szczepienia

[quote author=galopada_ link=topic=97007.msg2306182#msg2306182 date=1425381069]
Nie wiem czy była tutaj zamieszczana informacja o epidemii odry w USA. WHO już działa i nakłada kary.

I jeszcze jedna ciekawostka. Wiem, że w planach na najbliższe lata jest całkowite wycofanie szczepienia na polio w związku z eradykacją (szczepienia mają pozostać tylko w regionach endemicznych). Inf z EBM.


[/quote]

...czy mogłabyś podać link do źródeł? :kwiatek:
No ale czytając powyższy tekst, to nie wygląda ono tak niewinnie..

Co nie wygląda niewinnie w tym linku 😉 ? Że bylo uznane za potencjalnie uczulajace ?

I jeszcze taki kwiatek
Bera7, a truskawki jadlas kiedys? To tez jest efekt GMO. Zamist szybko i w probowce to modyfikowano genetycznie poziomke krok po kroku ryjac w ziemi. Z punktu widzenia genetyki- zadna roznica.

Mistrzostwo! Truskawki to nie są zmutowane poziomki, to efekt długoletniej HODOWLI ukierunkowanej na powstanie nowego gatunku o określonych cechach.


A w temacie NOPów - ciekawa jestem ile takich zjawisk miało miejsce 10, 20 czy 30 lat temu i czy ktoś się w ogóle tym przejmował.
Ja po szczepionce polio dostałam zapalenia opon mózgowych (25lat temu) - razem ze mną do szpitala trafiło ok.10 dzieci z tymi samymi objawami. Okazało się, że szczepionki byly zepsute czy stare, ze Zwiazku Radzieckiego przyszły niekontrolowanie 😉
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
03 marca 2015 11:23
[quote author=galopada_ link=topic=97007.msg2306182#msg2306182 date=1425381069]

A jakie są szanse na wycofanie szczepień przeciwko gruźlicy w Polsce? Myślę, że małe, w związku z napływem ludności ze wschodu. Z tego co się ostatnio dowiedziałam współczynnik zachorowalności musi wynosić mniej (lub równo?) 3, w u nas utrzymuje się aktualnie na poziomie 5
[/quote]

Czy ktoś mi może odpowiedzieć - dlaczego - jeśli juz szczepić szczepionką BCG o wątpliwej skuteczności - dlaczego nie szczepi się osób dorosłych którzy są najbardziej narażeni? Bo chorują głównie osoby powyżej 45 a zwłaszcza 65 roku życia. Ponadto gruźlica jest chorobą "brudnych rąk" - chorują na nią chorzy na AIDS, narkomani, alkoholicy, osoby z osłabioną odpornością, bezdomni, niedożywieni, imigranci.

Co do polio - chętnie się dowiem też skąd takie info.
galopada_   małoPolskie ;)
03 marca 2015 11:32
deksterowa, jak wrócę do Lublina to w wolnej chwili poszukam. Ja korzystam z ogólnoświatowej bazy artykułów i prac zgodnej z EBM (ale mam dostęp jako studentka UM). Poza tym sprawdzone i też oparte na EBM

ncbi
web of science
scopus
główna biblioteka lekarska

a tu masz linki do ponad 60 baz
http://www.biblioteka.umlub.pl/zasoby/bazy-danych/

