Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
11 marca 2015 06:46
tajnaa, mi się dzisiaj nawet śniło, że byłam w drugiej ciąży. Obudziłam się z lekka przerażona. Chyba zrobię test 😉
dorota, w Rossmanie są albumy pamiątkowe dla dzieci. Taki pamiętnik, w którym wypisuje się najważniejsze wydarzenia, wkleja zdjęcia, kosmyk włosów itp. Dostałam takie coś w szpitalu i bardzo się ucieszyłam. Z rzeczy mniej przydatnych ogromną frajdę sprawił mi wielki różowy balon w kształcie stopy z napisem "it,s a girl" 😉 Myślę, że fajną pamiątką dla mojej córki będą też kartki z życzeniami, które dostała właśnie w szpitalu.

Po wczorajszej porcji glutenu nic się nie działo. Czyli przedwczorajsze rzyganie, to jednak zbieg okoliczności. Ulżyło mi.
Kasia Konikowa   "Konie mówią...po prostu słuchaj..." Monty Roberts
11 marca 2015 06:50
opolanka,kkk, kwas foliowy Misio dostaje właśnie żeby żelazo się lepiej wchłaniało  🙂 ja sama zrobiłam sobie morfologię i wyników też nie mam super  🙄 a odżywiam się zdrowo i racjonalnie, pilnuję tego co jem, bo wiem że Misio to dostaje, no zobaczymy za 6 tygodni jak zrobię morfologię Misiowi, mam nadzieję że się wszystko unormuje  🙂

opolanka, wiem że żelaza mają dużo buraki, wątróbka, ale tego to Misio na pewno nie dostanie na początku  😉 doczytam w internecie no i polegam na specjaliście, podejrzewam że ustali dietę początkową, na pewno napiszę co i jak po kontroli w poradni  🙂 pytaj, pytaj, nie wyczuwam tu złośliwości, jesteśmy żeby sobie tutaj podpowiadać, pytać itp.  🙂

kkk, mój jest oficjalnie wcześniakiem, urodził się 5 tygodni wcześniej i powinien mieć te 5 tygodni odejmowane (tak nasz ortopeda go traktuje), szczepiony jest normalnie, a wczoraj w poradni pani doktor powiedziała, że rozwija się jak urodzony w terminie, nie widać że jest wcześniakiem, co do tych produktów dostarczających żelazo to też sama dokładnie nie wiem, ale lekarz wie pewnie lepiej  😉

tajnaa, ostatnio też mam myśli o drugim dziecku  😉 ale póki Misio nie pójdzie do przedszkola, to nie ma szans  😉 na pewno chcę żeby Misio miał rodzeństwo, zawsze będzie miał kogoś bliskiego  🙂 ja się cieszę że mam brata, pomimo że czasami układa nam się różnie, ale rodzeństwo to skarb  🙂

Moje Dziecię drugi wieczór nie płacze  😅
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
11 marca 2015 07:06
By się dowiedzieć czy potrzebne jest żelazo czy kwas foliowy należy popatrzeć na pozostałe parametry. Kwasu foliowego też nie ma co na ślepo walić podobnie jak żelaza. U większości niemowląt w wtym wieku występuje anemia fizjologiczna. Już o tym pisałam kiedyś.
Od choćby MCV. O pozostałych nie chce mi się pisać bo już pisałam.
MCV
Powyżej normy: podwyższone wartości MCV mogą świadczyć o niedoborze witaminy B12 lub kwasu foliowego

Poniżej normy: wynik MCV poniżej normy świadczy o niedokrwistości z niedoboru żelaza

Nam 4rech lekarzy też zaleciło rozszerzanie diety po 4miesiącu m.in. ze względu na lekką anemię i refluks.

Za moich czasów (jak byłam niemowlakiem, o czym też pisałam) w zaleceniach w książeczce przy wypisie ze szpitala napisali o rozszerzaniu diety w pierwszych miesiącach życia. I uwaga większość z nas było karmionych (tych nie na pokarmie mamy) właśnie niebieskim mlekiem i......uwaga uwaga......... krupicą! Masa glutenu! Osobiście nie zafundowałabym tego swojemu dziecku. Ale której matki w wieku mojej mamy nie zapytam to właśnie krupicą zagęszczały mleko od pierwszych miesięcy.

Co nie oznacza że ja bym tak robiła oczywiście.

Puki co moja mała jadła kleiki (ryżowy zatwardzał więc już nie je), obecnie jaglankę (źródło m.in. żelaza) próbujemy. Wszamia bez problemu. Podałam tez jabłuszko na kupkę. Bardzo jej smakuje aż rechocze ze szczęścia.

