Kącik WEGE DZIECI oraz matek/ciężarówek myślących "alternatywnie" :-)

A ja tu znowu wskakuje ze "spiskiem narodowym", tym razem w temacie próchnicy.

[url=http://wyborcza.pl/1,75400,17556675,Jak_producenci_cukru_zmowili_sie_z_naukowcami_i_urzednikami_.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Gazeta_Wyborcza klik]http://wyborcza.pl/1,75400,17556675,Jak_producenci_cukru_zmowili_sie_z_naukowcami_i_urzednikami_.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Gazeta_Wyborcza klik[/url]

Dla niewtajemniczonych - problem zbyt dużej ilości cukru w diecie nie jest do rozwiązania "umyciem zębów po zjedzeniu słodkiego", bo do rozwoju próchnicy przyczynia się zawartość cukru we krwi.
slojma   I was born with a silver spoon!
13 marca 2015 16:52
Pandurska slodziak z Paulinki straszny az mam chec ja schrupac.
kotbury- czytalam wczoraj artykul I powiem szczerze ze mnie poruszyl
mac


Dziewczyny brukselkę po umyciu kroje na ćwiartki, odcinam głąbika i wrzucam na patelnie na podsmażony już imbir ( sporo) na oliwie i melasie buraczanej ( mój małżonek woli miód) + odrobina czosnku +odrobina ostrej papryczki + przyprawy.
Smażę aż zmięknie i zarumieni się. Podaje z kaszą jaglaną i płatkami migdałów lub nerkowcami.




[/quote]
demon dzięki! :kwiatek: Jutro na obiad będzie! Tylko imbir muszę dokupić bo w domu mam tylko w proszku.
W proszku może być, ale świeży zdecydowanie lepiej podkreśli smak  😉.
W proszku może być, ale świeży zdecydowanie lepiej podkreśli smak  😉.


Też mi się tak wydaje  😜
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
13 marca 2015 21:38
Dla niewtajemniczonych - problem zbyt dużej ilości cukru w diecie nie jest do rozwiązania "umyciem zębów po zjedzeniu słodkiego", bo do rozwoju próchnicy przyczynia się zawartość cukru we krwi.

A wytłumaczysz jak się ma poziom cukru we krwi do bakterii, które powodują próchnicę?
JARA, do bakterii. Chodzi chyba o wyronywanie poziomu pH. Cukier zakwasza organizm, zeby utrzymac wlasciwy poziom pH organizm musi zuzywac zasady, a zasady tworza np zwiazki wapnia wiec organizm je wycofuje z wlasnych tkanek czyli np z zebow. Albo po prostu nigdy tego wapnia w zeby nie wbudowuje bo zuzywa do biezacej neutralizacji nadmiaru cukru.
dea   primum non nocere
14 marca 2015 06:32
Cukier w diecie na pewno jakoś "się ma" do infekcji intymnych i do infekcji końskich strzałek - więc może i przy próchnicy ten wewnętrzny ma znaczenie.
Wklejał ktoś kilka miesięcy temu nr do doradczy laktacyjnej. Mogę o niego prosić, bo mamy problem z odstawieniem butli i przejściem wyłącznie na pierś 😵
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
14 marca 2015 14:05
nada, Magda Karpienia
klik
Jeszcze w temacie prochnicy i cukru klyk
Dziękuję Diakonka :kwiatek:
edit.
Nikt nie odbiera. Dzwoniłam do dwóch przypadkowych doradczyń, fizycznie bedzie ciezko by ktoras tu zajrzała bo maja ok 40-50 km do mnie w jedna strone. Może nasza cyckowa gwardia cos pomoze bo odchodze od zmysłów.

Fakty:
- ur. 34 t.c. - inkubator, szpital 2 tyg.,  przystawianiem w szpitalu był problem, bo to uzależnione było od przychylności zmiany :]
- w domu 2 tygodnie karmiłam na żądanie nawet 17x dziennie i okazało się, że nic nie przybrał :/ ssanie spaliło to co wyssał
- po wizycie u neonatolog zalecono nam po kp podawać butlę z prenanem 6x dziennie (podawałam 2-3x dziennie, reszta butli z moim mlekiem)
- po tygodniu takiego butelkowego dopychania, Staś przybrał pół kg i żołądek rozepchał mu się nieźle bo potrafił jednorazowo wciągnąć 140ml
- po kolejnej wizycie u neonatolog, nadal zalecała dokarmiać mm lub swoim po kp

Problem:
- Staś od 2 dni zaczyna mocno awanturować się przy piersi. Dotąd bez problemu po przebudzeniu ssał pierś, od 30-50 min. (wiem, że za długo). Teraz po obudzeniu, ładnie się przyssie, pociągnie kilka razy i wrzask nieziemski, jakby go obdzierali. W końcu kapituluję i podaję mleko z butli. A tak chciałam przejść na samą pierś.


