Kobitki... (antykoncepcja)

Od samego czytania tych głupot na forach internetowych można zajść w ciążę 😉
Kurczę, z przyczyn losowych nie mam tabletek, jak dzisiaj nie znajdę, to mam jutro wziąć dwie? Co w takiej sytuacji?
Znajdź w necie ulotke i przeczytaj co tam jest napisane w zależności od tego ile się spóźnisz.
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
26 stycznia 2015 08:25
A ja mam pytanie. Mianowicie, czy da się tabletkami (Naraya Plus) przesunąć okres? Wujek google powiedział, że można, ale jakoś nic nie piszą jakie są konsekwencje, jak to się robi dokładniej, ani czy ochrona wtedy działa.
Scottie   Cicha obserwatorka
26 stycznia 2015 09:15
Będąc na tabletkach antykoncepcyjnych nie ma możliwości zrobienia jakichkolwiek badań hormonów?
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
26 stycznia 2015 10:12
Scottie, tzn zalezy co chcesz badac i jakie pigulki lykasz? Bo jak np prolaktyne, testosteron to prosze bardzo, ale estrogeny to na logike bez sensu, progesteron chyba tez (?) A mozliwosc masz zrobienia zawsze, tylko wyniki beda zaburzone (IMO tylko tych, ktore faktycznie przyjmujesz (chyba, ze zachodzi jakas zaleznosc-interakcja) , reszta powinna wyjsc tak jak jest w rzeczywistosci. Ale pewna nie jestem.
Hermes bierzesz dwa opakowania pod rząd, bez robienia tygodniowej przerwy. W ten sposób masz krwawienie po 2 miesiącach.
Scottie   Cicha obserwatorka
26 stycznia 2015 13:28
szafirowa, muszę zrobić testosteron i TSH, a łykam Sylvie 20 (substancje czynne Ethinylestradiol i Gestodene). Kiedyś chciałam pełny profil zrobić i lekarz mi powiedział, że muszę odstawić tabletki na minimum pół roku, żeby wynik wyszedł wiarygodny, dlatego myślałam, że żadnych hormonów nie da się zbadać będąc na antykoncepcji hormonalnej.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
26 stycznia 2015 17:15
tsh mozesz robic
Hermes ja tak zrobiłam 2 miesiące temu - zależało mi na braku okresu w danym terminie i po prostu po wzięciu ostatniej różowo-pomarańczowej tabletki Naraya Plus wzięłam pierwszą z następnego listka. Okres dostałam w 4 dniu brania placebo z drugiego opakowania, bezproblemowo i baaardzo fajnie mieć chociaż 2 miesiące spokoju  😀
Gillian   four letter word
26 stycznia 2015 21:40
ja już przestałam tak robić. Potem przy końcu drugiego opakowania mam takie jazdy, że niewyróbka - wczoraj miałam takie zawroty głowy, że wyrżnęłam orła w sklepie, nie mogłam się dobudzić rano, bolało mnie całe ciało, zjadłam pół bułki w ciągu całego dnia. Założenie stanika okupiłam ugryzioną wargą. I oczywiście zrobiłam setki awantur i awanturek każdemu kto się nawinął. Wylało się i spokój, znowu jestem ok. Zauważyłam takie zachowania jak nie zrobię przerwy, już któryś raz. Masakra!
busch   Mad god's blessing.
26 stycznia 2015 22:09
Gillian, to chyba jakaś indywidualna sprawa, bo ja przesuwałam w ten sposób i było ok - poza tym że pod koniec drugiego opakowania trafiają się u mnie plamienia.
Gillian   four letter word
26 stycznia 2015 22:12
zapewne indywidualna 🙂

w ogóle cyrk z tymi tabletkami, nie mam do tego głowy - albo jestem bezpłodna albo tak długo "trzymają" w organiżnie bo co miesiąc w zasadzie zaliczam wpadkę i nic. A słyszy się co chwila, że któraś wpada na tabsach...
Ja przy Sylvie 20 przesuwam sobie zazwyczaj o parę tabletek, zależy jak potrzebuje, jakoś wersja jedno opakowanie po drugim mnie nie przekonuje.
No a z tego co wiem założenie przesuwania jest takie, by brać tabletki min. cały blister z hormonami, a przerwa by była jak zawsze.
Stąd jak potrzebuje to przesuwam sobie powiedzmy o 7 tabletek i normalną przerwę robię.
