Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
14 stycznia 2015 07:57
kenna mnie też to zdziwiło. Wydaje mi się że chodziło jej o to że jeśli będzie mocno chlustać to wtedy refluks. Nie popadam w paranoje. Każde niemowle ma prawo ulać niewielką ilość żarcia po jedzeniu i to norma. Milena ma leprze i gorsze dni. Są dni ż enie uleje nic. Są i takie kiedy nawet po 2 h o d jedzenia ulewa przezroczystą ciecz, czasem sporo. Próbujemy ją układać po jedzeniu tak jak doktorka mówiła i o dziwo nie ulewa w takiej pozycji. Może z dwa razy, ale standardowo z dwie łyżeczki. 
Bardziej martwie się faktem że Milena często ksztusi się przy jedzeniu czy piciu, bo czasem kombinuje strasznie przy tym. Jako panikarz zaraz mam wizje zachłystowego zapalenie płuc  😵
sznurka - czadowy fryz ma Lewcio🙂
opolanka - super, że Julcia się ośmiela 😅
Quendi - gratulacje!
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
14 stycznia 2015 08:15
quendi, gratuluję!
maleństwo, fajne fotki, tata się postarał 😉
Blue_angel, macie genialną czapę, a Wiktoria na zdjęciach wygląda na dużo starszą.
deksterowa, Hania też tak głęboko wkłada rączkę do buzi, że się krztusi 😉
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
14 stycznia 2015 08:24
Milena wkłada rękę i gryzaka. Głęboko. Grucha wtedy najmocniej 🙂 Śliny tona 🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
14 stycznia 2015 08:32
Dzionka, jak to mawia moja mama, "ileż to roboty, i nawet wióry przy tym nie lecą" 😉

sznurka, oooo, lecę czytać, wakacje dopiero w sierpniu, ale ja już panikuję 🙂

zduśka, ja nie mogę, nasza służba zdrowia... Niepoważne. Badanie kilkusekundowe? Przy tak poważnej sprawie tym bardziej? :/

Julie, jak ja się nie mogę gadającej Linki doczekać! Póki co pół dnia się drze "bałałałamałałałagłeeeee" :P

deksterowa, a mnie właśnie wywalanie na brzuch utrudnia ubieranie. Kładę ją na plecach, zaczynam zakładać, a ona fik na bok i brzuch, i po ubieraniu. Ale generalnie fakt - odkąd lubi leżeć na brzuchu (a to dopiero od niedawna), jest fajniej 😉

Dziewczyny, nire pocieszę - wpychanie do gardła nie mija 😉 Potem dochodzą stopy i skarpetki 😀
Julia, bo ja na codzien mieszkam w UK.

Quendi, gratulacje!  🙂 🙂 🙂
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
14 stycznia 2015 08:40
deksterowa, leosky, a czy Wasze dzieci już bez problemu chwytają przedmioty? Kiedy Hani włożę coś do rączki, to trzyma to bez problemu, sama chwyta, ale mam wrażenie, że jeszcze nie do końca kuma o co w tym chodzi.
Kilka dni temu Maciek złapał grzechotkę i włożył do buzi (to był chyba przypadek). Teraz coś chwyci i zaraz puszcza, no chyba że mu pomogę, ale staram się nie pomagać w niczym- będzie gotowy, to chwyci. Buziaki dla Hani🙂

...Maciek mi odleciał. Wsadziłam go do wózka, 2 minuty i dziecka nie ma. W salonie mam trochę piachu przez to, ale się zamiecie kiedyś😉 śpi jak nie wiem! Choć przeżył przeprowadzkę, ma kłopoty z zasypianiem (wieczorem masakra, wczoraj z pół godziny go usypiałam, a i tak usnął przy piersi...) i budzi się z krzykiem- może przez to, że widzi inne otoczenie? Przedwczoraj pojechaliśmy do poprzedniego mieszkania, obudził się, zdziwił i widać, że był zadowolony, bo widział wszystko znajome.

