Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

Anaa ma rację co do tego, że ogólnie nabiał nie jest najszczęśliwszym źródłem białka - z tym się jak najbardziej zgadzam. Dlatego dla kulturystów ważne jest, by kontrolować lub najlepiej wyeliminować nabiał
serio? dlaczego? Zawsze myślałam, że jest wręcz odwrotnie.
31 dzień na 5
Wczoraj dzień i noc super, jedzeniowo ekstra, o 20:30 zjadłam tortille z kurczakiem na parze i warzywami i sosem jogurtowym i uwierzcie - w budce z żarciem na pksie - W szoku jestem!!!

potem impreza i piłam tylko wodę niegazowaną 2l i zjadłam batona białkowego o północy.


jedzenie dużej ilości nabiału może powodować cellulit wodny. Więc panie, które mają z tym problem, może powinny zmniejszyć ilość jedzenia nabiału.
U mnie nabiał to tylko 250 ml "mleka" bo używam 0,5 (nie zjem owsianki na wodzie) do owsianki rano.
Przed snem twaróg zamieniłam na odżywkę białkową, albo jajko.
Kiedy potrzebuję używam jogurtu naturalnego - np jako sos czosnkowy, ale to też nie codziennie.

Naciau - nie potrzebujesz ćwiczyć w domu jeśli masz trening na siłowni, ja mam 3x trening obwodowy, raz mam trening brzucha na zmianę z cardio, bym robiłam na wysokim tętnie - godzinny (w poniedziałki) i raz biegam sobie po 5km.
Kolejny dzień na 5 choc takie słabe 5.

Śniadanie owsianka z żurawiną i bananem. Na drugie baton musli na stoku.
Potem trzy godziny na desce...miało byc cztery ale pękło mi wiązanie  👿 i zanim stoczyłam sie na jednej nodze na dół i odczekałam swoje żeby deskę wypożyczyć troche minęło.

Obiad to dwie gotowane parówki, pomidor, dwie kromki chleba razowego.
Spacer po miescie- jakies 2 godziny z przerwą na podwieczorek.
Podwieczorek pół porcji tiramisu  😡
Kolacja jajecznica z dwóch jajek na szynce, kawałek pomidora i kromka pieczywa razowego.

A jutro z rana do domu....i dobrze, już mi sie kolano odzywa...
A u mnie dieta padła.. Najpierw pomoc przy półkoloniach-nie miałam czasu usiąść i zjeść, a przy okazji nie miałam jak zrobić sobie swojego jedzenia... W piątek przyjechałam, nie miałam siły na nic. Sobota Sopot, jedzenia niet.. I od wczoraj leżałam chora w łóżku, jedyne co dzisiaj zjadłam do parówki i kisiel, bo cały dzień przespałam... Jutro wracam do roboty, prosze o motywującego kopa!
busch, ale Naciau pisała o mleku i jogurtach 🙂
Ja się spotkałam z tym, że profesjonaliści bardzo po macoszemu traktują nabiał w ogóle, mleko na bank i jogurty raczej też. Twaróg dopuszczają i IMO w takich "naszych" zastosowaniach jest jak najbardziej ok! 🙂
Ja też jem od czasu do czasu mimo że nie powinnam i żyję 😉 Więc tego...

Jeśli chodzi o wartości odżywcze to wystarczy zerknąć w tabele - że do kurczaka bliżej właśnie twarogowi niż mleku 😉 Tu będziesz mieć ok 22g białka/100g - a w mleku 0.5% przykładowo - masz 3.5g białka i prawie 5 węgli.... 😉 Jogurt bardzo podobnie.

Swoją drogą miałam ostatnio emergency jedzeniowe i musiałam kupić w żabce cokolwiek co mogę zjeść jadąc samochodem 😉 Czyli generalnie jogurt. No... kupiłam, zjadłam - jakiś jagodowy chyba Danone - ale jak patrzyłam na składy to mega bełt :P Ja nie jadam jogurtów takich owocowych już długo bardzo - ale to co jest w nich w środku to jest jakiś koszmar. Cukier i GMO, FUJ!!!
madmaddie   Życie to jednak strata jest
16 lutego 2015 07:28
Anaaa, w żabce to figbar, spoko batonik.
wydaje mi się, że lepszy niż jogurt 😉

ja jestem zła na siebie. gorszy okres się nie odbijał na sylwetce dopóki nie zaczęłam żreć słodyczy. więc już koniec ze słodyczami i gorszymi okresami.
zrobiłam batoniki zbożowe, polecam przepisy na nie z bloga Pinkcake
http://pinkcake.blox.pl/2011/05/Batoniki-zbozowe-wersja-II.html
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
16 lutego 2015 08:42

ja jestem zła na siebie. gorszy okres się nie odbijał na sylwetce dopóki nie zaczęłam żreć słodyczy. więc już koniec ze słodyczami i gorszymi okresami.



