Kącik WEGE DZIECI oraz matek/ciężarówek myślących "alternatywnie" :-)

Łe, to super! Wyglada na to, ze przemysl stworzyl niezle lobby pro mm... No ale mm generuje takie przychody, ze trudno sie dziwic.. heh.

dea OMG... Nie wiem czy sie smiac z tego komiksu czy plakac 🙂
dea, jak to mówią Chrześcijanie, największym zwyciestwem szatana jest przekonanie , ze on nie istneieje 😉 Żałuje ze nie mam czasu sie rozwinąć ale krąży tu książka m.in. O strategiach marketingowych producentów mm. Daje w czache, serio.

Nerechta, mm to nie żadna magiczna odżywka, to po prostu sproszkowana serwatka mleka krowiego z dodatkiem syntetycznych witamin i mikroelementow. Wiec, tak da sie wychować dziecko bez mm, tak samo jak da sie bez mleka nietoperza i każdego innego ssaka 😉

Nerechta da się- jedna karmiona 22 miesiące druga 23- mogłam nawet dłużej, ale różne wyjazdy i w sumie fakt, że już tylko w nocy piły moje mleko, bardziej dla poprzytulania niż głodu zdecydował, ze skończyłyśmy. Potem piły normalne, krowie z kartonu lub od sąsiedzkiej krowy- i piją nadal bo lubią.
Mnie ostatnio rozwaliła reklama, przekonująca, że dziecko POWINNO dla dobrego rozwoju pić MM co najmniej do ukończenia 3 r życia  🤔wirek:. Przysięgam, za głupia jestem, aby znaleźć powód inny, niż nabijanie konta producentom MM.
Powędrowałam do przepisospisu, coś tam podziubałam...
Nasunęło mi się kilka przeszkód do ulepszenia > może na początku strony, choćby małym drukiem, napisać zasady obsługi - kto może wkejać przepisy jakie i jak - czcionka, zdjęcia, numeracja, kategorie...)
Zrobiłam miejsce na taką instrukcję obsługi - coś tam wpisałam, uzupełnijcie wedle własnej woli.
Nie potrafiłam zalinkować przepisu w spisie treści na początku
Jeśli nazwa przepisu będzie zapisana stylem tekstu pt. "Nagłówek 1", to automagiczny spis go wyłapie i dołączy.
Style wybiera się w menu na górze, między powiększeniem % tekstu a czcionką.
Natomiast same przepisy sugerowałabym wpisywać jako "Zwykły tekst", ewentualnie dodając kursywę, bold, czy co potrzebne.
Czy można zmniejszyć marginesy na górze i dole strony? Wtedy być może jeden duży przepis ze zdjęciem zmieściłby się cały na stronie, albo dwa małe...
Marginesów nie da się zmienić, za to można wyłączyć Widok pt. "Układ wydruku". Trochę lepiej to wygląda.
Może też umieszczać nick z re-volty "właściciela" przepisu - oczywiście dobrowolnie. Jakby były wątpliwości, alub wkradł się błąd wiadomo będzie z kom się kontaktować🙂
Moim zdaniem dobry pomysł 🙂
U nas po krowim z kartonu pojawiły się (po 2-3 tygodniach codziennego picia) czerwone, suche plamy na buzi 🙁 Od momentu, jak przestałam je dawać, stopniowo bledną. Po jakim czasie sprawdzić, czy nadal będzie go uczulało? Po miesiącu? Trzech? Mleko to jest jego bzik, daję mu je jako smakołyk w zasadzie...
dea   primum non nocere
25 stycznia 2015 23:15
nerechta - czy ja wiem, śmiać czy płakać... jak to mówili w dawnych czasach audiatur et altera pars 🙂 ja mam do szczepień akurat nadal stosunek mocno ambiwalentny. Śmieję się, że przez to biją mnie obie strony, bo zawsze gram adwokata diabła 😉 Brat lekarz uważa mnie za antyszczepionkowca, a w środowiskach stricte antyszczepionkowych uchodzę za proszczepionkowca 😉 Tak szczerze, to ja nie widzę w tym komiksie jakichś nadużyć czy manipulacji. Forma trochę jak do dzieci, ale są to fakty naprawdę.

