Weterynarze- opinie o wetach, do kogo w potrzebie

Cake   Początkujący pingwin zgłasza się na służbę B)
13 lutego 2015 17:06

Cake a Ty wiesz, gdzie koń ma kły? Bo w pomyłkę weterynarza po prostu nie chce mi się wierzyć. I co niby zrobił z tymi kłami/okrajkami? A może chodziło o wilczaki?

Skoro nakostniak był widoczny gołym okiem to chyba nie było potrzeby go wykrywać.



Pan Mirosław naprawdę zna się na rzeczy i ogółem dobrze robi zęby i ma świetne pojęcie i nastawienie do koni, a pomyłki każdemu się zdarzają. Skonsultowałam się jeszcze z kilkoma osobami które zaprzeczyły, że to jest kieł, więc po co od razu z takim wyrzutem piszesz?
Jeżeli chodzi o nakostniaka to dało się go łatwo wykryć, ale Pan weterynarz nie powiedział mi nic o nim. Jestem mu i tak wdzięczna za wykrycie urazu w kopycie  😀
Dodaje jeszcze zdjęcie, ów "kła" po robieniu:
Cake   Początkujący pingwin zgłasza się na służbę B)
13 lutego 2015 17:13
Coś sprzęty nieożywione odmawiają posłuszeństwa więc taki mały dopisek:
"edit:Na początku ząb zachaczał i przeszkadzał w jedzeniu! Teraz jest dobrze zrobiony już, jak na 9 letniego konia. Wyżynające się końce zostały spiłowane, ale proszę... czy to jest kieł...?"
Gillian   four letter word
13 lutego 2015 22:34
Cake, przekręć do Jacka Pilcha, może będzie jechał przez Szczecin - lepszego kowala nie znajdziesz 🙂 przynajmniej nie okulawi Ci konia jak lokalny Mistrz.
Kogo polecicie do przebadania końskiego kaszlu? Dokładnie jest to Łuków, pod Siedlcami.
Mazowieckie, to Blanka Wysocka  🙂
Chyba że Podlaskie, to wtedy... nie wiem  :P
Cake   Początkujący pingwin zgłasza się na służbę B)
14 lutego 2015 18:53
Cake, przekręć do Jacka Pilcha, może będzie jechał przez Szczecin - lepszego kowala nie znajdziesz 🙂 przynajmniej nie okulawi Ci konia jak lokalny Mistrz.


Gillian - Mogłabyś podać jakiś namiar? Dzięki  😀
Cake a co miał Ci powiedzieć i jakimś starym nakostaniaku? Skoro przyczyna kulawizny była inna, nie rozumiem.
Cake   Początkujący pingwin zgłasza się na służbę B)
14 lutego 2015 23:23
Cake a co miał Ci powiedzieć i jakimś starym nakostaniaku? Skoro przyczyna kulawizny była inna, nie rozumiem.
 

Nie było żadnej kulawizny, to było ogólne badanie TUV, więc takie informacje są jednak potrzebne

Polecam i jednocześnie nie polecam doktora Mirosława Złoto.
(...) nie wykrył nakostniaka widocznego gołym okiem, tak poza tym to naprawdę dobry vet  😉


nie wykrył widocznego gołym okiem czy nie wspomniał o nim?  😉

ja kiedyś (po badaniu) zapytałam (innego weta) dlaczego nie wspomniał kupującemu o nakostniaku (kupujący o nim wiedział)
odpowiedział, że robiąc badanie TUV skupia się na rzeczach, które mogą mieć wpływ na przyszłe użytkowanie konia, a nie zwraca uwagi na kosmetyczne wady urody
równie dobrze mógłby oceniać i punktować u konia maść czy odmiany, jak TAKIE nakostniaki albo jakieś stare blizny po skaleczeniach nie mające absolutnie żadnego wpływu na użytkowanie



Coś sprzęty nieożywione odmawiają posłuszeństwa więc taki mały dopisek:
"edit:Na początku ząb zachaczał i przeszkadzał w jedzeniu! Teraz jest dobrze zrobiony już, jak na 9 letniego konia. Wyżynające się końce zostały spiłowane, ale proszę... czy to jest kieł...?"



