Włosomaniaczki, czyli walka o piękną grzywę (świadoma pielęgnacja)

smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
26 stycznia 2015 15:00
zonk  :kwiatek:

edit: To niedaleko mnie  😡
Jak koniecznie chcesz je prostować na siłe to lepiej zrobić keratynowe prostowanie, nie będą Ci się niszczyć od ciągłego prostowania ciepłem. Jak masz kręcowne włosy to nie zrobisz z nich prostych żadnym kosmetykiem, możesz ew, pozbyć się puszenia i elektryzowania przy prawidłowej pielęgnacji. Dla kręconych włosów kluczowe jest też suszenie. Na Twoim miejscu dobrałabym pielęgnację pod kręcone włosy, podkreśliłabym skręt a jak zaczną już wyglądać tak jak powinny to polubisz je takie jakie są 😉


One ogólnie mogą być kręcone, tylko ze kręcone to one są rano, a po kilku godzinach to jest puch o 4 razy większej objętości 😉 a prostowanie ogarnia je chociaż na jakiś czas, ale nie mam na to zbytnio czasu i mi ich też szkoda. A jakieś konkretne specyfiki możesz mi polecić?  :kwiatek:
Jak puch to coś dociążającego, konkretnie może niech Ci poleci coś ktoś z kręconymi włosami, bo moje to proste druty. Ze dwie strony temu podlinkowałam wpis Mysi nt suszenia kręconych włosów. Do stylizacji coś przeznaczonego do podkreślenia skrętu albo glut lniany. Tyle ode mnie, niech się jeszcze wypowie ktoś z wiedzą praktyczną o kręconych  😁
Scottie - dzięki za relację :kwiatek: z moją listą dolegliwości będę się bała 😁
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
27 stycznia 2015 08:19
Scottie jakie szampony Ci poleciła?
w piątek w końcu ścinam te moje nieszczęsne spalone włosy! 3majcie kciuki, bo ja się boję!
dziewczyny, a może któraś poleciłaby mi dobry, nieuczulających szampon do suchych włosów? teraz używam nivea baby, bo to jedyny, po jakim nie swędzi mnie skóra głowy, ale włosy po nim są takie sobie.
hedonistka, a odżywkę jaką stosujesz?
teraz nawilżającą z Alterry, przedtem Aussie Miracle Moist conditioner i mi chyba bardziej służyła od tej obecnej
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
27 stycznia 2015 16:47
Strzyga, wow  😍 dzięki za odpowiedź  🤣
Scottie   Cicha obserwatorka
27 stycznia 2015 18:11
Libeerte, ale ja nie wiem, czy mam problemy z tarczycą, dlatego niczego mi nie zalecała 😉 Oczywiście oprócz zrobienia badań. Mnie te chore włosy odstają w każdą stronę- uwierz mi, widać by je było nawet przy cieniowaniu, bo przy prostych włosach robi się szopa jak przy kręconych.

cranberry, do codziennego stosowania (prócz Isany Med, której aktualnie używam) szampony Alterry i rosyjskie (Natura Siberica, Babuszka Agfia- byle nie Love2Mix), szampon przeciwłupieżowy Schauma Men Classic, do oczyszczania (prócz Polleny Malwy z rzepą, którą mam) szampon Biały Jeleń, Joanna Naturia do włosów przetłuszczających się, Eva Natura z lawendą no i oczywiście Facellę rumiankową.
Scottie, hmm, ja mam konkretnie niedoczynność + Hashimoto, ale to świeża sprawa i nigdy wcześniej nie zwracałam uwagi na włosy pod tym kątem. Włosy faktycznie odstają 🤔
Scottie   Cicha obserwatorka
27 stycznia 2015 18:43
http://re-volta.pl/galeria/foto/131168 tak wyglądają moje włosy... nie pamiętam, kiedy były gładkie. Tak, to są włosy proste.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
27 stycznia 2015 19:07
Scottie, też miałam podobne. Teraz chyba jest lepiej, chociaż głowy nie dam, muszę sobie jakie,s zdjęcia zrobić...
parę lat temu było tak:

[img]https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xfa1/v/t1.0-9/552026_382627418474484_1613788951_n.jpg?oh=e3721f7596226dec41a4ed7414548731&oe=555D21C7&__gda__=1431629902_faffb009a29374d5898f5b866b1b0222[/img]
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
27 stycznia 2015 19:29
Mam niedoczynnosc, hashimoto. Od ponad roku intensywna terapia hormonalna ze srednim powodzeniem. Pol roku temu dostalam lzs. Wlosy leca jak szalone. Mam wrazenie , ze mimo lecznia niedoczynnosci rozjechala mo sie cala gosp. hormonalna. Jak tak dalej pojdzie to w niedlugim czasie wlosy beda zyc swoim wlasnym zyciem. Tyle, ze nie na mojej glowie. Niestety w moim przypadku tyroksyna nie zalatwila do konca sprawy.
No to moje są podobne do włosów Strzygi, bo aż tak mocno tego nie widać. Nie mam teraz za dobrego światła, żeby zrobić zdjęcie 😉 Na szczęście mam bardzo łagodną niedoczynność (pewnie dlatego, że szybko wykryta) i od jutra zaczynam leczenie hormonami. Mam nadzieję, że chociaż wypadanie się zmniejszy.