Mam dokładnie to samo  🤔 A już było tak dobrze, ale życiowe zawirowania, choroba, brak ruchu i wszystko padło, a zamiast tego weszły słodycze na zły humor.. i jest kupa, w życiu tyle nie ważyłam i nie czułam się tak źle. Ale zbliża się post, więc nie będzie żadnych słodyczy i żadnego pieczywa (to taka oficjalna wymówka, bo nie lubię słuchać "przecież nie jesteś gruba!" jak odmawiam czegoś).

Do tego przypałętała się anemia, związana z dużą utratą krwi więc lekarz mówi, że nie ma się czym przejmować, ale nie jestem taka pewna. Macie może jakieś rady żywieniowe w tym temacie?  :kwiatek:
Voltowiczki!
Stawiam wam wyzwanie!
ja się właśnie zapisałam na mój pierwszy półmaraton!
29 marca w Warszawie 🏇 może chce ktoś ze mna pobiec? to mój pierwszy oficjalny bieg w życiu 😅
Losia półmaraton?! To byś musiała mnie nieść  😁 
Ja skromnie- 1.03 - 10 km Wrocław  🤣
Ja nie lubię biegać dłużej niż 5 km 😉

32 dzień diety
Śniadanie owsianka z suszoną żurawiną i odżywką białkową (orzechy mi się skończyły wrrr)
2 kostki czekolady

brzuch boli, @ lada chwila, a na 17😲0 trening, dziś katowanie brzucha na wysokim tętnie.

Wczoraj mimo, że o 7😲0 rano poszłam spać i byłam nie wyspana, zmęczona po imprezie i bolały nogi, to wieczorem poszłam sobie na marsz 10 km 🙂 Jestem z siebie dumna.
Dziś już mąż dał mi pospać, więc czuję dużo siły i nie mogę się doczekać siłowni.
Cierp1enie ja chyba też nie lubie na dłuższe. Najwyżej 5 przebiegnę, 5 przejdę. W czasie się zmieszczę i wbiję ostatnia na metę  😁
Ile czasu Ci zajmuje 10 km marsz?
Wracam do diety na pełnych obrotach. Ostatnie 2 tygodnie mnie zdecydowanie pokonały, ale dziś stanęłam na wadze i przybyło tylko 0,5 kilograma 😀 Brzuch czuje wielki i ogólnie zdrowotnie nienajlepiej, ale żarłam niezdrowo bardzo ostatnio. Dziś jeszcze godziny posiłków niespecjalne, bo dopiero wcinam śniadanie 😉 ale od jutra 200% mocy 😉
Baffinka - Godzina i 10 min, ale wczoraj byłam styrana.

2 kostki czekolady do śniadania i co, godzinę później @, tak przeczuwałam hehe. Na szczęście ochota na słodycze minęła, teraz przy 2 kostkach jestem zasłodzona i wystarczy mi na cały dzień.

co taka cisza? Chyba nie podjadacie co?  😎

Ja po treningu, jezu ale hard sobie zrobiłam, aż mi kapało z włosów. Na koniec pocisnęłam jeszcze 35 min cardio. Piękny trening i mimo, że dziś dostałam @ to dałam z siebie 110%.

Jutro personalny, nogi brrrr
nie mogę się doczekać.

Właśnie potreningowo wciągnęłam 2 kromki chleba graham z rybą i odżywką białkową.
Powiem wam, że czuję się już mega zgrabnie bez ubrań 😉 i mój mąż też zachwycony. Treningi, mimo że ciężkie, bolesne, to przynoszą mi taką radość i mimo, że wyklinam to zaraz uśmiecham się i mówię "jak pięknie".
U mnie dzis troche gorzej.

