Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

zduśka, albo ten typ tak ma. Nela za grosz nie chce się sama bawić. Każda zabawa jest nudna po 3-5 minutach jeśli ma się bawić sama. Jak bawimy się razem to też max 20 min jest w stanie skupiać się na jednej czynności.
Z jednej strony chciałabym poświęcać dziecku jak najwięcej czasu, bawić się kreatywnie, a nie dawać coś na odczepnego. Z drugiej strony takie dziecko wyklucza mnie z zajęć domowych i sprawia, że jestem wykończona, niechętna do zabaw i najchętniej włączyłabym jej TV, żeby spokojnie ugotować obiad. Ale TV też ma w poważaniu 😉.
Za to widzę jedną przykrą dla mnie zależność, kiedy ja muszę silić się na zabawianie jej, czasem robię to wbrew sobie i z niechęcią i mam dziecko marudne. Tata za to bawi się z nią z doskoku 2-3 razy dziennie po ok 30 min i oboje mają z tego radość. Chyba nie nadaję się na matkę 🙁

zduśka, w kwestii pracy zazdroszczę i gdybym miała taką możliwość jak Ty ani minuty bym się nie zastanawiała.
Julie, ale fajna zima! u nas ani grama śniegu
zduśka, wyślę Ci go na jeden dzień, szybko zmienisz zdanie
dziś o 18 miałam juz dość, całego dnia "a czemu"
bo pyta o wszystko, od 7 rano
takie gadki z finiszu dnia, ja ledwo już żyłam po 11 h z Lwem, który generalnie gada non stop 😁
-Lew połóż podkładki na stole
- A czemu?
- Bo będziesz jadł kolację
- A czemu?
- bo już jest 18 i jemy kolację, popatrz jakie fajne masz jajo
- a czemu jajo?
- bo ugotował Ci tata a ty bardzo lubisz jajka, prawda?
- Tak, a czemu lubię?
To mocno w skrócie, zwykle to fala nie kończących się pytań, chciałam w końcu odpowiedzieć "bo dupie nie ma dżemu", ale po prostu wyszłam na fajkę;]
[quote author=zduśka link=topic=74.msg2284257#msg2284257 date=1423076829]
Czy ja na serio jestem ZŁA matka, że mam możliwość iść do pracy na pół etatu ( i do dobrej pracy z opcją awansu i dobrej kasy ) ... ja nie rozumiem  🙄 mąż mnie wspiera w tej kwestii bo wie, ze ciężko teraz o dobrą robotę ( elastyczne godziny pracy itd ) .. a jak teraz zrezygnuję to jaką mam gwarancję, ze w czerwcu pracę znajdę ?? [/quote]

A daj spokój! Gdybyś miała pracować na cały etat, to może trochę za dużo/za szybko dla Bolencja... Ale na pół?!
Ja miałam strasznie opory przed pójściem do pracy na pół etatu i przed opiekunką z ogłoszenia, ale wyszło nam to wszystkim tylko na dobre.
Ja wracałam do Gabika ze zdwojonym entuzjazmem i on się cieszył jak dziki.
Siedzenie z dzieckiem w domu non stop po prostu szkodzi mi na dekiel, nie umiem tak.
Nieważnie, że ta moja praca, to było bardziej hobby, bo po odliczeniu paliwa i opiekunki zostawała połowa, ale ważne było same przewietrzenie czachy! 😉
Było... Bo chwilowo nie pracuję. 😁
Szefowa wzięła na zimę "tańszą wersję", czyli mieszkającą blisko dziewczynę po technikum hodowli koni, w trakcie którego dano jej papierek IRR. Nie umie nic. Ani jeździć, ani tym bardziej uczyć innych. Myślę, że miałaby problem ze zdaniem brązowej odznaki, a wiele dziewczyn jeżdżących w tej stajni jest na etapie przygotowań do brązowej, lub już ją mają, jedna ma srebrną... 😁
No ale cóż. Polskie realia, chwilowo nie stać szefowej na mnie. 😀