Diakonka info o polio z ostatniego mojego seminarium z pediatrii.
Faktycznie z ta akcja anty-antyszczepionkowa to już jakby przegięcie. Mieszkamy w kraju o rekordowej wyszczepialnosci, takie są fakty.. A co chwile wpada jakaś osoba oświecona i histeryzuje ze czuje zagrożenie od jakiegoś potężnego ruchu antyszczepionkowego, ze lud jest głupi bo sie nie szczepi itp. To gdzie jest ten głupi lud skoro ponad 95% dzieci jest wyszczepione? Kto tu jest zmanipulowany (zastraszony). Żyjemy w kraju, gdzie zgłaszanych jest wielokrotnie mniej NOPow niż w krajach zachodnich mimo większego wyszczepienia, w kraju w którym pediatrzy udają ze powikłania nie istnieją. Co usłyszała zduska od swojego pediatry kiedy zgodnie z prawem chciała zgłosić odczyn: i tak ci go zaszczepia! To chciałybyście usłyszeć kiedy waszemu dziecku coś sie stanie? Bo co któremuś stanie sie na pewno, takie są prawa statystyki i taka cenę sie płaci jak sie szczepi. Wiec zastanówcie sie czy nasz kraj nie jest aby z deko przegięty w druga stronę i na czyja korzyść działa taka organizacja stopnop. Głownie na nasza czyli szczepiących korzyść bo to my szczepimy i my ryzykujemy powikłania, i to my chcemy żeby szczepienia były skuteczne. Nieszczepiacy maja to gdzieś bo ich to nie dotyczy. I to jest w naszym interesie, żeby zgłaszać, szperać, gmerać bo to zmusza tych na gorze do większej kontroli. Jak sie nie kontrolowało to nawet dreamlinery przyjechały do nas jako psujące sie buble i pendolino tez sie zepsuło już pierwszego dnia.
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
03 marca 2015 11:58
No ale czytając powyższy tekst, to nie wygląda ono tak niewinnie..

Co nie wygląda niewinnie w tym linku 😉 ? Że bylo uznane za potencjalnie uczulajace ?

I jeszcze taki kwiatek
Bera7, a truskawki jadlas kiedys? To tez jest efekt GMO. Zamist szybko i w probowce to modyfikowano genetycznie poziomke krok po kroku ryjac w ziemi. Z punktu widzenia genetyki- zadna roznica.

Mistrzostwo! Truskawki to nie są zmutowane poziomki, to efekt długoletniej HODOWLI ukierunkowanej na powstanie nowego gatunku o określonych cechach.


A w temacie NOPów - ciekawa jestem ile takich zjawisk miało miejsce 10, 20 czy 30 lat temu i czy ktoś się w ogóle tym przejmował.
Ja po szczepionce polio dostałam zapalenia opon mózgowych (25lat temu) - razem ze mną do szpitala trafiło ok.10 dzieci z tymi samymi objawami. Okazało się, że szczepionki byly zepsute czy stare, ze Zwiazku Radzieckiego przyszły niekontrolowanie 😉


To nie wiesz sama co jesz, ani czym jest hodowla. Otóż hodowla to wybór i selekcja. A wybiera się ZMUTOWANE, czyli różniące sie genami z powodów mutacji rośliny i namnaża starając się aby cechy mutacji przetrwały. cala selekcja nie mialaby sensu, dalsze mnozenie osobnikow o takich samym, niezmutowanym genomie nie doprowadzilby nigdy do powstania nowego gatunku.
Podstawa tworzenia nowego gatunku lub cechy jest MUTACJA. A pozniej selekcja.
Znając genom, możemy grzebać już nie w roślinkach i wybierac i selkcjonować, a wybierać i selekcjonować konkretne geny.
I to ie smacznych truskawek zycze. A jak nie chcesz jesc mutantow to poziomki pozostaja.

Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
03 marca 2015 12:15
i to my chcemy żeby szczepienia były skuteczne. Nieszczepiacy maja to gdzieś bo ich to nie dotyczy. I to jest w naszym interesie, żeby zgłaszać, szperać, gmerać bo to zmusza tych na gorze do większej kontroli. Jak sie nie kontrolowało to nawet dreamlinery przyjechały do nas jako psujące sie buble i pendolino tez sie zepsuło już pierwszego dnia.


Nie zgadzam się - ja nie szczepię i wcale się z tym dobrze nie czuję, wolałabym, żeby szczepienia były skuteczne i bezpieczne i sensowne. I szczepić.
No ale czytając powyższy tekst, to nie wygląda ono tak niewinnie..

Co nie wygląda niewinnie w tym linku 😉 ? Że bylo uznane za potencjalnie uczulajace ?



