Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Już za 6 tygodni?  😲
🤔 W wieku 4 miesięcy?!
Są jakieś konkretne przyczyny/wskazania ku temu?
opolanka   psychologiem przez przeszkody
10 marca 2015 13:51
Mam wrażenie, że zrobiłam błąd w odsmoczkowaniu, bo mały domaga się teraz spania z łóżku  🤔
Obudził sie nocy o 2:40 i nic ani nikt go nie mógł uspokoić. Nie wiem czy miał zły sen czy co, ale usnął ze mną z uśmiechem na buzi.

Moja dzisiaj bezszelestnie przyszła do nas do łożka, pomimo posiadania smoczka 😉
Dziecko widocznie tego potrzebuje.


Kasia Konikowa, a po co tak szybko rozszerzasz dietę?
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
10 marca 2015 15:56
dziewczyny polecacie coś konkretnego na ciemieniuchę? U Milenki pojawiła się niewielka, nie bardzo widoczna. Naoliwkowałam oliwką hipp, zdrapałam leciutko i wyczesałam.
dea   primum non nocere
10 marca 2015 16:10
leosky - pisałam mój patent chwilę temu. Peeling z oliwy z oliwek i kaszy manny. U nas po dwóch zastosowaniach był spokój.
Potwierdzam 🙂 ten peeling działa cuda 🙂 Maciek niemal zasnął podczas masowania główki 🙂🙂
Julie, kkk, a dlaczego nie? Reagujecie jakby jakąś zbrodnię popełniała.

Moje jedno dziecko nie jadło nic oprocz mojego mleka przez 8 miesiecy, a drugie rzuciło się na jedzenie w wieku 4 miesięcy, wiec dostało. Czy skrzywdziłam swoje dziecko?
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
10 marca 2015 17:13
dzięki dziewczyny wypróbuję  😉
Julie, kkk, a dlaczego nie? Reagujecie jakby jakąś zbrodnię popełniała.

Moje jedno dziecko nie jadło nic oprocz mojego mleka przez 8 miesiecy, a drugie rzuciło się na jedzenie w wieku 4 miesięcy, wiec dostało. Czy skrzywdziłam swoje dziecko?


Oczywiście!! Wredna matka!!  😂 pociesz sie, ze ja dawałam "normalne" jedzenie w okolicy 4 miesiąca, a po kolejnych miesiącach (na pewno przed rokiem) dziecko kompletnie nie dostawało juz mleka - żadnego.
I nie pije go do dziś. (Pije, ale sporadycznie gdzieś u kogoś -  ja mleka do domu nie kupuję). I to był wybór dziecka, nie mój. Ja mleka ńie lubię, ojciec dziecka po mleku ma "rzyg" , wiec cos musi byc na rzeczy. Dziecko odrzuciło i juz. Odpychało, a rzucało sie na wszelakie inne papki jedzeniowe.
Lekarka na moje pytanie co z tym mlekiem powiedziała: rośnie? Rośnie, rozwija sie? Rozwija. To o co chodzi?
Nie no, żadna zbrodnia. ja przy następnym dziecku zacznę rozszerzać po 2 miesiącu  😀iabeł:
Dodofon, tak z ciekawosci, to tylko od mleka was odpycha czy od nabialow w ogole?
Ja miałam rozszerzaną dietę jak miałam 3 miesiące.
Urodziłam się w 81 roku w stanie wojennym.
Moja mama nie karmiła mnie piersią. Miała poważne powikłania po porodzie ( łącznie z zapaleniem piersi ).
Jechałam na niebieskim mleku ( bo tylko takie było w obecnych czasach dostępne )
Podobno mlekiem plułam a jak już coś wypiłam miałam takie kolki że pół osiedla mnie słyszało.
No i chudłam. Pediatra stwierdziła że nie ma co, bo się i ja i moja mama wykończymy. I kazała podawać zmiksowane zupy.

