Kącik WEGE DZIECI oraz matek/ciężarówek myślących "alternatywnie" :-)

My kupujemy te:
http://www.bioplanet.be/bio/nl/product_foto/44357/holle-babypap-rijstvlokken--4m-250g
http://www.bioplanet.be/bio/nl/product_foto/39360/holle-babypap-met-gierst-4m-250g
http://www.bioplanet.be/bio/nl/product_foto/39359/holle-babypap-van-spelt-4m-250g
Poza tymi trzema nie ma nic innego w sprzedazy, wiec mysle, ze te sa bezpieczne. Myslisz, ze dopusciliby do sprzedazy w Belgii, gdyby byly jakies niejasnosci i problemy? Hmmm... Zaraz poszukam jeszcze na tutejszych stronach www co pisza na ten temat...

Dopisek: Znalazlam. Do zwrotu sa nastepujace partie (http://www.holle.ch/de_DE/ueber-uns/aktuelles#14085):
Holle Bio-Babybrei Hirse, Charge (seria) L13219, MHD (data przydatnosci do spozycia) 30.4.2015
Holle Bio-Babybrei Hirse (mit Reis), Charge (seria) L14103, MHD (data przydatnosci do spozycia) 30.11.2015
Holle Bio-Babybrei Hirse Apfel-Birne, Charge (seria) L13239, MHD (data przydatnosci do spozycia) 30.04.2015
Opakowania, ktore mam w szafce sa z data przydatnosci do 2016. Kaszki Holle kupujemy od kilku miesiecy. Mam nadzieje, ze poprzednie nie zawieraly zadnych swinstw  🤔 😲
Dodo, dzieki jeszcze raz za zwrocenie uwagi. Tak sobie mysle, ze po tej wpadce to juz chyba ich systemy kontroli musza byc naprawde wysrubowane... Z drugiej strony jakis tam niepokoj jest, chyba bede probowala namowic J na manne (choc on za nia nie przepada :/)
martik podawalam niedawno stronke http://www.1000dni.pl/, sa skrypty odnosnie odzywiania i potrzeb i jadlospisy - wiadomo ze nie sa idealne, ale dadza Ci pojecie np z tymi porcjami 🙂

Apropos tych kaszek... Ostatnio zaczelam zwracac uwage na wszelkie "jedzonko" dla niemowlakow/dzieci w sklepach i szczerze jestem przerazona 😀 Nie wiem, czy odzywa sie we mnie glos sknerusa  😁 ale po prostu ceny wszelkich kaszek, przecierow, obiadkow sa dla mnie absurdalne! 150 g przecieru z jablek i gruszek - 3 zl, "obiadek" 5-6 zl za niecale 200 g, jakas kaszka z "owocami" (taaa) 7-10 zl. Pomijajac kwestie cen, co to sa za owoce w tych kaszkach, o sztucznych witaminach i innych dodatkach nie wspominam?! I tak sobie mysle, dzizas, chocbym miala nie spac po nocach moje dziecko nie bedzie jadlo niczego ze sloiczkow... Bede dzielnie wrzucac owoce i warzywa do termomixa i gotowac manne i jaglanke 🤣

Demonie a moze zrob jakies szkolenie z macierzynstwa? 😀
nerechta, tak, widzialam juz wczesniej, dziekuje. Ale jak zwykle- to sa jakies wytyczne, zalozenia a ja jestem spragniona wymiany realnych doswiadczen 😉 Plus na tej stronie jest test na to, czy dieta dziecka jest prawidlowa i mi zawsze wychodzi (niewazne co wpisze), ze za duzo jest wapnia... 🤔
Dobrze, ze takie kompendium jest ale ja jestem ciekawa jak inne mamy sobie radza z komponowaniem jadlospisow.