Blue Angel już rano miałam napisać.. śliczną masz córeczkę, a pamiętam, jak dopiero się urodziła... 🙂
Dziewczyny, przepraszam, że się tak wetnę znikąd, ale zadanie tego pytania najbardziej według mnie pasuje tutaj. :kwiatek:
Mój już ponad 2-letni kuzyn nadal nic nie mówi. Rozumie, co ktoś do niego mówi, sam potrafi pokazać o co mu chodzi, ale pełnego słowa nie mówi ani jednego. Moja mama (a jego ciocia) już wyczytała wszystkie powody, dla których dziecko może nie mówić, z kolei jego mama (a moja ciocia) mówi, że zabierze go do logopedy, ale na mówieniu się kończy. Podobno niektóre dzieci nie mówią nawet i do 3 roku życia, ale tak całkiem nic? Nie mówią żadnych pojedynczych słów w międzyczasie? Mam porównanie do mojego chrześniaka, który jest młodszy o 4 miesiące i mówi, np. tata, mama, Pati, Adi, brawo itd., a jest to wcześniak (urodzony w 6. miesiącu ciąży), miał bardzo dużo problemów zdrowotnych, rehabilitację itp. Nie wiem, czy naprawdę jest się czym martwić, czy jest jakaś granica, do której można czekać i uważać, że 'nic się nie dzieje'. Może macie jakieś spostrzeżenia, doświadczenia, przemyślenia? Byłabym wdzięczna.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
14 stycznia 2015 09:14
Kurczak, daj jej czas, myślę, że wszystko idzie, jak powinno.

deksterowa, może po prostu nagromadziły mu się emocje, nowe widoki, nowe zapachy, inaczej dźwięk się rozchodzi...

flygirl, specem nie jestem, ale znam kilka przypadków, kiedy dzieci długo nie mówiły, mój brat cioteczny chyba jakoś 2,5 roku, tylko pokazywał palcem i mówił "yyy". Dziś ma 22 lata i jest zupełnie ogarniętym chłopakiem 😉

Ha, mam wreszcie integrację! Dziecko się przemieściło z koca do psa, a pies... No, zrobił to, co umie najlepiej 😉



maleństwo  😍   
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
14 stycznia 2015 10:17
deksterowa, czyli znowu podobnie jak u nas. Jestem spokojniejsza 😉 A co do zasypiania, to ja uznaję za sukces kiedy uda nam się małą uśpić w ciągu godziny, pół godziny to byłby raj.
maleństwo, chciałam się upewnić 😉
Integracja cudowna! Uwielbiam zwierzęco-dziecięce zdjęcia. Wczoraj K. opowiadał w pracy o tym jak nasze dziecko wychowuje się ze zwierzętami. Koledzy stwierdzili, że jesteśmy skrajnie nieodpowiedzialni bo np. taki kot, to może położyć się dziecku na twarzy i je udusić 😉
Hehehe zdjęć Linki nigdy nie za wiele! 😀 Super piesio.

sznurka, Ale czadową czapkę ma Lew! 😍 Skąd ją masz?
A propos zdjęć na Twoim blogu: Czy ta poduszka podróżna nie jest za gruba na karku?
Rozumiesz o co mi chodzi? Jak mierzyłam Gabrysiowi taką o "profilu klasycznym" czyli całą o jednakowej grubości, to była zdecydowanie za gruba na karku i popychała mu głowę do przodu. Zamówiłam wtedy wyprofilowaną (cieńszą na karku) od Isabelle i był to strzał w dziesiątkę, używamy jej cały czas i posłuży jeszcze długo.



Właśnie. Co u Isabelle?

I jeszcze takie pytanie:

Czy któraś z was uczyła dziecko czytać metodą Domana?