sznurka, Ale się rozgadał chłopak! 😁
Gabik na razie non stop pyta "A cio to?!" Nawet jeśli doskonale wie. 😉
Albo specjalnie, głośno i wyraźnie mówi ŁABĄDŹ, przeglądając atlas ptaków u mojej mamy, uśmiechając się szyderczo i czekając aż ktoś powie "Gabrysiu, nie mówi się łabądź, tylko łabędź."
Jak nikt nic nie powie, to sam do siebie mówi "Gabisiu, nie łabądź, tylko ŁABĘDŹ. 😀
maleństwo   I'll love you till the end of time...
04 lutego 2015 20:55
. Tata za to bawi się z nią z doskoku 2-3 razy dziennie po ok 30 min i oboje mają z tego radość. Chyba nie nadaję się na matkę 🙁



Haha, skąd ja to znam... Choć Kalina czasem potrafi się sama bawić po kilkanaście minut. W sumie i tak wtedy przy niej siedzę, ale mogę jednocześnie zrobić śniadanie, sypnąć żarcie psu czy zajrzeć na net. A tata wraca o 16 i bawią się świetnie. I słyszę, ze czemu jestem poirytowana. No po 9h z nią już nie mam weny po prostu. On jak wróci to i tak nie zajmuje się nią cały czas, bo jeśli i ja jestem, to zazwyczaj zabawi chwilę i potem idzie grać w czołgi, a ja nadal muszę ćwierkać... Ot, dola matki 😉 Ale zeby nie było - on naprawdę dużo robi, więc all in all nie narzekam.

chciałam w końcu odpowiedzieć "bo dupie nie ma dżemu"



Hahaha, padłam, poprawiłaś mi humor mój podły na wieczór 🙂
Tylko "W" zabrakło.
Dobre dobre! 😁
W kwestii andronow, to J. tez miewa pomysly 🙂 Ostatnio siedze na kibelku drzwi sie otwieraja i wchodzi moja pierworodna, taszczac z mozolem pudlo kartonowe, takie mniej wiecej jej po piers, druga trzyma sie dziwnie za brzuszek. Pudlo pudlem ale najpierw ustalam co z brzuszkiem. "Nie boli" i przepycha karton dalej jedna reka, po czym wychodzi z lazienki bez slowa. Idzie sztywno kilka krokow, odrywa dlon od brzucha, odklada starannie cos niewidzialnego na podloge i rusza dalej w podskokach. Oczywiscie jak ja pozniej pytalam, co to bylo to nanibowe cos przycisniete do brzuszka i po co przytaszczyla pudlo do lazienki, to juz nie pamietala.
Olek jak miał fazę na "czemu" to potrafiliśmy w tym łańcuszku od rozmowy o tym, że robię kawę, przez masę "czemu" dojść do rozmowy o samochodach 😉
a jak ja go pytam "czemu" to odpowiada mi prostym "bo tak".
bobek, u nas też jest niewidzialna "koleżanka" co przychodzi do L
ogląda jego kury np...
Więc czaję akcje z pudłem;]
udorka, dziś mnie zbudził wsuwajac sie pod kołdrę i mówiac, cześć mama, ciepło tu. Czemu ciepło?
Fak szit, 6 rano;] Zaczyna się!

Chciałam Was tez prosić o pomoć w głosowaniu, startuję w konkursie Blog Roku i potrzebuję Waszych głosów
wszystko idzie na fundację Dzieci Niczyje, więc nie zmarnuje się! koszt 1, 23 PLN
Aby zagłosować - SMS o treści B11179 na numer 7122
http://www.re-volta.pl/forum/index.php/topic,62589.510.html

udorka, dziś mnie zbudził wsuwajac sie pod kołdrę i mówiac, cześć mama, ciepło tu. Czemu ciepło?
Fak szit, 6 rano;] Zaczyna się!


