Akwarystyka, czyli Holendry, ryby i rybki

flygirl Ja wcale nie czyszczę :P Tylko filtr co jakiś czas
maleństwo a może ta samica po prostu była samcem? Są też odmiany "krótkopłetwe" i często się myli 🙂 Ja aktualnie mam dwa samce u siebie i sobie krzywdy nie robią, ale jeden ma bogate "upłetwienie" przez co jest powolny, a drugi to taka typowa bida (której nikt by nie kupił, więc miałby dożywocie w kubku), która schodzi tamtemu z drogi. W razie czego jest też dużo roślin, więc mają gdzie się chować.
flygirl, im większe akwa tym mniej roboty. Mieliśmy przez 3 lata malwi 240litrów. Nie przypominam sobie jego czyszczenia takiego o jakim mówisz. Co jakiś czas podmiana 1/3 wody (przy czym wrocławska kranówka ma parametry idealne do malawi), odciągnięcie syfku z dnia (długa rura prosto do kibla) i wypłukanie filtra wewnętrznego. Zewnętrzny SUMP nie ruszany przez cały ten okres - genialnie ustalał równowagę w akwa.
flygirl A no i przy podmianach odkurzam trochę dno z syfku, ale jako takiego odmulania nie robię, bo mam piach, więc się nie da.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
10 marca 2015 11:36
Sivens, rozważałam taką opcję, jednak z tego, co czytam, samice mają białą kropkę przy odbycie i ta sztuka ją ma... Ale ja się nie znam, być może sprzedano nam samca jako samicę.
maleństwo Ja też się nie znam 🙂 wiem tylko, że takie pomyłki się zdarzają i to nawet często, natomiast sama się nigdy nie bawiłam w rozpoznawanie płci 🙂 Umiem tylko rozróżnić gupiki 😉
Może jakieś badziewne kamyczki mam? Zawsze wszystko wyciągam i plucze przez sitko. Dużo syfu wylatuje niby, ale potem jak już w akwarium zalewam wodą, to się nie wiadomo skąd bierze jeszcze więcej i unosi. Filtr malutki, za każdym razem jak jestem w domu, to go czyszcze. A w ogóle to specjalnie oddałam bratu, żeby mieć z głowy a i tak ja to sprzątam. 🥂

Skoro przy większym mniej sprzątania, to będę takie mieć kiedyś, strasznie mi się podobają takie wielkie. 😍
flygirl Niepotrzebnie wszystko wyciągasz i płuczesz. Robisz całkowity restart i zabijasz pożyteczne bakterie, więc akwarium masz ciągle niedojrzałe. Wymienia się tylko ok. 30% wody tygodniowo, a reszta niech sobie żyje własnym życiem.
Tak robiłam wcześniej, a potem gdzieś przeczytałam, żeby co jakiś czas wyczyścić wszystko od zera.
A to spoko 🙂 Co jakiś czas tzn. co ile?
Moim zdaniem to bez sensu, bo w małych akwariach trudniej o równowagę biologiczną, a takim myciem wszystkiego dodatkowo się ją zaburza.
Nie pamiętam już, to dawno było. Ja z reguły robiłam 'na oko', jak już mały filterek nie dawał rady, to stwierdzałam, że nadszedł czas. 🙂 Bardzo możliwe, że robiłam źle, bo przyznam, że zapał do akwarium miałam tylko chwilę po kupieniu (dzieciak byłam, to szybko mi się znudziło). Chociaż jak tak teraz myślę, to faktycznie, jak praktycznie w ogóle nie sprzątałam, ewentualnie wymieniłam wodę (nie całą), to wyglądało lepiej, niż jak czyściłam wszystko. Człowiek uczy się całe życie. 🙂
Jak sobie przypomnę co ja robiłam za dzieciaka to włos mi się jeży. Biedne ryby :/
Ja mojego bojownika brałam do ręki i głaskałam. Po zmianie wody wrzucałam go od razu do świeżej, a ten był cały w powietrznych bąbelkach.
Wstyd mi strasznie.
O fuu tak rybę do ręki? Mnie one strasznie obrzydzają, jak tak z bliska popatrzę. 😁

