Konie czystej krwi arabskiej

Ale też nie można się oszukiwać, konie są rożne i czasem, aż do końca, nie będą czegoś akceptować. Mają prawo.

To oczywiście jest prawda, ale bardziej odnosiłabym to do sytuacji typu koń nie lubi jakiegoś określonego bodźca czy rzeczy.
Natomiast jak tu już dziewczyny pisały, nie wierzę w coś takiego, jak koń nienadający się do samodzielnych wyjazdów w teren - "bo nie lubi chodzić w teren".
Koń to jest stworzenie ruchu, otwartych przestrzeni, wędrowania przed siebie. Może być do tego nieprzyzwyczajony, nieobyty, emocjonować się początkowo strasznie, wielu rzeczy się bać, bo są nowe i nieznane - ale uważam, że każdego konia da się tego nauczyć na tyle, żeby to było możliwe. Rzecz jasna potrwa to krócej lub dłużej w zależności od charakteru i predyspozycji psychicznych danego konia, na jednym pojedzie się potem na całkowitym luzie, na innym będzie trzeba jednak zachowywać cały czas pełne skupienie, ale będzie się dało.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
19 stycznia 2015 08:20
Aaa i właśnie odnośnie samotnych terenów to ta kwestię można wyćwiczyć i uwaga o dziwo mój rąbnięty w czaszkę kucyk najlepiej w terenie zachowuje się właśnie wtedy jak idzie sam  🤣 Z innym koniem włącza mu się turbo kuc  😂 A jak jeszcze trafi się nam drugi taki sam oszołom to już kaplica  😎
zduśka Ty to jesteś jednak KOZAK  👍 No za cholerę bym na takim mordercy w teren nie wyjechała a sama to już nawet nie ma o czym gadać 🤣
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
19 stycznia 2015 08:26
larabarson sama na kucu masz większe szanse przeżyć niż z innym towarzyszem  😎 Jeżdżąc sama wracam do domu zawsze na koniu...z innym jeźdźcem bywa różnie  😁
Ja zaś jestem z tych, co wolą jechać w teren w pojedynkę.
Owszem, pojadę z kimś, jak jest okazja albo powód, ale największa frajda to jednak tereny samotne.
No i jeśli jadę z kimś, to musi być osoba i koń, których znam i wiem, jak jeżdżą, a jeśli ktoś nowy, to musi zaakceptować, że ja tutaj dowodzę 😉
Inną sprawą jest to, że ruda totalnie ignoruje obecność innego konia - jakby go nie widziała. Może się w dowolnym momencie odłączyć i pojechać gdzie indziej, zero reakcji. Podobnie zero prób naśladowania tego, co drugi koń robi.
arabiansaneta   Konie mamy zapisane w gwiazdach
19 stycznia 2015 08:35
Dlatego do rekreacji najlepsze są konie po karierze rajdowej, im dłuższej tym lepiej, bo widziały już tyle, że mało co jest je w stanie zaskoczyć. Mam takiego, więc obiektów, których nie miał okazji spotkać na trasach rajdowych, widział u mnie raptem ze 2 i wtedy bał się podejść. Np. krowy uwiązane przy siatce i napierające na nią - na pewno chciały roznieść tę siatkę i go zjeść! Albo facet siedzący jak małpa na drzewie i obcinający gałęzie piłą mechaniczną. Koń z racji swoich naturalnych predyspozycji zwierzęcia uciekającego boi się tego, czego nie zna, bo a nuż to zaczajony drapieżnik? Natomiast koń, który przeszedł tyle tras, że widział różne potencjalne straszaki i przekonał się, że go nie zjadły, odczula się na takie widoki.
Zaś dla koni, które takiej kariery nie przeszły i nie przejdą, zdecydowanie warte polecenia są spacery w ręku - najlepiej od młodziaka. Kilometry przemaszerowane "z buta" robią cuda, jeśli chodzi o obeznanie się konia z rozmaitymi rzeczami, jakie można spotkać w terenie. Potem ryzyko jakichś nadmiernych reakcji konia w zetknięciu z czymś, czego jeszcze nie widział, jest dużo mniejsze.
czesc dziewczyny ,czytam i czytam wasze opinie , macie racje mojej małopolanki  klacz ma 5 lat ,nie oducze płoszenia ,próbowałam róznych sposobów , a co najlepsze raz mnie poniosła , gdy jest juz blisko stajni to dostaje turbo doładowania , moze za mało z nia pracuje zraziłam sie do jazdy w terenie przez ta jej płochliwosc , bardzo sie do niej przyzwyczaiłam ona do mnie to kon dla jednej osoby ale ........ a mam porównanie bo mam jeszcze drugiego konia 3 letniego który był zajezdzany w tamtym roku i teraz jezdze na nim w tereny kon z karakterem ale bardzo bezpieczny nie płoszy sie wogóle jesli go cos zaniepokoi to staje i obserwuje , nie ponosi , ideał konia ...... po waszych opiniach stwierdzam ze moja małopolanka nic sie zbyt nie rózni od araba płoszy sie błyskawicznie jest charakterna , uczy sie tak samo  błyskawicznie ..... w rodowodzie ma araby i angloaraby wiec ma po kim taka byc ... wiec ....
tak chodziłam w reku z ta moja małopolanka , wydaje mi sie ze kiedys zanim ja kupiłam ktos ja zle traktował i teraz sa tego skutki a ja nie wiem jak to wytepic, dlatego majac porównanie drugiego konia którego mam młodego którego tez kupiłam jako do zajezdzania który tez był ogierem którego sama odczulam na rózne straszaki itp. i dlatego sie zastanawiam nad tym arabkiem który obecnie jest w trakcie zajezdzania i bedzie wykstrowany  bo nikt mi go nie zepsuje  , mam stanowcza i konsekwentna reke , tyle tylko ze moje umiejetnosc jezdzieckie sa  napewno do poduczenia