Cały punkt pt. "Ryzyko związane z uprawą" a zwłaszcza podpunkt 1 "Wpływ na organizmy niedocelowe" i 2 czyli "Powstanie odporności u szkodliwych owadów"
strategia wysokich dawek i ostoi - co za bezsens  🤔wirek: na szczęście od razu sami piszą, że bezsens  😀iabeł:

Albo zgrabnie określenie "organizmy niedocelowe"
tet a Ty niestety nie wiesz czym jest mutacja a czym jest organizm genetycznie modyfikowany.

mutacja - najczęściej punktowa zmiana w genomie danego organizmu, zachodząca w sposób spontaniczy i NATURALNY. I tak, mutacje sa źródłem zmienności a co za tym idzie - są jednym z narzędzi selekcji w hodowli nowych odmian.
Owszem jest cała gałąź hodowli zajmująca się hodowlą mutacyjną, wykorzystującą np.naświetlania promieniami gamma, ale w większośc przypadków mutacje powstają w sposób samoczynny. Rośliny generalnie są dużo cześciej 'zmutowane' niż zwierzęta.

modyfikacja - celowe wprowadzenie genu (genów) z obcego organizmu bądź zablokowane ekspresji danego genu (genów), KTÓRE NIE ZACHODZI W SPOSÓB NATURALNY.

Organizm GM nie jest zmutowany, to są kompletnie inne pojęcia. I owszem, truskawski postały na drodze selekcji ale nie genetycznej modyfikacji. Nikt nie pryskał poziomek genami, żeby wyglądaly jak truskawki 😉

edit; dopisek
LINK
- Co ciekawe redakcja czasopisma "Lancet" się wycofała i autor publikacji też nie dowiódł słuszności swej hipotezy, a mit żyje własnym życiem.


A rok później jednak oczyszczono Wakefielda z zarzutów, jego badania powtórzyło kilka niezależnych instytucji i potwierdziły jego teorię
https://astromaria.wordpress.com/2011/05/24/dr-andrew-wakefield-zrehabilitowany/
http://www.prisonplanet.pl/nauka_i_technologia/dr_andrew_wakefield_ma,p1987619666
http://www.newsweek.com/2015/02/20/andrew-wakefield-father-anti-vaccine-movement-sticks-his-story-305836.html

A w telewizji śniadaniowej podają tylko tę pasującą do wizerunku część faktów.

atenuowany? Jak dokładnie się uzyskuje to atenuowanie i czy procentowo wszystkie wirusy w szczepionce są takie?
Atenuacje można uzyskać w różny sposób, albo pasażując odpowiednia ilość razy (przesiewając z hodowli na hodowlę) albo środkami chemicznymi, może sa inne możliwości. Czy procentowo wszystkie wirusy takie są- szczerze to nie wiem, ale:
-przechodzą taki sam proces,
-nawet jesli coś się uchowa to mało- a np. jeden wirus nie wystarcza (zwykle) to wywołania choroby
Czy ktoś mi może odpowiedzieć - dlaczego - jeśli juz szczepić szczepionką BCG o wątpliwej skuteczności - dlaczego nie szczepi się osób dorosłych którzy są najbardziej narażeni?
Im wcześniej podana szczepionka, jeśli nie było kontaktu z antygenem- tym skuteczniejsza. Też mnie zastanawia wycofanie szczepień później- ale gdyby firmy farmaceutyczne miały taki duży wpływ na rząd dalej szczepiono by- ze 3 razy w ciągu życia, szczepienie obowiązkowe- czysty zysk! 😉
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
03 marca 2015 14:43
tet a Ty niestety nie wiesz czym jest mutacja a czym jest organizm genetycznie modyfikowany.

mutacja - najczęściej punktowa zmiana w genomie danego organizmu, zachodząca w sposób spontaniczy i NATURALNY. I tak, mutacje sa źródłem zmienności a co za tym idzie - są jednym z narzędzi selekcji w hodowli nowych odmian.
Owszem jest cała gałąź hodowli zajmująca się hodowlą mutacyjną, wykorzystującą np.naświetlania promieniami gamma, ale w większośc przypadków mutacje powstają w sposób samoczynny. Rośliny generalnie są dużo cześciej 'zmutowane' niż zwierzęta.

modyfikacja - celowe wprowadzenie genu (genów) z obcego organizmu bądź zablokowane ekspresji danego genu (genów), KTÓRE NIE ZACHODZI W SPOSÓB NATURALNY.

