Kącik WEGE DZIECI oraz matek/ciężarówek myślących "alternatywnie" :-)

Ja mam i parowar i wkładkę, korzystam praktycznie tylko z wkładki. Mycie parowaru to jest masakra (moja zmywarka nie do końca daje mu radę), a u nas w domu z pary jada sie tylko warzywa. Co innego jeżeli gotowalabym w nim całe obiady ale nam takie nie smakują.

Co do odstawienia, dla mnie to była masakra, chociaż dzieci łatwo sie przystosowują do zmian, to sama zmiana może być ciężka.Gdybym była twardsza, to bym karmiła w tandemie bo dla mojego staszaka to nie tylko przytulanie ale tez jedzenie było, a tego nie umiem niestety niczym równie dobrym zastąpić. Dlatego dea, nie kombinuj, karm jak długo dziecko tego potrzebuje, a ty możesz, nie naciskaj z rozszerzaniem bo roczniak moim zdaniem zagłodzić sie nie da, a presja daje wręcz odwrotne efekty (info od dwóch par rodziców, którzy próbowali rozszerzać kiedy dzieci nie były gotowe). Nie będzie cyca, to chapnie co innego, a tego co jej dasz z siebie do tego czasu, nikt jej już nie zabierze. Poza tym może sie odstawi sama przed rokiem bo i tak bywa 😉
ash   Sukces jest koloru blond....
19 lutego 2015 11:27
Potrzebuje porady odnośnie kp.
W szpitalu popełniłam błąd przy karmieniu, wiecej karmiłam z prawej piersi bo tak było mi wygodnie i mały mniej sie denerwował. Przy lewej nie umiałam go tak dostawać zeby aktywnie ssał.
No i teraz mam. Prawa pierś jest dużo większa niż lewa, nabrzmiała i twardawa.
Karmie teraz wiecej z lewej ale co zrobic zeby ulżyć tej prawej???
Jak bede odciągać to znów bedzie sie wiecej w niej produkowalo ?
O asch  😲.
Już chciałam byc troche złośliwa i przypomnieć Ci o Twoim wpisie na temat tego kącika  😉, ale któż nie popełnia błędów  😎.

Co do nierówności -
To sie zdarza, szczególnie na początku, a niektórym zostaje.
Przystawiaj trochę więcej z lewej, ale z prawej zawsze tez odrobinę chociaż daj pociumkać, ale tylko tyle by ulżyć sobie.
No właśnie ja bym chciała i wiem, ze ona już nie potrzebuje mojego mleka bo potrafi 4-5 dni u ojca siedzieć i nie ma problemu  ( tylko je dużo wiecej) . Jednak jak tylko wraca to zaczyna się od nowa. Ja bardzo chcę przestać , ale jak słyszę jej płacz i to jak mnie prosi o "tych lum" to miś ie serce kraja i czuje się jak wyrodna matka 🙁 , no ale przecież już się nakarmiłam trochę 31 miesięcy,  i sama nie wiem po prostu muszę mówić że nie ma, jednak ona i tak tego nie akceptuje i płacze i prosi 🙁  zastanawiam się głównie czy dziecku nie robie krzywdy zabierając jej coś tak ważnego dla niej. Błagam powiedzcie ,ze nie zrobię tym jej krzywdy???
slojma   I was born with a silver spoon!
19 lutego 2015 12:46
rialdha- a który model masz?
Tak mysle nad tym zakupem bo my duzo "parujemy" I fakt miejsca troche zabiera ale przemawia za zakupem to ze mozna na raz duzo rzeczy.  Ja niby w bambuskach tez duzo na raz robilam ale nie robilo sie to rownomiernie, przesiakalo zapachem etc.
Szkoda,  że nie da się kliknąć tu "lubię to" 😉

