Zakłady Treningowe dla klaczy

meghana a gdzie byłaś ze swoja klaczą? W Prudniku?
Niestety ciężko znaleźć ogłoszenia o próbach polowych, a w niektórych województwach nikt ich nie organizuje, szkoda 🙁
Ja wybieram się z dwoma moimi klaczami, jak tylko znajdę coś bliżej niż 300 km
Tak, w Prudniku. Faktycznie przepływ informacji w niektórych ozhk szwankuje.  Ja mam znajomą w śląsko opolskim Ozhk, która wiedziała ze jestem zainteresowana.  Poza tym pisalam e-maila do związku,  ze jestem próbą zainteresowana. 1 termin mi nie pasował to pilnowalam następnego.
Libeerte, no moja młoda to był złoty koń przed zakładem. Nawet poradziło sobie na niej dziecko na poziomie brązu, gdy nie mogłam wsiąść... Teraz bałabym się o życie kogokolwiek oprócz moich trenerek. Już nie wiem czy się wściekać czy siąść i się załamać. Tak fajnie kobyła chodziła, bardzo bezpieczna, a teraz... Z galopu przechodzę do kłusa przez jakieś 80m... Na trenera dla konia pieniędzy nie mam, właściciel nie za bardzo jest chętny do płacenia. A wiadomo, że osoba doświadczona szybciej doprowadzi konia do stanu poprzedniego.
Nigdy więcej nie chcę mieć do czynienia z zakładami. I na szczęście nie muszę.
Hmm... ciesz się, że przynajmniej chodzi i jest zdrowa 😉
No właśnie zdrowa nie jest 😉.
meghana a gdzie byłaś ze swoja klaczą? W Prudniku?
Niestety ciężko znaleźć ogłoszenia o próbach polowych, a w niektórych województwach nikt ich nie organizuje, szkoda 🙁
Ja wybieram się z dwoma moimi klaczami, jak tylko znajdę coś bliżej niż 300 km


Co roku, na przełomie czerwca i lipca, w  KPZHK, jest organizowana próba polowa klaczy, ras szlachetnych.  Nie wiem jednak ,czy w tym roku nie będzie w kwietniu. Postaram się dowiedzieć i podać do wiadomości na forum. 🙂
do Bielic za każdym razem na próbę można dowieźć klacze przygotowywane w domu (do tej pory tak było)
jeśli ktoś ma traczydło to polecam na polówkę do Starogardu Gd, moja właśnie tak szła- przed egzaminem miesiąc siedziała u zawodowego jeźdźca pingwina, na próbie pokazał ją jeździec z ZT, bo ja miałam pocerowane ręce i nie byłam w stanie, ale z całą pewnością mogę powiedzieć, że koń dużo lepiej chodził pod nim niż pod jeźdźcem testowym- co z resztą potwierdziły osoby, które to widziały i "trochę się znają" 😉 komisja też oczy na szczęście miała😉
Do Starogardu na stacjonarną to chyba strach - podłoże wygląda strasznie 🙁
Dla mnie ta halutka (bo to halą się nie nazwie) to główny dramat, moja Pola co prawda skacze kapitalne, ale hala jest wąska, podłoże nie pomaga i bardzo trudno jej było skakać jak skakała na zewnątrz:/mimo że i tam podłoże jest ehmmm.. ale to nie tylko o to chodzi 😉...Jedyne co mają na mega poziomie to dr Piekałkiewicza jako zajmującego się zakładowymi końmi.
Aby odbyła się próba polowa podobno "wystarczy" zgłosić 5 klaczy w danym związku. Ja mam 2 i cisza. Wychodzi na to ,że w całym województwie nie ma już więcej 🙄
leonek- ja czekałam aż będzie w łódzkim i ...mimo że powiedziałam, że pokryję wszystkie dodatkowe koszty, potem mnie zwodzono przez pół roku, na koniec okazało się, że moja P jest "za stara" (wcześniej się łapała🙂😉 i skończyło się wyprawa do SG więc znam Twój ból...aa żeby było weselej to potem było zdziwienie wśród znajomych hodowców, bo do Bogusławic uzbieraliśmy 8 na polówke..."ej no jak to, czemu nie mówiłaś, że jedziesz na połowkę też mieliśmy klacze na próbę i nikt nic nie mówił, że można zrobić). Na związek bym nie liczyła- pytaj wśród znajomych hodowców, powieś info na fb :kwiatek:
Do Starogardu na stacjonarną to chyba strach - podłoże wygląda strasznie 🙁