Nie, to ewidentnie nie jest kieł!
Ale z drugiej strony na zdjęciu nie widać - może jednak kieł jest u tego konia? (kieł występuje kawałek dalej czasami)  😉
Cake   Początkujący pingwin zgłasza się na służbę B)
15 lutego 2015 20:39
Zielonaroza ani nie wspomniał, ani nie wykrył. Kostniak w tym wypadku nie jest szkodliwy, ale miał poinformować mnie o wszystkich urazach konia 😉

Co do zęba to na pewno nie jest kieł 😉
a gdzie nakostniak i ile zdjęć robił?
bo to też ma znaczenie, jak pełen TUV miał to być...
Cake   Początkujący pingwin zgłasza się na służbę B)
15 lutego 2015 20:42
a gdzie nakostniak i ile zdjęć robił?
bo to też ma znaczenie, jak pełen TUV miał to być...


Dwa zdjęcia każdej nogi, nakostniak - po wewnętrznej stronie prawej nogi, tuż przy ścięgnach na kości nadpęcia
[quote author=zielonaroza link=topic=199.msg2293672#msg2293672 date=1424032820]
a gdzie nakostniak i ile zdjęć robił?
bo to też ma znaczenie, jak pełen TUV miał to być...


Dwa zdjęcia każdej nogi, nakostniak - po wewnętrznej stronie prawej nogi, tuż przy ścięgnach na kości nadpęcia
[/quote]

8 zdjęć?  🤔

to nie widzę szansy znalezienia takiego nakostniaka na rtg!!!

ilość zdjęć rtg zależy oczywiście od portfela osoby zlecającej badania, ale wg mojego doświadczenia wygląda to najczęściej tak (chów ekstensywny, przy intensywnym kolejność będzie inna) przy małych kasetach (dr Mirek był u mnie raz, z 5 lat temu lub dawniej, może teraz ma inny sprzęt)
1. trzeszczka
2. palec na stojaku z projekcji bocznej
3. staw skokowy x2

czyli już mamy wyczerpany limit 2 zdjęć na nogę  🙄

4. pęcina przednia w projekcji bocznej (skośnej? czasami razy 2)
5. pęcina tylna
6. staw kolanowy
7. nadgarstek x2
8. kręgosłup piersiowy
9. kręgosłup lędźwiowy
10. pęcina w projekcji przedniej

czyli dopiero najwcześniej 20-21 zdjęcie może pokazać taki nakostniak w przodzie lub 22-23 na zadzie  😉

Cake   Początkujący pingwin zgłasza się na służbę B)
15 lutego 2015 20:59
Tak, ale Dr. Złoto dotykał nóg konia podczas próby zginania i mówił, że nogi ma czyste, a jest to do wyczucia pod palcami
Weź sie dziwczyno ogarnij a nie wypisujesz tu jakieś bzdury  🤔wirek:
Jakby to miało jakieś znaczenie to by na pewno wspomniał, większość nakostniaków to wada kosmetyczna.
Sama nie potrafisz wyjaśnić co tak na prawde z tym koniem jest a przyznajesz tu jakieś minusy. A może drugi wet sie pomylił?
Cake   Początkujący pingwin zgłasza się na służbę B)
15 lutego 2015 21:11
Weź sie dziwczyno ogarnij a nie wypisujesz tu jakieś bzdury  🤔wirek:
Jakby to miało jakieś znaczenie to by na pewno wspomniał, większość nakostniaków to wada kosmetyczna.
Sama nie potrafisz wyjaśnić co tak na prawde z tym koniem jest a przyznajesz tu jakieś minusy. A może drugi wet sie pomylił?