Mam głupie pytanie. Nigdy nie rozmawiałam na ten temat z lekarzami, bo tak się przyzwyczaiłam do moich dolegliwości, że nawet nie wpadło mi do głowy, że to może nie być normalne. Mianowicie podczas każdego okresu, od kilku godzin przed bolą mnie kolana i kości udowe. To takie rwanie jak przy przeziębieniu lub rośnięciu, ból jest dość mocny, zdecydowanie mocniejszy niż ból brzucha lub krzyża, ale zwyczajne tabletki przeciwbólowe spokojnie dają radę. Po dwóch dniach nic już nie boli i zapominam o całej nieprzyjemności. Ktoś też tak ma? Z czego to może wynikać?
Mnie bolą uda w pierwszy dzień! Ale nie wiem czy kości, mam bardziej wrażenie, że mięśnie. Nie wiem co to  😁
Mnie nieraz tak mocno bolą uda, że nie jestem w stanie chodzić  🙄 Zazwyczaj pierwszego dnia @
Mnie ewidentnie stawy kolanowe i uda tak jak pamiętam z dzieciństwa, wieczorami takie rwanie- chyba od rośnięcia. Na pewno nie mięśnie.
Mnie czasem ciągną na początku okresu lub tuż przed wnętrza ud. Pomaga wtedy delikatne rozciąganie,  mogę potem podrzucić link do krótkiej lekkiej sesji jogi na tę okoliczność. Ot, różne rzeczy się w tym momencie dzieją w organizmie, coś tam się potrafi napiąć. Zwłaszcza jeśli jest doczepione do "centrum dowodzenia" 🙂
Teodora, takie ciągnięcie ud znam z ciąży i u mnie to zupełnie inne odczucia w porównaniu do tych kolan i ud. Mnie się wydaje, że bolą mnie kości, ale związku nie widzę z układem rozrodczym, dlatego pytałam tu.
A... Sama nie mam, ale wstukałam "menstrual knee pain" w gugla, pierwszy wynik wygląda tak:
http://www.womenshealthmag.com/health/got-knee-pain-blame-your-cycle
Jak się wpisze kości zamiast kolan, też sporo różności wyskakuje.
Teodora, będę wdzięczna za ten link do sesji jogi, o którym pisałaś. Chętnie wypróbuję  🙂
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
27 stycznia 2015 12:50
shagyaaa, mnie boli wszystko.... brzuch, krzyż, piersi, uda i palce u rąk. W ekstremalnych sytuacjach nawet zęby przy popijaniu tabletki  😵
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
27 stycznia 2015 12:57
mnie tez  😉 cykl kobiety jest wielka tajemnica  😁
Poncioch, znalazłam: KLIK.
Dobrze zacząć to ćwiczyć z dzień przed spodziewanymi bólami.
Dzięki!  🙂 Przetestuję przy najbliższej okazji 😀
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
27 stycznia 2015 14:20
w przechodzeniu okresu bardzo duzo pomaga tez glowa...mowie to ja, co sie zwija z bolu przy okresie  😵
Ale naprawde, od kiedy po latach pogodzilam sie tymi bolami, okresem i okropnym samopoczuciem to przechodze to o wiele lepiej.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
27 stycznia 2015 14:24
Ale jakieś "ooommmmm, ommm"? Ja jak zdychałam tak zdycham i błagam o dobicie, łapie mnie gorączka, dreszcze i poty  😵
Ostatnio musiałam brać urlop na żądanie bo nie byłam w stanie się podnieść z łóżka i wyprostować
Mi rzeczywiście pomogło przestawienie sobie w głowie. Zaczęłam sobie mówić, że to święto kobiecości, żadna tam klątwa. Czas na zadbanie o siebie, zwolnienie trochę (na ile świat pozwala), na namysł. Taki bardziej "wewnętrzny" czas. "Zewnętrzny" będzie potem, zwłaszcza jak się włączy okołoowulacyjny kop energetyczny.
Ja tam zazwyczaj zlewam ból, chociaż kiedyś też sobie leżałam i jęczałam. Najlepszym lekarstwem na to jest dziecko. Matka nie ma prawa czuć się źle  😂 Mówię to oczywiście z przymrużeniem oka, ale dla mnie na typowy ból brzucha naljepszy jest ruch, z resztą jak się nie skupiać na nim, to można go nie czuć. A jednak dziecko wymagające jest, wolnego wziąć nie mogę. Całe szczęście u mnie nie jest na tyle silny, żeby powodował mdłości i omdlenia, ale jednak nieco przeszkadza.
Rzeczywiście, kiedy szukam w kierunku bólu kości, to jakoś więcej informacji można znaleźć, np.że to objaw endometriozy. Następnym razem poruszę temat u lekarza, może mi wytłumaczy dlaczego tak się dzieje.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się