bobek - nie przeczę, że marketing jest. Nie wiem tylko czy walka z reklamą to odpowiednia droga zmiany tego. Reklamy jakie są, wszyscy wiemy - nie tylko mm to dptyczy. Raczej przeciwstawienie im racjonalnej wiedzy jest istotne - to jeśli chodzi o podejście samych matek, bo strategia budzenia poczucia winy mi się nie podoba. Z drugiej strony myślę, że jeśli te kampanie wpływają na podejście personelu szpitali, to już faktycznie może być szkodliwe. Bo zazwyczaj to nie poglądy matki grzebią perspektywę na kp, tylko właśnie podejście medycznego otoczenia. Która matka, szczególnie z pierwszym dzieckiem, postawi się lekarzowi bądź położnej, kiedy mówią, że ona dziecko głodzi albo krzywdzi? Tylko czy podejście personelu powinno być kreowane przez reklamy? Znów to samo: Musi być więcej prawdziwej wiedzy... Wiedza mojego szanownego brata lekarza, ojca dwójki małych dzieci, w temacie kp, mnie zwyczajnie powala  😵
dea, a Twój brat to ginekolog albo położnik? Bo jak nie to po co ma się na tym znać? Z czystej ciekawości się pytam, każdy lekarz ma się znac na kp? Urolog, dermatolog, ortopeda itp. ? Bez przesady, oni i tak muszą dużo umieć  😉
dea   primum non nocere
25 stycznia 2015 23:26
Ojciec! 🙂
Jak dla mnie to jest powód. Wypowiada się autorytatywnie jako lekarz, tonem nieznoszącym sprzeciwu, więc mając zawodowe podstawy mógłby prezentować racjonalną wiedzę. A powiela mity. Skąd je ma? Ciekawe czy z reklam. W sumie fakt, spytam o źródło wiedzy, jak się zobaczymy następnym razem.
Jęsli nie jest położnikiem ani ginem to ostatnio z tymi tematami miał styczność na studiach, a tutaj kp raczej nie jest specjalnie tematem zajęć (dlaczego? nie wiem, pewnie dlatego, że i tak jest dużo do nauki, mało czasu etc). Trudno się przez 3 lata klinicznych zajęć nauczyć wszystkiego i to pamiętać całe życie, pracując zupełnie w innej dziedzinie. Pamiętajcie też, że jesteście jako pacjenci w mniejszości, więc lekarze dziwią się, bo po prostu większość ma pewne sprawy gdzieś - o diecie można gadać i gadać a ludzie i tak pójdą do domu i zjedzą schabowego smażonego na smalcu  🙄
dea, mi nie chodzi o walke z reklama, tylko o swiadomosc czym ta reklama jest. Ta reklama ma zniechcac do dyskucji czy warto karmic piersia i kojarzyc ten temat z "niepotrzebnymi mommy wars", zas osoby opowiadajace sie za KP, z tryskajacymi mlekiem w oko terrorystkami 😉 Co do strategii budzenia poczucia winy absolutna zgoda.
zonk, mi ginekolog dziecieca z CZD powiedziala, ze moja corka jest za gruba bo zbyt dlugo karmie piersia (nie wychodzila z siatek centylowych nawet tych WHO-wskich, czyli dla dzieci chudych 😉 i miala niecaly rok) oraz ze po roku moje mleko traci wlasciwosci immunologiczne oraz, ze jest to wylacznie potrzeba psychologiczna. Niepytana, bo bylam z innym, niz dietetyczny, problemem. Ja jezeli sie na czyms nie znam bo bylo na studiach i juz nie pamietam, to sie nie wypowiadam..
Forma trochę jak do dzieci, ale są to fakty naprawdę.



Myślisz dea, że to jest fakt, że kilka osób na krzyż, które nie szczepiło swoich dzieci na odrę było w stanie wywołać epidemie w XXI w w ciągu 6 lat w takim kraju jak USA ?

nerechta oczywiście,że da sie nie wprowadzać mm do diety dziecka.
Wystarczy kp do 24 miesiąca. Po tym czasie człowiekowi nie jest potrzebne żadne mleko do prawidłowego rozwoju, a już na pewno nie krowie.
A wlasnie, wyszczepioalnosc w PL jest wyjatkowo wysoka, na poziomie blisko 100%, a co rusz slychac placze, ze odra wraca. Wg "naukowych" teorii masowa odpornosc miala dzialac, a tu zonk... Tak to jest z tymi szczepieniami, jeden wielki szamanizm, a ty matko ogarnij.
Hej laseczki!