Gabryś dostał w prezencie od moich rodziców pod choinkę, bo kiedyś wspomniałam, że chciałabym spróbować.
Po ponad tygodniu pokazywania przeczytał tylko "mama" i "dziadek". Miałam wrażenie, że trochę przeszkadzało mu to, że zna pojedyncze litery drukowane, a te są małe i są całymi słowami.
Ale teraz po przerwie na szpital nagle załapał. Wczoraj i dziś przeczytał: mama, tata, babcia, dziadek, miś i oko. 😀
Ciekawe jak nam pójdzie dalej. Sprawia mu to wielką frajdę, sam chce czytać. Za każdym razem pytam go czy chce przeczytać napisy i zawsze woła "Taaaak!!!" 😀

Ktoś stosował?
Quendi,  gratulacje!  😅

Nie mogę się doczekać, kiedy Adam stanie się taki bardziej kumaty.  Już i tak mam wrażenie, że coraz inteligentniej się patrzy, ale dużego kontaktu jeszcze z nim nie ma. I coraz częściej czuwa rozglądając się dookoła 🙂 Wczorajszy dzień był ciężki, bo prawie wcale nie dawał się odłożyć. Widocznie potrzebuje mocno bliskości. Martwię się tylko, co będzie,  jak zostanę w domu całkiem sama i nic nie będę mogła zrobić, a to już od jutra...

Napiszę jeszcze parę słów o moich doświadczeniach ze szpitala odnośnie karmienia piersią. No właśnie, niby rodzić po ludzku, na plakatach promocja kp, a 4 osoby usilnie namawiały mnie na dokarmianie mm. W trzeciej dobie po cc ryczałam cały dzień, że moje dziecko jest głodne,  bo usłyszałam, że nie dam rady tak karmić co chwila (a byłam mocno zdeterminowana i nastawiona na to), że widać, że głodny, że za 2 dni przyjdę i poproszę o mleko, że jak chcę to mogę bawić się strzykawką,  ale smoczek jest bardziej fizjologiczny. W końcu załamałam się i ten jeden dzień z płaczem dokarmiłam go kilka razy. Wieczorem pojawiła się u mnie większa ilość mleka. Sama nie wiem, co by było, gdybym była mniej świadoma zasad udanego kp. Z tych ich smoczków leci z taką łatwością, że moje dziecko się krztusiło,  przyzwyczajone do użycia siły przy sutku.
Udzielam się też na innym forum z miesiącem mojego porodu i przeraża mnie, ile matek ma teraz problemy przez podobne praktyki szpitalne. Dziewczyny walczą o kp, bo ich dzieci zostały uraczone  w pierwszej kolejności smoczkiem, bo przecież "po cc nie ma mleka"...

No to tylko tak chciałam się wyżalić.
I jeszcze jedno zdjęcie dwutygodniowego już Adasia z dzisiaj, bo robię je co chwila 🙂
flygirl, tak w skrócie.
Najprawdopodobniej dziecko nie ma silnej potrzeby  do komunikowania się.
Oczywiście jeżeli medycznie wszystko jest ok
Cudny Adaś 😍 Chyba ma mocno ciemną karnację?

maleństwo super fotki! Alez mała rośnie jak na drozdzach.
Alqualoth ślicznego masz tego Adasia  😍
Muffinka,  jeszcze trochę żółty jest, ale do tego chyba karnacja też trochę ciemniejsza po mnie.
Agulaj79,  dziękuję w imieniu syna. Muszę się nim chwalić 😉
maleństwo a był na kontroli u logopedy, czy po prostu cierpliwie czekali?
aszhar możliwe, to samo swojej mamie mówiłam, skoro go wszyscy rozumieją, jak pokazuje, to po co ma się chłopak wysilać, żeby mówić 🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
14 stycznia 2015 10:44
Kurczak, ja tam wierzę w dobroczynny wpływ zwierzaków na wychowanie i na zdrowie. Mam nadzieję, że się nie mylę 😉 Choć mój mąż dostaje zawału jak Leeloo liże małą po buzi.

Julie, mówisz? 😉 Pstrykam jak szalona, bo ona dosłownie codziennie robi coś nowego

Alqualoth, cudny Adam! Daj mu czas do 3 miesiąca, wtedy ruszy z kopyta. A zdjęcia rób, rób, bo dzieci codziennie (!) są inne.

flygirl, nie pamiętam, bo sama byłam wtedy jeszcze dzieciakiem...
Rozumiem, dzięki. :kwiatek: A twoja córcia z psiakiem wyglądają uroczo, chętnie zobaczę więcej ich wspólnych zdjęć. 😀
Alqualoth, Jeny jaki on jest śliczny!!! 😍 😍 😍

