kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

Atea ja myję cały rok, bo niby dlaczego zimą po treningu nie schłodzić ścięgien? Przecież rozgrzewają się tak samo jak latem, niezależnie od temperatury na zewnątrz.



Jasne, że tak, ale jakoś odczuwam psychiczny dyskomfort zlewając konia zimną wodą i potem wystawiając na zimno (czy w stajni, czy na padoku). Może niepotrzebnie  😡 ale prawdę mówiąc nadal nie jestem pewna.
Atea, ja przed treningiem nie myję - czyszczę magic brushem, jednorazową szmatką, gdy bardzo mokre to odpuszczam owijki, zwykłe/skokowe ochraniacze dają radę. Po treningu już co innego - póki nie ma mrozu. Ale to zależnie od obciążenia a temperatury - kombinuję kiedy trzeba schłodzić bardziej, niż oferuje to powietrze. Bo gdy obciążenie niewielkie, nogi (już) czyste, koń suchy, pójdzie od razu na padok - to nie chłodzę.
ushia   It's a kind o'magic
06 marca 2015 18:00
widzexxcie - moze
grude powoduje kombinacja bakterie/grzyby, wiec przeniesc sie moze "bezdotykowo" - przez podloze np wybiegu

w ogole czesto jest tak, ze kon ze slabsza odpornoscia po zmianie stajni dostaje grudy, bo trafia na wybiegi z inna mikroflora i musi sie "nauczyc" z nia radzic
Zaczęłam temat z tą nogą spuchniętą to i skończę. Jako, że zdania były podzielone zastosowałam altacet ( po porozumieniu z wetem). Opuchlizna zeszła.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
06 marca 2015 18:19
Atea, możesz wytrzeć ręcznikiem.
Ushia właśnie mamy taki przypadek w stajni
Met   moje spore
06 marca 2015 19:46
widzexxcie, jak masz dyskomfort psychiczny, to podaj ogólne witaminy na podniesienie odporności - to najlepsza profilaktyka. a w tym okresie (zmiana sierści) i bez grudy w boksie obok się przyda 🙂
Ostatnio zaczęłam się zastanawiać nad połączeniem wielokrążka i wytoku.... Ma to racje bytu czy nie powinno się tego kiełzna łączyć w tymi "wodzami pomocniczymi" ?
Rooficek - ale co ma piernik do wiatraka? Mój wielkogłowy tak chodził w czasach, gdy nie do końca równo pod sufitem miał 😉 Pytanie po co chcesz to zrobić?

Ostatnio zaczęłam się zastanawiać nad połączeniem wielokrążka i wytoku.... Ma to racje bytu czy nie powinno się tego kiełzna łączyć w tymi "wodzami pomocniczymi" ?


Ja bym nie łączyła. Wytok, kiedy działa, wywiera presję na wodze=nacisk na pysk, a przy dźwigni, jaką jest wielokrążek, nie podoba mi się to. To moje osobiste zdanie.
Koń najlepiej chodzi na wielokrążku jednak zdarza mu się brzydko napierać na kontakcie i zadzierać łeb. Na wytoku spoko, natnie się 2-3 razy i koniec głupich pomysłów tylko właśnie nie bardzo jestem przekonana co do dźwigni wielokrążka i wytoku... Czy moment działania wytoku przy wielokrążku nie będzie odczuwalny dla konia boleśniej niż przy normalnym wędzidle?
Rooficek, każde działanie wielokrążka jest mocniejsze niż wędzidła... również na wytoku
Czy Wam potrzebny jest wytok przy ostrym kiełźnie - warto spytać trenera

keirashara, wytok na zdjęciu wygląda na sporo za długi zatem i tak nie działający...
_Gaga - wcześniej był dopasowany, ale się rozrósł, z resztą wielkogłowy jak dwa razy sprawdził wytok i odkrył, ze nie idzie łba zadrzeć to zrozumiał i zaprzestał walki i dzikiego ponoszenia z głową w chmurach 😉 Czas mijał, wytok się rozciągał, a mi odechciało w końcu dorabiać dziurek. Taki typ, że jak coś ma zmontowane to może sobie być luźne, byleby było. Wystarczy efekt psychologiczny  🤣 
Nasz wielokrążek ma 3 kółka, nie 4 - nie wiem czy to ma jakiekolwiek znaczenie.... Uważam, że ten wytok ułatwiłby nam życie na jazdach. Miałam zamysł używać go przez kilka jazd po to żeby oduczyć konia głupich nawyków. Tylko jeśli to zestawienie nie jest dobre to po prostu z tego zrezygnuje
Rooficek - od założenia tej kombinacji raz czy dwa koniu raczej łeb nie odpadnie 😉 Myślę, że spokojnie możesz na jedną jazde założyć i zobaczyć, czy przyniesie to pożądany efekt. Inna sprawa, że jest u Ciebie jakiś problem z kontaktem najwyraźniej - może niech ktoś z boku popatrzy i doradzi? Mi własnie trener doradził wytok. Jednak z Twoich postów też wynika, że koń wcześniej chodzi na innym kiełźnie - co było powodem zmiany? Może tu szukać przyczyny wciągania łba?
koń trafił do mnie z wielokrążkiem, jeżdżę go na nim, bo na to kiełzno reaguje najlepiej ze wszystkich próbowanych. Ma problem z kontaktem - na zewnętrzną wodzę właśnie reaguje wykrzywianiem łba i zadzieraniem (nie ma tragedii ale jednak) chociaż i tak jest już lepiej, bo na lewo kontakt na zewnętrznej wodzy już toleruje, mamy do przepracowania jeszcze prawą stronę. Najlepiej chodzi na prawie niewyczuwalnym kontakcie. Chciałabym się wspomóc, pokazać mu, że zadzieraniem łba i walką nic nie wygra i tak pomyślałam o wytoku no ale mam mieszane uczucia ciągle...  :kwiatek:
Najlepiej chodzi na prawie niewyczuwalnym kontakcie.