Co do sloiczkow, to my z dwoch powodow nie podajemy:
1. wg moich i TZ doznan smakowych tego sie nie da przelknac
2. cenowo strasznie drogie.
martik Ano wlasnie z ta osobna szczepionka p. odrze. Musialam zaszczepic sie w tamtym tyg. przeciwko, bo mi zapowiedzieli na oddz. neonatologii, ze mi nie wypisza Pauliny do domu, jesli tego nie zrobie. Chodzi o epidemie w Berlinie, ktora przesuwa sie w nasza strone. Odra moze byc bezposrednim zagrozeniem zycia dla takiego noworodka, jak moj i stad ten szantaz. Teoretycznie przymusu nie ma, ale odpowiednie instytucje maja swoje narzedzia, zeby wyegzekwowac to, czego chca  🙄 Nic to, moze nie umre, a wazniejsze jest dla mnie zabranie dziecka do domu, niz walka z instytucjami w tym momencie.

kenna Moim zdaniem to nie jest przepsychologizowanie, tylko jakies tam swiadome postepowanie, ktorego albo sie podejmujemy, albo nie. Dla mnie zwracanie uwagi na takie rzeczy jest wazne, gdyz w toku edukacji wyzszej pokazano mi konsekwencje oddzialywania blahostek na pozniejsze zycie to raz, a dwa uwazam osobiscie, ze pozywienie w pierwszej kolejnosci powinno spelniac swoje nadrzedne fukcje, czyli odzywiac, a nie zaspokajac zachcianki.

bobek Oj mi tez daleko od postawy nauki samodzielnosci takich malych dzieciakow. Chodzi mi bardziej o postawe, jaka opisala demon. Kwestia karmienia piersia i poczucia bezpieczenstwa u dzieciaczkow wydaje mi sie tak oczywista, ze nie bede tego komentowac. Dla mnie to inna para kaloszy.

mac Tez czesciowo podzielam twoje zdanie odnosnie "comfort food"- w dzisiejszych czasach nie da sie tego uniknac. Tez jadam chetnie b. smaczne rzeczy i jeszcze chetniej gotuje 😉 Chodzi tutaj bardziej o proporcje wartosci odzywczych i komfort. Jesli te relacje sa zaburzone, to mamy potem spoleczne potworki, czyli osoby odzywiajace sie tylko frytkami, chipsami i cola, na ktore istnieje w pewnym sensie przyzwolenie. Natomiast osoby swiadomie wybierajace zdrowe jedzenie (patrz np. Julie i jej przeprawy z niedawaniem cukru Gabikowi oraz reakcje otoczenia) otrzymuja czesto latke odmienca i sa usilnie nawracane na wlasciwa droge przez rzesze ciotek, wujkow i babc.Ci z kolei sami jedza czesto gesto byle jak usprawiedliwiajac swoj poped do powiedzmy slodkosci hem, hem.. zapotrzebowaniem organizmu na cukier  😂 I tak sie zamyka kolo.

Nie zrozumcie mnie zle, iz uwazam, ze dawanie mleka jako uspokajacza w dziecinstwie przeklada sie bezposrednio na wyzej wymienione zachowania. Zeby potwierdzic ta teze, trzeba byloby pogrzebac troche w pracach naukowych. Niemniej jednak posiadajac wiedze w zakresie powstawania pewnych schematow zachowan mozna wywnioskowac, ze jest to wysoce prawdopodobny poglad.
Julie ksylitolu nie powinno się podawać dzieciom poniżej 3 roku życia.

A to nie jest tak że szczepionka na odrę zawiera żywy wirus więc osoba zaszczepiona sama staje się nosicielem przez pewien okres? Czytałam o odrze poszczepiennej u niemowlaka zarażonego od starszego rodzeństwa.
dea   primum non nocere
02 marca 2015 16:56
martik - a nie chcesz spróbować kaszek też robić? Ja mam na razie pomysł, być może nierealny, mielenia w młynku do kawy np. kilku łyżek brązowego ryżu.

Z krzesełkiem przy BLW  nie tyle chodziło mi o czas wyjęcia, co o sensownie brzmiący zakaz podnoszenia krztuszącego się dziecka do góry (można jeszcze głębiej wpakować ciało obce). Jak wyjąć, nie podnosząc??

