Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
22 stycznia 2015 21:33
Dzieki dziewczyny 🙂 na imię ma Amelia.
Ogolnie dajemy rade całkiem dobrze, tylko z cycowaniem ciezko. Jest przesłodka i przefajna 🙂 młoda urodziła sie SN - doświadczenie jedyne w swoim rodzaju 😉 ale miałam cudowna położna wynajętą - polecam bardzo takie rozwiazanie 🙂
Jakas fotkę postaram sie wstawić pozniej 🙂
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
22 stycznia 2015 21:37
Dziewczyny moze pózniej nadrobie.Dzieci mniej śpią w dzień,(na szczęście w nocy całkiem niezle) i jestem totalnie pochłonięta.
Ale nauczyłam sie chustowac i udało sie usmażyć raz nalesniki a dzis upiec ciasto 🙂

Wizja, gratulacje! A czemu z cycowaniem ciezko? Napisz,cos moze poradzimy🙂

my_karen   Connemara SeaHorse
22 stycznia 2015 21:43
Wizja, chyba sporo osob Cie kojarzy 😉 ja miewam podobne wrazenie bo rzadko sie tu udzielam, ale w jakis sposob ten wątek jest mi bliski; ) a córe pokaz w wolnej chwili, gratulacje! 🙂

Dziewczyny znowu potrzebuje rady :kwiatek: na jutro mamy pobrać mocz do badania.  Podmywalyscie dzieci jakos specjalnie do tego?  Rivanolem?


A tak przy okazji, to wstawilam kurteczke przeciwdeszczowa na wymianki 😉

Wizja, gratuluję!!!


u nas było wczoraj mega ciężko. Wylądowaliśmy w szpitalu z zakażaniem fistaszka, jakaś bakteria mu weszła i generalnie spuchł jak bania, twardy się zrobił j grzał(fistaszek). Dobrze że szybko zareagowałam, bo jak wróciliśmy do domu ze szpitala czyli po jakiś maks 2h, to już ropiał, więc nie wiem co by było gdybym do rana poczekała. JEdnym z zaleceń jest szeroko pojęte wietrzenie, więc zaczęliśmy się odpieluchowywać na stałe. Jestem zarąbiście szczęśliwa, że on w ogóle wie po co jest nocnik, bo zaoszczędziło nam to kupę nerwów. I tak na początku głupiał, bo ja go zawsze sadzał po spaniu, na dwójeczkę a tak latał w pieluszce. a teraz sadzanie co chwilę, okrzyki radości jak coś jest, no przez chwilę dziecko nie wiedziało o co chodzi, ale dał się wciągnąć i teraz sam siada i siusia  🤣 fajnie będzie jak jeszcze zaczai zdejmowanie spodni do tego, albo zacznie wołać bo koniec końców i tak porty zalane  🤣 🤣 🤣 🤣
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
22 stycznia 2015 22:03
my_karen, my tez powinnismy pobrac, ale czekam, az beda 2 osoby z nami. Strasznie trudno jest pobrac, wazne jest, zeby nie zanieszczyscic moczu - trzeba bardzo dokladnie umyc, tez czytalam, ze Rivanolem. I gazikiem jalowym.
a czemu musicie oddac do badania?
Wizja, Gratulacje! :kwiatek: 😅
Piękne imię! 😍 Witamy Amelkę! 😅
my_karen   Connemara SeaHorse
22 stycznia 2015 22:35
kate, rany, biedny sie nacierpial.. szybkiego powrotu do zdrowia 😉

Diakonka, w sumie kontrolnie, ale bylo takie za]ecenie przy wypisie bo Emilka byla generalnie traktowana jak wczesniak, miała lekką hipotrofie. Pediatra kazala wlasnie podmyc rivanolem a ja pierwsze slysze.. 😉
Wbije sie ze zdjęciem dzieci siostry, blizniaczki ur w maju, skrajne wczesniaki z 25tyg mialy ledwo ponad 500g, teraz rozrabiają na calego:

my_karen, Niesamowite! 😍 500 g... a tu taki uśmiech. Cudne są. Powiedz coś więcej. Ciężkie były początki?
Do normalnego badania moczu wystarczy dziecko podmyc woda i dobrze wytrzec.
Nie odkazac niczym na bazie alkoholu.
Najlepiej pobrac probke ze srodkowego strumienia.
Inaczej dzialamy kiedy pobieramy mocz na posiew. Wtedy dzialamy w miare sterylnych warunkach.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
23 stycznia 2015 06:38
Wizja gratuluję  🙂  😅 Koniecznie pokaż  Amelke.
Kate uuu fatalnie. Biedaczysko !! Dobrze, że choroba chociaż przyczyniła się do odpieluchowania  😎
My karen .. 25 Tc nieźle! A powiedz dziewczynki prawidłowo się rozwijają??
A co do podmywania przed pobraniem moczu to tak jak aszhar pisze. Mi kazano podmyć tylek wodą i tyle.

Boziu..a ja wczoraj wracałam w takiej śnieżycy do domu,że szok  😵 Nie dość że było ciemno, to śnieg, błoto..no i to że ja slepa o zmroku  🤣

Kurczak w przyszłym tygodniu wybieram się do Królewa  😉 może spotkanie ?
Kasia Konikowa   "Konie mówią...po prostu słuchaj..." Monty Roberts
23 stycznia 2015 06:39
Wizja, dużo osób Cię kojarzy, ja szczególnie bo jesteś z moich okolic  😉 Gratulacje!!! Duża Dziewczynka  😀
Wizja gratulacje!

Czy wasze dwulatki też tak lubią rysować? u nas jest mega zużycie papieru
tu trochę widać jak narysował babcie


więcej na blogu
maleństwo   I'll love you till the end of time...
23 stycznia 2015 07:59
Wizja, Gratulacje! :kwiatek: 😅
Piękne imię! 😍 Witamy Amelkę! 😅


A mnie to imię popsuł mąż znajomej, lekarz, który powiedział, że to nazwa wady genetycznej, oznaczająca całkowity brak kończyn... 😉,

Wizja, broń boże nie bierz do siebie, nadal uważam, że to ładne imię, ale jakoś już nie umiem inaczej myśleć...

Diakonka, no się odezwałaś! Tak obstawiałam, że Krasnalki zaczeły być bardziej aktywne...

sznurka, ja w tym wieku produkowałam tony, po prostu parę sekund, kartka pełna, zwrot do mamy ze słowami "ciała okoziana", czyli mamo, full, daj nową 🙂

A mnie moja córu chce wykończyć, mam ochotę wyskoczyć przez balkon, niech te zęby w końcu wylezą...
Wizja - gratulacje, kawał Kobitki z Amelki🙂
_kate - zdrówka dla fistaszka!:P
my_karen - przecudne Maluchy 🙂
maleństwo - trzymajcie się...w końcu wyjdą!
Wizja, też chciałam Amelkę. Ale mój maż się zaparł, że nie ma opcji. 😉 Ale u nas w drodze chłopak (na 90%), a tu co do imienia jesteśmy zgodni, więc "konflikt" zażegnany 😉

no i oczywiście gratuluję. :kwiatek:
Milan kompletnie nie chce rysować. Jakiekolwiek prace manualne to nie jego bajka, niestety. Siedzenie przy stole, dłubanie w czymś, trwanie ciałem w bezruchu, kiedy ręce cośtam robią? No can do! Ja sama byłam bardzo uzdolniona plastycznie, uwielbiałam rysować, malować, w wieku 7 lat przeżywałam na przykład fascynację rysowania węglem (WTF?), a Milan kredkę trzyma przez jakieś....30sekund. Potem najfajniejszą zabawą jest wywalenie wszystkich kredek na stół i "rozjeżdżanie" ich jedną z kredek, która udaje dziko i głośno jeżdżący wóz. Oczywiście zabawą number one byłoby rozrzucenie wszystkich kredek na wszystkie strony świata, ale oczywiście na to nie pozwalam, po prostu kończymy zabawę. Jedynymi obrazkami, jakie do tej pory  narysował, były dwa obrazki dla obu babć, które oczywiście w 99% były rysowane  moją ręką. Jak mi się udało namówić go do narysowania kółka, to nie wiem, ale jakoś nabazgrał...
Olek też nie chce.
Umie jedynie narysować coś kółkopodobnego i jak pada deszcz - kreseczki. Nie chce, woli jak ja mu rysuję a on mówi co. Szybko się nudzi.
Lubi za to paprać farbami  😁 i plasteliną lepić.
...ja rysowałam "Fiatki"... które wyglądały jak potwory (a miały być koniem).