Gacek - koleżanka, która też odstawia 2,5 latkę powiedziała,  że w cici nie ma już mleka ale może sobie go głaskać i trzymać w rączce. Podobno działa 🙂
Gacek, ja to myśle, ze ty jeszcze sama musisz siebie przesłuchać, czy tego naprawdę chcesz bo możesz nie chciecwystarczajaco mocno. Po prostu niektóre powody nie są warte, żeby przez to przechodzić. Jeżeli będziesz spójna i będziesz wiedzieć, ze potrzebne jest to odstawienie, to córa to zaakceptuje, chociaż ma prawo być smutna z tego powodu i płakać. Natomiast jak będziesz sie wahać, to ona tez nie bedzie czuła sie pewnie. Ja po prostu wiedziałam, ze nie nadaje sie na mleczarnie dla dwójki i byłam zdecydowana na wiele (ale brałam tez pod uwagę, ze jeżeli rozpacz bedzie okrutna to sie poświęcę i będę karmić obie) żeby tego uniknąć. Inaczej poddalabym sie przy pierwszym proteście, a pierwszy protest byl straszny, myśle ze to był jedyny raz kiedy moja córa była w prawdziwej rozpaczy. Potem zasnęła i nigdy więcej nie rozpaczał, najwyżej trochę marudzila 😀 a co do tego, czy to krzywda, oczywiście, ze tak 😉 ale tez okazja żeby zrozumieć, ze rodzic tez człowiek i ma swoje "chcenia". 2,5 latek juz umie to ogarnąć.

Ash, ja miałam tak samo, z powodu zapalenia jednej piersi - była mniejsza i taka juz została, musiałam wyrównywać wkładka. Nic z tym nie robiłam bo nawet nie przyszło mi do głowy, ze mozna. Przy drugim dziecku mam o dziwo równe.
Ale przecież roczniak i starszy powinien już zjadać 4-5 posiłków dziennie a mleko nie stanowi już wyłącznego pokarmu dziecka więc w czym tkwi problem? Czekasz z rozszerzaniem diety do ukończenia roku bo jeśli tak to rozumiem ale jeśli nie to nie bardzo...



Idrylla, też tak myślałam, a dziś mam inne zdanie. Spokojnie mniej więcej do roku dziecko może (jeśli tylko chce) żywić się głównie mlekiem z piersi. Jedne dzieci bardziej inne mniej i bez szkody dla nich- dla ich zdrowia. To nie jest prawda, że roczniak to już musi 4-5 posiłków innych jeść, bo w niepowyginanych cywilizacją częściach świata człowiek jako gatunek żywi się głównie (mniej więcej) do roku mlekiem i ma się dobrze.

Ja próbuję wytłumaczyć, że rozszerzanie diety (jeśli do pracy ktoś się wybiera DOPIERO gdy dziecko ma rok) następuje samoczynnie i jest to najlepsza opcja z możliwych. Wystarczy samemu nie jeść syfu i przy posiłkach sadzać sobie dziecko na kolanach i pozwalać mu sięgać z talerza i z cycka. Wtedy to jest po prostu żywienie a nie jakieś "rozszerzanie", "schematy", "procenty".

Nie obawiała bym się też tego, że trzeba już niemowlaka nauczyć smaków, bo jak będzie miał rok i zostanie z babcią to nagle nie zje tego co mu na talerz położą. Właśnie mniej więcej na "po roku" przypada największa ciekawość naturalna nowych smaków. Serio, jeśli dzieci nie mają jakiś zaburzeń odżywiania albo nikt w nie nie futrował łyżką na siłę (są na BLW lub na czymś na kształt BLW) to gdy nie ma cycka w okolicy wręcz z radością przyjmują żywieniowe nowości.

Dea - to, że mała zostanie na cały dzień z babcią raczej nie będzie oznaczało, że to babcia zdecyduje co będzie jadła- wystarczy, że przygotujesz posiłki wcześniej. Roczne dziecko to się wręcz trzęsie żeby coś nowego powcinać. Jeśli masz aż takie obawy wystarczy, że posiłek będzie zawsze skonstruowany z czegoś co lubi/zna i z nowości.