Jak dla mnie: wiele osób tutaj za dużo czyta, analizuje, teoretyzuje. Za mało słucha swoich własnych dzieci i zagubiło wiarę w swój własny instynkt.


Tak i ja mam wrażenie, ze celują w tym lekarze. W temacie żelaza: moja pediatra bardzo sie cieszyła, ze karmie piersią, a jednocześnie prześladowała moje dziecko ciągłymi kontrolami morfologii bo przecież nie dostaje mm z dodatkiem żelaza. Mam koleżankę, której dziecko żywe srebro, rozwój ponad norme ale w wynikach jakis niedobór no to anemia. "A nie wyglada prawda?" Ja to podejrzewam, ze za jakiś czas zmienia jednak ta normę dla dzieci karmionych piersią, tak jak zmienili normy przybierania na wadze.

Co do rozszerzania diety absolutnie z tym sie zgadzam, ze najważniejsze to jakie mamy dziecko. I znowu, najwiecej o tym kiedy moje dziecko powinno rozszerzać dietę wie pediatra, którego intetesuje wyłącznie data urodzenia. Skończyło tyle i tyle miesiącu? To proszę podawać warzywka.
Strzelę sobie w łeb!  😵
3 tygodnie w domu, jeden dzień w żłobku i oko całe zaropiałe, czerwone, opuchnięte.
Nie mam już sił. Chyba zamieszkam w przychodni bo latam tam co kilka dni.
Wiecie co, ja to dopiero złą matką jestem- moje chyba nigdy nie miały robionych badań krwi... Natalka raz, jakoś ze 3 lata temu jak miała podejrzenie wyrostka... A mój lekarz to widać konował, bo też o tym nie wspomina (fakt, ze 2 lata już ich nie widział, bo okazji nie było, zdrowe dosyć babska).
dorota w kwestii pamiątek to są takie fajne zestawy z gipsem do odciśnięcia rączki czy stópki. A ja dostałam od mojej koleżanki taki piękny zestaw kubek i imbryczek do herbaty- uznała, że dziecko dostanie mnóstwo prezentów  a ona postanowiła zadbać o mamę 🙂, było to bardzo miłe.
tajnaaa rób rób drugie- ja jako jedynaczka nie wyobrażam sobie pozostawienia dziecka jedynakiem. owszem, więcej roboty jest z dwójką, ale też dwa razy więcej radości i śmiechu 🙂.
Nawet nie jestem w stanie ogranąc tego co napisałyście😀 tyle się dzieje ostatnio u nas

Rocznikowi 2012 chcę powiedzieć, że Lew dziś 3 dzień w przedszkolu😀
I pozdrawiam ciepło!
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
11 marca 2015 08:58
mac bo większość nie robi 🙂 I nawet nie wie że dziecko miało takie a nie inne badania krwi. Wszystkie przechodzą fizjologiczną niedokrwistość. Bo tracą zapasy. A potem wyrastają z nich zdrowe dzieci.
Ja niestety robiłam badania już kilka razy. W przyszłym tyg czekają nas następne  🙁 bo gastroenterolog dołożył nam troszkę badań do zrobienia w związku z podwyższonymi pr.wątrobowymi ( co też może wynikać z fizjologi, no i wystarczy maleńka infekcja, nawet ukryta by były podwyższone). No ale jak kazał to kazał. Załatwiłam sobie ostatnio że przyjeżdżają mi do domu pobierać krew Milenie. Mniej stresu dla dziecka. Ostatnio w ogóle nie płakała.
kurczak, mac właśnie o czymś takim myślałam, dzięki.
Może dla mamy coś jeszcze pomożecie.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
11 marca 2015 10:24
dorota, dla mamy to chyba za bardzo nie pomogę, bo osobiście najbardziej cieszyłam się z tego co dla dziecka, ale pochwal się lepiej czy już po wszystkim i czy wnuk, albo wnuczka jest już na świecie 🙂
opolanka   psychologiem przez przeszkody
11 marca 2015 10:27
leosky, u nas właśnie była taka sytuacja, o której piszesz, dlatego włączony został na 2 tyg (nie pamiętam) kwas foliowy i wszystko się unormowało.
Owszem, jest anemia fizjologiczna, ale nie trwa aż tak długo.