Pozdrawiam was ze szpitala niestety 🙁( Jestesmy w dwupaku na obserwacji, bo czwartkowy doppler byl b.sredni, wzrost malutkiej tez i nas zatrzymali. Dostalam 2 szpryce na rozwoj pluc, badaja mnie z kazdej strony i cos..trzeba czekac. Jakby bylo zle, to ja wyciagna wczesniej. Okazalo sie, ze mam zwapnienia z jednej strony lozyska, jak u rasowej palaczki (haha..) i dzidzia nie jest optymalnie zaopatrzona. Doktorek rozklada rece i nie ma pojecia od czego taka sytuacja. Mam nadzieje, ze sie obejdzie bez interwencji chirurgicznej  🙄

W calej tej sytuacji jest kilka plusow. Okazalo sie, ze klinika specjalistyczna dla kobiet jest suuuper. Opieka, personel, atmosfera- top. Troche sie czuje jak w amerykanskim serialu 😉 Nawet mam wegetarianskie menu do wyboru, wiec nie przymieram z glodu. Wszystkie polskie pielegniarki mnie lubia, wiec mam fory 😉 No i tak nam zycie plynie byc moze az do 12.03  😕 😕

Troche jestem odcieta od swiata, ale moge wyskoczyc na kilka h do domu, kiedy wyniki ktg sa ok, wiec celebruje kazda chwile.

Trzymajcie sie cieplo!
dea   primum non nocere
26 stycznia 2015 16:23
[quote author=dea link=topic=96101.msg2276196#msg2276196 date=1422227711]
Forma trochę jak do dzieci, ale są to fakty naprawdę.



Myślisz dea, że to jest fakt, że kilka osób na krzyż, które nie szczepiło swoich dzieci na odrę było w stanie wywołać epidemie w XXI w w ciągu 6 lat w takim kraju jak USA ?
[/quote]
Masz może dane liczbowe?  :kwiatek:

Pandurska - kciuki są, trzymajcie się!
Pandurska, jesteś teraz w 34 tygodniu?
Najważniejsze ze masz teraz dobra opieke, że dbają o Ciebie i maleństwo.
Kciuki zaciskam!
Kciuku, zdecydowanie! Trzymajcie się, dziewuchy!
Pandurska, trzymajcie sie!!!
Pandurska, zdrowia dla ciebie i Małej!

Dea, GIS co roku podaje i zawsze jest to liczba powyżej 95%, a w przypadku wielu chorob 98-99%. To jest chyba rekord światowy, a ponad rok temu lekarka od chorób tropikalnych mówiła mi ze wraca gruźlica i odra w Polsce, ona akurat jest absolutna fanka szczepień wiec żałuje, ze nie miałam wtedy tych danych o wyszczepialnosci, ciekawe co by powiedziała na to 😉
Pandurska trzymam kciuki za Was.
Kulinarne odkrycie miesiąca powstałe z natchnienia i małej ilości czasu:
Starte jabłko + mąka ryżowa, smażone na oleju z pestek winogron = tadam placki które zjada ze smakiem moja córka, okraszone syropem klonowym oczywiście 😉 słodko musi być.

edit.Dea nom poprawiłam 😉
Kasia- pala chyba tez zrobie takie placuszki jutro  🙂

Pandaruska trzymam kciuki!

A ja wlasnie weszlam na swoj profil i widze 3 ignory  😁 Kogos widocznie razi promowanie kp..  😉
dea   primum non nocere
26 stycznia 2015 21:32
bobek ja o te kilka osób na krzyż w USA pytałam 🙂 Ja tylko prawdy szukam, a to niestety oznacza szukanie dziur po obu stronach... tamta stronka twierdzi, że opiera się na zweryfikowanych danych, jeżeli tak nie jest, to odpada jako żródło informacji w temacie i tyle.