My niedawno daliśmy Beacie pierwszy raz do spróbowania truskawki (tak wiem, chemia z Hiszpanii) to piski były takie i radość ogromna i caaaała buzia czerwona, łącznie z brwiami i oczami. Znaczy się smaczne.
Ash, doczytalam w dzieciowym, ze pierś twarda i boli. W pierwszej kolejności trzeba sie pozbyć zastoju (jeżeli jest), a jeżeli nie ma zastoju i tylko boli, to ja bym odciągala, tak jak pisała demon, żeby pierś rozluznic
Wiem, że do roku mleko jest podstawą diety dziecka 🙂 Chodziło mi o to, że większość dzieci w okolicy roczku zaczynają się interesować tym co rodzic ma na talerzu i samoistnie dieta się rozszerza. A jeśli rodzice jedzą regularne posiłki to wychodzi to naturalnie, że są 4 posiłki a jak cyc znika z horyzontu to i więcej dziecko zje stałego pokarmu. 🙂 Mój zna już różne smaki i sam sięga po jedzenie ale to nasze blw to jakieś 10% jedzenia w ciągu doby 🙂
[b]Pandurska[/b] słodko razem wyglądacie 🙂 zdrówka!

A ja nadaję już ze swojego domku.  😅 cisza, spokój, zwierzęta miesiąc nie widziane - jak ja się za tym wszystkim stęskniłam. Staś, może po podróży, może po okuliście spał w nocy ślicznie - 3x pobudka na karmienie i ja się wyspałam i on. Może wyczuwa, że jestem wreszcie spokojna. Siedzimy sobie teraz sami, poprałam, poprasowałam, ogoliłam kanapę, zrobiłam jedzenie. Normalnie cudnie jest 😍

To była dobra decyzja, najlepsza! W dodatku zapowiadają wiosnę prawie i + temperatury. Już niedługo będą pierwsze spacery  😀
slojma   I was born with a silver spoon!
19 lutego 2015 20:00
nada-widzisz same plusy 🙂
nada faaajnie masz... 🙂  dziecko wyczuwa nastrój mamy. Trzymam kciuki, by wasze problemy odeszły sobie gdzieś daleko🙂 a co to znaczy ogoliłam kanapę?
nada Ale ci fajnie! Ja tez bym juz chciala miec moja krolewne w domu🙁 Ale jeszcze troch. Pewnie zleci szybciej, niz sie spodziewam, chociaz teraz jest mi na maksa trudno.

slojma A na fotce to polska plieluszka flanelowa 🙂 Moglam zostawic Paulince ja i malego misia w inkubatorku, zeby troche pachnialo domem.

Wszystkim innym i kazdemu z osobna dziekuje nadal za zyczonka i zachwyty. Tez uwazam, ze moje dziecko jest cudowne. A jak pachnie!!! 😲 Chyba wiem, co to znaczy, ze dzieci wydzielaja jakis rodzaj substancji, ktory kreci ich mamy. Nie moge sie nawachac!!! Napatrzec swoja droga  😜


ash Nie wiem, czy ci to pomoze, bo ja tylko romansuje z laktatorem, ale tez mialam podobny temat. Generalnie zawsze mialam wrazliwsza prawa piers i przelozylo sie to na karmienie. Z lewej strony sika rzeka mleka, a z prawej po prostu leci i jest zdecydowana roznica pomiedzy iloscia mleka i wielkoscia piersi (mam teraz podwojny laktator, ktorym odciagam mleko rownoczesnie). Polozna polecila mi odciagac z prawej piersi mimo wszystko odrobine wiecej i dluzej, niz z lewej dopoki sie nie unormuje. Dzis jest juz 2 dzien i powiem, ze widze roznice i mam nadzieje na rowne cycki  😉 😉

