Końskie fryzury, przerywanie czy podcinanie ?

Burza, ja kiedyś używałam, potem miałam przerwę i jakiś czas temu kupiłam znowu i mam wrażenie że jakość spadła 🙁
Nastrosz bieganiowy. Ale ten look- tylko Brillant 🙂

Cobrinha, jak większości produktów pewnie :/
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
21 stycznia 2015 15:55
Burza mój też padokowany i też po kilku dniach jest u góry masakra, ale ja leniwa jestem 😁
anai przyzwyczajenie z czasów kiedy zajmowałam się fryzami, u nich jest ta grzywa długa i ciężka więc zmienia się strony, żeby w miarę równomiernie obie strony szyi wyglądały i mięśnie/więzadła odpoczęły.
Lusia 5* kocha. Z kucem męczę opakowanie od września, a sportowcy już drugie kończą.
Ja Brillianta chyba kiedyś miałam, ale nie jestem pewna.
I na szybko porównanie
Show Sheen

Rokale

5*


Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
21 stycznia 2015 16:01
Burza ogon 😍 normalnie wstawię to zdjęcie do boksu mojego, może ze wstydu zacznie bardziej szanować swój ogon 😁 a grzywa równiutka, czym suplementujesz że koń błyszczący a ogon i grzywa czarne i lśniące?
lusia722, a, to rozumiem  🙂
Ja też  jestem  obecnie  zakochana  w 5*.
Burza, powinnaś sobie kreski stawiać, ile razy w życiu usłyszałaś "ale ogon!". 🤣
Biczowa, Podkową jesienno-zimowym 🙂
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
21 stycznia 2015 19:39
Jednak jak suplementy to podkowa, aż wypróbuje tyle że już chyba wiosna lato 😉
Biczowa, wiosna/lato jest po prostu dla koni pastwiskowanych. 🙂
Nastrosz bieganiowy. Ale ten look- tylko Brillant 🙂

Cobrinha, jak większości produktów pewnie :/


No ja się zdziwiłam mocno - w opiniach tutaj wyczytałam że super sheen tez się popsuł, ale kupiłam bo była okazja i efekt bardziej niż zadowalający - po 1,5 tyg grzywa się rozczesywała palcami, później wyjechałam więc i nie sprawdzałam. Ale może to szok po skończeniu się poprzedniego 'pierwszego lepszego' psiakcza no-name w sklepie jeździeckim. Ale nawet poprzedni super sheen nie był aż TAK dobry 🙂
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
21 stycznia 2015 19:52
Czyli bez względu na porę roku polecasz jesień zimę? Ok 😀, na razie suplementuję mojego samą biotyną z miedzią i cynkiem, efekt jest naprawdę fajny ale to jeszcze nie to.
drabcio, ja nie miałam zastrzeżeń do rozczesywania Absorbiny- tylko do efektu kilku luźnych kłaków który dawała na ogonie. 🙂

Biczowa, nie, my się po prostu nigdy nie pastwiskujemy więc dla nas zawsze jesienno/zimowa, osobiście dobierałabym tak jak pan Marcin mówi- na trawie wiosna/lato, na piachu jesień/zima.
lusia zdradź swój sekret na tak śnieżnobiały ogon, i w sumie konia też.
Jak w zimie bez dostępu do myjki z ciepła wodą i solarium tak doczyścić siwka?
Bo chyba żadne szampony na sucho, pumeksy do siwych koni itp dostępne ogólnie środki nie dają rady?
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
21 stycznia 2015 21:49
somebody ogon zmora moja nie jest śnieżnobiały nigdy. A na zawodach zimą "kąpie" go codziennie w boksie 😜.
Działają preparaty i wybielacze, ale na świeżo wykąpane i zaimpregnowane konie. Pumeks średnio, ale mam jeszcze inne patenty 😡
Na szczęście młodsze pokolenie to już gniade.
[...]anai przyzwyczajenie z czasów kiedy zajmowałam się fryzami, u nich jest ta grzywa długa i ciężka więc zmienia się strony, żeby w miarę równomiernie obie strony szyi wyglądały i mięśnie/więzadła odpoczęły.[...]