Organizm GM nie jest zmutowany, to są kompletnie inne pojęcia. I owszem, truskawski postały na drodze selekcji ale nie genetycznej modyfikacji. Nikt nie pryskał poziomek genami, żeby wyglądaly jak truskawki 😉

edit; dopisek


Rodzajów mutacji jest multum, ( m. fazy odczytu, indukowana, konstytutywna, nonsensowna, supresorowa itd). Ogólnie mutacje to zmiany dziedziczne w organizmie. Trzy główne typy mutacji to genowe, chromosomowe i genomowe. I te procesy wykorzystuje hodowla. W jaki sposób wpływasz na geny nie ma większego znaczenia. Wpływasz na nie i zmieniasz organizm, a konkretnie przyszłe pokolenia. Czy to robisz w próbówce czy na ornym polu jest bez znaczenia z punktu widzenia konsumenta. Nie jest prawdą, że mutacje zachodzą wyłacznie naturalnie.
I jedynie prawdą jest, że modyfikacja, czyli dodanie czegoś do kodu genetycznego jest czymś innym niż sama mutacja. I nadal pozostaje to wyłącznie kwestią techniki zastosowanej do zmiany kodu genetycznego.
Może być poruszana kwestia etyczna lub obawa przed skutkami wprowadzenia takiej zmienionej rośliny do środowiska ( efekt może być podobny jak sprowadzenie np. krolików do Australii. Ale nie żadnych powodów żeby straszyć ludzi skutkami jedzenia GMO. Skutki mogą być takie same jak skutki jedzenia truskawek. I większości warzyw i owoców dostępnych na rynku.


bobek moje szczepienie zniósł dzielnie, swoje znosi fatalnie. Kazali odstawić, a że miał 6 m-cy, że już sam nie chciał mojego cycka w dzień, to nie szukałam ile miałabym wylewać.
Potwierdził mi to inny lekarz, że może się dostawać do mleka, że jest żywą szczepionką, więc zakończyłam z hukiem szczepienie. Ponieważ czułam się fatalnie, to i tak mleczarnia padła
Co do przenoszenia do mleka i wystąpienia objawów choroby, coś mi świta że na jakimś sympozjum było, że jednak, to co w ulotce, jest napisane, że  "nie ma dowodów na wystąpienie objawów klinicznych" udokumentowano.
Głowy nie dam
Panika "odra" szaleje, z pracy kilka osób z obłędem w oczach naradzało się, jak załatwić szczepienie na odrę natychmiast. W tym jedna ma chorą dwójkę dzieci i sama pluje i kaszle...Na moją uwagę, że to mmr, popatrzyli na mnie dziwnie i nie, nie , nie odra.


Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
03 marca 2015 15:09
jasminowa, szczepionka BCG ma bardzo niską skuteczność - postać płucna od 0% do 80%, w zapobieganiu infekcjom bakteriami wywołującymi gruźlicę  0% - 26%.
klik
Czy link, który podałam jest wystarczająco wiarygodny?
Poniżej są podane źródła.

Nadal nie rozumiem czemu nie szczepi się na gruźlice starszych ludzi. Dlaczego argument, że im wcześniej zaszczepiony organizm tym skuteczniej - nie odnosi się do innych szczepionek, tylko akurat do BCG?