Tu masz problem i to trzeba zmienić. Zmień kiełzno na równie ciężkie co wielokrążek ale bez dźwigni i nie bój się trzymać stabilnie. Wytok do zwykłego kiełzna założysz bez rozterek.
Rooficek, po tym co opisujesz, to ja bym powiedziała, że koń Ci zwyczajnie ucieka od kontaktu z ręką, nie akceptuje go. Nie szłabym w siłowe rozwiązania, ale jak napisała już powyżej halo, założyła kiełzno bez dżwigni i wjechałą konia na stabilną równą rękę.
plus do tego co ci dziewczyny napisały dodałabym pracę z ziemi. Da ci to obraz czy problem jest tylko z pyskiem (akceptacją) czy może jednak z ręką.
Napiszę tak - na innych koniach problemu nie mam, ręka jak najbardziej ok. Ten koń po prostu przez długi okres czasu był źle jeżdżony i właśnie w ten sposób - "na luza".  On się super rozluźnia, idzie w dole, angażuje plecy ale jak go ostatnio dojechałam do ręki i szedł na zewnętrznej wodzy to brakowało mu znów motoryki/siły/samoniesienia. Pracuje na lonży na czambonie i na początku pracy na tym też wypadał łopatką robiąc z pyskiem to samo co pod siodłem.

edit: myślę, że w którymś momencie jego pracy (jeszcze przede mną) olano dobre podstawy ujeżdżeniowe...
Tak sobie jeszcze myślę czy by nie przepiąć wodzy do głównego kółka i nie założyć tego wytoku wtedy?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
07 marca 2015 18:04
Dlaczego jakoś nigdy nie chce mi się wierzyć, gdy ktoś pisze, ze z jego ręką/dosiadem jest jak najbardziej ok?
ale przecież wierzyć wcale nie musisz  😉
na czym polega konkurs LL dokładności art.238.1.1 ?? może ktos mi wytlumaczyc?
anil22, dokładności  bez rozgrywki?  Wszyscy, którzy  przejechali  na czysto  w normie  czasu  zajmują  pierwsze  miejsce  ex aequo.
Dlaczego jakoś nigdy nie chce mi się wierzyć, gdy ktoś pisze, ze z jego ręką/dosiadem jest jak najbardziej ok?


Bo jeszcze nie doszli do świadomości, że właściwie nie ma ludzi bez problemów z dosiadem i /lub ręką?

Ten koń po prostu przez długi okres czasu był źle jeżdżony i właśnie w ten sposób - "na luza".  On się super rozluźnia, idzie w dole, angażuje plecy ale jak go ostatnio dojechałam do ręki i szedł na zewnętrznej wodzy to brakowało mu znów motoryki/siły/samoniesienia. Pracuje na lonży na czambonie i na początku pracy na tym też wypadał łopatką robiąc z pyskiem to samo co pod siodłem.


Ja bym takiego konia wzięła na stosunkowo długie wypinacze (tu już kwestia wyczucia jak długie), tak żeby koń po opuszczeniu szyi mógł pójść z głową do przodu, oprzeć się o kontakt, nie takie ustawiające we "wzorcowym" ustawieniu. Jak Ci się uda konia przekonać, że na kontakcie (wypinacze) da się iść do przodu, z siodła będzie łatwiej.
kamykokrowka aleee na czambonie koń jak najbardziej może wyjść z pyskiem do przodu w niskim ustawieniu. Myślę nawet, że jeśli chodzi o takie działanie to jest dużo lepszy niż wypinacze
Jak najbardziej może, wręcz powinien, ale czambon nie daje oparcia, jakiejkolwiek namiastki kontaktu. W jakiejś starszej książce Bardzo Utytułowanej Osoby (nie przypomnę sobie co to było ale było bardzo sensowne) było napisane, że na samym czambonie nie powinno się lonżować. Powinny być wypinacze zapięte tak, że jak koń wyjdzie z nosem do przodu to odnajdzie właśnie kontakt i oparcie na wędzidle.

kamykokrowka, równie dobrze koń na wypinaczach może się "uwiesić", może napierać na wypięcie i nic go przed tym nie powstrzyma - poza świadomym lonżującym... Moim zdaniem na wypinaczach może lonżować osoba, która na prawdę ma pojęcie. Czambon robi dużo mniej zamieszania...
Poza tym nich mnie ktoś proszę uświadomi po co koniowi oparcie na wypięciu?
anai dziekuje Ci bardzo :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się