Ciężko gojąca otwarta rana na nodze pomocy!

Mój wałach jest agresywny w stosunku do innych koni na padoku. Jak zobaczyłam to pierwszy raz parę lat temu to od tego czasu chodzi tylko z starą klaczą (również moją ) na mały odgrodzony padoczek. Nigdy nie puściłabym go z innymi końmi nawet na próbę. Kiedy przenosiłam się do jakiegoś pensjonatu uprzedzałam właściciela jaki jest koń i nawet jak chciano próbować dołączyć go do stada to się na to nie zgadzałam. Do ludzi jest cacy, ale wśród koni szuka zawsze jakiejś ofiary i nic tego nie zmieni.
No widzisz, jesteś uczciwa i odpowiedzialna. I tak powinno być. Ale jak ktoś wiedząc, jak koń zachowuje się w stadzie, nie informuje nowych osób to jest kur....o.
Jest wredny do innych koni więc sterczy zawsze na małym padoku, niestety może zapomnieć o zielonej trawce - musi mu wystarczyć wywiezione siano (niestety cierpi przez to też kobyła, ale nie mam serca zostawiać go samego), jak ktoś się pyta czy mi go nie szkoda to odpowiadam, ze mam to niestety gdzieś - wolę nie ryzykować. Jemu nie stanie się nic, ale konsekwencje dla innych koni mogą być straszne.
chciałam się doradzić koń miał rane na nodze wyglądała na kłutą. Był strup, była ropa, znowu strup i dzisiaj odpadł i jest "ziarnina"(poprawcie jesli gadam głupoty) to dobrze czy źle?? pierwszy koń pod moją opieką i pierwsza rana.
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
03 kwietnia 2015 00:42
no jak jest ziarnina to się goi a to dobrze.
Pomocy...
Mam taka sytuację - koń 18 lutego rozwalił sobie nogę w boksie - nie pytajcie mnie jak, bo nie wiem. Głęboki uraz tkanki miękkiej do kości, na szczęście ścięgno nietknięte (nadpęcie od wewnątrz). Szycie, antybiotyk, potem oczywiście cuda wianki bo rana się rozłaziła, ale powiedzmy po około 1,5 mies. koń przestał kuleć, więc zaczęłam go pomału użytkować - za zgodą weta (rana była jeszcze trochę otwarta, noga lekko napuchnięta, ale przy takim rozmiarze urazu to i tak wyglądało dobrze). Ładnie się zarastało i nagle - 2 tyg temu koń mocno zakulał (z dnia na dzień), mimo, że noga nie była już prawie spuchnięta - w zasadzie po ranie została mała kreska. Pomyślałam - stan zapalny, pewnie ropa w środku, więc zaczęłam mu to otwierać, na ile mogłam i kompresy na noc, najpierw rivanol potem hydrosil teraz maść ichtiolowa (w kontakcie z wetem). Niewiele pomogło, tzn. opuchlizna nieco zeszła, ale noga nadal boli i koń mocno kuleje. Wczoraj dostał dożylnie antybiotyk i ma jeszcze 2 dawki plus na noc kompresy z maści ichtiolowej, a jeśli to nie pomoże wet chce to łyżeczkować.
Jeśli ktoś miał taka sytuację z dużą, niemal wygojoną już raną, która nagle zaczyna dawać objawy od wewnątrz i przy tym się zamyka, proszę o pomoc...cała sytuacja trwa już prawie 3 miesiące i jestem załamana. Dodam tylko, że koło 1. miesiąca, przy dużej jeszcze, otwartej ranie, koń został, przez niedopatrzenie wypuszczony bez opatrunku na błoto, na co nie miałam wpływu, więc wtedy zapewne doszło do zakażenia smutek
Proszę doradźcie mi, co i czy w ogóle jeszcze mogę zrobić w tej sytuacji...
Dorzucam fotki z dnia urazu i z dziś (po mechanicznym otwieraniu).
Witam serdecznie i wołam o pomoc. Moj konik został potraktowany kopniakiem przez innego konia w wyniku czego doszło do uszkodzenia skóry na stawie nadgarstowym. Kości całe, mięśnie całe ale skóra pęknięta. Przyjechał weterynarz założył szwy ale po 2dniach wszystko się rozeszło bo konia ciężko zmusić by stał nieruchomo ;/ Koń był wiązany w boksie ale swoje niezadowolenie okazywał darpiąc przednią noga- zazwyczaj ta chora.
Szwy już nie wchodzą w gre bo skóry mało a miejsce niewdzięczne i co tu robić? Otrzymałam preparat do smarowania rany i smaruje. I teraz pytania bandażować czy nie bandażować bo koń zębami wszystko sciąga. Ja zabezpieczyć rane? Jak unieruchomić konia. Macie jakieś pomysły? 🤔
kamelka, jak duża jest rana? Co za preparat masz do smarowania rany? Konia nie unieruchomisz, nie wiem nawet czy jest sens wiązania, skoro i tak nogą macha. Możliwe, że luzem będzie spokojniejszy byle miał bardzo czysto w boksie. Każde przykrywanie rany przedłuża jej gojenie, jednak w przypadku sporych ran warto pomyśleć o zabezpieczeniu. W takich przypadkach lepiej i bezpieczniej stosować opatrunki hydrożelowe.
skonsultuj czy masz unieruchamiać staw i czy możesz zawijac w ogole jak tak, to grubo opatrunki i srebrna taśma po całości... nie ma jak złapać zębami to nie ściągnie. jak zrobisz duzy-rozległy ten opatrunek, to i staw unieruchomisz. moze z szyną nawet?
a część ran lepiej leczy sie pod opatrunkiem niż bez. zależy jaka rana i co się z nią dzieje, jakie zastosowane leki, opatrunki. bez opatrunku może dojśc do szeregu powikłań, tak samo jak i bez unieruchomienia.
edzia69   Kolorowe jest piękne!
12 czerwca 2015 08:10
Rozległa rana uwięziona pod srebrną taśmą podczas wysokich temperatur. Ja  bym tego nie zrobiła. Prędzej ten hydrożel i drabinka na szyję, żeby nie mógł zębami dosięgnąć.
Korale na szyję jak pisze edzia69, powinny zabezpieczyć opatrunek, jeśliś to jest na stawie gruby opatrunek zmniejszy ruchomość a na ranę jakiś opatrunek żelowy, w zależności jak rana wygląda
swego czasu trafił do nas koń z taką dziurą w nodze - też na stawie, tyle że tutaj tył był pokiereszowany. dostał antybiotyk w iniekcji, a ranę smarowaliśmy propolisem + na zmianę spray'e odkażające (broń się przed aluspray'em).