Otóż "większość". Jednak wspomnienie o nim nikomu, by nie zaszkodziło. Polecam Pana Mirosława, ale mógłby o tym wspomnieć, nie musisz od razu wyskakiwać z takim "bulwersem" :P
Dodatkowo, skąd możesz wiedzieć czy potrafię czy nie? Nakostniak jest do wyczucia i mógł o tym wspomnieć, jednak nie mówię, że jest to zły weterynarz. Jest bardzo dobry! I jakie minusy? Mowię tylko, że mógł o tym wspomnieć i pomyłka z zębem, ale każdemu mogło sie zdarzyć :P
Wnioskuję po tym co i jak piszesz, że nie masz za bardzo pojęcia.
To zdjęcie które wstawiłaś to też nie wiem co ma przedstawiać, ja tam widzę normalne zęby a miejsce w którym znajdują się kły jest zasłonięte przez język.
Cake   Początkujący pingwin zgłasza się na służbę B)
15 lutego 2015 21:21
Wnioskuję po tym co i jak piszesz, że nie masz za bardzo pojęcia.
To zdjęcie które wstawiłaś to też nie wiem co ma przedstawiać, ja tam widzę normalne zęby a miejsce w którym znajdują się kły jest zasłonięte przez język.


A ja wnioskuje, że nie masz rownież za bardzo rozeznania o co sie rozchodzi. Wiec zostawmy już ten temat. Polecam Pana Mirosława Złoto i na tym to zostawmy zanim zabrniemy za daleko
Tak, ale Dr. Złoto dotykał nóg konia podczas próby zginania i mówił, że nogi ma czyste, a jest to do wyczucia pod palcami


a wspomniał, że ma brzydkie skarpetki?  🙄
bo nogi czyste to nogi czyste
a nic nie znaczący nakostniak znaczy tyle co nie równe skarpetki  😉

[quote author=somebody link=topic=199.msg2293703#msg2293703 date=1424035117]
Wnioskuję po tym co i jak piszesz, że nie masz za bardzo pojęcia.
To zdjęcie które wstawiłaś to też nie wiem co ma przedstawiać, ja tam widzę normalne zęby a miejsce w którym znajdują się kły jest zasłonięte przez język.


A ja wnioskuje, że nie masz rownież za bardzo rozeznania o co sie rozchodzi. Wiec zostawmy już ten temat. Polecam Pana Mirosława Złoto i na tym to zostawmy zanim zabrniemy za daleko
[/quote]

albo pokaż zdjęcie, gdzie mogą być kły?  😉
Cake   Początkujący pingwin zgłasza się na służbę B)
15 lutego 2015 21:39
[quote author=Cake link=topic=199.msg2293683#msg2293683 date=1424033978]
Tak, ale Dr. Złoto dotykał nóg konia podczas próby zginania i mówił, że nogi ma czyste, a jest to do wyczucia pod palcami


a wspomniał, że ma brzydkie skarpetki?  🙄
bo nogi czyste to nogi czyste
a nic nie znaczący nakostniak znaczy tyle co nie równe skarpetki  😉

[quote author=somebody link=topic=199.msg2293703#msg2293703 date=1424035117]
Wnioskuję po tym co i jak piszesz, że nie masz za bardzo pojęcia.
To zdjęcie które wstawiłaś to też nie wiem co ma przedstawiać, ja tam widzę normalne zęby a miejsce w którym znajdują się kły jest zasłonięte przez język.