Nie dramatyzujmy, nie takie konie na tym podłożu chodziły i skakały, a dożywały w zdrowiu długich lat 😉  Hataman innego nie znał ,a startował do 23 roku życia, Piołun  to samo, i Dłużnik, Akropol, Ibis co szedł IO w Barcelonie ( najlepszy polski wynik na tych igrzyskach) i wiele innych. .... Jak ja słyszę te teksty o podłożu, to mi się drobne w kieszeni nie zgadzają . Ludzie zrozumiejcie w końcu, że jak gówno i ma się urwać to i tak się urwie, jak dobre to przeżyje, selekcja musi być .Lepiej wcześniej niż później :/
titina żeby rwanie ścięgien było uzależnione od samego konia to by bida w wecie była. a podłoże w porównaniu do innych ośrodków jest kiepskie i nie ma co wracać do tego co kiedyś, bo jakoś dziwnie mało kto z końmi za porządne pieniądze, rokującymi jak ma wybór dobre podłoże a takie coś nie wybierze tego drugiegi. Nawet najdrowsze ścięgno zerwie się na ciężkim podłożu. Artemor też szedł po betonowej trawie na IO tylko co z tego- na państwowych to sobie było można... i wiem co mówię, bo jestem "popaństwowcem" a moja rodzina leczyła te nieszczęsne "państwowce"...Wystarczy pogadać z parkurmajstrami jak się stawia na jakich podłożach...to nie te czasy co kiedyś

Podłoże w starogardzie kiepskie, ale wszystkie kobyły kończą próbę i żadna nie kuleje, więc znowu takiej masakry nie ma  😉
a hala to nie hala tylko stodoła  😂

jestem tam na prawie każdej próbie i tragedii nie ma, ale mając wybór moja polową próbę będzie zdawać  😉
louisa,ale nie wiemy ile klaczy po powrocie do domu ma rozne problemy;-)
Nie pamiętam,  by w SO Starogard Gd. kiedykolwiek jakiś koń się urwał, i nie chodziły te konie konkursów za stodołą, ale większość te najwyższe ,łącznie z PN  😉
może był na tyle dzielny, że zerwany śmigał konkursy... tak jak jeden taki od nas...i mimo że śmigał pod dziećmi parkury do 120 do20rż to problemy z nogami miał mimo że PN też chodził wcześniej 😉
ja w tej chwili znam co najmniej 4 konie, które po ZR wróciły mhm "kulawe" lub no.. z problemami😉 nawet tu na rv o tym kilka osób pisało
tak czy tak podłoże jest kiepskie i bez porównania do np. Bogusławic
i moim zdaniem jeśli ktoś ma możliwość "polówki" to jest to o niebo lepsze rozwiązanie.
Karla🙂 znam osobiście większość trakeniarzy i nikt się nie skarżył że konie kulawe po próbie, a większość osób zrobiło by "dym"
pewnie że pojedyncze przypadki mogą się zdarzyć i o pojedynczych nikt pewnie nie mówi

a to o czym na forum było to podczas zawodów się działo i coraz mniej osób jeździ do stada na zawody, bo zwyczajnie koni szkoda - rozprężalnia w piaskownicy a parkur na betonie