I jeszcze raz powtorze, ze jestem szczesliwa,iz kopnelam moje obawy w zwiazku z karmieniem w d.. i zdalam sie na instynkt macierzynski! Rozpiera mnie wewnetrzna duma, ze moje cialo zapewnia dziecku wystarczajaca ilosc najlepszego w swiecie jedzonka  😍

Co do gotowania na parze, to ja tez mam taka wkladke do garnka i nie planuje raczej kupowac extra parowara. Mimo wszystko taki zestaw myje sie duuzo szybciej, niz jakies extra urzadzenia.
slojma   I was born with a silver spoon!
20 lutego 2015 11:39
Pandurska- o widzisz ja pieluszki nie znalazlam w takim wzorku.  Chcialam Ci powiedziec ze fajnie czytac taka pozytywna energie bijaca od ciebie tym bardziej ze mialas wiele obaw ale jak sama instynkt robi swoje 😜 Dla mnie teraz mega uczuciem jest gdy Vivi sie do mnie usmiecha I swiadomie dotyka.
Podoba mi sie ten zachwyt nad zapachami 😀
A masz istna Calineczke 🙂
Bycie Mama Ci sluzy!!! Z waszego wspolnego zdjecia bije to o czym piszesz w swoim poscie 🙂

Isuper ze strachy kp poszly w niepamiec 😀
ash   Sukces jest koloru blond....
20 lutego 2015 12:07
demon, bobek, Pandurska, dzięki za rady.
Dzis byłam ściągnąć szwy i doradczyni laktacyjna w szpitalu powiedziała to samo.
Zastoju nie ma, pierś nie boli juz choć nadal jest większa.
Mam ściągać do poczucia ulgi i samo sie wyreguluje.

Raz jeszcze dziękuje!
🙂

Tatus wlasnie wrocil od Paulinki i przywiozl dobre wiesci!! Po pierwsze nie lezymy juz w akwarium, tylko oslonietym do polowy podgrzewanym lozeczku w ciuszkach. Oznacza to tyle, ze moge brac mala tak czesto, jak tylko mi sie zamarzy  😍 Po drugie, mamy kolejne +50g od wczoraj! I po trzecie, dzisiaj bylo drugie obowiazkowe badanie dziecka (odruchy, rozwoj itd.) i wszystko jest w najlepszym porzadku. Jesli dalej tam pojdzie, to naprawde wypisza nas predzej do domu, niz myslimy  😅

slojma Takie pieluszki sa w Pepco za 4,99 😉
Pandurska, ooooo jak się ciesze na takie wieści  😅

[quote author=gacek 🙂 link=topic=96101.msg2296511#msg2296511 date=1424349936]
Błagam powiedzcie ,ze nie zrobię tym jej krzywdy???
[/quote]

gacek nie zrobisz, trzymam kciuki  :kwiatek:

Wrzucam małego agenta i jego samodzielną drogę jak dostać się do ulubionego okna, gdzie widać brum bruma sąsiada.









demon, taaa ja wiem, ze powinnam pisać, ze taki zdolny i w ogóle ale jak patrzę na te zdjęcia to mam serce w tyłku. Jak ty możesz, tak spokojnie patrzeć na to i cykac mu fotki? 😀 Co za szczęście, ze moja sie w ogóle nie wspinała.
demon no nieźle  😁 a ja myślałam że Mikołaj jest agent 😉

ale swoją drogą chyba bym zawał dostała  😵
Ej, no przecież zdążyłaby złapać go jakby co. 🙂
Ja też się zawsze Gabikowi pozwalałam i pozwalam wspinać gdzie tylko zechce i nie raz robiłam zdjęcia w trakcie. Oczywiście z odległości pozwalającej na szybkie wyciągnięcie ręki, czy rzut na ziemię, żeby na mnie wylądował.
Chcę, żeby był chłopakiem-rozrabiakiem, łażącym po drzewach. 😉
Pandurska świetne wieści 🙂

Dziękuję Wam za wsparcie i pomoc w trudnych chwilach. Dzisiaj pierwszy dzień werandowania i myślę, że jak pogoda się utrzyma to niedługo ruszymy w teren, i to prawdziwy teren bo drogę nam koparki zbobrowały - kanalizację kopią.