Amelka bardzo ładne imię.... swoją drogą,,, wczoraj poznałam pewną 7- miesięczną Amelkę, śliczna jak królewna, chciała zjeść moje skarpety i spodnie (jej mama- nie zabieraj jej, ja się już nie spinam, bierze do buzi wszystko co chce). Dziecko nieszczepione, tylko w szpitalu 😉

jak szybko zapierdziela na czworaka o jaaa....i się bawi, nie mogę doczekać się tego etapu!
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
23 stycznia 2015 09:19
Nie dam rady teraz nadrobić więcej niż ostatnią stronę.

Wizja, gratulacje!
zduśka, mam nadzieję, że pogoda dopisze 🙂 Ja bardzo chętnie piszę się na spotkanie, tylko będę miała do dyspozycji wyłącznie jeepa, którym jazda mnie przeraża (wielkie to to takie 😉 ), więc zapraszam do nas.
Piotrek nie lubi rysować. malować jeszcze jako tako. ale jego bazgroły do niczego niepodobne, nie odziedziczył talentu po mamie  😉. Stach jak się dorwie do kredek to bardzo chętnie z rozmachem smaruje. nie martwi się, czy jest kartka czy nie ma 🤣.

do mam starszych dzieci pytanie czy to normalne, że w czterolatkach panie każą dzieciom rysować szlaczki? na mój rozum to za wcześnie, ale może dlatego tak myślę, bo Piotrkowi to totalnie nie idzie... może nie mam racji
Wizja gratulacje  :kwiatek:

U nas chyba można powiedzieć że sukces  😅 dziś już 4 dzień bez cyca. Rano już nawet nie zapytał. Jestem z siebie dumna bo śni razu się nie złamałam  😁
Wizja gratki 🙂 Nawet ja kojarzę 😉

My Karen o ja cie jakie śliczne buźki, napisz coś więcej, nie do wiary, cuda 🙂

Sznurka młoda ma jobla konkretnego na wszystkie prace plastyczne 😉 Jedna babcia (teściowa ma) ma zacięcie artystyczne i maluje i Nelce babcia kojarzy się tak:
Bbcia = FARBY  😜 😜 😜 😜 😀
W przedszkolu też uwielbia, tam się konkretnie rozwija plastycznie bo tylu zajęć i technik to nawet babcia by nie wymyśliła 🙂
Mnie zastanawia na ile jest korelacja między tym, że się robi to z dzieckiem w domu (z pasja) a chęcią do takich zajęć
gwash,hehe skad ja to znam- przy czym mojej mamy żadne zajęcia nie są w stanie przebić, a jak przy niej zdecydowanie jestem mało kreatywna;]
kurczak_wtw, udorka, kenna, lubicie prace plastyczne? dłubiecie cośtam sobie relaksacyjnie?


