Kącik WEGE DZIECI oraz matek/ciężarówek myślących "alternatywnie" :-)

Ma sens w przypadku, gdy plamy nie znikną. Żeby się przekonać co jest winowajcą. 🙂
dea   primum non nocere
26 lutego 2015 09:23
kenna - psze pani, ale on się zaczyna? 😉 to już nie pms, to przedszkole... niedługo osiągniemy poziom dojrzałości niemowlęcy, a tu chyba (dorosłe) matki rozmawiają, nie same dzieci?... 🙂
Komentarz o słoneczku i wyluzowaniu jest do wszystkich. Padło na ostatnią agresywną wypowiedź, bo akurat do niej się też merytorycznie odniosłam. Zwyczajnie mi smutno jatki czytać, bo myśląc o tym wątku, myślałam raczej o dzieleniu się doświadczeniami z rozszerzania diety bez mięsa, z BLW, inne alternatywy też, ale informacyjnie.

Dla rozluźnienia moje rodzinne klimaty - otóż mój wujek, lekarz, oczywiście za moimi plecami, nadaje mojej babci, że chustą upośledzam rozwój ruchowy małej. Cóż, neurolog dziecięcy nie zgadza się z diagnozą, ze spokojem stwierdziła, że większość swiata dzieci nosi, nie wózkuje i pochwaliła małą za fajny rozwój. To nie był mój argument 😉 Wcześniej się jeszcze wujek zamartwiał, że żółć mnie zaleje, jak nie będę tłustego mięsa trzewiom dostarczać. Też nie do mnie to mówił. Czy zabijam dziecko wege-ciążą i wege-cyckiem, nie wiem, jeszcze nie dotarło do mnie. Aż dziwne 🙂 Fajnie, że to nie moi rodzice (którzy mięso jedzą, ale nie kwestionują moich wyborów), może mnie to bawić. Opowiadam znajomym i mamy bekę - wujek został "tym wujkiem od żółci" 😉 a znajomi również mięsożerni - i też dobrze.
Julie ale mi chodzi o to czy nie lepiej po prostu wtedy mleka nie dawać - żadnego. Wątpię żeby nasze dzieciaki zaakceptowały smak mleka ryżowego w miejsce krowiego bo to po prostu zupełnie nie to samo 😉
dea, Gdzie jest jakaś agresywna wypowiedź...? Bo ja nie widzę.  😡
A wujek niezły...  😵 Jak Ty to znosisz? Ja bym nie umiała nawet wysłuchać. No, może jeszcze zależy jakim tonem on się z Tobą swoimi przemyśleniami dzieli, ale ja bym chyba nie zniesła. 😉

gwash Nie wiem, może jest to dobra myśl. Ja ogólnie dość mocno Gabikowi ufam, myślę że jego organizm sam mu podpowiada czego potrzebuje. Z ilością mleka tylko zdecydowanie przegiął. 😁 A tak, to on się całkiem zdrowo odżywia. Ze słodyczy najbardziej lubi ogórki kiszone, oliwki, pomidory, rodzynki, orzechy, pestki dyni...

Ojej, dea coz za przeczulenie? 😀 Wujek masakra, podoba mi sie 😀

Mysle ze mm problemu nie rozwiaze, bo jest robione ze sproszkowanego mleka - czyli sklad ten sam, plus modyfikacja zeby je sproszkowac, plus dodane sztuczne dodatki. Nieeeeeeeeee 🙂 To juz lepiej mleko w malych ilosciach... No chyba ze sojowe mm, chociaz taki sam syf tak naprawde.

A co do wykluczenia mleka mi sie wydaje ze po prostu krazy stereotyp ze mleko jest dla dzieci super - to samo np dla kotow. I nie wiem czemu, uwaza sie ze po odstawieniu mleka matki nalezy podawac mleko krowie. To nie jest tez tak, ze nie wolno i kazdy zreszta robi jak uwaza, ale moim zdaniem lepiej jest po prostu nauczyc dziecko pic wode/herbate/soki, bo etap mleka ma juz za soba i mleko krowie niczego nie zastapi (a wrecz po poczytaniu tego i owego moze bardziej zaszkodzic, mimo ze efekty nie sa widoczne z dnia na dzien) - w takim sensie nie dawalabym mleka dziecku, bo nie jest potrzebne. Nie jest to absolutnie zadna wegan propaganda, chociaz rozumiem, ze jak cos kogos kluje to moze to tak odbierac  😁 😉
Czlowiek wiem ze jest istota lamiaca wszelkie prawa natury, ale faktem jest, ze zadne zwierze mleka po odstawieniu cyca nie pije..