Ja właśnie ostatnio rozważałam zmianę strony, ale jak zobaczyłam jak wyglądają te "ukiszone" loczki od spodu, to stwierdziłam, że nie chcę mieć takich z obu stron i może jeszcze zmiana nie jest konieczna, bo grzywa długa, ale nie jakoś szalenie gęsta  🙄
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
21 stycznia 2015 22:51
Mój jak tylko jest sezon to stoi na trawie ile się da 😉

Wracając do tematu grzyw, czy ktoś może opatentował sposób na położenie grzywy kiedy na linii jej wzrostu są wicherki? Warkocze dają niewielki efekt a grzywa obcięta na szport, w górnej części, nie dość że się przekłada to jeszcze układa się do przodu, w stronę głowy :/ i już nie wygląda szport a wygląda jak odrastający irokez.
Przyznam się bez bicia, że nie czesałam mojej karej grzywy ładnych parę tyg. wczoraj zabrałam się za zaplatanie warkoczyków i miłe zaskoczenie, na szczotce zostało raptem parę kłaczków, więc nie jest tak źle, zobaczymy po rozczesaniu warkoczyków ile wypadnie. Latem po każdym rozczesaniu warkoczy wychodziły spore pasma, więc zaprzestałam zaplatania. Może to było chwilowe  🙄
somebody ogon zmora moja nie jest śnieżnobiały nigdy. A na zawodach zimą "kąpie" go codziennie w boksie 😜.
Działają preparaty i wybielacze, ale na świeżo wykąpane i zaimpregnowane konie. Pumeks średnio, ale mam jeszcze inne patenty 😡


Możesz rozwinąć? Aktualnie  moją zmorą jest uzyskanie w ogóle jako takiego wyglądu siwka, więc każda wskazówka się przyda...
Mam problem z przerywaniem grzywy. Przy moim koniu mogę zrobić dosłownie wszystko, jest spokojny i dobrze wychowany, jak tylko zaczynam wybierać kosmyk do przerwania- zaczyna się. Wierci się jak opętany, macha głową. Zaczynam zaplatać- pełen spokój. Jak się zagapi- trochę przerwę, jak przypomni sobie co się dzieje- latanie od nowa. Pamiętam, że ktoś też (kujka jeśli dobrze kojarzę?)  miał taki problem. Jak sobie radzicie?  🤔
mam jeszcze inne patenty 😡



zdradz mam  🏇
Mam problem z przerywaniem grzywy. Przy moim koniu mogę zrobić dosłownie wszystko, jest spokojny i dobrze wychowany, jak tylko zaczynam wybierać kosmyk do przerwania- zaczyna się. Wierci się jak opętany, macha głową. Zaczynam zaplatać- pełen spokój. Jak się zagapi- trochę przerwę, jak przypomni sobie co się dzieje- latanie od nowa. Pamiętam, że ktoś też (kujka jeśli dobrze kojarzę?)  miał taki problem. Jak sobie radzicie?  🤔