Ja z kolei w podstawówce miałam bojownika w kuli, wyjeżdżaliśmy na tydzień, więc ja z dobroci serca sypnęłam mu jedzenia tyle, żeby mu starczyło na cały wyjazd. Jak wróciliśmy, to oczywiście pływał do góry brzuchem, a moja mama chyba w obawie o moje zdrowie psychiczne oznajmiła mi, że on śpi. 😜
maleństwo   I'll love you till the end of time...
13 marca 2015 19:45
Mnie martwe ryby potwornie brzydzą, ledwo daję radę odławiać. Telepie mnie aż gdzieś z kręgosłupa, bleeee... Jeszcze nasz Tytus jak zdechł, to był taki szary i nastroszony, fu!
maleństwo a mi jest zawsze przykro jak jakaś zdechnie, bo myślę, że to moja wina... I jeszcze wyrzuty sumienia, że mi się nie chce zakopywać  tylko do kibla wrzucam. Teraz na szczęście (ODPUKAĆ!) jest spokój i zgonów brak, ale był taki czas, że mi ryby z poprzedniej obsady chorowały i przeżywałam każdą jedną jak tylko zobaczyłam objawy choroby :/

Co do znęcania się....
Jak sobie przypomnę co ja kiedyś wyrabiałam przez niewiedzę :-o Wstyd mi teraz jak cholera  😡
- wyłączanie filtra na noc, włączanie tylko na dzień
- zupa rybna, przerybienie
- brak podmian, tylko wymienianie całej wody, wyparzanie wszystkiego, a potem ryby od razu do świeżo zalanego (nieodstaną wodą) akwarium
- kule chyba każdy przechodził, ja swoją mam do dziś, pełni funkcję dekoracyjną
- ale już szczytem debilizmu była kula i to na lodówce 🤬 ryby aż skakały z radości :/
- miałam też kiedyś filtr bez gąbki, niezabezpieczony od spodu i pewnego razu wystawał z niego kirysek... traumatyczne przeżycie. Trochę miał poharatane wąsiki, ale przeżył i żył najdłużej ze wszystkich. Oczywiście taki filtr mi sprzedano i nie miałam pojęcia, że czegoś w nim brakuje
Zapomniałam wam pokazać, jakie okropieństwo łazi teraz w akwarium. 😁

bajaderka-zorro   But who to fuck am I to dare to accept?
16 marca 2015 08:44
flygirl piękny 🙂 jaki to rak?
Szczerze mówiąc - nie mam zielonego pojęcia. Ale jest według mnie straszny, a jednocześnie mnie fascynuje. 😁
flygirl zlewa się z podłożem :P
No, ostatnio go szukałam chyba 15 minut i już się bałam, że wyszedł (mimo pokrywy). 😜 Ale okazało się, że siedział pod muszlą. 😀
bajaderka-zorro   But who to fuck am I to dare to accept?
24 marca 2015 20:19
nie no jest przecudny 🙂 jakiej jest wielkości? raki to w ogóle takie śmieszne stworzonka 🙂 mam dwa raczki orange, co prawda malutkie kurdupelki ale lubię je obserwować :P
Słaba jestem w określaniu na oko, ale tak około 5cm, może minimalnie więcej. 😉
asds   Life goes on...
18 grudnia 2015 14:27
Czy ktoś chce przygarnąć pokaźnego welonka teleskopa z takimi oczami - O_o.

Rybka zdrowa i odchowana 🙂.

Warszawa i okolice. 🙂
Czy ktoś z forumowiczów ma do czynienia z filtrem hydroponicznym w mieszkaniu?
Mam nadzieję, że wkrótce odpalę (wreszcie!) akwarium w moich nowych czterech kątach. Wizualnie hydroponika robi świetne wrażenie, ale mamy obawy o łapanie wilgoci przez ściany, itd... W ogóle szukam informacji o temacie.
No i zawitałam w gronie🙂...
Akwarium już stoi.... a ja już marudzę, że porobiłam błędy i bym inaczej zaaranżowała🙂 (ach trzeba było te youtuby oglądać)