No i jakoś żyje i mam się dobrze.
Kasia Konikowa   "Konie mówią...po prostu słuchaj..." Monty Roberts
10 marca 2015 19:09
Julie, kkk, opolanka, to nie mój własny wymysł z rozszerzeniem diety, tylko lekarki która mi Dziecko prowadzi w poradni dla wcześniaków, ja nie widzę w tym nic złego czy dziwnego, moje Dziecko ma słabą morfologię, za 6 tygodni mam nadzieję odstawimy Actiferol i żelazo ma już czerpać z jedzenia. A za ten czas Misio będzie miał prawie 5 miesięcy, więc to już chyba czas na rozszerzenie diety. Poza tym rozwija się jak dziecko urodzone w terminie a nie jak wcześniak, więc wszystko idzie ku dobremu  😀 ja się cieszę  😉
bobek, nie wiem jak jest u Dodo ale ja mleko toleruję tylko w kawie. Co innego kwaśne mleko, kefiry, jogurty itp. te bez problemu toleruję.

Nela też sama mleko ogranicza. W dzień nie chce butli, ale zje wszystko inne co jej podam, więc mleko podaję z kaszką lub kleikiem ryżowym i owocami. W nocy zje 1-2 porcje po max 150ml mleka, więc też nie za dużo. Ale rośnie, rozrabia więc chyba ten typ tak ma.
Julie, kkk, a dlaczego nie? Reagujecie jakby jakąś zbrodnię popełniała.
Ja tylko pytam, bo jestem ciekawa.
Są uzasadnione przypadki, tak jak np. sznurkowy Lewcio. Zapytałam, Kasia odpowiedziała i już wiem.
Dodofon, tak z ciekawosci, to tylko od mleka was odpycha czy od nabialow w ogole?


Kwaśny kefir wypiję, ser żółty zjem.
Ale jakoś wybitnie nie przepadam za nabiałem.
Ja miałam rozszerzaną dietę jak miałam 3 miesiące.
Urodziłam się w 81 roku w stanie wojennym.
Moja mama nie karmiła mnie piersią. Miała poważne powikłania po porodzie ( łącznie z zapaleniem piersi ).
Jechałam na niebieskim mleku ( bo tylko takie było w obecnych czasach dostępne )
Podobno mlekiem plułam a jak już coś wypiłam miałam takie kolki że pół osiedla mnie słyszało.
No i chudłam. Pediatra stwierdziła że nie ma co, bo się i ja i moja mama wykończymy. I kazała podawać zmiksowane zupy.

No i jakoś żyje i mam się dobrze.

No takie przypadki są jak najbardziej zasadne.
Mnie też mama nie karmiła piersią, też jestem wykarmiona "niebieskim mlekiem" i żyję, a mało tego - jestem okazem zdrowia. 😁
Nie wiem kiedy miałam rozszerzaną dietę, spróbuję podpytać, choć wątpię, żeby pamiętała.
No ale dziś już nie ma niebieskiego mleka i wyjść z sytuacji jest więcej. 😉
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
10 marca 2015 19:51
Julie, jest niebieskie mleko- na wlasne oczy widzalam 😉 ba! w szafce w kuchni mam nawet 😁

edit: iznalazlam wpisy kobiet z 2013 roku, ze karmia nim swoje niemowleta.
A mi się drugiego dziecka zachciało. Mam nadzieję, że to chwilowe 😀
Dodofon, jak fajnie przeczytać, że nie jestem sama! Od dzieciaka mam odrzut do mleka, jak tylko powącham mam odruch wymiotny. W przedszkolu podobno raz mi wcisnęli mleko na siłę, zarzygałam im pół sali, to odpuścili. Babcia też raz spróbowała 😉 Nie pijam żadnej wersji mleka, śmietany, kefiru ani jogurtu naturalnego. Jedyne, co toleruję, to jogurty smakowe, zółty ser i ewentualnie twaróg ze szczypiorem i sporą ilością przypraw. Nie tknę też masła. Co ciekawe, Milena po skończeniu przygody z MM ma tak jak ja- odrzuca ją od każdej wersji mleka czy masła.