dziś po ranie nie ma śladu.

inny przypadek to kontuzja, jakiej klacz doznała w czasie transportu:



tu to samo: antybiotyk, przez pierwsze dni stosowaliśmy hydrożel, następnie propolis + coś do psikania. blizna została, ale baliśmy się, że efekt końcowy będzie dużo gorszy:

_Gaga rana nie jest głęboka, bo to był tylko albo aż kopniak który uszkodzil naskórek. Problem jest z lokalizacją bo konik ruchliwy i szwy pusciły. I teraz mam 4 cm wartwe bez siersci. Rana jakby nie chce się zawiązać a konik nie pomaga bo noga wywija a dziś przyłapałam go jak głową pocierał o rane.  Weterynarz dał mi Jodosept w żelu, który tworzy dodatkowo warstwę ochronna. Nie chciałam bandażować ale ciepło jest i muchy się zalatuja i sam konik ranie grzebie i myslę, że mi tą warstwę jodesptu zlizuje. Co tu zrobic by pomóć kobyłce no i samej nie zwariować ;/?
edzia69   Kolorowe jest piękne!
12 czerwca 2015 16:07
Kamelka spróbuj drabinki na szyję założyć. Wstawiam Ci link do zdjęcia, bo mam wrażenie,że nie znasz tego patentu, prostego a skutecznego.
Przyznaję nie znam tego patentu. czy ktoś wie ile taki patetnt kosztuje i gdzie moge kupić drabinke?
edzia69   Kolorowe jest piękne!
12 czerwca 2015 20:12
Znalazłam ogłoszenie na świecie koni, cena  180 zł, ale można zrobić samemu z kijów od szczotki.
U nas kon z raną na nodze tak stał. Zdziwiłam się co to za patent ale sprawdzał się idealnie, koń nie zrywał strupa, rana się spokojnie zamknęła z czasem.
z tą taśmą oczywiście chodziło o zabezpeiczenie opatrunku - zeby nie było o co ciągnąć (tak jak np owijkę się plastruje), a nie o zawijanie sciśle całości od skóry do skóry (brzegi opatrunku) 😉 sądziłam, ze to oczywiste. no i...opatrunek żelowy czy inny tego typu tez powietrza nie przepuszcza przez siebie - taki ma tez cel po trosze... ale tez nie mozna zawinąc tak żeby bokami powietrze nie dochodziło bokami (np. opaska dziana oddycha, elastyczna - nie - dlatego nie wolno ran elastycznym, szczególnie w całości owijać.