Zaczyna się? A czemu?  😁
Powodzenia!
maleństwo   I'll love you till the end of time...
05 lutego 2015 07:16
sznurka, Lew taki żądny wiedzy! A głos oddany 🙂

U nas dziś pobudka 6.23. I całe szczęście, bo tatusiowi zdechł telefon, budzik nie zadzwonił, a na 7 do pracy...

edit.
Dziewczyny, w jakim wieku Wasze dzieci przesiadły się z gondoli do spacerówki? Kaliszek już ledwo się mieści wzdłuż i zaczyna jojczeć, że nic nie widzi. Ona jeszcze sama nie siedzi, więc i tak jeździłaby na płasko.
Kasia Konikowa   "Konie mówią...po prostu słuchaj..." Monty Roberts
05 lutego 2015 07:32
Mazia, no właśnie mój Synek też jest pełen energii, jest silny, aktywny, zachowuje się normalnie, nawet nasza lekarka się pytała jak się on czuje i mówiła że czasami tak jest, że wyniki słabe a dziecko jest super. Zobaczymy jeszcze po Ferrum.

sznurka, głos oddany  😉 haha jaki Lewcio gaduła  😉

my_karen   Connemara SeaHorse
05 lutego 2015 07:43
U nas też jest teraz faza na 'czemu'  😁 w ogóle tak mi się chłopak rozgadał że nieraz wymiękam i najchetniej bym go zakorkowala 😜 😉 a już się wybieraliśmy powoli do logopedy, tak mu opornie szło.  W przyszłym tygodniu mają kontrole logopedyczną w przedszkolu, ciekawa jestem jak wyjdzie. ..

maleństwo, Darek się przesiadł jakoś w okolicy 3-4 miesiąca, oczywiście spacerówka na plasko rozłożona, w gondoli był mega bunt. Ale on był z maja, gdyby to była zima to bym pewnie przeczekala aż się ciepło zrobi, bo w gondoli jednak cieplej,  a u nas w nocy znowu takim mrozem dowalilo że szok :/
maleństwo   I'll love you till the end of time...
05 lutego 2015 07:50
No właśnie moja mama panikuje, żebyśmy do marca poczekali. Ale jak przestanie się mieścić, to pewnie nie będzie wyjścia, ona już dotyka krawędzi stopami i głową... A gondole mamy dużą.
maleństwo Anetka przesiadła się do spacerówki jak miała 7 msc. Sama dopiero zaczęła siadać więc też na płasko jeździła, ale w sumie może z tydzień, bo zaraz siadła dość stabilnie sama. No i w gondoli, był dziki szał bo nie umiała siąść i ciasno się robić zaczynało.

Wpadam z kilkoma fotkami, ależ mi dziecko wyrosło! 😍 No i sama stoi, na chwilę obecną w łóżeczku... Ciekawe kiedy zrobi pierwsze kroki, już się nie mogę doczekać.







A przy okazji, kiedy Wasze maluchy ząbkowały? Anetka 7-go kończy 9msc, a ząbków nie widać ... 🙄
maleństwo   I'll love you till the end of time...
05 lutego 2015 08:25
srokate, ach, ta grzywa, ach, te rzęsy! Cudna!
Moja Kalina zaczęła ząbkować w wieku 4 miesięcy i zęby nadal idą, powodując płacze, sraczki i wysypkę nawet na bokach i tyłku...
A kiedy Wy ząbkowaliście? Może też późno? Bo ja pierwszy ząbek miałam w wieku roku z kawałkiem.
[quote author=maleństwo link=topic=74.msg2284773#msg2284773 date=1423124703]
srokate, ach, ta grzywa, ach, te rzęsy! Cudna!
Moja Kalina zaczęła ząbkować w wieku 4 miesięcy i zęby nadal idą, powodując płacze, sraczki i wysypkę nawet na bokach i tyłku...
A kiedy Wy ząbkowaliście? Może też późno? Bo ja pierwszy ząbek miałam w wieku roku z kawałkiem.
[/quote]