Ja mając wybór - zdecydowanie próba polowa, sama wolę wybrać kto i jak i gdzie będzie mi konia jeździł
Louisa ja pisalam o zawodach i skoczkach w nawiazaniu do wypowiedzi titiny wlasnie, kobyly nie skacza wiec ryzyko mniejsze. A przypadki kulawizn po zawodach i problemow z podlozem nawet tu padaly kilka razy od dziewczyn z okolic i wlasnie o ten piach chodzilo,bo to na nim byly treningi skokowe i po nim konylki popylaly;-)to,ze parkur trawa to niestety sie zdarza nie tylko tam-ale np.w innym stadzie;-) nie bylo to problemem nawet na b.duzych zawodach.ogiery chyba tez na tym piachu byly pokazywane i pewnie,ze nikt nie skarzyl sie glosno na kulawizne i inne problemy;-) nawet dymu o skorne sprawy nie bylo wiec nie wiem czy ktos by pociagnal temat,ale jak popytasz to sporo osob mowilo,ze podloze jest kiepskie-robilam rozmowy do artu z prob i praktycznie zawsze wsrod innych zastrzezen padalo to o podlozu.Problem jest taki,ze malo jest miejsc na proby,jezdzcy sa jacy sa(szczerze to za pensje jaka dostaja to i tak za dobrzy), z opieka bywa roznie,ale i konie sa bardzo rozne-i nie mowie tylko o stopniu przygotowania,ale i o zdrowiu i charakterze wlasnie...wiec temat podloza jest tu wtorny. mam nadzieje,ze teraz jasniej🙂
Aaa.. o zawodach i kontuzjach to wiem, widać to zresztą po frekwencji, coraz mniej osób decyduje sie na zawody w stadzie
A dym o skórne sprawy był  😉 i to kilka razy. W tej kwestii chyba problem dało radę rozwiązać, albo przynajmniej poprawić i nie jest to już tak nagminne, i będąc na ostatnich próbach nie widziałam już "syfków"
Racja ze zmianą miejsca nie jest łatwo. W tak małej populacji jaką są konie trakeńskie jest jeszcze trochę mniej oczywistych aspektów, które udaje się rozwiązać właśnie dlatego że próba jest właśnie tam gdzie jest.
A wierzcie mi były podjęte próby.
Mam pytanie.
Chce zazrebic swoją młodą, chce ją także zbonitować i wpisać do księgi (tzn wstępny wpis ma) jako klacz hodowlaną.
Wlasnie przeglądam programy hodowlane, mam jednak pytanie, bo program z 2005 roku, a poprawki do programu są jak Yeti 😉
Co w tym roku trzeba zrobic, aby otrzymać świadectwo  wpisu do księgi głównej? Oprocz oczywiscie odpowiedniego pochodzenia, budowy, ruchu.... czy jakies próby, ZT, zawody? Co jest wymagane w rasie PKSP aby otrzymac papierek z numerem?
Kiedys PZHK miał w planach zaostrzenie wymogów co do wpisów, stąd moje pytanie.
Mam pytanie.
Chce zazrebic swoją młodą, chce ją także zbonitować i wpisać do księgi (tzn wstępny wpis ma) jako klacz hodowlaną.
Wlasnie przeglądam programy hodowlane, mam jednak pytanie, bo program z 2005 roku, a poprawki do programu są jak Yeti 😉
Co w tym roku trzeba zrobic, aby otrzymać świadectwo  wpisu do księgi głównej? Oprocz oczywiscie odpowiedniego pochodzenia, budowy, ruchu.... czy jakies próby, ZT, zawody? Co jest wymagane w rasie PKSP aby otrzymac papierek z numerem?
Kiedys PZHK miał w planach zaostrzenie wymogów co do wpisów, stąd moje pytanie.

Po co w PZHK ?  Szkoda kasy, lepiej pokryć jakimś ogierem  , a źrebaka wpisać do jakiegoś zachodniego związku.  Na PZHK szkoda kasy, a licencja i tak nic nie daje, punkty przyznawane klaczy, zależą, od humoru i widzimisię opisującego, nie mówiąc już o stanie jego wiedzy. Na zachodzie nikt sie o licencję nie pyta, jak uważasz, że klacz warto kryć to kryjesz, masz paszport to wystarczy 😉
Titina, w 100% się z Tobą zgadzam, może faktycznie to jakiś pomysł  🤔
Nie pomyślałam o tym.
:kwiatek:

Po co w PZHK ?  Szkoda kasy, lepiej pokryć jakimś ogierem  , a źrebaka wpisać do jakiegoś zachodniego związku.  Na PZHK szkoda kasy, a licencja i tak nic nie daje, punkty przyznawane klaczy, zależą, od humoru i widzimisię opisującego, nie mówiąc już o stanie jego wiedzy. Na zachodzie nikt sie o licencję nie pyta, jak uważasz, że klacz warto kryć to kryjesz, masz paszport to wystarczy 😉



Pytanie może nie do końca do tego wątku, ale powiązane. Planuję pokryć swoją klacz wielkopolską ogierem holstyńskim. Klacz użytkowana do amatorskiego sportu większość życia, licencji hodowlanej nie ma. Zaczęłam interesować się wyrabianiem paszportu, rasą itd. Na którymś z innych wątków przeczytałam, żę potomstwo po klaczy bez licencji mogą być wpisane tylko do księgi wstępnej  🤔 . Czy to (licencja hodowlana i przywileje jakie daje) ma jakieś realne znaczenie/ wpływ na cokolwiek? Źrebaka chciałabym sobie zostawić, ale nie wykluczam sprzedaży zależnie od sytuacji finansowej.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się