Kasia Konikowa, wiesz co, 5 tyg to jednak dużo, ja bym się osobiście wstrzymała do 6 mies. przynajmniej z rozszerzaniem diety, bo układ pokarmowy dojrzewa powoli, układ pokarmowy Twojego syna jest 5 tyg do tyłu (moim zdaniem). Ja też odejmowałam Julce te 2 tyg. od daty urodzenia, chociaż wcześniakiem nie jest. I patrze tu tylko z własnej perspektywy, bo widziałam, że moje dziecko nie jest gotowe na rozszerzanie diety wtedy, gdy pediatra sugerowała. Odczekałam trochę.
Tym bardziej, że to, co podasz na początku, żelaza prawie nie ma.
Oczywiście to Twój wybór :kwiatek: i nic nam do tego.
A mieliście jakieś kłopoty brzuszkowe, kolki? Bo nie pamiętam.

bobek, ja też jestem za słuchaniem siebie i obserwacją dziecka.
Teraz gdy Julka miała biegunki, lekarze już "ad hoc" stwierdzali nietolerancję laktozy i mnóstwo innych rzeczy. A ja mówię: poczekajcie, odstawimy tran, bo ja czuje, że to to (i tu moje zapiski, czynione od urodzenia, były bardzo pomocne". I co? I jest dobrze.
w czasie mojej 8 tygodniowej ciąży już 2 raz dostałam migrenę 🙁. Wiem, że typowo migrenowych nie mogę brać, a czy mogę brać Apap? Chociaż wątpię, żeby mi pomógł to może chociaż trochę uśmierzy ból... 🙁
Wnusia, wnusia ma być.
A może już jest.
Syn tam jest i czekam na wieści od 7.30 już na porodówce a ja siedzę i paznokcie obgryzam
Wnusia, wnusia ma być.
A może już jest.
Syn tam jest i czekam na wieści od 7.30 już na porodówce a ja siedzę i paznokcie obgryzam
JEST!!!!!!
dorota gratulacje! A młodej mamie moze jakieś fajne kosmetyki dla niej? Mnie przy karmieniu mocno wysuszała się skóra, szukałam dobrych kremów. Albo jeśli lubi może fajne kolczyki? Coś co będzie tylko dla niej, bo tak jak moja koleżanka zauważyła, wszyscy myślą tylko o maleństwie- mamusia oczywiście także- ale to bardzo miłe jak ktoś doceni także mamę  :kwiatek:.
BARDZO DZIĘKUJĘ.
No właśnie tak mysłałam żeby mamie coś tylko dla niej.Kolczyki fajny pomysł.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
11 marca 2015 11:05
Chuda, mój lekarz twierdził, że można, ale mimo wszystko nigdy się nie zdecydowałam.
dorota, gratuluję! A co do prezentu dla mamy, to widziałam bransoletki z zawieszkami, na których można wygrawerować imię dziecka i np. datę i godz. narodzin, tyle że to dość drogi prezent. Ok. 200 zł.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
11 marca 2015 11:07
A ja ze trzy razy wzięłam, bo łeb napitalał, a do pracy było trza iść i nie było zmiłuj, Kala żyje i ma się dobrze.

dorota, gratulacje!
tajnaa, ostatnio też mam myśli o drugim dziecku  😉 ale póki Misio nie pójdzie do przedszkola, to nie ma szans  😉 na pewno chcę żeby Misio miał rodzeństwo, zawsze będzie miał kogoś bliskiego  🙂 ja się cieszę że mam brata, pomimo że czasami układa nam się różnie, ale rodzeństwo to skarb  🙂

Mój za rok do przedszkola, więc akurat 😉
Bardzo dziękuję Kurczak za gratulacje i pomysł, fajny zresztą.
Dorota gratulacje  🙂
Ja zawsze kupuję coś i dla dzidzi i dla mamy 😉

Wiecie co, ja to dopiero złą matką jestem- moje chyba nigdy nie miały robionych badań krwi... Natalka raz, jakoś ze 3 lata temu jak miała podejrzenie wyrostka... A mój lekarz to widać konował, bo też o tym nie wspomina (fakt, ze 2 lata już ich nie widział, bo okazji nie było, zdrowe dosyć babska).
dorota w kwestii pamiątek to są takie fajne zestawy z gipsem do odciśnięcia rączki czy stópki. A ja dostałam od mojej koleżanki taki piękny zestaw kubek i imbryczek do herbaty- uznała, że dziecko dostanie mnóstwo prezentów  a ona postanowiła zadbać o mamę 🙂, było to bardzo miłe.