Ja się boję krztuśca. Tak naprawdę. Czy moze mnie ktoś uspokoić? 🙂
galopada_   małoPolskie ;)
03 marca 2015 15:29
jasminowa, ,,Zachód" nie szczepi już przeciw gruzlicy od dłuższego czasu 😉
[quote author=galopada_ link=topic=97007.msg2306431#msg2306431 date=1425396563]
jasminowa, ,,Zachód" nie szczepi już przeciw gruzlicy od dłuższego czasu 😉
[/quote]
wiem wiem, moje info jest od pediatry- dlatego tak wcześnie. Nie oceniam czy to dobrze czy źle, po prostu wtedy odporność jest lepsza niż szczepienie w sytuacji kiedy już jakiś kontakt był. Nie piszę, że wynosi 100% bo tak nie jest oczywiście😉 Ale pewnie w dniu "0" jest bliżej 80% a im starsze dziecko tym niższa...
Ponadto gruźlica jest chorobą "brudnych rąk" - chorują na nią chorzy na AIDS, narkomani, alkoholicy, osoby z osłabioną odpornością, bezdomni, niedożywieni, imigranci.


Możesz mi wytłumaczyć gdzie Ty przeczytałaś, że gruźlica to choroba brudnych rąk?
Bo pewnikiem w takim samym miarodajnym źródle jak w tym o żarciu witaminy C na potęgę, żeby nią potem użyźniać ścieki.
A wiesz kto jest wymieniany w pierwszej kolejności spośród osób podatnych na gruźlicę?
Dzieci ledwo nastoletnie i osoby starsze. Reszta się zgadza.
Ale to są osoby, które będą tak samo podatne na wszystkie inne choroby świata.

Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
03 marca 2015 20:34
Żółtaczka to oczywiście choroba brudnych rąk-pomyliłam te 2 szczepionki,na ktore szczepi sie dzieci w pierwszych dobach zycia.Spalam dzis 3 godziny.
Co do reszty -nie komentuje-nie podoba mi sie Twój ton.
Ogólnie mutacje to zmiany dziedziczne w organizmie.

Mutacje są dziedziczne, jeśli dotyczą komórek generatywnych. Jeśli zmiana zachodzi w komórkach somatycznych, to nie jest dziedziczna - chyba że zostaną spełnione bodajże trzy warunki.
Hodowla mutacyjna jest na tyle niestabilna i nieprzewidywalna, że praktycznie cała współczesna hodowla opiera się na mieszańcach plus wykorzystaniu kultur in vitro.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
03 marca 2015 21:42
Diakonka moja przyjaciolka miala ksztusiec dobre 5-6 lat temu, nikomu nie poleca. Jej bylo bardzo ciezko go zniesc jako zdrowej osobie doroslej, a co dopiero dziecku...
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
04 marca 2015 06:46
O a tutaj mamy dowód,  że szczepienie nie jest do końca skuteczne . Nastolatka z zapaleniem opon mózgowych trafiła na niekłańską z podejrzeniem odry , czy szczepić z czy nie i tak możesz mieć powikłania. ...
odra 
dea   primum non nocere
04 marca 2015 07:02
Żółtaczka to oczywiście choroba brudnych rąk-pomyliłam te 2 szczepionki,na ktore szczepi sie dzieci w pierwszych dobach zycia.Spalam dzis 3 godziny.
Co do reszty -nie komentuje-nie podoba mi sie Twój ton.


Znów dla ścisłości - żółtaczka typu A, tak. Ale na nią nie szczepi się w pierwszej dobie. Szczepi się na żółtaczkę B, wszczepienną, którą możesz złapać w szpitalu, u dentysty, kosmetyczki... Tego szczepienia akurat bym nie odpuszczała. Jeśli nie w pierwszej dobie, to później, ale moim zdaniem zaszczepić warto.