cranberry, uuu współczuję :/ a chodzisz do prywatnego endokrynologa?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
27 stycznia 2015 19:53
Ja hormonów głębiej nie badałam, może czas zacząć?
Ja dostaję szału z moją grzywką. Jak odrasta, to nigdy mi się nie chce ułożyć. Zostają z niej trzy włosy na krzyż, które przez to wyglądają na non stop tłuste. A nie mam jak teraz podciąć, bo nożyczki mam w domu. I nie wiem co z nią tymczasowo zrobić. 😵
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
27 stycznia 2015 19:59
flygirl, mała spinka.
To chyba będzie ostateczność, ale ja bez grzywki słabo wyglądam. 🙁
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
27 stycznia 2015 20:02
flygirl, musisz zdecydować w jak wyglądasz gorzej :P
No niestety, muszę wybrać mniejsze zło. 😁
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
27 stycznia 2015 20:09
flygirl, nie martw się, ja też mam takiego loczka, że mi ręce opadają.
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
27 stycznia 2015 20:26
Libeerte tak chodze do prywatnego. Na nfz kolejki prawie roczne. U mnie wlosy zaczely leciec kilka msc po wdrozeniu leczenia tyroksyna. Wczesniej mimo prawie wielokrotnego przekroczenia normy tsh nic takiego sie nie dzialo. Do lekarza poszlam , bo m.in. nie mialam sily na nic. Moglam spac po 20 godzin a i tak bylo malo.  Okazalo sie ze tsh szaleje. Poszlo leczenie euthyroksem , ale przy nim czulam sie jeszcze gorzej i wtedy zaczely tez leciec wlosy. Teraz jestem na letroxie i jest troxhe lepiej z samopoczuciem choc bez szalu. Wlosy leca dalej. Aha doszly tez dolegliwosci z cyklem miesiaczkowym, skrocil sie. Owulacja i sam okres powala mnie z nog.  No i ten lojotok. Chcialam zrobic badania na pozosyale hormony, ale nie ma szans na skierowanie wiec znow musze porobic prywatnie.
Za stan naszych wlosow bardzo czesto odpowiadaja hormony.Nie nalezy tego bagatelizowac. Smutne jest jednak to , ze ciezko trafic na dobrego lekarza. Moja dermatolog nawet dobrze nie przyjrzala sie wlosom. Co prawda trafnie zdiagnozowala. Jednak zaprponowanr leczenie sterydami daje wiele do zyczenia. A mozna przeciez przyjrzec sie przyczynie i zlecic badania, ale po co. Ptzrciez to tylko wlosy....
cranberry, uu to i mnie zmartwiłaś 🙁 TSH nie jest u mnie aż tak wysokie, ale też dużo śpię i nie mam sił. Dostałam euthyrox właśnie.
Ja mam niedoczynność, biorę euthyrox i czuje się dobrze. Identycznie czułam się przed leczeniem, a biorę tabletki od jakichś 2 lat. Nigdy nie miałam typowych objawów w stylu ospałości czy otyłości. Włosy wypadają mi tak samo mocno jak przed tabletkami, tak samo się przetluszczaja, mam cały czas taką "aureolę" z krótkich włosków. Właściwie oprócz wyników badań nic się nie zmieniło 😉
Ja i moje włosy chcielibyśmy czuć się lepiej po tych lekach 😀 Jak biorę skrzyp i znalazłam idealną dla siebie maskę to jest lepiej, ale marzy mi się rozjaśnienie ich to jasnego blondu 🤣 Naturalne mam ciemne bardzo, teraz mam ombre (dosyć wysoko), farby u fryzjerki są dobre, ale rozjaśniacz, to jednak rozjaśniacz i może być im ciężko.
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
28 stycznia 2015 07:13
Epizod z tarczycą miałam jakies 8-9 lat temu i wtedy wystarczyła minimalna dawka euthyroxu. Po jakims czasie sytuacja wyszła na prostą i nie było konieczności dalszego brania hormonu. W najgorszym momencie TSH prawie 30. Doszło hashimoto, w którym z założenia leki bierze się do końca naszych dni na ziemskim padole. Nigdy wcześniej nie wypadały mi włosy tak jak po wdrożeniu wysokich dawek euthyroxu. Byc może hormon został zbyt szybko  wprowadzony. W niedoczynności nieleczonej obserwuje się zwiększona ilosc estrogenów. W chwili gdy wprowadzono tyroksyne estrogeny najpewniej gwałtownie spadły. Stąd zapewne łojotok i zaburzenia w cyklu. Poki miałam lekka niedoczynnosc estrogeny były na takim poziomie, że ze skórą, włosami i miesiaczką było ok. Teraz ten poziom moze być niewystarczający. Pytanie, czy to sie z czasem unormuje? Czy może faktycznie mam problem z hormonami babskimi, utajony wcześniej przez niedoczynność. Dzis ide do mojego endo. Zobaczymy co powie.

Scottie   Cicha obserwatorka
29 stycznia 2015 09:33
Możecie mi podpowiedzieć, czy odżywka o składzie: Aqua, Cetearyl Alcohol, Isopropyl Palmitate, Behentrimonium Chloride, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Panthenol, Parfum, Isopropyl Alcohol, Benzyl Alcohol, Niacinamide, Glycerin, Phenoxyethanol, Potassium Sorbate, Citric Acid, Linalool, Hexyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional, Sine Adipe Lac, Hydrolyzed Silk, Sodium Benzoate, Lactic Acid, Tocopherol (przepraszam za literówki) jest bardziej emolientowa czy proteinowa? Wydaje mi się, że emolientowa, ale pewna nie jestem 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się