Kupiłam dzisiaj zestaw medeli sns. Jak dojdzie będę próbować. Nie mam już pomysłów jak przestawić go na pierś, a ostatnio marzę by wogóle ssał bez dzikich krzyków. :] No mamy pod górę z kp jak diabli. Dzwoniłam do 2 doradczyń laktacyjnych, ale oprócz przystawiania dziecka (co przy krzykach jest niemożliwe) i obniżeniu temperatury w pokoju nic nie zaproponowały.

Macie jakieś doświadczenia w przejściu z dokarmiania butlą na samą pierś?
nada spokojnie to może być teraz skok rozwojowy i u Ciebie tzw kryzys laktacyjny. Przystawiaj ile wlezie, nie przejmuj się rykiem - musisz przetrwać i hak najmniej staraj się dawać butlę. Chodzi o to by jak najwięcej się produkowało. Lada dzień minie i wszystko będzie ok. Trzymam kciuki  :kwiatek:
nada Ayanek po dwoch tygodniach karmienia moim mlekiem z butelki w szpitalu i tygodniu dokarmianiu butelka po karmieniu w domu robil dokladnie to samo. Tylko ja powiedzialam doslownie do siebie i do niego, ze albo pije z piersi albo wcale..  😉 Meczylismy sie kilka karmien  😉 Tylko on do dzisiaj jest ugodowy i spokojny  🙂
slojma   I was born with a silver spoon!
14 marca 2015 21:35
nada- vivi tez tak miala przez kilka dni. Darla sie przy przystawianiu byla chwila ok I potem wrzask.  Samo minelo a przystawialam czesto.  Co robilam w takich momentach to zmienilam pozycje karmienia na siedząca a nawet stalam I chodzilam karmiac ( naprawde pomagalo). Druga metoda to przystawialam troche pozniej do czasu placzu. Spokojnie wszystko sie unormuje.
6 miesiecy temu trzymalam w rekach malutka gadzinke ktora co chwile plakala a ja nie wiedzialam co mam robic.  Dzis moja coreczka duzo rozumie,  usmiecha sie I smieje gdy widzi cos zabawnego, gada do siebie,  turla sie na wszelkie strony I rozczula mnie gdy patrzy mi gleboko w oczy.
nada, moja sie tak zachowywala, jak mialam ciezki stres, ktory spowalnial wyplyw. To co pisze, liliana, ze to bunt na cyca bo z butli lepiej leci pasuje, moze sie na to nalozyl tez jakis skok rozowojowy. Ja to olewalam, za porada doradczyni laktacyjnej. Przystawialam mimo darcia, sprawdzalam czy przybiera i jakos poszlo (2,5 tygodnia trwalo i mialam chwile zwatpienia). Prawda, ze masz pod gore ale slojma ma racje, ani sie obejrzysz, a wszystkie klopoty beda juz za wami 🙂
nada Ty wiesz, ze trzymam kciuki za was :kwiatek:


Usmialam sie, jak czlowiek moze szybko zmienic zdanie... Wystarczy jedno popoludnie spedzone sam na sam z jeczacym dzieckiem, a tatus dzisiaj po 5 minutach wyprobowywania chusty, jak mu mloda odplynela powiedzial: "to jest zajebiste"  😂 😂 😎 Takze moj wielofunkcyjny tatus nosi dziecko w chuscie i gotuje wege-obiadek dla nas i swojej ulubionej tesciowej  😍 😍 Czyz juz mowilam, ze mam wspanialego meza?  💘

Wczoraj troche trenowalam wiazanie chusty na misku, ale daleko temu do idealu. Jutro rano bede miala korki u profesjonalistki i bedziemy dazyc do mistrzostwa. Najbardziej mnie jednak cieszy pierwsza reakcja Pauliny- blogostan!