edytuj posty  🤬
sekmalgo nie obraź się, ale...
wydaje mi sie ze kiedys zanim ja kupiłam ktos ja zle traktował i teraz sa tego skutki a ja nie wiem jak to wytepic

dlatego sie zastanawiam nad tym arabkiem który obecnie jest w trakcie zajezdzania i bedzie wykstrowany  bo nikt mi go nie zepsuje 

Sama sobie go zepsujesz.
Obawiam się, że z tego, co piszesz, wynika, że nie wiesz za wiele o behawiorze zwierząt uciekających. Owszem, płoszenia się nie można oduczyć, ale można zminimalizować, a już na pewno można oduczyć konia "dostawania turbo doładowania". W takiej sytuacji arab najprawdopodobniej wlezie ci błyskawicznie na głowę i udowodni ci "w żołnierskich słowach", że nie masz pojęcia o pojęciu.

zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
19 stycznia 2015 09:14
sekmalgo matko i córko  🙄 Co Ty piszesz. Jeździsz na koniu co ma teraz 3 lata a zajeżdżali go w zeszłym roku  👀 ???
Toż to dziecko było.... Dobra ja się wyłączam z dyskusji bo mózg mi się zagotował  🤔
ganasz nigdzie nie napisałam, że mój koń rozrabia 🙂
Porównałam go po prostu do mojej arabki, która nie jest tak "gorąca" jak on.
dlatego pisze  do was uswiadomcie mnie co to za rasa koni , chce wiedziec jak najwiecej .......................... tak jezdze na 3 latku w teren  bo jest bezpieczny i posłuszny a na  małopolance która ma 5 lat nie bo sie płoszy , kon koniowi nie równy jak widac wiek tez nie  !!!!!
sekmalgo co wiek nie?
Dwuletni koń jest za młody na zajazdkę, zawsze i w każdej rasie. Trzyletni koń powinien dopiero powoli zaczynać pracę pod siodłem, a nie chodzić w tereny, nieważne, jaki ma charakter. Wiesz cokolwiek o tym, w jakim tempie kostnieje szkielet konia? ...... No właśnie.
Mnie też się mózg zaczyna gotować.  😀iabeł:
Jaka to rasa?
Trudna, bardzo inteligentna, bardzo reaktywna i responsywna, wrazliwa na bodzce. Wymagajaca od wlasciciela cierpliwosci i przede wszystkim duzo myslenia. Arab szybko sie nudzi, potrzebuje stymulacji, wyzwan, ruchu, przestrzeni. Dopoki nie pojezdzisz - nie zrozumiesz.
Btw, moja na zarcie jest przekupna na maxa 😁
jak widze to słabo czytacie co pisze skoro jest zajezdzony i chodzi w teren to ma skonczone trzy lata ,!!!!! kupiłam konia od chodowcy był ogierem surowym, facet go wykastrował zajezdził nauczył w ruchu ulicznym , nauczył sam chodzic w teren , nauczył chodzic po zmroku , chodzic po schodach , i wiele róznych rzeczy ,chodzi tez w bryczce ,,,,,, kon jest bardziej bezpieczny niz klacz która ma 5 lat  !!!!