Mała regularnie sięga do moich talerzy, kiedy przychodzę do niej jeść. Chciałabym, żeby już usiadła, ciekawa jestem jej reakcji na ciamkanie jedzenia 🙂
Według mnie krzesełko do blw powinno mieć błyskawicznie zdejmowany blat. Z tego powody antilop odpadł w przedbiegach, dla mnie wyjmowanie z niego Grzesia jak już ma okazję zasiadać w nim w jakiejś kawiarni jest wysoce upierdliwe i niewygodne.
Iridilla, a sa takie ktorym da sie szybko zdjac caly przod tak zeby nie wyjmowac dzieciom nog z tych otworow? Nie wiem czy jasno napisalam... 😉
dea   primum non nocere
02 marca 2015 17:33
No właśnie, coś, z czego nie trzeba wyjmować dziecka "do góry".
Idrilla, a dlaczego do 3 r.ż. nie podajemy ksylitolu??
Bobek daleko mi do wyznawcy  teorii z cyklu "niech sie uczy samodzielności", a mimo to moje dzieci z butlą nie zasypiały  😉. Nie były tego nauczone.
Zasypiały ze mna w łóżku przytulone do mnie, a nie do butelki z mlekiem. I na pewno w ten  w naturalny  sposób odnajdowały komfort spokoju i poczucia bliskości. Także to nie jest tak, że butla z mlekiem ( jakimkolwiek) jest jedynym i naturalnym sposobem ukojenia nawet jeżeli tak sie działo przy piersi  😉.  Dla mnie to są dwie różne sprawy.
Ja też nie chce sugerować, że to najgorsza rzecz jaka się moze dziecku przydarzyć, tylko, że jest zbędna.

To ze zbędna to ja wiem bo moja nigdy z butli nie pila i od momentu odstawienia usypiała bez problemu na przytulania albo przytulania + Tuwima😉 chodziło mi o to, ze jeżeli zakładam, ze cycek na uspokojenie nie jest zły i nie prowadzi do złych nawyków w przyszłości, to dlaczego miałaby prowadzić butla?

Moja ostatnio pije więcej tego mleka, potrafi wrabac tak z 300 ml, a czasami ma takie okresy, ze np przez tydzien w ogole nie prosi. Kupuje tylko w butlach z krótkimi terminami.

Idrilla, gdzie czytałas o tej odrze? Właśnie jest dyskusja na ten temat w wątku o szczepieniach. Tez gdzies sie otarlam o te informacje z odra poszczepienna ale teraz przeglądałam oficjalne dane i piszą ze nie ma możliwości takiego zarażenia jak piszesz.
Oczywiście, że są krzesełka gdzie nie trzeba dziecka wyciągać do góry. Sami takie mamy http://www.meblobranie.pl/wysokie-krzeselko-do-karmienia-keter.html

Co do ksylitolu to w wielu artykułach o nim są wzmianki o tym żeby nie podawać małym dzieciom ze względy na niedojrzałość enzymatyczną układu trawiennego i możliwość spowodowania biegunki. 🙂 edit. Spotkałam się też z opinią, że bezpieczna ilość to nie więcej niż pół łyżeczki dziennie dla maluchów.

O odrze nie pamiętam gdzie czytałam bo to dawno było... Może odnajdę jak będę miała czas 🙂
o, swietne, dzieki! 🙂
A to nie jest tak, ze dziecko jest niespokojne i sie upomina o cyca, bo jest po prostu glodne? I czy jesli potrzebowaloby tylko uspokojenia to nie znalazloby go w ramionach rodzica po prostu?
Mi sie troche tez wydaje, ze kiedy damy butle niespokojnemu dziecku to jest to cos w rodzaju zastepczego zaspokajania potrzeb i tworzy sie jakas tam reakcja jak u psa pawlowa.. tez wyraznie widac to u rodzicow starszych dzieci - dzieć marudzi, wiec da sie mu chrupki/lizaka czy cos tam, to sie uspokoi...
maleństwo   I'll love you till the end of time...
02 marca 2015 18:49
Idrilla, i jak Wam się ono sprawuje? Bo ja je sobie upatrzyłam, wymacałam w Smyku i nadal jestem za. Stabilne? Trwałe?
demon, powiedz mi, dlaczego ilekroć próbuję zażartować w tym wątku, to odbierane jest to jako atak? Nie mam problemu z nakarmieniem swojego dziecka i nie głoszę w żaden autorytatywny sposób żadnych teorii, po prostu kompletnie się nie rozumiemy (poprzednio kompletnie nie zrozumiała mnie martik, co również odebrane zostało jako atak na bastion alternatywnego myślenia - vide masło klarowane heh).

Tłumaczę grzecznie i powoli:
Przyszedł mi do głowy żart, że jeśli wziąć zupełnie na serio zdanie "Najlepiej by bylo w ogole nie uczyc dzieci pic mleka", to oznaczało by to, że dziecko ekstremistki wegańskiej nie dostało by cyca, bo matka uważa, że picie mleka przez dziecko to wykorzystywanie drugiej osoby (czyli jej samej), a przecież nie wolno uczyć dziecka czerpania korzyści z innych istot.  Zaznaczyłam, że wiem, że to skrót myślowy (najlepiej nie uczyć dzieci pić mleka krowiego), dodałam emotikonkę. Tak trudno NIE DOSZUKIWAĆ SIĘ złych zamiarów? Trudno zdobyć się na odrobinę dystansu do siebie i swojego stylu życia?