Sens roslinnych mlek jest taki sam jak sens roslinnych margaryn np 🙂 Troche sie nie da rozmawiac o sensie, bo dla jednego taki ma, dla drugiego nie 🙂

Co ja bede chciala zrobic to wlasnie absolutnie nie dawac dziecku mleka, ale przetwory w rozsadnych ilosciach na pewno.
No dobrze ok, roślinne margaryny zastępują zwierzęce tłuszcze ale to i to to jednak tłuszcze 😉

A mleko ryżowe nijak się nie ma do krowiego, zupełnie inny skład. To nie jest odpowiednik, nie może służyć stricte jako zastępstwo, o to mi chodzi 😉
dea, sorry, ale jatki i agresję to chyba tylko Ty widzisz. Jak Ci smutno, to porzuć swój pms i popatrz, jaka ładna wiosna się robi 😉


nerechta, z tym mlekiem, to gdybym wiedziała, że się przewrócę, to bym się położyła... Gdyby mój mały jadł od zawsze normalnie i nie bałabym się, że bez mleka padnie z głodu, bo 12h nic w dziobie nie miał, to bym zrobiła po odstawieniu od mojego mleka szlaban i tyle. A tak.. po takim czasie mega trudno jest walczyć z przyzwyczajeniem (psychicznym) do picia mleka przed zaśnięciem. A problem u nas (chyba) podobny do Julie - przebiałczenie (tylko na buzi).
Ze stereotypem mleka dla kotów potwierdzam - chyba jestem jedyną osobą w okolicy, której koty nie piją mleka, mają się jak pączki w maśle, żyją i nie s.ają na kilometr 😉
dea   primum non nocere
26 lutego 2015 10:11
Oj tam przeczulenie od razu, spacer w slońcu wam zaszkodzi? tak tylko radzę, bo sama stosuję  😎 w chuście  😀iabeł:
kenna - ja wiem, że baba czasem musi  :kwiatek: Mam nadzieję, że juź Ci dobrze. Dziękuję, na pms nie cierpię 🙂

Julie - całkiem łatwo mi przychodzi to znosić, boo... to nigdy nie jest do mnie  🤣 Dociera okrężną drogą, przez osoby trzecie. Przy mnie wujostwo obrabia tyłki innym. No, tacy są. Dzięki temu mogę zazwyczaj olać, a jeśli mi się chce, przygotować się na odpowiedź. Dziś mam w planie wykonać telefon i mimochodem zahaczyć temat chusty. Ciekawe co usłyszę.

Mnie ciężko by było nie dawać mleka, bo sama lubię... choć fakt, że bywały okresy, że całkiem znikalo z mojego jadlospisu na kilka miesięcy, bez powodu. Później znów faza na mleko. Nie wiem, zobaczymy czy małej dam. Póki co, daleko do tego, ma moje. Choć mama skomentowała z troską moje zdojone, że jakieś takie wodniste. Dziecko rośnie, to mu widać ta woda służy 😉
Ciekawe co powie jak zapytasz bezpośrednio. 😁

Z tym nieszczęsnym mlekiem krowim, to "problem" nie polega tylko na tym, że jest to pokarm/napój jak każdy inny.
Ciepłe mleko kojarzy się z usypiającym błogostanem, takim jak przy piersi.
Gabik zaczął pić więcej butli po odstawieniu od ciucia, to chyba normalne. Po prostu lubi walnąć ciepłą flachę mleka na sen i nie widzę w tym nic złego, czy szkodliwego.
Od dziś jedna butla przed snem i koniec! Myślę, że będzie dobrze.
A w ciągu dnia, już od wczoraj daję mu ciepłą herbatkę malinową z odrobiną miodu, zamiast mleka i jest git. 😀

