale można było by wprowadzić obwarowanie, że później takowa klacz winna być poddana innej próbie użytkowej obowiązkowo np. zawody w wolnych skokach czy sport jeździecki. Oczywiście wymagało by to od PZHK organizacji tego typu imprez nie sporadycznie, tylko częściej w kilku/nastu miejscach w PL.

Ale tak jak napisałeś alternatywa sport, chociaż taki zapis już w programach hodowlanych istnieje.

Szkoda, że na Partynicach się pokićkało, może nie była to ulubiona przez wszystkich próba, ale jak klacz była dzielna szło jej licencje wyrobić i to nie tylko za tzw. "piękne oczy" a sprawdzona w jakiś sposób była.
[quote author=SILVER_GOLD link=topic=96718.msg2265788#msg2265788 date=1421155711]
Szkoda, że na Partynicach się pokićkało, może nie była to ulubiona przez wszystkich próba, ale jak klacz była dzielna szło jej licencje wyrobić i to nie tylko za tzw. "piękne oczy" a sprawdzona w jakiś sposób była.
[/quote]

No szkoda,ale to się musiało pokićkać, bo się zrobiła pod koniec bardzo niedobra atmosfera w temacie półkrewków i był bardzo duży opór ze strony trenerów, którzy się chcieli ścigać folblutami.
W Austrii do próby dzielności mogą przystąpić konie przygotowywane "w domu". Szkoda że u nas takiej możliwości nie ma.

Co daje bycie członkiem PZHK (płacenie składek ) ?
Jeśli chodzi o klacze to od paru lat jest, na tym właśnie polega próba polowa . Być może będzie też taka dla ogierów, ale ma to sporo ujemnych stron i wywołuje wiele kontrowersji.

Pojedyncza osoba nie może być członkiem PZHK, bo PZHK to federacja związków okręgowych, natomiast osoba fizyczna może być członkiem OZHK. Według statutu członkowie OZHK:
- mogą uczestniczyć w zebraniach oraz pracach Związku i przedstawiać wnioski
- mogą wybierać i być wybieranymi do władz Związku
- mają pierwszeństwo w korzystaniu z usług zootechnicznych świadczonych przez Związek
- mają możliwość uzyskania wyczerpujących informacji dotyczących własnych koni, ogierów kryjących, zmian w hodowli
- mogą bezpłatne zamieszczać reklamy (dotyczące m. in. sprzedaży koni )na stronie OZHK w dziale ogłoszenia
- mają możliwość wystawiania koni w czempionatach, wystawach
- mogą korzystać z dopłat do Zakładów Treningowych klaczy i ogierów (zwrot 70% kosztów treningu)
mogą liczyć na pomoc Związku w prowadzeniu programu ochrony zasobów genetycznych (przyznanie płatności rolno-środowiskowe)
-mają możliwość komunikacja z innymi członkami związku
- mają możliwość refundacji badań DNA: źrebiąt rasy huculskiej urodzonych w danym roku i roku poprzedzającym, źrebiąt rasy konik polski urodzonych w danym roku i roku poprzedzającym, klaczy wpisywanych do ksiąg głównych prowadzonych przez PZHK, ogierów wpisywanych do ksiąg głównych prowadzonych przez PZHK
- mają niższe opłaty za usługi związane z hodowlą koni

Tak to mniej więcej wygląda w teorii, ale każdy OZHK ma odrębny statut.

Tak to mniej więcej wygląda w teorii, ale każdy OZHK ma odrębny statut.


świetnie to napisałeś....poza maks. 3 w/w cała reszta to teoria 🙁, a jak do tego jeszcze przeczytać zadania statutowe PZHK to przecierasz oczy ze zdumienia....
A może ktoś napisze ile kosztuje członkostwo w związku np oldenburskim, bo jestem ciekawa ile wynoszą składki, koszty paszportu, wpisu do ich księgi koni polskiej hodowli, licencji hodowlanej, oceny hodowlanej. Jak wygląda wpis polskich klaczy? Przyjeżdża ktoś ze związku i je ogląda? Czy tylko weryfikują rodowód? Bo wielu moich znajomych krzykaczy hodowców, po poznaniu kosztów przestało pluć na PZHK. Chyba w myśl zasady "jaka płaca taka praca"  😉 I już nie chcą się z końmi przenosić do niemieckich związków.
Co do kosztów obejrzenia koni jednej rasy w całej Polsce. Jak byłam w Kanadzie, to byłam na przeglądzie hodowlanym KWPN i wiecie  co, pan oceniający przyleciał specjalnie z Holandii. To dopiero koszty  😀iabeł:
Dava   kiss kiss bang bang
14 stycznia 2015 08:04
Napisz do tych zwiazkow, 100% Ci odpisza  :kwiatek:
W związku oldenburskim wpisowe 100 euro, roczna składka 60 euro, rejestracja klaczy 20-30 euro, roczna składka od klaczy 30 euro, rejestracja opis i chipowanie źrebięcia 95-205 euro, palenie u hodowcy 120 euro. O ile dobrze pamiętam, to klacze po polskich przodkach (sp, wlkp, mlp) mogą się ubiegać o wpis ale muszą zostać pozytywnie ocenione przez komisję, która za przyjazd bierze chyba 200 euro.
O ile dobrze pamiętam, to klacze po polskich przodkach (sp, wlkp, mlp) mogą się ubiegać o wpis ale muszą zostać pozytywnie ocenione przez komisję, która za przyjazd bierze chyba 200 euro.


bardzo dobrze pamiętasz, podobnie jest z Zangersheide
Gratulacje dla SK Walewice i hodowli młp ogółem  :kwiatek:
eterowa   dawniej tyskakonik ;)
14 stycznia 2015 19:24
armara, fantastyczny koń! Ta lekkość skoku wręcz powalająca, bardzo przyjemnie się ogląda 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się