Dzisiaj wielki dzień, postanowiłam odstawić kapturki i chciałam sprawdzić czy Staś nadal będzie się złościł i czekał na nakładki. Podeszłam do tego bez paniki, z pełnym przekonaniem i mój mały ssak załapał za pierwszym razem. Z obu cycuchów ssał pięknie, nie mógł się odessać normalnie, spodobało mu się, a mi  😍 Czekałam prawie miesiąc na tą chwilę  💃

Pozdrawiamy ze Stasiem!
Julie, złe to zabrzmiało bo demon-matka-trojga, z pewnością wie co robi. Chodzi o to, ze zamiast sprytu podziwiam sprawność. Ja bym nie złapała, a moja w tym wieku na pewno by sie rozkwasila. Biorąc pod uwagę element na kółkach to by sie prawdopod. rozkwasila nawet teraz.

Nada, przystojny ten twój Stasio 🙂
bobek, No, rozumiem.
Ja w sumie też mam pierwszy odruch "nie wchodź, nie rób, zejdź", w obawie żeby się Gabikowi nie stała krzywda. Ale zaraz się hamuję i tylko go asekuruję. 😉
A ja ani nie asekuruje bo nie ma czego, ani nie zabraniam. Co najwyzej zachecam. Jagoda sie nie wspina. Ostatnio wlazla na jakas drabinke na placu zabaw bo wbiegla na nia, rok mlodsza dziewczynka (tak, wbiegla, moja sie wgramolila). To wtedy asekurowalam. Nie dlatego, ze jestem przewrazliwiona, tylko dlatego, ze znam jej mozliwosci, wsrod nich brak jest umiejetnosci wspinania. Podobno ja i moje rodzenstwo tez w zyciu na nic nie wlezlismy w wieku przedprzedszkolnym. Nawet na krzeslo trzeba nas bylo wsadzac ;]
bobek  tak jak zasugerowała Julie wszystko było pod kontrolą,  na wyciągnięcie mojej ręki. Foty robiłam jak wspinał się po raz 20- ty  😉.

Co za szczęście, ze moja sie w ogóle nie wspinała.


Nooooooo, kilka siwych włosów mniej  😁.

kkk trzeba przyznać, że zaczął dosyć wcześnie w porównaniu ze swoimi braćmi przyprawiać mnie o stany przedzawałowe  😉.


Julie ja to się nie ciesze bo mam straszne pobojowisko w związku z tym w domu. Wszystkie krzesła, fotele poodwracane do góry nogami, stół przysunięty do ściany, tak, że nie ma jak jeść, schody na górę zastawione ciężkimi rzeczami, wizualna masakra  🤔 .  Musi tak być bo inaczej nic bym nie zrobiła.
Jeszcze Kajtek za parę lat przegoni Tymka w wspinaczce  😁.

nada jakie oczyska ma Staś  😍

Jak fajnie czytać, że ktoś się tak cieszy z kp  😀
demon Ja tez podziwiam cie za stalowe nerwy  😎 Kajtek cudowny jak zwykle!

nada Ale on paczy!!!  😍

Alez fajnie bylo dzisiaj potrzymac mojego szkraba na rekach w opakowaniu! Wszystkim re-voltowym ciociom chcialam zaprezentowac pierwsze fotki w fancy- spiochach i z cudna minka😉 😉



Pandurska, nada ale macie kurczaczki  😍
dea   primum non nocere
21 lutego 2015 06:56
Jakież to maleńkie 🙂 i te uśmiechy i śmiechy przez sen! A teraz takie wielkie dziecko mam, jak karmię na siedząco to już nie tylko nóżki podtrzymuję, ale i pupa mi zwisa z kolan 😉
Pozdrawki dla mikrusów! 🙂 Strasznie szybko mija ten czas.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się