A ja wnioskuje, że nie masz rownież za bardzo rozeznania o co sie rozchodzi. Wiec zostawmy już ten temat. Polecam Pana Mirosława Złoto i na tym to zostawmy zanim zabrniemy za daleko
[/quote]

albo pokaż zdjęcie, gdzie mogą być kły?  😉
[/quote]
Tak jak wspomniałam, zostawmy już ten temat. Chciałam upewnić sie, że ząb na zdjęciu to okrajek, nie kieł. Kły są dalej umiejscowione. W odstepie od innych zębów.
Użytkownikom które nie wulgarnie poruszyły temat dziękuje i przepraszam za nadmierne zaśmiecanie tematu, ale po to jest. Żeby sie upewniać i edukować :P
Jakie macie opinie dla wet. Kalinowskiego, jeśli chodzi o zęby ?
Cake, przepraszam bardzo, ale nikt tu nie był wulgarny.
Co do faktu pomylenia okrajków z kłami przez dr Złoto - nie wierzę w to ani trochę...
A nakostniak powstaje z dnia na dzień. Możliwe, że koń nakostniaka nie miał w chwili badania.

[quote author=Cake link=topic=199.msg2293683#msg2293683 date=1424033978]
Tak, ale Dr. Złoto dotykał nóg konia podczas próby zginania i mówił, że nogi ma czyste(...)


a wspomniał, że ma brzydkie skarpetki?  🙄
bo nogi czyste to nogi czyste
a nic nie znaczący nakostniak znaczy tyle co nie równe skarpetki  😉
[/quote]

Nogi czyste = nogi bez opojów i widocznych urazów . Nie ma to nic wspólnego z czystością skarpetek  🤔wirek:
Cake, Gaga ma oczywiście rację. Nakostniak naprawdę potrafi "wysycić" się błyskawicznie. Zdarzyło mi się w czwartek sprawdzać szczegółowo nogi swojego zwierzaka i były zupełnie czyste, w niedzielę w tym samym miejscu było już widoczne gołym okiem zgrubienie. Rozmawiałem o tym z końskimi wetami i to  nie jest nic nadzwyczajnego. Delikatnie zwrócę uwagę, że jeśli ten nakostniak był tak widoczny np. już w chwili badania, to kupujący konia powinien go zauważyć i bez lekarza, ew. zapytać.
desire   Druhu nieoceniony...
20 lutego 2015 06:19
natka55, jest ok, ale możesz się na niego nie doczekać...
Z dr Kalinowskim jest czasem ciężko się umówić na konkretną godzinę.  Dlaczego,  bo jest wzywany do 1 konia a jak już przyjedzie to pół stajni od razu przypomina sobie o potrzebie konsultacji z doktorem.  Pan dr Kalinowski jest przemiły i najczęściej ulega prośbom zainteresowanych i z wizyty powiedzmy 30 minutowej robi się godzina i tak x razy w ciągu dnia.  Potem robi się duże opóźnienie w stosunku do pierwotnych ustaleń.  Dlatego czasem w danym dniu nie można się na niego doczekać.  Jesli sprawa nie jest pilna i nagła to ludzie czekają lub przekładają terminy. A jak wizyta weterynarza jest potrzebna na już to trzeba mieć jeszcze innych weterynarzy na liście kontaktów.
maliniaq   Just do your job.
28 lutego 2015 12:24
Ma ktoś może adres email do dr Dariusza Polakiewicza? Wysyłam wiadomość na ten podany na stronie (weterynarz@leczenie-koni.pl) i cały czas mi wiadomości zwrotne przychodzą, że wiadomość nie może zostać wysłana. Może ktoś ostatnio coś pisał do dr?  😉
maliniaq,  a nie wolisz zadzwonić?


Czy dr Bestry pojawia się także w małopolsce?
Pojawia sie
uff to dobra wiadomość, będę dzwonić 🙂
maliniaq   Just do your job.
08 marca 2015 12:36
Czardasz nie chciałam dr zawracać głowy kolejnym telefonem, a po wcześniejszej rozmowie tel uzgodniliśmy, że mam podesłać mu zdjęcia jednego z stawów, nie pytałam o email bo myślałam, że ten na stronce zadziała, ale już załatwiłam sprawę  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się