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
19 stycznia 2015 09:39
sekmalgo bo pewnie ta 5 letnia małopolska klacz została zajeżdżona mając rok...
Mam dla Ciebie propozycję. Zanim kupisz sobie własnego konia radzę Ci co nieco o tym poczytać i się douczyć. Nie wiem ile masz lat ( ale sądząc po Twoich postach to raczej nie wiele ) ale ja będąc nastoletnią dziewczynką też marzyłam o arabie...bo był taki piękny  😉 tyle ode mnie. Jeżeli pozostali zechcą Tobie wyjaśnić co nieco bardzo proszę ja wymiękłam...

Aa i nie krzycz proszę i ogólnie super że koń jest nauczony chodzić po schodach ...
Faith - moja klacz małopolanka jest własnie trudnym koniem co stwierdziła instruktorka  i wszystko było by ok  gdyby sie nie płoszyła 🙂  kiedys to robiła w tył zwrot o 360 stopni i uciekała ja przewaznie zaliczałam glebe teraz odskakuje  ...... 
sekmalgo gdybym kupiła od hodowcy konia, który został zajeżdżony w wieku dwóch lat, to bym go odstawiła od jakiejkolwiek pracy pod siodłem na kolejny rok, żeby miał czas sobie spokojnie być dzieckiem i rosnąć, a potem zaczęła od nowa jak z surowym koniem, praca nad mięśniami, przygotowanie do pracy pod siodłem, żeby był na to fizycznie gotowy, wiesz, te sprawy. No ale to ja. 🙄
BTW i co z tego, że był ogierem? 50% populacji koni do pewnego momentu była ogierami.  😁
Zduśka -- to sa moje dwa konie  !!! ale jeszcze kusi mnie arab 🙂
sekmalgo wstaw jakieś zdjęcia swoich koni
to Ty na foto z ogłoszenia
Jaka to rasa?
Trudna, bardzo inteligentna, bardzo reaktywna i responsywna, wrazliwa na bodzce. Wymagajaca od wlasciciela cierpliwosci i przede wszystkim duzo myslenia. Arab szybko sie nudzi, potrzebuje stymulacji, wyzwan, ruchu, przestrzeni. Dopoki nie pojezdzisz - nie zrozumiesz.
Btw, moja na zarcie jest przekupna na maxa 😁


dziekuje takich odpowiedzi potrzebuje, koń dla bardzo doświadczonej osoby ?
[quote author=zduśka link=topic=752.msg2270479#msg2270479 date=1421655442]
Maluda mój kuc łazi głównie w teren i regularnie się płoszy  😵 On już tak ma a mnie zazwyczaj gubi rutyna no i wtedy spadam. Rudy natomiast oaza spokoju ma wszystko w zadzie  😎 Wczoraj w terenie kuc wsadzał mu regularnie nos w zad w galopie ( tak  🙂 muszę tak na wrednym kucu jechać bo inaczej byśmy się zabili i zad callisty służy za hamulec  😁 ) więc ja myślę że to kwestia charakteru a nie obycia z jakąś czynnością  🙂