<edit> O, właśnie raczył zasnąć wypiwszy ciepłej herbatki. Super.  😅 On już niby mi nie śpi w dzień, ale dziś wstał o 5.30, więc nie ma się co dziwić. 😉
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
26 lutego 2015 11:03
nerechta, z mlekiem niestety jest taki problem, ze nie ma chyba innej substancji plynnej, ktora moznaby uznac za jedzenie a nie picie. Dzieciom malym nie daje sie mleka do picia, do zaspokojenia pragnoenia- przeciwnie, moj dziec po mleku zada picia i wypija drugie tyle wody z sokiem jablkowym. Mleko jest po prostu posilkiem, ktory mozna podac w kazdej sytuacji- dziecku sennemu, z bolacym gardlem, zmeczonemu, rozzalonemu, bo latwo 'wchodzi'. I to jest czasami wybor, ze albo mleko albo nic.

Edit- a nie, jest jeszcze wywar warzywny i rosol. Pytanie jak z kalorycznoacia  i wartoscia?
A może dzieciom  można zaserwować zamiast mleka picia jaglane? Coś na kształt koktajlów Smakoterapii: jasnego albo jagodowego. To takie właśnie skrzyżowanie picia i jedzenia. A sama ostatnio popijałam "kakao"* 😉 To takie właśnie comfort food - a bez dodanego cukru i bez mleka. Może któreś dzieci też by polubiły?

* Do garnuszka wędrują:
szklanka mleka roślinnego
kilka suszonych daktyli
łyżka kakao (w przypadku dzieci raczej karobu)
Podgrzewamy, blendujemy, żeby zrobiło się lżejsze i pijemy. A, można dodać troszkę oleju kokosowego, to będzie treściwsze.
slojma trzymam kciuki. Ja przymierzam się do kupna pierwszej chusty w życiu i chyba zdecyduję się na tkaną, ale nie wiem jeszcze jaką firmę i skład materiałowy wybrać. Obawiam się trochę tego motania, o doradcę chustowego na moim odludziu chyba będzie ciężko więc sama będę musiała ogarnąć temat.

Doradzicie na jaką chustę się zdecydować chusto-mamy?
dea   primum non nocere
26 lutego 2015 12:14
nada przede wszystkim szukaj używanej. Ciut tańsza, ale - co ważniejsze - złamana, czyli miększa. Łatwiej i mocniej się dociąga. Ja mam natibaby, niestety nowa była, i używaną didymos. Wolę tę drugą 😉 ale natka taż jest dobra.

Hehe, moje zimmobilizowane chustą dziecko właśnie przeturlało się przez pół pokoju. Opanowała dziś w pełni świadomy obrót na plecy. Widziałam jak eksperymentuje z przenoszeniem ciężaru metodą przechylania główki - w jedną, drugą stronę, główka i rączka trochę do góry. A później troszkę mocniej, fik na plecy i uśmieeech 🙂 Poszłam po herbatę, po powrocie znalazłam ją pod suszarką z praniem. Po dwa obroty musiała zrobić. Chusta może nie wystarczyć do unieruchomienia. Muszę kupić dużo srebrnej taśmy  😁

Edit. Tak sobie jeszcze myślę, że moje dziecię ma fajny sposób na skoki rozwojowe - więcej śpi i więcej cycka. Ostatnio chodzi spać ok. 18:30, budzi się między 6 a 7. Oczywiście w nocy je. Płaczów w zwiększonej ilości brak, tylko przy zębie płaczliwa była. Fajnie gdyby jej tak zostało. W sumie mnie się zdarzało przesypiać stresy.
dea, popatrz:
- jakaś kumpela Młodej 🙂
dea   primum non nocere
26 lutego 2015 12:31
Sympatyczny filmik 🙂 Fascynujące jest oglądanie tego krok po kroku na żywo... Aż do, nomen omen, kroków 🙂
Gdyby nie Wy to klęłabym na czym świat stoi  👿 Po urodzeniu Stasia na gwałt pożyczyłam laktator mini electric medeli od koleżanki. Po tygodniu stwierdziłam, że kupię swój, nowy i to był największy błąd. Nowy okazał się gorszy od starego. Silniczek łapał dziwne obroty no i co najważniejsze ciągnął duuużo słabiej. Żeby nie wyjść na schizofreniczkę pożyczyłam jeszcze jeden mini electric. Mając w domu 3, zrobiłam testy no i okazało się, że ten nowy jest najsłabszy, ciągnął tak jak te stare na najmniejszych obrotach. :/

Zareklamowałam po 4 dniach od kupna. Wysłano laktator do serwisu medeli, gdzie stwierdzono, że laktator i silniczek są sprawne.  😵 Dzisiaj dostałam maila, że laktator odesłano, a reklamacja jest negatywna. Telefonicznie też nic nie dało się wskórać bo serwis i jego opinia są najważniejsze i niepodważalne.