Na śniadanie tradycyjnie owsianka. Kolejne dwa posiłki w samochodzie, jogurt i baton musli.
Po powrocie do domu szybki przegląd pustej lodówki i na późny obiad kasza jaglana z duszoną marchewką, cebulą i selerem naciowym.
Kolacja- twarożek z łyżeczką domowej konfitury wiśniowej.

Z ruchu nic. Najpierw ponad 5 godzin w samochodzie. Myślałam, że zdążę pobiegać ale zanim cos ugotowałam, pojechalam po psy, do weta po receptę na leki itp. to sie 22 zrobiła  🙁

Ale może to dobrze, moje nogi, a właściwie kolano, po trzech ostatnich dniach potrzebowały wolnego...

U mnie już 30ty dzień, miałam lekki kryzys ostatnio - dwa dni waga stała, ale dziś rano pokazała znowu 0,2 kg mniej więc odetchnęłam 😉
🏇 🏇
Bee.   przewodnicząca chaos serce ma przebite strzałą.
17 lutego 2015 09:30
dziewczyny, mam pytanie. wczoraj oglądałam w tvn program pt. życie bez wstydu. bohaterkami wczorajszego odcinka były dwie kobiety, ktore przez rok schudły po 50kg i usuwały nadmiar skóry. zastanawia mnie jeden fakt: starsza z kobiet poddała się zabiegowi założenia opaski na żołądek, więc myślę, że po prostu chudła, bez ćwiczeń i dlatego została jej taka ogromna skóra. druga kobieta (dziewczyna w zasadzie, osiemnastoletnia) odchodzała się i ćwiczyła, więc taka ilość skóry nie powinna jej zostać. czy tu waży czas, w jakim takie chudniecie się odbywa? bo przeraziłam się trochę.
Zrobiłam sobie wczoraj pierwszy raz boczki Tiffany. Bardzo mi się podobało.
Wydawało mi się, że to niby takie nic, bo jakoś zbytnio się nie zmęczyłam.

A dzisiaj?! Auć, zakwasy są  😉
Bee. - schudłam 45kg, skóra wchłaniała mi się razem jak spadały kg, może na brzuchu na dole jest trochę wiotka, jak się nachylę (urodziłam też 2 dzieci), ale na brzuch dają sobie czas, bo z dnia na dzień jest coraz lepiej.

33 dzień.
Dziś trening z trenerką i to 2 godzinny... taki wycisk dostałam, że nie mogłam podnieść się z maty, od razu zjadłam 2 banany i wypiłam małą kawę i dopiero poszłam się przebrać. Z 30 min musiałam siedzieć, by zebrać siły.
Dziś sprowadzałyśmy ile dam radę zrobić, jak silny jest mój organizm. Raz w miesiącu będziemy robić taki trening.
w 90% robiłyśmy nogi.

Śniadanie owsianka na odżywce, suszona żurawina i orzechy
bcaa

po treningu 2 banany, odżywka białkowa i kiełbasa  😁 (mąż przyniósł świeżutką, 98%)

nie mam pomysłu na obiad, ale chyba sobie walnę mojego omleta z 3 białek i 2 całych jajek na ostro (płatki owsiane, przyprawy ostre, pierś z kurczaka) polane sosem czosnkowym w brokułach.
Cierpienie, omlet brzmi smakowicie. Podasz przepis?
jeszcze tylko kolacja. jak nic nie podjem, to będzie pierwszy dzień na 5 od dawna 🏇
Dancerzasta - 5 białek i 2 żółta zmieszałam z połową szklanki płatków owsianych górskich, z przyprawą chilli (ale odrobinka heh), carry.
Na osobnej patelni podsmażyłam pierś z kurczaka bez tłuszczu (chwilkę, by był mięciutki, a nie wiór). Kalafior ugotowałam na parze z odrobiną soli.
Sos czosnkowy zrobiłam z 2 ząbków (dużych) czosnku, bazylii, pieprzu i jogurtu naturalnego.

Omlet smażyłam na odrobinie oliwy z oliwek (tylko by nie przywierało). Jak był gotowy ułożyłam na nim pierś z kurczaka i brokuły i polałam sosem 🙂
Takie proste na szybko 🙂
Często dodaję warzyw np paprykę, albo zamiast mięsa dodaję łososia albo tuńczyka.