Ten co ma gorącą głowę będzie miał ją zawsze ( mój angloarab i kuc ) a rudy no cóż  😎 Cieszę się że chociaż On mi się trafił taki normalny  😜
[/quote]
Kwestia charakteru i owszem.
Mój błąd, że go pominęłam w swojej wypowiedzi. Ogólnie rzecz ujmując, chodziło mi oto, że pewne kwestie przez to właśnie obycie w terenie, da się naprawić.
Też znam konia, który szuka powodu, aby biegać przez co udaje, że się płoszy i rura do przodu. Pan 10 lat na karku i nic się nie zmienia. Ten typ tak ma.

Murat, również uważam podobnie.

Odnośnie kwestii jazdy na dwu latkach to się nie wypowiem, bo musiałabym poprzeklinać.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
19 stycznia 2015 10:30
Maluda no no właśnie że obycie z terenem pomaga - z resztą tak jak napisała wczesniej arabiansaneta.
Ale patrz  🙂 tamten ma 10 lat a mój 14 ... I nadal w głowie wiosna  😂 Ja nie wiem co to będzie później  😁
Nie wiem zupełnie dlaczego, ale odnoszę wrażenie, że sekmalgo zignorowała wszelkie wpisy od osób, które ośmieliły się na jakąkolwiek krytykę...
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
19 stycznia 2015 10:45
sekmalgo to ja Ci odpowiem. Kupilam araba w sierpniu 2014 roku. Mlody walach 4,5 letni. Ujezdzony, z ogloszenia i przy pierwszych dwoch spotkaniach wynikalo, ze kon spokojny, posluszny, nie bojacy sie niczeg. Dodatkowo troche zaglodzony. Przywiozlam, dalam miesiac spokoju, podczas ktorego nabieral masy, przyjeli go do stada, zapoznal sie z okolica.  I zaczely sie schody. Kon atakowal facetow, nie dal sie nawet dotknac jakiemu kolwiek facetowi ( a przeciez poprzedni wlasciciel to facet!), kon nie podawal nog, walczyl w boksie ze mna, z wlascicielem stajni... Rzucal sie na jedzenie, tulac uszy , straszac zebami,gryzac, potrafil zdeptac Cie w boksie, nastraszyc zadem. Nie jestem w stanie do dzis dnia zalozyc mu owijek, bo ploszy sie gorzej pewnie niz Twoja kobyla.
Pod siodlem zupelnie inny kon - bez rownowagi, potykajacy sie, nie kumajacy co to lydka - ale chetnie szedl do przodu, oczywiscie do czasu kiedy zaczal wracac do stajni przy kazdym okrazeniu - o wyjezdzie w teren nie bylo mowy.
Szukalam pomocy tutaj - dziewczyny opieprzaly mnie jak dziecko 5 letnie, ale ja sluchalam i probowalam wszystkiego z wlasnym koniem, arabem.

Obecnie kon jest o niebo lepszy, nie ma tulenia uszu, wlazenia na mnie, atakow, kopyta czyscimy bez problemow, w teren czy na ujezdzalni jezdzimy bez problemu, przechodzimy przez wode, rzeke, kaluze, bloto czy chaszcze zarosniete.
Myslisz , ze bylo latwo? Plakalam, czasem gryzlam piasek i znow wracalam do konia. Potluczony golen, obite nerki, poparzone rece od lonzy, nabite siniaki - to wszystko musialam przejsc aby teraz cieszyc sie kazda chwila z siwym. Przed nami tak duzo jeszcze pracy, pracy, ktora potrzebuje czasu.