kujka pisała, że przerywa raz do roku na głupim jasiu, jak Gil ma robione zęby. 😉 I sama znałam też jednego konia, którego można było przerwać wyłącznie tego dnia, kiedy miał robione zęby. Z niektórymi końmi ciężka sprawa... Miałam jeszcze taki przypadek w pracy - że tylko się łapało kosmyk i koń się zaczynał niekontrolowanie przemieszczać (nawet, jak się chciało podciąć nożyczkami). Czesanie tolerował, łapania za grzywę - nie. Tyle, że on miał "specjalne miejsce do drapania" i to wykorzystywaliśmy... Tzn. uwielbiał drapanie w okolicach chrząstki łopatki (ręką albo iglakiem) i to na tyle skutecznie odwracało jego uwagę, że spokojnie można go było podciąć do końca. Tylko do tego były potrzebne dwie osoby. No i niestety miał grzywę na dwie strony, bo trzeba by go było przerwać z grubości o połowę, żeby się nie rozkładała - a przerywania w jego wypadku sobie trochę nie wyobrażam. To był fajny koń, ale głową dzieciak i jak załączył tryb "panika", to nie bardzo się przejmował człowiekiem obok...
quanta pisała kiedyś o grzebyku Solo, może to jest jakieś rozwiązanie dla takich koni?
sumiere, dzięki za odpowiedź, mój też totalny dzieciak, może za pare lat inaczej podejdzie do tematu. 😉 Mam wrażenie, że zeszłą wiosną, przy wymianie sierści szło o wiele łatwiej- jest coś w tym, że przy linieniu grzywa łatwiej wychodzi, czy mi się wydawało? Zastanawiam się, czy jest szansa, że koń się przyzwyczai- jest młody- niespełna 4 latek. Quanta w tym wątku pisała o tym grzebyku?  :kwiatek:
Tak, w tym. Jak wpiszesz "loczek" w wyszukiwarkę w tym wątku, to Ci znajdzie fryzury Quantowych chłopaków robione tym grzebykiem. 😉 Chociaż "grzebyk" to trochę myląca nazwa.
O, już mam. Tylko, jeśli rozumiem, to ten "grzebyk" tnie, cieniuje włosy chyba, nie? Czyli grzywa będzie o tyle cieńsza, ile włosów utniemy wyżej?  👀 Ciekawe jak taka grzywa przy zaplataniu się spisuje, może ktoś coś?
quanta pisała, że się da tym podciąć jak przy normalnym przerywaniu (że przy samej szyi). Ja tam nadal sceptycznie do tego podchodzę, zwłaszcza przy obecnym koniu, przy którym założę się, że przerywanie jest szybsze niż zabawa grzebykiem w moim wykonaniu. 😉
W temacie zaplatania takiej grzywy:
Dzięki bardzo za podpowiedzi. Tylko pewnie jak ta spodnia podcięta warstwa odrasta to jest dziwnie- podnosi się wszystko, góra grzywy jest dużo grubsza niż dół, a takie 2-3cm włosy pewnie trudno znowu obciąć na zero. Trudne sprawy.  😁
malinowaa   Życie zaplątane w końską grzywę...
26 stycznia 2015 18:36
Ja tak próbowałam zrobić, to teraz męczę się z odrastającą grzywą już 5 miesiąc...  😵

Ale pewnie osoba, która umie coś takiego zrobić, zrobi to ładnie i tak, że nie będzie żadnego problemu, ja jestem po prostu beztalencie w tematach grzywy  🤣
Czyli podcinałaś od spodu na zero zamiast przerywania? Nie chciałabym zaplatać tego w koreczki z 2-3cm spodem.. 😉 Ale wizja podcięcia zamiast przerywania kusząca, nie powiem..
Kładzenie irokeza dzień 2561789461:

Nie dotykam grzywy od miesiąca (nie podcinam od jakiś 3-4 miesięcy), ma już spokojnie ze 20 cm i UWAGA zaczyna się pokładać! Przy potylicy kładzie się w stronę uszu, a środek zaczyna przechylać się na lewo! Mam absolutnie w nosie czy położy się na jedną stronę, czy na dwie, tylko niech już glebnie! Myślę, że za jakieś 3 lata położy się całkowicie  😁

edit. mój gruboskórny i przerywanie toleruje bez problemu, chociaż to  😀
malinowaa   Życie zaplątane w końską grzywę...
26 stycznia 2015 19:08
lenalena powiedzmy, że taki był zamysł 😉

Teraz grzywa z lewego przeniosła się na prawą stronę szyi, rośnie, powoli się kładzie i zaczyna wyglądać, w połowie szyi nadal jest lekka masakra, ale to co było... No cóż, nie odradzam, bo pewnie też nie wykonałam tego tak, jak powinnam (patrz post wyżej: beztalencie), ale mówię, jak jest 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się