I znów pękło serce 🙁(
Dziękuję Ci Kochana za wszystko. Za naukę, za skulone uszy, za godziny spędzone na Twoim grzbiecie, za Lancasterka, za starty na zawodach, za treningi, za tereny i wiatr we włosach, za cierpliwość, za zaufanie, przepraszam za kontuzje i za sprzedaż. Z całego serca dziękuję Panu Piotrowi i Pani Kasi za pokochanie jej i opiekę do końca jej dni.
Lutynia wlkp. o. Lotus m. Barkarola 25.04.1990r. - 02.02.2015r.