Miałam spadek energii, zjadłam kostkę czekolady gorzkiej i już mi lepiej. Nienawidzę mieć @.

Dziękuję  :kwiatek: na pewno wypróbuję któregoś dnia, bo uwielbiam takie rzeczy.
warto sobie zmieniać składniki 🙂
ja lubię też na słodko, z cynamonem i polewą z jogurtu naturalnego zmiksowanym z owocami 🙂

tutaj mam jeszcze inne 2 omlety
Cierp1enie ale masz super pomysły na te omlety! 👍 kolejna insporacja! dzieki :kwiatek:

po wczorajszym burzliwym dniu (mój C przewrócił się na motorze, reka w gipsie i 7h spedzonych w szpitalu 🙁 do 3 nad ranem!), dzisiaj mialam bardzo dobry dzien.
co prawda późno wstałam, ale na śniadanie jajka sadzone ze szczypiorkiem + świeża ciabata posmarowana awokado
potem wpadły 3 ciastka małe, ale to celowo przed treningiem
trening: pobiegłam 8 km 🏇
na obiad 125g łososia z kaszą jaglaną i sałatką grecką. na osłode 1/4 mango

noo.. a potem troche węgli, ale nie będe pisać, co by was nie zniechęcić 😁
ale kalorycznie dobrze, dużo owoców i ok z warzywami, wiec jestem zadowolona 😉
Jutro w planach omlet z 2 białek i jednego całego jajka, 5 łyżek płatków owsianych, łyżki otrębów owsianych, odrobiny cukru brązowego. Na to suszona żurawina i sos jagodowy-bananowy (jogurt naturalny zmiksowany z jogurtem naturalnym i połową banana).
Uwielbiam omlety  😜 ze szpinakiem, na słodko...w każdej konfiguracji...a już od kiedy pojawił się robot kuchenny i nie musze mikserem białek bić na pianę tylko wrzucam, mieszam i bach na patelnię to już w ogóle 😀

A ja przez ostatnie kilka dni za mało piłam i w efekcie czuję się lekko opuchnięta. Także jutro od rana pokrzywa idzie w ruch i musze bardziej wody pilnować.

Tak poza tym dziś dzień na 5.

Śniadanie- owsianka na mleku z bananem, żurawiną i słonecznikiem.
II Śniadanie dwie kromki chleba razowego z kilkoma plasterkami kiełbasy myśliwskiej, ogórkiem i ajvarem.
Obiad- pierś z kurczaka i do tego buraczki oraz kasza jaglana z duszona marchewką, cebulą i selerem naciowym.
Podwieczorek- pół twarożku wiejskiego piątnicy z miodem i orzechami.
Kolacja- porcja łososia z pieprzem na ciepło.

Do tego trening. Zaczynamy się powoli za obronę się brać i po pracy  z trenerem na tarczach (najdłuższe minutowe rundy ever 😉 "mocniej, szybciej, nie pchaj się, nie leć do przodu, oddychaj, szybciej" ) okopywaliśmy się, ćwicząc jednocześnie uniki, bloki i wyprzedzanie przeciwnika. Oczywiście ja z moim mizernym wzrostem i co za tym idzie krótszymi odnożami miałam pod górkę i na ogół musiałam się nakombinować i mocno na nogach napracować żeby chłopaków sięgnąć 😉
Oj tak omlety są mega, a dopiero od listopada zaczęłam je jeść :P

Ja za to spuchnięta przez @ i brzuch olbrzymi :/

Na kolację zjadłam 200g twarogu. Za 30 min do spania i nie ma zmiłuj.

Znacie jakieś fajne strony o odżywianiu ? Z przepisami, listami produktów i ich wartościami odżywczymi itp...
Koka ja podpatruje tygodniowe przepisy u Ewy Chodakowskiej na fb

dzien dobry dziewczyny :kwiatek:
ja dzisaij weszłam na wage a tam 63,8 kg! 😅 waga ruszyła w dół a ja bardzo sie ciesze! 😀 jest motywacja! 🏇
nie mierze obwodow, ale widze po ciuchach, ze maleja. spodnie, które kupilam w styczniu jako za małe, dzisiaj mam na sobie i dobrze wyglądają 😍

mam nadzieje, ze dzisiaj uda mi się na siłownie wybrać 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się