Mama za to przejela stery dzis w nocy i mimo, ze odpadlo mi kp, to wreszcie sie wyspalam po 2 tygodniach. Jak dobrze znow poczuc sie jak czlowiek! Nadal nie moge sie przyzwyczaic do charczenia i popiskiwania Paulinki. Jeszcze caly tydzien mam Mame do dyspozycji, to sobie to czasem wykorzystam 😉
slojma   I was born with a silver spoon!
15 marca 2015 11:34
Pandurska- gdzie zdjecia ja sie pytam 🤬
Dziewczyny dajcie jakis przepis na szybki smaczy obiad.  Pomysly mi sie koncza. Nie chce robic kolejnej zupy.
ash   Sukces jest koloru blond....
15 marca 2015 13:51
nada, u mnie tak było, w sumie nadal jest ale widze juz poprawę.
Zdecydowanie mniej mleka płynęło i Tymek sie wsciakal przy piersi po ok 5-8 minutach. Zmieniłam mu piers, pojadl trochę i znów złość. Kryzys laktacyjny podobno kozę trwać nawet ponad tydzien, u nas zaczyna sie normowac sytuacja na szczęście. Cierpliwość tak jak dziewczyny mi poradziły. Przejdzie. Pij dużo i często przystawiaj synka do piersi.
Dzięki dziewczyny. Chyba za raptowane zmiany chciałam wprowadzić, po karmieniu piersią nie dawałam butli bo liczyłam (za radą doradczyni)na częstsze przystawianie, a w efekcie mieliśmy mega ciężki dzień z piskami takimi, że jeszcze nie słyszałam. Dotąd niepłaczące prawie zupełnie dziecko zaczęło być bardzo nerwowe i krzyczało strasznie. Nie było nawet szans by go przystawić. Jeszcze bardziej się wydzierał. Próbowałam uspokoić jaką 10ml z butli i potem pierś - nic to nie dawało. Wiem, że było to z głodu.

Myslałam, że już całkowicie odrzucił pierś. Dzisiaj w nocy i rano ssał dosyć ładnie. Teraz w dzień nie chce nawet widzieć piersi ;] smutno mi.

Czekam do wtorku na sns i próbujemy dalej. Od kilku dni chcę rozkręcić laktację, a ciągle odciągam 50ml, jak mam przerwę 3 godzinną to 90ml. Nadal jest to jednak mało dla mojego ssaka.

Powalczę jeszcze bo skoro wytrzymałam 1,5 miesiąca to jeszcze trochę mam siły chociaż nie ukrywam, że coraz mniej. Butlę zawsze będę mogła podać. Trzymajcie kciuki.

ash u nas kryzys laktacyjny nakłada się na odbutelkowanie. To butelka jest głównym sprawcą nieszczęścia.
slojma   I was born with a silver spoon!
15 marca 2015 16:57
nada- nie wiem czy to wina butli a raczej kryzysu plus skoku rizwojowego. Pamietam ze u mnie bylo identycznie. Czasem udawalo sie ladnie nakarmic a potem byl wisk I dziecko odpychajace sie na wszelkie sposoby.  Myslalam ze mleko nie leci ze cos jest nie tak.  Probuj z tymi pozycjami u mnie w chwili mega rozpaczy pomagalo karmienie na stojaco ( wiem mega ciezko ale nie bylo wyjscia ). Czasem bujalam I przystawialam 5 /10 min pozniej.  Powodzenia
Edit. Znalazlam super stronke http://www.bycrodzicami.pl/radosne-dziecko/
nada nie czekaj że piersi się napełnia tylko Przystawiaj i odciągaj. Czym więcej / częściej będziesz przystawiać / odciągać to organizm będzie dostawał impuls do produkcji a jak czekasz że się napełnią to dostaje wręcz przeciwny sygnał że może sobie darować produkcję bo to co jest w piersiach wystarcza 
kkk ależ ja to rozumiem i chciałabym go przystawiać jak najczęściej, ale młody wyczaił już, że po piersi jest butelka i robi takie awantury jak zobaczy cycek, że głowa mała. Ani na siłę, ani na przeczekanie, zabawienie, zagapienie, wyciśnięcie i zachęcenie, podanie z butli 10 ml na zachętę, a potem pierś... mało to wszystko daje.

Dzisiaj miał trochę lepszy dzień ze ssaniem bo bywało, że ssał 20 min. bez wrzasku, spokojny, skupiony, ale mało efektywnie. Puszczał później brodawkę, zaczynał wrzeszczeć i dawałam butlę, najpierw 30ml, potem pierś którą z mety odrzucał. Kończyło się dzisiaj tak samo, czyli po ssaniu piersi młody wypijał jeszcze ok 100ml z butli.  😵

sns w drodze. Może jutro po ortopedzie będziemy zamiast butlą dopychać przez dren. trzymajcie kciuki. Czuję jakbym 3 światową rozpętała. Walczę i walcze i końca nie widać. Właśnie odciągnęłam 90ml. Ehhhh jak tu odciągnąć 130?