Dyskusja o tym, które mutacje są naturalne a które nie, mnie trochę rozbawiła 😉 Uwierzcie, ewolucja chwytała się wszelkich środków, żeby osiągnąć zmienność. Geny "podarowane" przez wirusy też istnieją u organizmów wyższych. Czasem wirus krzywo się wytnie i zabierze kawałek materiału gospodarza. Wirusy tak mają, transferują geny, wbudowują się w DNA. Stąd też ich możliwa zdolność do wywołania zmian nowotworowych w komórkach gospodarza. A wiecie co to są mitochondria? Istnieje teoria, że to symbiotyczne bakterie, które zamieszkały wewnątrz komórek. Miały geny przydatne "energetycznie", przez co umożliwiły rozwój organizmów wyższych, potrzebujących więcej energii. Do tej pory mają własny, niezależny od głównego-jądrowego materiał genetyczny. Więc tak, pasaż genów między gatunkami to też nie wymysł człowieka. A hodowla czasem mocno wpływała, szczególnie u roślin. Taka pszenica np. jest heksaploidem, czyli ma sześć zestawów genów, zamiast standardowych dwóch. Nie podpada to pod mutację punktową ani krzyżowanie proste, prawda? 😉
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
04 marca 2015 07:39
Ogólnie mutacje to zmiany dziedziczne w organizmie.

Mutacje są dziedziczne, jeśli dotyczą komórek generatywnych. Jeśli zmiana zachodzi w komórkach somatycznych, to nie jest dziedziczna - chyba że zostaną spełnione bodajże trzy warunki.
Hodowla mutacyjna jest na tyle niestabilna i nieprzewidywalna, że praktycznie cała współczesna hodowla opiera się na mieszańcach plus wykorzystaniu kultur in vitro.


Współczesna hodowla materiału nasiennego i szkołkarskiego opiera się na rozmnażaniu wegetatywnym a nie generatywnym.  W związku z tym mutacje somatyczne jak najbardziej przekazywane są pokoleniom. Zwierzęta to trochę inna bajka, ale nie mówimy o GMO krowach tylko kukurydzy.
Hodowla oczywiście wykorzystuje też inne mechanizmy, np krzyżowanie.
Tak, dea, masz rację, przemieszczanie się genów nie jest ludzkim wynalazkiem. Jedynie materiał wykorzystujemy tak, jakby przyroda pewnie nie zrobiła, ale mechanizm jest naturalny.

Zduśka, chyba nawet najbardziej zaciekły zwolennik szczepień nie powie nigdy, że szczepienia to 100 % gwarancji zdrowia. Szczepieni też chorują, bardzo rzadko tak samo ciężko jak nieszczepieni. I to ma być argument przeciw szczepieniom?
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
04 marca 2015 08:08
Tet no właśnie ja się spotkałam ze stwierdzeniem,  że zaszczepienie daję gwarancję nie przechowywania później danej choroby. .. więc wiesz  😉 ludzie plotą bzdury.
A co do linku, to  dla mnie jest to argument na Zastanowienie się czy aby szczepienia są aż tak skuteczne ( trabia w mediachej,  że trzeba szczepić bo to daję gwarancję braku powikłań później w razie zachorowania... )
tak samo dzięki informacją zawartym w ciekawych artykułach i wypowiedziach niektórych ludzi, którzy odwazyli się publicznie opisać swoje historie związane ze szczepieniem zaczęłam analizować za i przeciw szczepieniem . Zaczęłam czytać ulotki  w których tak naprawdę są cenne informacje i tak naprawdę to mi wystarczyło aby podjąć teraz taka a nie inną decyzję. 

I widzę że nadal nikt mi nie udzielił odpowiedzi, które zadalam chyba już kilka razy...czemu nie mamy w pl możliwości rozłożenia refundowanych szczepień na kilka wizyt ? Po co jednorazowo serwuje się kilka wirusów naraz mimo, że są w osobnych iniekcjach? 

