matura
Może ktoś się orientuje czy jeśli w tamtym roku pisałam rozszerzoną biologię, to w tym mogę pisać podstawę? Przy składaniu deklaracji nikt nie zwrócił mi uwagi, że coś jest nie tak. Dostałam dzisiaj wiadomość od koleżanki, która składała deklarację( w tej samej szkole) i jej powiedzieli, że może poprawiać maturę tylko na tym samym poziomie lub poziom wyżej( czyli może pisać tylko rozszerzenie, tak jak w tamtym roku) Do mnie nikt nie dzwonił i teraz sama już nie wiem. Jutro będę się dowiadywać w sekretariacie, ale może ktoś coś wie, jak to jest w tym roku z poprawianiem?
Nie wiem czy to się jakoś w tym roku zmieniło, ale tak to prawda. Jeśli zdawałaś rozszerzenie to możesz poprawiać tylko rozszerzenie (mowa o przedmiotach dodatkowych oczywiście), nie da się już wtedy poprawiać podstawy bo to tak jakbyś pisała oddzielny egzamin 😉
Myślałam, że ma to jakiś związek ze zmianami w maturze od tego roku. No nic, w takim razie czeka mnie rozszerzenie..
Pytanie odnośnie poprawki matury w celu podwyższenia wyniku (pytam szybko przed złożeniem deklaracji :P ).
Czy jeśli zgłoszę się na dwa przedmioty, ale ostatecznie np. na jeden nie przyjdę to i tak zostaje mi ten wyższy wynik z poprzedniej matury?
Normalnie wiem, że do 5 lat jeśli nie poprawi się wystarczająco to dalej zostaje ten wyższy wynik, chcę się upewnić jak to wygląda w przypadku nie zjawienia się na egzamin..
Czy jest szansa na zdanie z przyzwoitym wynikiem rozszerzonej geografii ucząc się od dziś? Z tym, że nie mam już od 2 lat tego przedmiotu? Jak myślicie?
Tak, zostaje Ci wyższy wynik. Ja chyba tez sie zapisze na maturę z bio jeszcze raz, bo słabo poszła, a nie jestem pewna czy sie utrzymam na studiach. Cos czuje ze po studiach nauka do matury bedzie jak wakacje 😉 najgorzej jak odpadne dopiero w czerwcu/wrześniu to nie poprawie
nikinga już deklarację wypełniłam, ale właśnie nie wiem czy podejdę..od 4 miesięcy mam bardzo dobrze płatną pracę jako luzak i tak naprawdę nie mam czasu ani za bardzo ochoty siadać znowu do biologii i chemii 🤣 z drugiej strony pojawił się pomysł studiów za granicą, więc trzeba ruszyć się z tą nauką 🙄
Czy jest w ogóle repetytorium z informatyki do matury 2015?
Ma ktoś może książkę Pieśni Fraszki Treny, Kochanowskiego z wydawnictwa Greg i mógłby mi podać stronę na której znajduje się pieśń Czego chcesz od nas Panie ?
Nie wiem czy nie zostanie to podciągnięte pod ogłoszenie, ale mam na wydaniu karton książek do matury biol-chem. Witowski, Pazdro i inne pozycje - gdy ja zdawałam maturę były to najlepsze dostępne materiały 😉 jeśli ktoś byłby zainteresowany, proszę się odezwać :kwiatek:
Ja też mam kupę materiałów - mialam poprawiać, ale nie chce mi się 😁 może komuś się przydadzą? Mam super notatki z polskiego, bardzo dokładne. Z biologii też mam bardzo fajne, na tyle, że nigdy nie używałam podręcznika i wszystkiego uczyłam się z zeszytu.
ja też, z biologii i chemii. i opracowania, i podręczniki
co tu tak cicho? jak przygotowania? 😉
ja musze nadrobić rok czasem większego, czasem mniejszego opieprzania się w niecały miesiąc, więc wpadłam prosić o motywacyjnego kopa w tyłek, żeby w tym roku pokonać CKE i nie musieć trzeci raz pisać chemii za rok 😁
Gniadata daj spokój, mam dość 😵
Czekoladowiec az tak ciezko? nowa podstawa czy stara?
współczuje :kwiatek: co piszesz?