Już się nie mogę doczekać kiedy wpuszczę ryby🙂

I ogólnie powiem, że jak czytam fora akwarystyczne (albo oglądam filmy o aranżacji) to gdy dochodzi do momentu jakich prepartów kto używa i filtrów to to jest dla mnie magia czarna.
kotbury A jaki litraż masz? I co chcesz wpuścić? 😀 Ja miałam jeszcze całkiem niedawno akwaria (3 w najlepszym okresie), ale sprzedałam, bo nie miałam czasu, by to wszystko ogarniać. Choć nie powiem - jak chodzę czasem po dziale akwarystycznym, to kusi by postawić jakiś mały baniaczek  😉
I też jak czasem czytałam co oni wypisują na forach, to wielkie oczy robiłam, ale zasadniczo im głębiej w las się idzie, tym bardziej to wszystko zrozumiałe. Choć i błędów się maskarycznych też często masę po drodze robi 😉
Noooo lista życzeń od moich dzieci jest długa🙂
Ale musi być Dorotka (czyli pomarańczowy mieczyk) - dlaczego moja córka tak je nazywa, pojęcia nie mam. Ale słyszę, że ma być mieczyk Dorotka.
Syn chce skalara - tu wpływ Disney'owskiej propagandy  - w bajce Nemo była paleteka pręgowana w akwarium bohaterem.  Będą więc skalary ze 3 pewnie.
jak widać już jest "konflikt" biotopwy delikatny hehe. Ja znów nie zerezygnuję z czarnych molinezji i neonek.

Mam teoretycznie 105 l... ale jak je zmierzyłam po wewnetrznych wymiarach minus podłoże to... wyszło 81.
Głupia ja, kupiłam zestaw - bo mnie "fachowo brzmiący pan" w slepie zoo tak pokierował.. i jakoś tak mając wizję przeszlości głebokiej gdzie niczego nie było jarałam się, że takie ładne, z filtrem od razu, z pokrywą.. a teraz już - dokupiłam porządny zewnętrzny kubełkowy filtr, już wiem, ze muszę światła dokupić... i dziury w pokrywie zrobić żby mi się te rury nowe pomieściły... i wiem, jak się napatrzyłam na fajosie akwaria, że kupię butlę do CO2 i reduktor, heheh.

I oczywiście zarówno kamloty jak i korzeń, który wsadziłam się średnio naddają dla efektu, który chcę osiągnąć (niestsety mam korzeń, który robi herbatkę a ja nie chcę takiej amazonki).. więc w przyszłym tygodniu robię restart. Brawo ja - restart przed realnym startem🙂
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
15 stycznia 2017 15:20
kotbury, moim zdaniem za mało na skalary 🙁

http://rybyakwariowe.eu/ryba-akwariowa/skalar-zaglowiec-skalary/

Dodatkowo skalary zjedzą neony.
Mieczyki powinny być w stadku (jeden samiec + 2 - 3 samice) i też zaleca się akwa powyżej 100 l

kotbury Co prawda z akwarystyką nie jestem już na bieżąco, ale zgadzam się z safie - na to wszystko razem będzie na pewno za mało miejsca. Na skalary takie kompletne minimum według mnie to 112l, mieczyki uważam, że spokojnie dadzą radę, tylko kup stadko właśnie - przy okazji dzieci będą się potem cieszyć z małych rybek, bo mieczyki są jajożyworódkami i łatwo się rozmnażają 🙂 Do tego jakaś ławiczka - neony Innesa lub jakaś inna drobnica (ja zawsze lubiłam zwinniki Blehera, fajne są też np. razbory klinowe), parę kirysków na dno (lub otosków) i wydaje mi się, że będzie przyjemnie 🙂 Choć ja tam ekspertem nie jestem  😉

edit. Jeśli dzieci by się zgodziły, to można by zrezygnować z mieczyków na koszt prętników karłowatych (haremik) - zawsze mi się bardzo podobały te kolorowe rybki 🙂
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
15 stycznia 2017 18:50
Skalar potrzebuje przede wszystkim akwarium wysokiego i długiego, żeby miał miejsce do pływania.

Z książki
Żaglowiec
akwa: 100 x 50 x 50
pH: 5,5 - 7,5
temp: 25 - 29

Mieczyk Hellera
akwa: 100 x 40 x 40
pH: 6,8 - 9,5
temp:22 - 28

Molinezja ostrousta
akwa: 80 x 35 x 40
pH: 7,2 - 9,5
temp: 26 - 29

Neon czerwony
akwa: 60 x 30 x 30 (umiarkowanie oświetlone)
pH: 4,5 - 7,5
temp: 23 - 27

Neon Innesa (min. 15 - 20 szt.)
akwa: 60 x 30 x 30 (umiarkowanie oświetlone)
pH: 4,5 - 8,5
temp: 20 - 24 (czyli te by odpadały ze względu na temperaturę)

No i tak jak pisałam - neony to dość drogi pokarm dla skalarów 😉


edit: ja bym wybrała taki zestaw
stado neonów
pielęgnice ramireza (parka)
plus coś na dno np. kirysek panda (stadko)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się