Jak Albert to nie mam pojęcia, ja miałam 7-8 msc... kurde no czekam i czekam na te zęby. 😁
maleństwo - Żorż miał skończone 5 miesięcy, usiadł jak miał 6 i do tego czasu jeździł na płasko - w gondoli już protestował bo niewiele świata widział🙂
sznurka - głos oddany 🙂
srokate - spokojnie, doczekacie się🙂
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
05 lutego 2015 08:54
Kasia Konikowa a czy lekarka jest pewna że to właśnie żelazo? Pytam bo sama przez to przechodziłam. Zresztą pisałam o tym. My jutro lub w przyszłym tyg powtarzamy znowu badania. Już ostatnio było nieco lepiej pomimo odstawienia żelaza po którym Milena strasznie cierpiała. Zobaczymy jak teraz będzie. Skontaktowałam się z laboratorium prywatnym i okazuje sie że mogą do mnie przyjechać by pobrać krew. Koszt dodatkowy to 15-30zł w zależności od odległości wiec tragedii nie ma a stresu trochę jej oszczędzę. No i sobie.

Dziś jedziemy do pediatry bo Milenka zaczęła od czasu do czasu pokasływać. Może nie często ale jednak wolę by ją osłuchała.

Umówiłam się też do gastroenterologa prywatnie, ale termin dopiero na 20lutego 🙁 12stego mam dzwonić czy się coś nie zwolniło. Po syropku gastrotuss baby praktycznie nie ulewa.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
05 lutego 2015 09:01
Maleństwo ny już od miesiąca w spacerówce  😉 na płasko oczywiście. Dokupiłam misiowy śpiworek i jest szaleństwo bo w końcu syn ma miejsce na ręce. Nie marznie, nic się nie dzieje.
Sznurka kurde nie mogę oddać głosu bo mój głupi tel nie ogarnia takich numerów  😵 Może później to zrobię jak mąż wróci z delegacji. A co do Lwa to zapraszam  😎
Srokate Anetka jest naprawdę śliczna  🙂 ehh i ta grzywka.
Julie dzięki  :kwiatek: Bo ja już standardowo zaczęłam się zastanawiać czy dobrze robię idąc na te pół etatu do pracy...

U nas zima ale taka prawdziwa  😜 Jest biało.
A ja leżę chora. Moja mama zabrała wczoraj Mikołaj bo nie byłam w stanie się nim zajmować. Jestem tak słaba że zemdlałam 2 razy przy czy za pierwszym razem rozciełam sobie brodę. M miał go odebrać wieczorem ale babcia zadecydowała że Miki jeszcze ma zostać na noc. No i został. smutno bez niego w domu. On pierwszy raz tak długo bez nas. i co? ano nic 🙂 nawet o nas nie zapyta 🙂 przespał pięknie całą noc, teraz się bawi i jedzie z babcią na zakupy na ryneczek. A wczoraj jeszcze zabrała go moja siostra i z siostrzenicą robił gwiazdy!!  i nie nagrali mi tego 🙁 i ja się pytam jak on ma wrócić do domu jak ma takie atrakcje 🙂 mam nadzieję że dziś mi go już dziadki oddadzą 🙂
maleństwo, Gabik się przesiadł jak miał 5 miesięcy, ale nasza spacerówka rozkłada się prawie na płasko.

srokate, Jaka ona jest urocza! 😀
Gabrysiowi wyszedł pierwszy ząb jak miał 10 miesięcy. Ja tam wcale się nie martwiłam, że tak późno, bo karmiłam piersią prawie 1,5 roku. 😉
20 tydzien!  😀 😀 😀 jak to zlecialo  😀 w poniedzialek mam USG i dowiem sie, kto zacz. Snilo mi sie, ze dziewczynka  👀

Jasiek przezywa kryzys odpieluchowania, jakos ciagle mi lel wczoraj po gaciach. Pewnie chwilowe, bo ostatnio cale dnie juz sie w ogole nie zalewal i pokazywa, ze chce siku. Nasladuje mnie we wszystkim, maluje sobie usta pomadka, naklada torebke na ramie  🤣 szal, jak sie zmienia codziennie.