Gdybym wiedziała, że nowe laktatory są słabsze od nowych to kupiłabym używany, a tak zostałam z nowym, który mogę wyrzucić do śmietnika 🙁
dea, popatrz:
- jakaś kumpela Młodej 🙂

Słodkie! Dalej jest następny, Crawling. Nagrywajcie swoje szkraby, to tak szybko mija! Cieszę, się że nagrywałam i mam podobne pamiątki:
Tu miał równo 6 miesięcy.

Ciekawe skąd ta plama na główce dziewczynki z filmu... Pewnie będzie co raz mniej widoczna z wiekiem i przykryta włoskami.

dea, Ile Twoja dziecina ma teraz dokładnie?

nada, Co za pech! 😵
A co do wykluczenia mleka mi sie wydaje ze po prostu krazy stereotyp ze mleko jest dla dzieci super - to samo np dla kotow. I nie wiem czemu, uwaza sie ze po odstawieniu mleka matki nalezy podawac mleko krowie.
A jednak cos  w tym piciu mleka jest. Moja corka po odstawieniu od cyca (miala ponad 2 lata) po prostu rzucala sie na mleko krowie. W pierwszych dniach potrafila wypic po 0,8 litra! Wczesniej zdarzalo jej sie wypic lyczek, dwa, na wiecej nie miala po prostu ochoty. Teraz pije co kilka dni kubek albo pol.

Dziewczyny, pani myk mi zameldowala, ze skonczyla czytac "Polityke karmienia piersia" wiec jezeli ktos chce przeczytac to piszcie do niej. Ksiazka jest naprawde ciekawa. polecam.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
26 lutego 2015 13:21
Diakonka  a czy masz jakieś informacje o stosowaniu wit C o której piszą w linku przez kobiety karmiące?


Nic a nic.
W ogóle sorry, ale jestem na maksa wkręcona w chusty 😜, obczajam w necie od dwóch dni i nie mam czasu na revolte 😉
Kupiłam już dwie nowe (pierwszą Little Frog sprzedałam) - tzn jedna nowa jedna używka cuuuudownie miękka i szukam kolejnej 😜 To wciąga jak czapraki  😉


nada, koniecznie bawełniana, splot skośno - krzyżowy, najlepiej używana, pasiasta - łatwiej się na niej nauczyć. Tańsze marki - Lenny Lamb, Little Frog. Droższe nieco, choć i tak jeszcze nie najdroższe - Storchenwiege, Didymos. Potem możesz rzucić się na coś z wyższej półki.
Na allegro widziałam fajnego pasiaka.
dea Ej, co do chusty i noszenia, to nie wiem, czy pamietasz, ale moja tesciowa-pielegniarka na wiesc, ze kupilismy nosidlo stwierdzila, ze napewno udusimy dziecko! Naogladala sie jakiegos reportazu ze Stanow, i jest swiecie przekonana, ze oprocz wad rozwojowych w nosidle/chuscie poddusza sie dzieciaki  😂 😂 Troche spuszczam w kiblu to jej gadanie... Chociaz ostatnio mnie trafilo, kiedy stwierdzila 3 dni po porodzie, gdy wyszlam zaryczana ze szpitala zostawiajac tam Paulinke, ze nie moge plakac, bo moje mleko bedzie kwasniec i dziecko bedzie chore  🙇 🙇

nada Szkoda, ze nie mieszkam w PL, bo bym ci oddala moj traktor- Medele Mini Electric starej generacji. Nigdy w zyciu nie bede sobie masakrowac tym cyckow. Niestety w ogole mi nie podpasowal. Jak mi kiedys nie przedluza recepty na Medele Symphony z apteki, to kupie sobie chyba sam silniczek do Swinga. Reszta zestawu tzn. butelki i wezyki sa juz dla mnie na zawsze. Odciaganie z tym urzadzeniem, to jak przyjemna randka letnim wieczorem  😎