Dziewczyny, przeliterujcie sobie jaki Pandurska ma nick, nie jest ruską pandą 😉
Dea masz racje, przepraszam.. Pandurska, od tylu lat czytalam ten nick zle  🙇
dea, o ekskiuzemua, nie doczytalam ze pytasz o USA. Ja tez szperam i szukam i podejrzliwa jestem, dzieci szczepie. A jeszcze co do tego komiksu, to kpili tam z ludzkich embrionow i malpich nerek ale przeciez to prawda, jest to podane nawet w ulotkach szczepionek.
Pandurska, trzymaj sie jeszecz w dwupaku😉 Pogadaj z Ksiezniczka i niech siedzi :kwiatek:
dea   primum non nocere
27 stycznia 2015 09:27
bobek - kpili, ale nie pisali, że to nieprawda. Raczej z histerii wokół tego. Linie komórkowe są używane nie tylko do produkcji szczepionek przeciwwirusowych, również do badań nad lekami. Poza tym, to nie są zmielone płody (jak można by sobie z tego wyobrażać), tylko wyselekcjonowane linie komórkowe... No niestety, wirusy trzeba w czymś namnożyć. Jak nie kurczak, to ludzkie linie komórkowe.
slojma   I was born with a silver spoon!
27 stycznia 2015 11:04
Pandurska- powodzenia kochana, trzymaj się dzielnie
Pandurska trzymajcie sie tam baby cieplutko  :kwiatek:. Będzie dobrze, trzymam tylko kciuki, żeby wam miło czas zleciał w klinice  :przytul:.

dea  wyszczepialność  w USA na odrę aktualnie to około 92%. Te 8-10 % to dla mnie kilka osób na krzyż. Grupa tych kilku osób na krzyż się zmniejsza co roku, a nie zwiększa mimo ruchów antyszczepionkowych. To dlaczego wracają epidemie ?

Czy to nie jest zastanawiające, że  epidemie ( nazwijmy to tak, żeby postraszyć jeszcze kilka następnych osób  😉)  pojawiają sie teraz, a nie 30 lat wcześniej, kiedy to % szczepiących był naprawdę niski ?


W 1978 roku zainicjowano nową kampanię eradykacji odry do 1982 roku w USA, która wymagała stworzenia nowych przepisów obowiązku szczepień przed podjęciem nauki w szkole – Low measles incidence: association with enforcement of school immunization laws, Am J Public Health. 1981.
Wyszczepialność w USA pozostała mimo to poniżej oczekiwanego poziomu, np. wg. danych na stronie CDC w roku 1985 r. 61,2%, w 1991 r. 82%, w 1997 r. 90,5%, a w 2009 r.  90%.
W następnych latach data eradykacji odry w USA przesuwana była kilka razy. Wzrost wyszczepialności przeciwko odrze zapoczątkowany w latach 80-tych miał w USA jak i w Polsce to samo podłoże, czyli przymus administracyjny.

Dane epidemiologiczne z USA pokazują znany w historii medycyny i zdrowia publicznego mechanizm redukcji umieralności i śmiertelności z powodu chorób zakaźnych wraz z poprawą odżywiania i stanu zdrowia ludności, a szczepienia w najlepszym razie jedynie przyspieszają ten proces jeśli docierają do grup wysokiego ryzyka.

dea, kazdy odbiera po swojemu. Jeszcze jedno: pokazana jest ilustracja udzialow procentowych "uratowanych" i odczynow poszczepiennych. Takie statystyki nie istnieja wiec jest to kolejna manipulacja. Moim zdaniem ten komiks to przemyslana i przygotowana przez fachowcow propaganda.
Mnie też on śmierdzi, a jestem raczej z nurtu naukowego 😉

właśnie jestem na etapie mmr i ospy, jak na złość akcja medialna szaleje, lekarka z wojewódzkiego centrum też...głupia jestem do kwadratu, boję się zaszkodzić dziecku, a i tak źle i tak niedobrze....
Mam chęć nie szczepić, ale jak mi lekarka z centrum szczepień między oczy wali "jak tylko go wysypie i będzie podejrzenie o ospę, to proszę natychmiast na oddział do nas jechać (zakaźny). Powikłania po ospie są straszne i my je leczymy". Pytam, czy coś się z tą ospą podziało? Nie, zawsze tak było, 10 %populacji xle znosi chorobę, trzeba koniecznie szczepić.
Ja znam masę ludzi po ospie, nic im nie było i jedną dziewczynkę z odczynem po szczepieniu, która walczyła w szpitalu..no nie wiem.


co do mm, mój prawie brat, lekarz po obejrzeniu puszki enfamilu mojego syna z zadumą powiedział : w sumie to wygląda jak puszka po farbie, mam takie w piwnicy, patrząc na skład, sadzę że mógłby zjeść farbę zamiast tego i nic by mu nie było".
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się