nie pytam w formie zarzutu, każdy coś robi z dzieckiem z pasją, ja np nie wykrzesuję jej totalnie przy budowaniu z klocków, nie kręci mnie to jakoś;]
staram się nie zmuszać zatem
Więc L raczej mało buduje, chyba że popołudniami jak jest K w domu
sznurka, ja uwielbiam prace plastyczne, lubiłam rysowanie, malowanie, szycie, ale tego nie robię, bo przy Milanie się nie da. Zabiera mi rzeczy, rozwala, po prostu nie widzi celu w tej zabawie tym sensie, w którym widzą go dorośli (widzi cel w rzucaniu guzikami po pokoju, rzucaniu, "fruwaniu" sznureczków i wstążek, robieniu jakiejkolwiek "akcji", nie widzi celu w doklejaniu guziczków do materiału, czy wiązaniu sznureczków, żadna stacjonarna zabawa go nie zatrzyma na dłużej niż minutę). Wieczorem (po 21:30) to ja już nie mam siły na nic, rzadko mi się coś chce kreatywnego relaksacyjnie robić, co najwyżej czyszczę sobie coś małą szlifierką co też uważam za artystyczne zajęcie hehe Generalnie nie umiem powiedzieć, żebym cokolwiek robiła z małym "z pasją", chyba mam za niskie mniemanie o sobie, albo za małe umiejętności, żeby go czymś "zapasjonować" 😉 Lubi za to wspólną zabawę samochodami, budowanie z Duplo (w miarę), wszelkie tańczenie za rączki, robienie karuzeli, zjeżdżania, biegania, gonienie się itp.
Mój może nie taki starszak ale lubi kredki. Mamy takie duże bloki i intensywnie po nich maże bo trudno to jeszcze do czegoś innego przyrównać 😉 uwielbia za to klocki i budowanie i wszelkie narzędzia wkręcanie śrubek, skręcanie deseczek no szał jest. Generalnie jest bardzo manualny
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
23 stycznia 2015 11:00
Rajki też nie ciągnie. Sama rysuję praktycznie codziennie, Rajka przybiega do mnie i też chce więc dostaje od razu kartkę i kredki/ołówek/flamastry/co tylko chce. Ale pobazgrze 3 razy i traci zainteresowanie, leci do ciekawszych zajęć 😉
Za to uwielbia tańczyć i śpiewać 😍 Jak tylko usłyszy muzykę to zaczyna kręcić tyłkiem i szaleć 😁 I ostatnio śpiewa cały czas "Let it go" z Frozen 😁
..no to pierwszy obrót z brzuszka na plecki zaliczony u Maćka😉
nie mogę się doczekać, aż  sam zacznie własnie się przemieszczać, a póki co zrobiłam mu legowisko na podłodze- na kocu, bo na stole już nie będzie urzędował.. 😉
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
23 stycznia 2015 11:04
Cześć dziewczyny. Mam pytanie do mam karmiących mm. Jakie macie opinie na temat mleka Nestle Nan pro ha 1? Czy zdarzały się Wam po nim zielone kupy? Im więcej czytam w internecie tym bardziej się zastanawiam czy dziecku nie podaję największego szajsu... Ludzie piszą o tym, że dzieci za szybko przybierają na wadze, a są głodne. No i te kupy, ponoć ze względu na dużą zawartość żelaza.


kupki na mleku z hydrolizowanym białkiem często ponoć są zielone. My mamy takie od początku bo ciągniemy na takich właśnie mlekach. Trójka pediatrów stwierdziła by się nie przejmować. Dodatkowo nowa pani dr stwierdziła, że niektóre dzieci tak mają i często jest to też działanie paciorkowca zieleniejącego.

dziewczyny znowu się martwię bo mała ma coś czerwony lekko wał paznokciowy w paluchu w stópce. Boje się że się zaczyna wrastać paznokieć. Sama mam z tym problem więc wiem jaki to szajs. Mała ma dość krzywe te paznokietki. Staram sie wycinać na prosto, bo najczęściej popełniany błąd to na okrągło obcinać. Ale mała ma jakieś takie dziwne troszkę te paznokietki i jeden miała leciutko podwinięty i nie wiem czy nie zrobiłam czegoś źle.
Puki co myje rivanolem i już boję się że będzie trzeba coś z tym robić. Zapytam pediatry w tym tyg ale kurde nie wyobrażam sobie co robić w przypadku wrastającego paznokcia maluszka.
Miałyście  z tym doświadczenie?

Sznurka - lubię rysować, farb nie lubię ( Olek ma na odwrót ) ale nie widzi bym to robiła bo zwyczajnie przeszkadza - chyba, że każe mi rysować kombajny i traktory, wtedy patrzy i daje się wyżyć artystycznie 😉

Lubię za to czytać i dzieci to widzą, Olek uwielbia książeczki, może je oglądać przez godzinę i więcej, ale moja córka nie, ona znowu lubi prace plastyczne najróżniejsze chociaż z nią nigdy nic nie robiłam razem.
leosky, poszukaj podologa. Lub dobrej kosmetyczki.
Podolog zobaczy w razie  co da Ci instrukcje obslugi obcinania paznokci
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się