bobek - Ale też ponoć długość karmienia piersią na świecie jest daleko dłuższa niż u nas, w zachodniej cywilizacji. W krajach mniej rozwiniętych karmienie do 3 roku życia, czasem dłużej nie jest niczym dziwnym. Więc może to kwestia tego? Że odstawione od piersi dziecko np w wieku roku, czy dwóch jeszcze potrzebuje tego mleka w jakimś stopniu? I krowie jest wtedy jednak czymś co je zastępuje.
Poza tym nasz gatunek jednak wyrobił sobie częściową tolerancje mleka u osobników dorosłych. Szybkie udomowienie bydła itd się do tego przyczyniło. Pod tym względem różnimy się np od kotów - choć nie każdy człowiek będzie tolerował mleko w równym stopniu.

Ja wiem, że jako dziecko lubiłam mleko, potem zaczęłam się na nie uczulać i dopiero jako nastolatka z powrotem wróciłam do picia mleka, ale już mniejsze ilości. Odkąd przeszłam na wegetarianizm ograniczyłam mocno nabiał, ale ciągle lubię zjeść sera żółtego i mam czasem tak, że pije szklankę ciepłego mleka/kakao wieczorem do śniadania. Ale jak przesadzę - np oprócz tego zjem owsiankę albo jaglankę na mleku krowim to widzę to po skórze. Mleko a szczególnie już ser trochę uzależniają... ja wiem że nadmiar mi szkodzi, ale nie umiem przestać, bo zwyczajnie to przyjemność.
ech, znam ten bol... 🙂

Dziolchy, a co byscie powiedzialy na jakis kacik sprzedam/oddam/pozycze/wymienie? Nie wiem troche jak by to mozna bylo rozwiazac, moze po prostu w postach? Czasem piszecie ze nie uzywacie juz tego czy tamtego, czy cos chcialybyscie kupic - co wy na to?
przecież jest bazarek
nerechta, Na pierwszej stronie wątku dzieciowego, na samej górze masz link. Trzeba sobie nabić trzy posty, żeby coś dodać. Zdjęcia trzeba wstawiać na jakiś zewnętrzny hosting.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
26 lutego 2015 15:22
Te jest tak ze to co jest w sklepowym mleku uht nie ma zbyt wiele składników odżywczych - dla mnie to taka zabarwiona woda.. Niestety o mleko świeże od krowy w dzisiejszych czasach trudno. W większych miastach sa mlekomaty i ja się staram pic mleko z nich - choc niestety jest droższe.


To mleko z mlekomatów jest tak samo rozrabiane wodą. Może mniej niż to kartonowe, ale jednak.
A ja już miałam nadzieję, że w ciąży jesteś. 🙁
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
26 lutego 2015 16:45
Nie dobrze jest tak ludziom źle życzyć 😉
Ja akurat nie myślałam o Twoim szczęściu, tylko o swoim.
Weselej by było w wątkach dziecięcych, jakbyś w nich częściej bywała. 😁 😉
No nic... Poczekam. 😉
dea   primum non nocere
26 lutego 2015 18:14
Julie - hehe, no z Gabikiem nudno nie jest 😉 Dołączam do fanów Twoich wpisów i Twojego rodzicielstwa. Bez podlizu, mniej więcej tak sobie wyobrażam swoje. Zobaczę co mi wyjdzie w praktyce 🙂 Odpowiadając na Twoje pytanie - moja Grzdylla ma pół roku i 8 dni dokładnie.

Do wujka od żółci  😁 zadzwoniłam, pogadałam z ciocią (chwaląc się jej zębem, bo ona jest stomatologiem) - generalnie temat jakby nie istniał  😎 Inaczej - wykręciła kota ogonem, że to moja mama się jej skarżyła na chustę.

Pandurska - kwaśniejące mleko mocne, ten tekst bije wujkową żółć moim zdaniem. Wyobraż sobie jak potem musi boleć dojenie tego, ten twaróg wyciągany laktatorem...
dea Bo to trzeba miec takie specjalne sutki, zeby daly rade przepuscic ser ;D

Pielegniarka potwierdzila dzisiaj, ze jak osiagniemy magiczna wage 2200g, to wypisza nas do domu!!!  😅 😅 😅

Z tej radosci nakrecilam filmik: 


😍 😍 😍
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się