Podstawa + rozszerzona biologia, chemia, angielski
no to ja na szczęście już mam podstawy za sobą i w tym roku zamierzam wymiatać na bioli i chemii. to znaczy, na chemii, ŻADNEJ książki do bio nie otworzyłam przez rok i czuje, że to się marnie skończy 💃 no i w sumie idę na tą biologię ale nie mam pojęcia po co, nawet nie dostanę wyniku z niej bo wyżej zeszłoroczncyh 68% na pewno nie podskoczę 😂
Ja też w tym roku zdaję, z tym,że starą podstawę,ale i tak się boję 😵. Wiem, że muszę sobie powtórzyć materiał,ale tak ciężko mi idzie te zmuszanie się, że szok. Mogłam zacząć wcześniej, ale przecież było tyle innych ciekawszych rzeczy do roboty 🤔wirek: Ale co tam, jak coś to się poprawi 🙂.
Pierwszy raz w tym wątku piszę, bo.. no właśnie - czy Wy czujecie jakiś stres? Mam tak przerażająco wylane, że aż sama siebie nie poznaję.. Otwieram książkę na chwilę, a potem stwierdzam, że to bez sensu, bo ja się nigdy nie uczyłam i po prostu uczyć się nie umiem 😵
Podbijam rozszerzoną biologię i angielski 🏇
ja olałam bio i mate które miałam poprawiać i skupiłam się na chemii, mam 3 koszulki i zeszyt pełne notatek i z szafki uśmiecha sie do mnie Witowski... ale taaak mi sie nieee chceeeee 😂
Pierwszy raz w tym wątku piszę, bo.. no właśnie - czy Wy czujecie jakiś stres? Mam tak przerażająco wylane, że aż sama siebie nie poznaję.. Otwieram książkę na chwilę, a potem stwierdzam, że to bez sensu, bo ja się nigdy nie uczyłam i po prostu uczyć się nie umiem 😵
Miałam to samo. Udzieliła mi się panika pod salą od moich świrujących znajomych przed samą maturą 😵
do mnie nie dociera, że to już w poniedziałek 😲 dlatego żadnego stresu nie czuję. wciąż mi się wydaje, że jeszcze duuuużo czaaasu :P
z drugiej strony bardzo optymistycznie podchodzę do matury 🙂😉
podejscie to 3/4 sukcesu 😎
chyba, że na rozszerzonej chemii. na chemii to raczej 2% sukcesu. przynajmniej tak było rok temu 😂
Ja też jakoś stresu nie czuję(jeszcze :lol🙂.
Troche boję się matmy, ale przerobiłam wszystkie przykładowe zadadnia z CKE i mam nadzieję, że będą podobne. 🙂
Jedyne co mnie autentycznie przeraża to ustny polski (wg nowej podstawy). To jest dla mnie koszmar, a pisemnymi, czy ustnym angielskim się w ogóle nie przejmuję, bo zdać zdam, pytanie jak daleko powyżej 30% podskoczę 😁
Ja się nie stresuje angielskim w ogóle. Polski mnie przeraża, zwłaszcza,że krążą plotki o tematyce wojennej i współczesnej. A żadnej nie przeczytałam książki na ten temat. 🤔
Także tym się stresuje. Ogólnie Polski to dla mnie masakra, bo nie czytam książek po polsku tylko po angielsku. Więc przytoczenie jakiejś polskiej książki graniczy z cudem.
Biologie umiem wiem,że ją napisze dobrze, chemii się trochę obawiam, bo nie jestem w niej aż tak dobra.
Jeszcze do wczoraj się nie stresowałam, ale teraz już zaczyna do mnie docierać. Trudno, zawsze jeszcze sierpień jest 🙂
Pierwszy raz w tym wątku piszę, bo.. no właśnie - czy Wy czujecie jakiś stres? Mam tak przerażająco wylane, że aż sama siebie nie poznaję.. Otwieram książkę na chwilę, a potem stwierdzam, że to bez sensu, bo ja się nigdy nie uczyłam i po prostu uczyć się nie umiem 😵
Podbijam rozszerzoną biologię i angielski 🏇
Hahaha,Fokusowa, witaj w klubie! 🤣 Ja też nie rozumiem jak to tak teraz siąść i się uczyć jak się nie uczyło już dobrych parę lat, a wszystko się pamiętało z lekcji na lekcję 🤣
Ja panikuję przed matmą i przed angielskim. Czuję się tak słaba w tym, że masakra 😕. Próbny angol zdałam,polski też,ale z matmą może być problem. Za to egzaminu zawodowego i polskiego się nie boję 🙂. Lęki włączyły mi się dopiero przedwczoraj. 😉