Ile dziecko w jego wieku powinno jednorazowo jeść? Mój wchłania ok. 110-130 + pierś. Wydaje mi się, że to sporo jak na szkraba - wcześniaka, 3200.
slojma   I was born with a silver spoon!
16 marca 2015 18:37
nada-trzymam za was kciuki
Powiem wam ze tak sie wkrecilam w to montessori w domu ze szok.  Niech ktos mnie wstrzasnie I zabroni.  Czytam fajny blog http://www.howwemontessori.com/how-we-montessori/ I jutro wedruje do sklepu po kosze na przedmioty I bedziemy powoli zaczynali. Chce rowniez po malu plano was pokój z polkami nisko dla dziecka,  materacem na podłodze,  lustrem etc. Czy ktos z was robil pokój pod montessori?  Wiem ze kwestja materaca byla omawiana a mnie interesuja meble,  przedmioty etc.

A tu informacja podana w prestiżowym piśmie medycznym na temat tego, że fluor został oficjalnie zaklasyfikowany za neurotoksynę.
http://ekotropiciel.pl/na-eko-tropie/newsy/item/380-fluor-oficjalnie-zaklasyfikowany-jako-neurotoksyna
Mnie moja matka wczoraj zdziwila bo powiedziała ze jak pracowala jako przedszkolanka to razem z kolezanka staraly sie realizowav właśnie zasady Montessori i ze fajnie to szlo, niestety nie wszystkie panie byly temu przychylne.
Kończyło się dzisiaj tak samo, czyli po ssaniu piersi młody wypijał jeszcze ok 100ml z butli.  😵

sns w drodze. Może jutro po ortopedzie będziemy zamiast butlą dopychać przez dren. trzymajcie kciuki. Czuję jakbym 3 światową rozpętała. Walczę i walcze i końca nie widać. Właśnie odciągnęłam 90ml. Ehhhh jak tu odciągnąć 130?

Ile dziecko w jego wieku powinno jednorazowo jeść? Mój wchłania ok. 110-130 + pierś. Wydaje mi się, że to sporo jak na szkraba - wcześniaka, 3200.


👀
mój prawie półroczniak jak z butelki wydoi 100 to mu starcza... kiedy nie ma mnie w domu i mąż 2 razy karmi średnio co 3h, to 120 jest max i mały sam kończy, nawet jak w butelce jeszcze coś jest. Z piersi karmienie trwa MYk i już. Rzadko wisi (nooo... ostatnio częściej, ale mam kryzys laktacyjny i to dlatego- jak udoje laktatorem na raz 50 to swięto jest.

Żeby udoić setke, to na 3 razy najczęściej. Ale pewnie też dlatego tak jest , że nie ściągam mleka codziennie. A Maciek rzadko je, w sumie się nie domaga, tylko ja sobie przypominam, że a może bym go nakarmiła.. A skubany ma już 8,5 kg. Ubranka na 80.

Moim zdaniem nada to co robisz, to rozpychasz mu chyba żołądek.... ale w sumie nie znam się...

ja bym na Twoim miejscu w ogóle odrzuciła karmienie butelką. Nie chce jeść z piersi? to nie będzie jadł. Miałam tak jak przestałam karmic w kapturkach. Chłopak wcale nie chciał ssać piersi, bywalo że długo nie jadł. Ale byłam nieugieta i powiedziałam mu, ze albo bedzie jadł, albo .. no wiesz. Ogarnął sie, zajęło mu to chyba ze 2 dni. miał wtedy niecały miesiąc.
Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
16 marca 2015 20:57
edit : nie ten wątek 🙂
Deksterowa masz rację, żołądek ma rozepchany. Tylko, co ja mogłam zrobić? 2 tygodnie malec nic nie przybierał na samej piersi, po wizycie u neonatolog dostałam NAKAZ dokarmiania po każdym karmieniu. Dawałam 60 ml, nie wiem ile wysysał. Raz zważony przed kp wyssał ok 45 ml.

Chcę zejść z tej cholernej butli, ale przy radykalnym odstawieniu, 2 dni temu - dawałam pierś i tylko pierś to malec po pierwszym karmieniu uruchomił taką syrenę, że teściowa "ukochana" omal nie wezwała opieki czy policji, mąż też się wystraszył, a malec był tak znerwicowany, że aż się trząsł - trwało to cały dzień. Pierś - rzucawka, krzyki w niebogłosy. Skapitulowałam i dałam butlę 🙁 Ale fakt, je zdecydowanie za dużo.

Teraz jak zmniejszyć dawki? Stopniowo? radykalnie to chyba zbyt duży szok, nie chcę powtórki sprzed kilku dni.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się