Tak... hasła hasłami, a w praktyce nie ma to żadnego odzwierciedlenia. Teraz jak byliśmy w szpitalu z tym zapaleniem oskrzeli, to na korytarzu wisiało pełno plakatów promujących karmienie piersią, lista zasad postępowania w przypadku problemów, zalecenia dla pielęgniarek...
A w okienku kuchennym same butelki z mm... Było dużo malutkich dzieci i nie widziałam, żeby któreś było karmione piersią.
Jak nas przyjmowali, pielęgniarka robiła chyba standardowy wywiad co do diety Gabrysia. Widziałam wyraźnie zdziwioną minę, jak powiedziałam, że był karmiony piersią prawie półtora roku. A zdziwienia gdy powiedziałam, że nie je cukru i niczego dosładzanego cukrem nawet nie starała się ukryć i pytała dlaczego. 😵
maleństwo a był na kontroli u logopedy, czy po prostu cierpliwie czekali?
aszhar możliwe, to samo swojej mamie mówiłam, skoro go wszyscy rozumieją, jak pokazuje, to po co ma się chłopak wysilać, żeby mówić 🙂


Dokładnie tak jak mowisz.
Dziecko znalazło sposób na najprostszą komunikację
I to sie w nim utrwala.
Tu rodzice powinni zmienić swoje zachowanie względem dziecka. A to może być dla nich trudne
No niestety, zachowanie jego rodziców to byłby temat na cały osobny wątek.  🤔
Alqualoth - Adaś jest boski 😍
maleństwo - ja też wierzę🙂 ilość śliny naszej suki nie należy do grupy"skąpe" ale jak Żorż ma atak zębozy to chyba ma jej jeszcze więcej niż suka🙂 w każdym razie - fajne zapoznanie na poziomie podłogowym🙂
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
14 stycznia 2015 11:00
maleństwo, ja też w to wierzę i nie odbiorę tego mojemu dziecku. Nie chciałabym też żeby wyrosła na histeryczkę, która na widok psa wrzeszczy i łapie mnie za kieckę, choć przy ilości naszych zwierząt to raczej niemożliwe. A co do lizania, to ja wolę, gdy psy liżą małą po twarzy niż po rączkach, które później pcha do buzi. Może dla Twojego męża to też będzie argument 😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
14 stycznia 2015 11:27
Wiesz, mój małż najchętniej w ogóle by psa opakował próżniowo 😉 Zawsze zaraz po kontakcie myję małej buzię i łapki, właśnie aby nie pożerała tych zarazków aż tak 🙂
opolanka   psychologiem przez przeszkody
14 stycznia 2015 11:51
Alqualoth, słodki maluch 🙂

Moja kuzynka urodziła w poniedziałek, aż mi się takiego malucha zachciało 😁

Julie, a ta metoda Domana od jakiego jest wieku? Możesz coś więcej na ten temat napisać?

Moje dziecko dziś śpi w żłobku  💃
Mam tylko nadzieję, że po obudzeniu nie będzie płakać. I że zjadła śniadanie. I zupke... 😉
Bo raport dostaję dopiero po odbiorze dziecka.
flygirl, ja osobiście bym sie przeszła do logopedy, żeby wykluczyć patologie, faktem jest ze zdrowe dzieci mogą nie mowić i do 3-go roku życia.

Aqualoth, ale Słodziak, przypomina mi mija Anielke jak była ciut młodsa 🙂 Super, ze sie powiodło z kp, mimo szpitala 🙂

Kurczak, to ze łapie jak mu cos w rączkę wlozysz to moze być odruch i podobno nie należy go pielęgnować. Chwytanie w jedna rączkę ma sie pojawić po łapanie dużych przedmiotów w obie na raz otwartymi dłońmi. Czyli kładziesz na pleckach, a na brzuszku kładziesz cos większego pluszowego.
Jeszcze raz dzięki kobietki  :kwiatek:

Macie jakieś sposoby na drobne przeziębienia w czasie ciąży? Wiadomo, są leki które można stosować, jednak wolałabym uniknąć. Niestety dziś rano obudziłam się totalnie rozsypana  🤔
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się