Malenstwo Jasiek sie przesiadl jak mial pol roku. Oczywiscie spacerowka byla na plasko
maleństwo   I'll love you till the end of time...
05 lutego 2015 10:33
_kate, już 20??? A dopiero pisałaś o teście...

Dziękuję za odzew spacerówkowy, czyli nie będzie w razie czego to niczym nietypowym. Oczywiście, że na płasko!
maleństwo dziecko nie powinno jeździć w gondoli jeśłi dotyka stopami burty, jest to niezdrowe dla kręgosłupa, to działa tak, jakby dziecko stało.
Michał jeździł na płasko w spacerówce, jak tylko zaczął mi dotykać palcami (celowo stawał jakby na palcach) burty. Kupiłam śpiwór barani polecany prze Kami i jeździł. Jakaż to różnica -gondola, czy dobra, duża spacerówka na płasko?
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
05 lutego 2015 10:53
Srokate zakochalam sie w pierwszym zdjeciu 😍 😍 😍
maleństwo   I'll love you till the end of time...
05 lutego 2015 10:53
No toż dlatego podpytuję. Trochę przekolorowałam z tym "od deski do deski" - teraz na spacerze sprawdziłam i troszkę miejsca jednak ma, niemniej jednak na styk. No nic, zakupię śpiwór i przemontujemy 🙂
srokate, moja tydzień młodsza. Pierwszy ząb wyszedł jakieś 2 tygodnie temu, drugi dziś w nocy.

Nela nadal jeździ w gondoli, jak bardzo się drze to ją w niej sadzam i też jedzie 🙂 czekam z wymianą do wiosny, bo ładnie w niej śpi i ma ciepło. Ale godnola jest mega duża, zresztą kupiona po tym jak z pierwszej wyrosła w sierpniu 😉
http://www.smykolandia.pl/p540,konik-na-biegunach-mustang-ciemnobrazowy.html moje dziecko dwa razy fiknęło zwyczajnie się bujając. Nakrył się nogami konika lecąc z konikiem przez łeb konika 🙁
_kate, Ile Jasiek w tej chwili ma?
Ja z Gabikiem codziennie poruszam temat sikania do ubikacji z najkładką, albo do nocnika. On siada bardzo chętnie, siedzi i nic nie robi. 😁
Przed chwilą sam zażyczył sobie siedzenia na nakładce w kiblu, posiedział ze 3 minuty, mówił że robi siku, albo że zrobił, że brawo i w ogóle... (nic nie zrobił) po czym po minucie od zejścia zlał się na podłogę w pokoju (puściłam go bez pieluszki na chwilę)! 😁 Zawołał mnie bardzo podekscytowany: "Mamo! Popatrz! Siku się zrobiło! Brawo!" 😵 Po czym ochoczo wycierał siuśki ręcznikiem papierowym i był z siebie bardzo dumny. 😉
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
05 lutego 2015 13:22
My mamy regres w spacerach- od poniedzialku. Do niedzieli wlacznie wedrowal ze mna jak zloty dlugie trasy, teraz na mysl o spacerze mi sie odechciewa. Tu nie pojdzie, do sklepu nie pojdzie, wyrywa reke i foch, wraca sie, nie chce isc, w koncu rykiem sie konczy albo/i urocza szarpanka w malowniczych okolicznosciach przyrody (waski chodniczek a przy nim ruchliwa ulica po ktorej jezdza debile- jak jest po deszczu to za kazdym razem zaliczam ochlapanie, bo sie im ##%^^ spieszy). No i mam powoli dosc, bo boje sie, ze za ktoryms razem mi sie na tej ulicy zamelduje. Nie wiem co mu sie stalo. No i do zadnego sklepu nie moge pojsc, bo sie wyrywa w druga strone, 'tam nie' i ryk. Tylko do apteki tak, no ale zesz kurna co ja w aptece kupie?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się