Co do przepsychologizowania życia - nie mam pojęcia, czemu wytłuściłaś. Jakoś mac zrozumiała, o jaki umiar mi chodzi, o jaki rozsądek. A co do tego, że czujesz się lepsza, bo ja mam z czymś problem (z nakarmieniem swojego dziecka) - a niech Ci będzie na zdrowie, my sobie i tak poradzimy 😀

Pandurska, rozumiem Twoje podejście. Jestem świadoma w pewnym stopniu "szkodliwości" traktowania jedzenia jako przyjemności, ale z drugiej strony wiem, jaką frajdę czasami potrafi ono sprawić i nie jestem pewna, czy chciałabym pozbawić tego swojego dziecka (abstrahując od mleka, a myśląc przyszłościowo o przyjemności z przygotowania i jedzenia czegoś wykwintnego, o czuciu sztuki kulinarnej i o byciu smakoszem 😉 )
My mamy chicco polny i też ma zdejmowany blat i nie trzeba wyjmować dziecka do góry.
maleństwo Jestem bardzo zadowolona. 🙂 Stabilne, łatwe w czyszczeniu i składaniu. Odczepiana tacka świetnie się sprawdza jako "talerz" - mogę spokojnie nakładać wszystkim posiłek w kuchni a po jedzeniu łatwo wyrzucić resztki. Jedyny minus to nie regulowany podnóżek ale jakoś to przeżyję bo mały nie spędza tam czasu poza jedzeniem.

Pisałyście wcześniej o chustach, z tańszych na rynku wtórnym a równie fajnych warto wspomnieć o Natibaby 🙂
Diakonka czekam na tandem  😎
dea   primum non nocere
02 marca 2015 19:32
Idrilla - ja pisałam o Natce 🙂 sama mam, choć żałuję, że nową. Jest już miększa niż na początku, ale do używki didka się nie umywa jeszcze.

Ech, dostałam DWA krzesełka do karmienia w prezentach i chyba żadne się nie nada. Muszę je jeszcze obejrzeć.
O kurcze, to ja sie wykazalam niezla ignorancja, bo w ogole o wyjmowaniu do gory nie pomyslalam  😡 Na szczescie u nas naprawde nie bylo dlawienia sie a te dwa, czy trzy razy jak sie zakrztusil, to i tak go z krzeselka nie wyjmowalam. Wlasciwie nawet go nie dotknelam- sam sobie poradzil.
Krzeselko Antilop ma jedna bardzo duza zalete... jest tanie  😎 Ale oczywiscie bezpieczenstwo na pierwszym miejscu- czyli jesli ktos czuje sie niepewnie, to lepiej kupic cos bardziej wypasionego.

Dea, teraz mi dalas do myslenia z tym samodzielnym robieniem kaszek... Hm... Musze poszperac, zeby zobaczyc z czym to sie je.
Przyszedł mi do głowy żart, że jeśli wziąć zupełnie na serio zdanie "Najlepiej by bylo w ogole nie uczyc dzieci pic mleka", to oznaczało by to, że dziecko ekstremistki wegańskiej nie dostało by cyca, bo matka uważa, że picie mleka przez dziecko to wykorzystywanie drugiej osoby (czyli jej samej), a przecież nie wolno uczyć dziecka czerpania korzyści z innych istot.  Zaznaczyłam, że wiem, że to skrót myślowy (najlepiej nie uczyć dzieci pić mleka krowiego), dodałam emotikonkę. Tak trudno NIE DOSZUKIWAĆ SIĘ złych zamiarów? Trudno zdobyć się na odrobinę dystansu do siebie i swojego stylu życia?