tajnaa, drugie są fajne 😉
opolanka   psychologiem przez przeszkody
10 marca 2015 20:45
Kasia Konikowa, ja też pytałam z ciekawości.
Powiedz (nie pytam złośliwie), które produkty, które można podawać od 4-5 miesiąca, poprawiają poziom żelaza?
My też mieliśmy z tym problem, ale na szczeście po 4tyg Actiferolu i kwasu foliowego się uspokoiło.
Swoją drogą, czy Wasza pediatra zwróciła Wam uwagę na rolę kwasu foliowego? U nas tak było, że niby żelazo ok, ale coś w wynikach nie grało - okazało się, że chodziło o wchłanialność i w tym pomógł właśnie kwas foliowy 🙂

tajnaa, mi też się czasem chce. Ale przeraża mnie wizja zostawienia Julki beze mnie w przypadku jakichś kłopotów w czasie ciąży. No i jak później dać rade.
Ja powiem szczerze, że kocham Julke tak bardzo, że boje się, że dla drugiego dziecka nie mam już w sercu miejsca. Albo jakby było drugie, to Julka by się poczuła odsunięta.
Chociaż jako osoba dorosła widzę wiele plusów posiadania rodzeństwa, którego nie mam.
Ja sobie nie wyobrażam nie mieć teraz siostry. Zostać sama jak rodzice odejdą....
opolanka   psychologiem przez przeszkody
10 marca 2015 20:56
tajnaa, no więc właśnie. Albo gdy potrzebują pomocy. Moi mają tylko mnie, a ja mam tylko ich (pomijając rodzinę "nabytą", czyli męża).
Czyli warto 🙂
Kasia konikowa a  może warto  poszukać przyczyny takich wyników.  Tak jak mówi opolanka, może trzeba podać kwas foliowy. Mój dostawał go jednocześnie z żelazem mimo że morfologia  była ok tylko poziom żelaza był poniżej normy. Nie wiem jakie produkty po 4 miesiącu miałyby mu tak drastycznie dostarczać żelaza. 
Poza tym zawsze mi się wydawało że wczesniakom się odejmuje tygodni. Mój mimo że oficjalnie wcześniakiem nie jest to te 3 tyg co się za szybko urodził zawsze mu odliczano nawet w kwestii szczepień itd
Dziewczyny z czego byście się ucieszyły podczas pierwszej wizyty po porodzie?
Moja synowa właśnie rodzi a ja nie wiem co ze sobą wziąć w odwiedziny.
Jakieś pomysły?
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
11 marca 2015 02:44
dorota, kocyk minky, otulacz bambusowy🙂
Takich rzeczy to już jest dużo, myślałam raczej o czymś pamiątkowym, typu-ramka, album...
Ale to to i do domu, chodzi mi o taki gest tuż po narodzinach i na długo.
Ale dzięki za podpowiedz
Nie no, żadna zbrodnia. ja przy następnym dziecku zacznę rozszerzać po 2 miesiącu  😀iabeł:


Nie dramatyzuj.

Jak dla mnie: wiele osób tutaj za dużo czyta, analizuje, teoretyzuje. Za mało słucha swoich własnych dzieci i zagubiło wiarę w swój własny instynkt.

Julie, a jak jest nieuzasadniony przypadek, to....?
Czy zainteresowanie dziecka jedzeniem to uzasadniony przypadek, czy musi byc uzasadnienie medyczne?
galopada_   małoPolskie ;)
11 marca 2015 06:31
Naboo, pelna sprawnosc czynnosciowa przewod pokarmowy osiaga miedzy 2-4rokiem zycia. u mniejszych dzieci trawienie i wchlanianie jest znacznie ograniczone. czesc enzymow jest produkowanych w znacznie mniejszych ilosciach, a czesc jest calkiem hamowanych. na przyklad aktywnosc pepsyny w soku  zoladkowym wynosi ok 10% wartosci u czlowieka doroslego. u takich malych dzieci jest slabe wydzielanie zolci, jest mala zawartosc kwasow zolciowych. i tak dalej, i tak dalej. czyli karmkac pokarmem nie dostosowanym do wieku (bez przesady, jesli sa wskazania to trzeba) to podaje sie dziecku ,,objetosciowke" ktora zapelnia zoladek a korzysci organizm nie ma z nich za wiele.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się