drabinka fajna rzecz, ale chyba też  nie pozwoli się schylić? moze stworzyc problem przy kladzeniu? nigdy nei widzialam w uzyciu. jak to jest?
a i jak ma sie cel zeby kon nie ruszał nogą to chyba nie ma w tym momencie zastosowania? moj jak mial sie nie ruszać (nie rozciągać pachwiny), stał w poskromie, dodatkowo uwiązany jeszcze. drastyczne, ale działało. tu jak ma nei ruszac pwnie by starczyło usztywnienie stawu
edzia69   Kolorowe jest piękne!
12 czerwca 2015 21:49
Kto mógłby wpaść na pomysł, żeby przykleić silver tape czy jakikolwiek inny plaster bezpośrednio do skóry?  😲
Taśma, jaki gruby by nie był opatrunek pod spodem uniemożliwi oddychanie rany/skóry i w tych temperaturach wszystko się zakisi.
Stara dobra drabinka na szyję, proste i skuteczne.

a powiedz mi jak niby oddycha rana przez opatrunek żelowy? 😉 jak zawijasz owijke taśmą to też noga kiśnie? 😉 zawija się naokoło - a srebrna nawet na kawałku - zeby nie miał jak za brzeg zębami złapać. nie cąłośc. jak ma to niby niepozwolic oddychac jak na % od wierzchu cos nie oddychającego? jakby ci cos kisło bo mas zna ubraniu np plastikowa wstawkę albo nadruk.... albo pod  sądziłam, ze to logiczne, ale nie....

i ta drabinka co? tylko nie da szarpac zebami, moze sie normalnie schylać po jedzenie, kłaść itd? nic mu dyskomfortu nie sprawia?
i nei skiśnie? w końcy też te deseczki nie dają oddychać, a i bezposrednio na ciele są (a szerokości jak taśma ...tylko jeszcze ich  więcej) nie ma odparzeń, ran, obtarć od tego?
edzia69   Kolorowe jest piękne!
12 czerwca 2015 21:59
Horse-art, chyba szkoda mi czasu na dyskusję z Tobą.
[quote author=horse_art link=topic=95933.msg2375271#msg2375271 date=1434142670]
i ta drabinka co? tylko nie da szarpac zebami, moze sie normalnie schylać po jedzenie, kłaść itd? nic mu dyskomfortu nie sprawia?
i nei skiśnie? w końcy też te deseczki nie dają oddychać, a i bezposrednio na ciele są (a szerokości jak taśma ...tylko jeszcze ich  więcej) nie ma odparzeń, ran, obtarć od tego?
[/quote]

Nc nie obciera i nie kiśnie, zakłada się na szyję tak, że zwierzak się spokojnie schylać do jedzenia czy położenia, ale nie może zgiąć szyi aby się dobrać do rany. To bardzo dobry i bezpieczny sposób na agentów zdejmujących opatrunki czy rozgryzających rany. Stosowaliśmy wielokrotnie z bardzo dobrym skutkiem, u "dłubaczy" to chyba najlepszy sposób ( w sumie kaganiec też się nieźle sprawdzał, ale czasem potrafią sobie z nim poradzić).
Nam zrobił zaprzyjaźniony stolarz, za jakieś małe pieniądze.
karmelka skoro nie dowiedzialas sie tak podstawowej informacji od swojego weta, o drabince mówię, to zmien weta......  🙇
Zawsze przy ranach kwalifikujących się do zawijania mocuje opatrunek taśmą srebrną. Przy opatrunku na kopycie ta izolacja jest najszczelniejsza na odcinku rogu kopytowego. Aby nie było ucisku i oby był dobry dopływ powietrza, jest nałożona dość gruba warstwa ligniny. Mam nawet taką w arkuszach. Nigdy nie stosowałam taśmy prosto na skórę  😂 a taśmy używam bardzo często. Nigdy się nic nie odparzyło w odróżnieniu np do buta, który mi kiedyś wet kazał zakładać przy ropie w kopycie. Odparzyła się wtedy koronka prawie dookoła. But oczywiście był założony na opatrunek założony przez weta. Taśma bardzo pomaga w życiu 😉 i nic się nie kisi, trzeba tylko to umiejętnie zrobić i opatrunki zmieniać.
edzia69, jak zastanowisz się co wypisujesz moze być fajnie 😉 tylko trochę wiedzy, myślenia, logiki musisz włączyć 😉