Dokladnie tak to zrozumialam. Ale ja nie jestem weganka, ktora wszyscy podejrzewaja, ze krzywdzi dzieci nie dajac im mleka, jaj i miesa 😉

nerechta, no nie wiem. Jak odstawilam to nagle sie okazalo, ze nie ma juz np mozliwosci ekspresowego utulenia po mega kraksie. Nie ma takiego zarcia, czy napoju, ktore dziecko spozyloby w takim momencie, a na cycu jednak sie zassie. Tutaj chyba chodzi o ssanie, ktore jest odruchem (przez pierwsze 6 miesiecy) i jest polaczone magiczna linka z osrodkiem uspokajania sie w mozgu. Aaa no i w mleku kobiecym jest oksytocyna, to hormon szczescia.
dea   primum non nocere
02 marca 2015 19:45
Wiem, ze to watek wege ale skoro chodzi o zdrowe zywienie, to moze odezwa sie tez miesozercy?


Proszę, nie. Nie róbmy totalnego pomieszania. Tutaj jeśli kuchennie, niech jednak będzie wege. Pomijając bajzel, zapewne większość bywalców nie ma ochoty czytać o domowych wędlinach  :kwiatek:

bobek - oksytocyna jest w mleku? a nie - powoduje jego wypływ? Chyba inne substancje odpowiadają za mlecznego haja. Kojarzą mi się opioidy.
EDIT opioidy dla dziecka, a matka ma strzał oksytocyny - dla każdego coś miłego 😉
Ok, rozumiem i szanuje. Poszukam gdzie indziej.
demon, Dzięki za przepis na mleko owsiane, spróbuję zrobić. :kwiatek:

Ja się ogólnie z Tobą zgadzam, ale mam jedno małe ALE:
Zasypiały ze mną w łóżku przytulone do mnie, a nie do butelki z mlekiem.
Gabryś zasypia przytulony do mnie, a nie do butelki z mlekiem.
Wypija butlę, oddaje i mówi szeptem "dziękuję" (co mnie nieustająco wzrusza 😍 ), po czym się przytulamy i zasypiamy. 🙂


Co do ksyliotlu, nie dostaje więcej niż pół łyżeczki dziennie i nie przeczyszcza go (bo tylko takie jest ryzyko).

Hej dziewczyny - mam cos dla mam wegedzieci. Ruszyły jakieś badania - mają być rewolucyjne😀 i pewnie promować wegetarianizm, atez walczyć z mitami, że bez mięsa dzieci chorują.

Może któras z Was będzie chciała dołączyć, albo znajomi. Cel szczytny uważam🙂

Cytat z fb '...badaniach dzieci w ramach projektu naukowego w Centrum Zdrowia Dziecka! Do udziału w badaniu mogą zgłosić się dzieci w wieku 5-10 lat, na dietach wegetariańskich lub wegańskich.
W zakres badania wchodzi najobszerniejsza do tej pory oferowana w badaniach ocena stanu zdrowia dzieci na diecie roślinnej: pomiar wielu parametrów krwi, gęstości i jakości kości oraz bardzo specjalistyczne pomiary, które mogą być wykonane tylko w niewielu szpitalach w Polsce. Są to badania o łącznej wartości rynkowej przekraczającej 1 tys. zł. Rodzice otrzymają wyniki badań swoich dzieci, analizę diety oraz poradę żywieniową.
Dla uczestników badania 10% zniżki w sklepie vegekoszyk.pl Więcej informacji: wege.poradnia@czd.pl 663-918-818. http://tinyurl.com/badanie-dzieci "
czy wegeta natura, która nie zawiera glutaminianu ale zawiera gluten jest zdrowa? czy to kolejny syfek?
Julie jaką herbatkę podajesz Gabikowi?
Co robisz po mleku na spanie? W sensie zębów?
slojma   I was born with a silver spoon!
02 marca 2015 21:17
dea- Vivi tez juz lepie za talerz I chetnie pewnie by jadla a ja wypatruje momentu az zacznie siedziec.  Super ze napisalas o tym krzeselku bo zupelnie nie wiedzialam ze to robi taka roznice.  Ja mam Nuna zaaz I wszystko fajnie sie demontuje wiec sie ciesze.
martik- ja polece ci grupe blw na fb tam czasem zdrowe miesne mimo iz sama gotowac tego nie bede.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
02 marca 2015 21:44
Bede dzielnie wrzucac owoce i warzywa do termomixa i gotowac manne i jaglanke 🤣



Manna jest mało wartościowa, gotuj jaglankę😉

Idrilla, na razie nie ogarnęłam jeszcze tematu motania plecaka, ale wkrótce... 🙂
Odnośnie krzesełek z wyjmowanym blatem, my mamy stare (14 letnie) Peg Perego. Trzecie dziecko się a nim żywi i jest bez zarzutu.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się