Co do malopolanki - kiepska z Ciebie osoba stanowcza i konsekwentna skoro nad zawracaniem do stajni nie pracujesz. Nikt Ci nie powie ile czasu to zajmie - moze byc miesiac, dwa a moze i nawet kilka lat. I to nie od umiejetnosci konia zalezy jaki bedzie, tylko od Ciebie i Twojego z nim postepowania. Czytaj - duzo!! Mam mnostwo ksiazek w pdf - moge udostepnic - i pracuj, spedzaj z koniem kada chwile. Jak opanujesz malopolanke i zacznie traktowac Cie jak przywodce, osobe za ktora mozna pojsc w ogien - wtedy mozesz zakupic araba, w innym wypadku - stanowczo odradzam.


EDIT: lit.
[quote author=zduśka link=topic=752.msg2270583#msg2270583 date=1421663410]
Maluda no no właśnie że obycie z terenem pomaga - z resztą tak jak napisała wczesniej arabiansaneta.
Ale patrz  🙂 tamten ma 10 lat a mój 14 ... I nadal w głowie wiosna  😂 Ja nie wiem co to będzie później  😁
[/quote]
Jeżeli starzeje się jak dobre wino to może być jeszcze bardziej 'zabawniej' niż jest obecnie. 😁
Ale życzę Wam udanych terenów w znakomitej atmosferze.  :kwiatek:

Murat, mam podobne odczucia.
szamanka właśnie czekałam, kiedy się odezwiesz.  🙂
Różnica jest zasadnicza - ty masz jedną ważną cechę: pokorę. Potrafisz powiedzieć "nie wiem" i nie upierasz się, że wszystkie rozumy zjadłaś.
Tego nie widzę we wpisach sekmalgo i to nie wróży dobrze.
Dlatego podpisuję się pod tym, co napisałaś - na chwilę obecną odradzam sekmalgo kupowanie araba.
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
19 stycznia 2015 10:58
sekmalgo jedna prosba - mozesz napisac co to za arab, ktorego chcesz kupic? Uwierz, ze kilka ogladalam, wiecej ogloszen znam na pamiec i wiem dlaczego ktos owego konia sie pozbywa.  Napisz imie, pochodzenie.
sekmalgo jedna prosba - mozesz napisac co to za arab, ktorego chcesz kupic? Uwierz, ze kilka ogladalam, wiecej ogloszen znam na pamiec i wiem dlaczego ktos owego konia sie pozbywa.  Napisz imie, pochodzenie.



witam , rozwazam ale nie kupuje jeszcze ,zastanawiam przemyslam , i coraz bardziej mi żal mojej klaczy , moze za mało z nia pracuje !?
zobacz ogłoszenie na re-volcie wałach Drago  i ogier ma byc wykastrowany i zajezdzony itp youtube
  imie konia Weryks 4-latek.
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
19 stycznia 2015 11:42
W ogloszeniu napisane ze jest walachem, a Pani ktora Ci go sprzedaje juz kupila El Shagraye, z ktora nie poradzila sobie i oddala dalej. Jesli uwazasz ze poradzisz sobie ze swiezym kastratem - to od razu Ci powiem ze nie poradzisz sobie, nawet jak uplynie rok od kastracji. Z arabem trzeba bardzo duzo pracowac, zwlaszcza nad szacunkiem i zaufaniem , wiec skoro nie masz czasu na taka prace z malopolka to lepiej wogole nie rozwazaj kupna konia, w dodatku po torach. Zapamietaj ze takie ogloszenia maja zawsze drugie dno - gdzie okazuje sie ze kon jest przeciwienstwem opisu z ogloszenia.

Ja na Twoim miejscu wogole bym nie myslala nad zakupem araba. Ja z mloda 3 letnia malopolka sobie radzilam a przy Armanim dowiedzialam sie jak bardzo malo wiem. Na araby nie dziala wszystko tak jak na inne konie, araby musza inaczej byc werkowane, inaczej zywione, inaczej trenowane.

Odpusc - dla wlasnego bezpieczenstwa.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się