mac, dziękie za rzeczową odp. oczywiście z tym kisnieciem było przytykiem do edzi, bo logiczne, ze nic nie skisnie tak samo jak po zabezpeiczeniu taśmą, to nie ogórki w szczelnym słoiku 😉 dzieki za reszte, patent znalam, ale nie widzialam w uzyciu, przydatne dowiedziec się szczegółów 🙂

Megane, mi tez cięzko było uwierzyć, że ktoś mógł pomyśleć, ze można na skórę... no ale fantazja nie zna granic...
chociaż, wczoraj po rocharataniu sobie palca zrobiłam czasowy opatrunek z chusteczki i taśmy klejacej (tej przezroczystej) :P nic się nie odparzyło, goi się dobrze. hehe... a chwile wczesniej pacjenta też z raną palca zaopatrzyłam normalnie (zgodnie ze sztuką), ale wiadomo - szewc bez butów chodzi 😉)))

Ja tylko skromnie napiszę, że widziałam kiedyś  ranę konia horse_art, i ta dziewczyna zdziałała cuda  👍
ale nei użyłam srebrnej taśmy. może było trzeba... nawet stapler nie działał :P łazik na księżycu w srebrnej, kopyta, buty w srebrnej to może i pachwine by lepiej trzmało :P
ja sie jednak poza wlasnym kalectwem -opatrywaniem siebie, pare lat teorii i praktyki nałapałam (ludzkiej głównie-a tu troche wiecej stosowanych srodków itd no i jednak lepsze warunki higieniczne....) to cos tam wiem, zeby nie pisac głupot, ze od kawałka tasmy na opatrunku coś skiśnie itd... ( nie... ludzkich pacjentów się srebrna nie zawija. ale oni pokojniejsi zwykle od koni, nie obgryzają opatrunków. a jesli to robia dostają pacyfikacje farmakologiczną i przywiązanie do łóżka. no z koniem nidy-rydy 😉 ) ide spac, bo mi sie juz głupawka włącza 😉))
edzia69   Kolorowe jest piękne!
14 czerwca 2015 07:48
[quote author=horse_art link=topic=95933.msg2375671#msg2375671 date=1434231452]
edzia69, jak zastanowisz się co wypisujesz moze być fajnie 😉 tylko trochę wiedzy, myślenia, logiki musisz włączyć 😉



[/quote]
Horse-art, Tobie zaś przydałoby się kilka wykładów Pana Kamyczka.
Kultury za grosz, przykre to bardzo, ale cóż skoro Ci nie jest głupio na publicznym forum obnażać się ze swoimi brakami w wychowaniu...Pozostaje pokiwać tylko głową z politowaniem.
Edzia, co to za teksty? Kazdy pisze i wysławia się, jak potrafi, horse_art przeciez bzdur nie wypisuje. Po co te docinki? Pisze merytorycznie.
Ty za to w blasku swojej zajeb....ści  mogłabyś się opalać,- pozostaje tylko pokiwać głową z politowaniem...

czytanie ze zrozumieniem jest równie ważne, jak pisanie.
horse_art przeciez bzdur nie wypisuje


Taa, a informacja, ze rana pod opatrunkiem hydrożelowym "kiśnie", że hydrożel nie dopuszcza powietrza do rany? Naukowcy pracujący nad technologiami polimerowymi w medycynie hm... złapaliby się za głowę...  😉

Nie dziwi mnie wybuch edzi - również nie lubię kiedy ktoś mnie w kółko obraża, a horse_art jest w akurat w tym temacie mistrzem. Spokojne prośby na PW aby napisała o co chodzi nie przynoszą skutku żadnego... Ani ja ani edzia nic kobiecie nie zrobiłyśmy i - poza wspólnym województwem - nie mamy nic wspólnego a nienawiść i jad w skierowanych do nas postach horse_art sięga zenitu  😲
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się