Konie czystej krwi arabskiej

Wojenka   on the desert you can't remember your name
23 stycznia 2015 17:36
Wojenka co to za pan --piekny jest niemiłosiernie..nie myslałam,ze koń moze być aż tak mocno gniady  💘 i ta grzywa matko  :kwiatek:
ja wszystkie plote tak jak fifke jak nie mam czasu to dobierańca i w terenie 2h nic mi sie nie rozłazi...albo w 4 grube warkocze itd...nawet na rajdzie sie nie rozplątują 🙂 uzytkowy a i owszem,fakt ujeżdzeniowe arabki w pięknych koreczkach sa nieziemskie ale jakoś sie przemóc nie moge...to już wolę irokeza u araba 😀iabeł:
Moze nie umiem, moze wlos jest inny - jeden pies, skoro mi sie nie sprawdza w uzytkowaniu 🙂 tak czy smak - kwestia gustu.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
23 stycznia 2015 17:59
Alicja, to Wilden.
Ja tam lubię krótką grzywę.
no tak, Gangesiątko takie piekne  😍
ooo jeśli juz krótka grzywa u  arabów to tak :


Mhm, zwlaszcza na codzien :P
jakbym miala tyle czasu zeby to plesc, tobylabym strasznie szczesliwym czlowiekiem 😉 albo strasznie biednym 😀
yyyy biednym?
No, opcje sa dwie - albo mialabym zajebiscie dobre stanowisko gdzies, gdzie dobrze placa i nie musze tam spedzac przynjamniej tych 8h dziennie, albo nie mialabym pracy w ogole 😉

Ale mam plan na koreczki do szmato-sesji  😀iabeł:
oj tam marudzicie, piękny arab wygląda pięknie w każdej grzywie, nawet takiej potarganej świeżo po wytarzaniu się w piachu na padoku 🙂
fender  🥂 też tak uważam
No alez dla mnie Manti jest zawsze piekna 🙂 ba, najpiekniejsza! mimo niezbyt wyrazistego bukietu, a moze wlasnie dlatego?
dlatego tak mnie ubodlo to 'oszpecilas'.
Wojenka cudny Pan na zdjęciu, grzywa wow
Ja też wolę araby w długiej grzywie  😎

Ja jestem zwolenniczką grzywy praktycznej, bo jak przeszkadza to na krótko. Gniada już nie raz miała irokeza. W tym roku jej zapuszczam, ot taki eksperyment.
Długie, wyłącznie długie.
Jedyna możliwość obcięcia jak dla mnie to powody kosmetyczno-higieniczne, typu grzywa w stanie wołającym o pomstę do nieba.
Mojej tak obcięłam i teraz zapuszczamy, na szczęście rośnie w tempie widocznym gołym okiem 😉 Żadnego obcinania na krótko nigdy więcej.
grzebanie w starociach
faith mnie też się dobieraniec rozjeżdżał ale lata praktyki, rady Wojenki żeby ciasno go "dociągać" i oto efekt:
epikea   o wow, ale pięknie  💘
Mamonka z dziś :P poczłapała sobie po padoku trochę, z kolegą zerwały dzielącą ich linkę i pasły się razem... 3 miesiące temu by się w takiej sytuacji pokopały 😀
Ps. odpowiadając na pytanie: Mamona jest pokryta arabem :P
Jak wróci pod siodło zaczniemy się szykować do pierwszych jej zawodów 😀 najpierw musimy opanować wchodzenie do koniowozu bo to jest jedna wielka panika


I tak propos warkoczy, dzisiaj pierwszy raz próbowałam zrobić francuza.... cóż, wyszło jak wyszło xddd
A to moje dwa arabki na podwórku

Mój ulubieniec WAHHAB
Ulubieniec, bo hreczka?
Zuzix błagam.... nie zerwali i paśli , tylko (TE konie) zerwaŁY i sie pasŁY  🙇
Bronze   "Born to chase and flee.."
25 stycznia 2015 10:13
Bea - pamietam Wahhaba z ogłoszeń. Bardzo mi sie spodobał. Z tego co pamiętam konik jest po torach i właściciel wysprzedawał jakies 4 lata temu całe stado. Ja akurat wtedy szukałam konia dla siebie, ale Mazury to drugi konie świata dla mnie :-). Fajnie,że dobrze trafił, bo mu dobrze z oczu patrzy, aczkolwiek zmienił sie ogromnie - jak to siwki mają w naturze.
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
25 stycznia 2015 10:47
OBIBOK a myslalam ze tylko mnie tak te sformulowania gryzly w oczy  😂
Ulubieniec, bo hreczka?

Nie-ja właściwie nie lubie hreczki 😡 On ma świetny charakter,uwielbiam jezdzić na nim w tereny (chociaż czasami jest strachliwy),to typ pieszczocha i misiaczka 😀
Bronzecieszę się,że nie kupiłaś Wahhaba 😅Oprócz niego kupiłam też Warunę,są nierozłączne,zawsze wszystko razem.Oczywiście ona,jak to kobieta zawsze "ma rację"i rządzi 😉
Sama mam siwą kobyłę w hreczkę, chociaż nie jest ona jeszcze na tyle widoczna, ale "zapowiedź" jej jest obiecująca.
Ja hreczke darze miloscia wielka 😀
Moj pierwszy dzierzawiony kon, arab oczywiscie mial piekna piegowata hreczke, zostala w sercu 😉
Mloda z dzis na niebiesko, wersja amatorska bo pro - sie dopiero ogarnia 😀
Bronze   "Born to chase and flee.."
25 stycznia 2015 19:20
Bea, a widzisz jak mi Twój siwek w pamięci został. No, wzdychałam do zdjęć w monitorze...ale to daaawno było i nieprawda. Dziś zabrałam mojego araba na terenik w śniegu, dwa tygodnie mi sie kurzył, na 2 miarkach owsa i bezrobociu, koń chodził jak milion dolarów. No jak tu nie kochać.
Co do araba to mam ogromny dylemat natury lokalowej....ale nie będe wam tu truć...wystarczy,że sama spać nie mogę :-)
faith piękny niebieski 😉 . troche tylko siodlo masz za bardzo z przodu chyba?  :kwiatek:
Bronze i jak go nie kochać,jak mojego niepełnosprawnego syna na spacery w teren zabiera?



Waruna z hipoterapeutka i Wahhab z pacjentem
Bea1 fantastyczne porozumienie ponad podziałami  :kwiatek:
Bronze my odpalamy w teren jutro 🏇 nareszcie mamy zimę, no i powodzenia w sprawach lokalowych.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się