Edit sorry za błędy ale mój tablet ma upierdliwy słownik i nie chce mi się milion razy zmieniać jedno słowo
dea   primum non nocere
04 marca 2015 08:24
zduśka - zadałam to pytanie pediatrze i właśnie wtedy się wściekła  🤣 widać nieszczepiona na wściekliznę była 😉 warknęła coś, że dziewięć szczepionek naraz to nie problem, a ja z niewiedzy takie głupoty gadam. No, może z niewiedzy, to skąd mam wiedzę wziąć? Jak widać, i mnie wiedzy brakuje 😉 i od pediatry obrywam za to.
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
04 marca 2015 08:34
Myślę, że wynika to z przetargów jaki fundusz robi na szczepionki. Jak zamówi jakies to takimi szczepi. I nie ma opcji wyboru.
Ja szczepie, tez bynajmniej nie na wszystko, i tez nie wierze w cuda i 100% gwarancji. Ale wierze, ze im wiecej zaszczepionych tym mniejsze pole manewru dla wirusa, wieksza szansa na pozostanie zdrowym i nie chorowanie. Nje szczepie np na grype, bo zmiennosc tego wirusa jest wg mnie zbyt duza, male szanse trafic.
Nie szczepie na gruzlice, sprawdzilam statystyki i ....wychodzi ze lepiej nie szczepic, bo guzik to szczepienie daje.
Szczepie na zakazne odre, swinke, rozyczke, bo jest w komplecie i na glwoie nie bede stawac, ani kupowac niewiadomego pochodzenia i transportu szczepionek zza granicy. Szczepie zoltaczke, krztusiec, polio, i to co tam w komplecie.
Nie szczepie rota, pneumokokow itp.
I widzę że nadal nikt mi nie udzielił odpowiedzi, które zadalam chyba już kilka razy...czemu nie mamy w pl możliwości rozłożenia refundowanych szczepień na kilka wizyt ? Po co jednorazowo serwuje się kilka wirusów naraz mimo, że są w osobnych iniekcjach?

spróbuję się dowiedzieć.

Tet no właśnie ja się spotkałam ze stwierdzeniem,  że zaszczepienie daję gwarancję nie przechowywania później danej choroby. .. więc wiesz  wink ludzie plotą bzdury.
złe stwierdzenie, każdy lekarz wie (a przynajmniej powinien), ze w medycynie nie ma nic pewnego.
A co do linku, to  dla mnie jest to argument na Zastanowienie się czy aby szczepienia są aż tak skuteczne
A jakiej skuteczności oczekujesz?
Idealna szczepionka dawałaby 100% skuteczności, dożywotnią ochronę i brak powikłań jeszcze przy małej cenie😉 Ale ideałów nie ma, myślę, że firmy też to wiedzą i chcą udoskonalać szczepionki na tyle, na ile jest to możliwe.
ja oczekuje skuteczności, skoro robi się taką nagonkę, to oczekuję 90%.
Ja nie mam żadnej odporności z dzieciństwa, wyszło przy okazji ciąży, tyle że do tej pory nie łapałam, przechorowałam tylko świnkę. Straszyli, to się zaszczepiłam i przeszłam poronną różyczkę z powikłaniami. Teraz dowiaduję się, że koleżanki zza biurka córka ma ospę. Dzielnie zapłaciła za szczepionkę i chciała lecieć teraz  na odrę szczepić. Druga jej córka, też szczepiona też miała ospę. To jakoś tak sceptyczna się robię, co?
badanie skuteczności szczepienia na ospę:
http://www.mp.pl/artykuly/991

Zaznaczę jeszcze, że po szczepieniu muszą minąć 4 tygodnie aby odporność się wykształciła, więc zachorowanie w tym czasie jest możliwe i nie jest to ospa poszczepienna (tj. nie musi być- pytanie czy można to zróżnicować )
Edit: tu jeszcze o krztuścu:
http://www.mp.pl/szczepienia/przeglad/blonicakrztusiectezec/105850,czas-utrzymywania-sie-ochrony-poszczepiennej-u-niemowlat-po-pierwszej-dawce-bezkomorkowej-szczepionki-przeciwko-krztuscowi
minęło dużo więcej, była szczepiona jakoś w ubiegłym roku przed ŚBN. Raczej w listopadzie. Mogła mieć kontakt tylko z nosicielem, bo nie chodzi do żłobka, nikt ze znajomych nie ma. Na place zabaw nie chodzi, bo zbyt mała 🙂 wózek.
Druga córka to samo, długo po szczepieniu. Fakt, że w miarę lekko przeszła, miała parę wyprysków.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się