E tam złą matką, ciesz się babo że nie miałaś potrzeby. Nelka chyba raz w życiu miała robione CRP, okaz zdrowia, za to Kazik - ten to już 1000% normy wyrobił i coraz to nowe kwiatki 🙁 Począwszy od kłopotów poporodowych, żółtaczki, problemy ortopedyczne, niedoczynność tarczycy, wieczna niedokrwistość, ostatnio niski poziom witaminy D, kolejne badania zlecone.. Badania krwi tak co miesiąc, dwa to norma. Jemu się zdecydowanie jakiś gorszy zestaw genów dostał. Albo to nie geny :/


Tajna rób drugie dziecko i się nie zastanawiaj. Ja żałuję, że tak późno zaczęłam prokreację bo miałabym tak to 3 dzieci, a tak muszę na dwójce poprzestać.
Instynkt podpowiada jedno, rozum drugie. Szkoda mi tylko na kolejny rok zrezygnować z koni 🙁
Kami   kasztan z gwiazdką
11 marca 2015 11:54
Tajnaa ja też jestem za dwójką  😀 a do koni wróciłam z jeszcze większym zapałem i miłością  😉 no i teraz doceniam każdą sekundę spędzoną w stajni  😁
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
11 marca 2015 11:57
Tajnaa mi takie mysli przychodzily... ze niby fajnie, ze super itd... ale psychicznie drugiego dziecka bym nie zniosla. Sama mam siostre i zero wiezi. Jeszcze pare miesiecy temu chcialam Konrasa na drugie namawiac... ale juz mi przeszlo.
Rajka zostanie jedynaczka. Nie uwazam, zeby to byla dla niej wielka krzywda. Poswiece jej 101% uwagi, finansow i zycia. Nie bede tego na dwoje dzielic.
Czarownica każdy ma swoje doświadczenia i inny punkt widzenia. Ja z moim rodzeństwem (2 braci i siostra) mam super kontakt. I w sumie od czerwca jak tata dostał udar właśnie okazało się jak dobrze mieć rodzeństwo i nie być samym. Tata w styczniu zmarł, ale wiemy, że dzięki temu, że nas tyle podołaliśmy i finansowo i "logistycznie", żeby to wszystko ogarnąć.
Jakbym była jedynaczką może inaczej też bym na te same sprawy patrzyła, ale ja w grupie wychowana to i dwójkę dzieci mam w domu. Korci mnie to trzecie dziecko tak naprawdę...
Korci mnie to trzecie dziecko tak naprawdę...


agulaj mam tak samo, ale w tym roku 40 kończę... Już chyba nie dam rady, no i mąż nie chce  🙁
maleństwo   I'll love you till the end of time...
11 marca 2015 12:22
Ja broń boże nie neguję posiadania rodzeństwa, ba, sama jako dzieciak chciałam, prosiłam, ale rodzice się nie zdecydowali... Ale nie demonizowałabym tak jedynactwa. Nie czuję się "sama na tym świecie", mam "siostrę z wyboru", moją best (zresztą - też jedynaczkę) i obie uważamy, że lepszej siostry by nam rodzice nie zrobili 😉
Wiadomo, są sytuacje i sytuacje. Gdyby moi teściowie mieli więcej dzieci, nie zostaliby sami, bo mąż też był jedynakiem. Ale to już dość ekstremalny przypadek.
Ja sobie trochę logistycznie nie wyobrażam, rodzina daleko, a ja sama z dwójką maluchów? Już z jedną Kaliną czasem nie ogarnę nic poza dzieckiem...
Poza tym, chyba mnie dziecko nie do końca wyleczyło z egoizmu, jak pomyślę o kolejnym roku wyjętym z życiorysu przez tę głupią ciążę i koszmarnego noworodka... 😉
dorota, Gratulacje! :kwiatek: Pochwal się zdjęciem wnusi za jakiś czas. 🙂

Boszsz... jaki ten Gabik jest wredny. 😵
Od kilku dni próbuję nagrać jak śpiewa piosenkę z bajki "Tomek i przyjaciele" (o pociągach). I oczywiście śpiewa głośno, wyraźnie i całą, ale jak ja nie mam pod ręką telefonu. A jak dorwę, to przestaje.
Chyba dam sobie spokój. Niech będzie takie na spółę ze mną zaśpiewane/wyrecytowane:

Dla nieznających tekstu Gabryś zaczyna od słów "Czerwień, błękit, zieleń, brąz, oto ich kolory są. Poprzez pola, miasta, wsie, gdzieś każdy z wagonami mknie. Kto przyjaciół takich zna? Tomek takich ma. Tomek - bardzo śmiały jest, Kuba - lubi bawić się, Piotrek - z pocztą gna przez świat, Gabryś - szybki jest jak wiatr, Emilka - dobrze zna swój fach, Henio - sapie: Och i ach, Edek - wszystkim pomóc chce, Tobik - z nim wynudzisz się. Przyjaciół przedstawiamy wam, wciąż coś wożą tu i tam..."

Już po nocach mi się śni ta piosenka. 😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się