Kto/co mnie wkurza na co dzień?

Facella   Dawna re-volto wróć!
14 marca 2015 06:18
Ja chyba nie ogarniam, co jest złego w nieposiadaniu przyjaciół i znajomych poza stajnia... Wszyscy moi pozastajenni znajomi okazali się niewiele warci....
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
14 marca 2015 06:35
Po co byc z facetem, któremu sie nie podoba jak człowiek żyje, co lubi i jakich ma znajomych?
Dworcika   Fantasmagoria
14 marca 2015 08:38
Wiesz Strzyga, bo ludzie są różni i z jednej strony mogą mieć do siebie multum pretensji, fochów i dziwnych wymagań od siebie, ale z drugiej mogą się wzajemnie wspierać i dobrze się razem bawić, czuć ze sobą.
Inna sprawa, że są sprawy, które trzeba ze sobą dotrzeć. Ja nie muszę lubić wszystkiego, co lubi/robi mój mąż, ale mogę to tolerować. I ze wzajemnością. Od czasu do czasu możemy się ze sobą o to pożreć, żeby po chwili zająć się wspólnymi sprawami.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
14 marca 2015 09:43
Dworcika, ale czy to co lubisz, jaka masz pasje, z jakimi ludźmi spędzasz czas i sie dogadujesz, nie jest raczej ważna częścią naszej osobowości? Bo ja oczywiscie znam ludzi, którzy mieli fochy i pretensje o pasje i znajomych. I znam osoby, ktore pasje o znajomych dla partnera porzucaly 😀 i prędzej czy pózniej kończyło sie na "musze odbudowywać moje życie od nowa, bo właściwie nie wiem kim jestem"
Dworcika   Fantasmagoria
14 marca 2015 13:01
Strzyga, wiesz... ja też czasem słyszę pretensje o wyjazd do stajni w każdą niedzielę. To jedyny mój wolny dzień w tygodniu i jedyny, który możemy spędzić razem. A i nie wszystkich moich znajomych lubi mój mąż. Więc spędza z nimi możliwie najmniej czasu.
W drugą stronę też tak jest.

Żyjemy, kochamy się i dobrze nam razem mimo takich drobiazgów.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
14 marca 2015 13:03
Dworcika, można się przebierać za nosorożce, bić pejczykiem czy też nie rozmawiać w ogóle 😀
Co kto lubi. Tak tylko wyraziłam wątpliwość. Jak wszystkim to pasuje i uważają to za cudowne, nie moja sprawa =)
Muszę chyba iść na jakiś kurs jasnowidzenia, żeby przewidywać, gdzie ludzie chcą skręcać, bo chyba większości powyrywało wajchy od kierunkowskazów w samochodach :/ wkurza mnie to :/

Strzyga, no właśnie, też tego nie rozumiem. Miałam faceta, który wiecznie miał pretensje o to, że spędzam trochę czasu w stajni, a nie ciągle z nim, aż w końcu kazał mi wybrać - albo konie albo on (chociaż swoją pasję też miał i sporo czasu przy tym siedział - mi to nie przeszkadzało). No to wybrałam. Nie znoszę, kiedy ktoś mówi mi, co mam robić, jak mam spędzać czas i z kim mam się zadawać. Skoro tego nie akceptuje, to się nie dogadamy. Nie będę żyć z kimś, kto nie akceptuje mojej pasji i nie rozumie, że potrzebuję też czasu dla siebie, wiecznie się "foszy" i sprzecza. To jednak psychicznie wykańcza 🙂
Ale może jestem dziwna 😉
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
14 marca 2015 13:52
Moj jest bardzo za  pasjami,  ba- wrecz zacheca i pcha mnie do rozwjania ich. Tylko on wolalby, zebym rozwijala rysowanie czy pisanie, a ja wole np. rozwijac szydelkowanie. Bo uwazam, ze do rysowania sie nie nadaje, mam za malo cierpliwosci i samozaparcia a pisanie tez idzie mi tak sobie bo nie mam weny. I wedlug niego forum mi to rozwijani pasji... blokuje 🤔wirek: Bo niby czas, ktory spedzam tutaj moglabym poswiecic na cos innego. O to sie czepia.
Ale mowilam mu i miowic bede, ze jak lubie siedziec na forum to BEDE siedziec na forum- dlatego ze LUBIE. I koniec 😎

Ja zawsze stwierdzam, ze kocha sie pomimo czegos, a nie za cos. Ja go dalej kocham pomimo jego akcji, pomimo czepiania sie czasem o pierdoly, pomimo wielu innych rzeczy. On tez mnie kocha pomimo, ze nie jestem idealem i w wieeeeelu rzeczach niedociagam.
Ciesze sie, ze wiele osob ma zwiazki idealne, gdzie panuje tylko i wylacznie spokoj, harmonia i wzajemne zrozumienie 😉 Ale niestety- nie kazdy zwiazek taki jest, bo ludzie sa rozni. I czesto pomimo tego, ze nie ma zgodnosci charakterow, zainteresowan czy wspolnych pasji- ludzie i tak dalej sie kochaja i nie potrafia bez siebie zyc. Bo nawet najwieksza wewnetrzna zlosliwosc na chemie nic nie poradzi 😉
To dobrze, że pomimo różnic potraficie się dogadać 🙂 To bardzo ważne.
...a mój jak czegoś nie wiemy mówi: zapytaj na re- volcie 🙂 już podchodząc do komputera nie mówi: znów na forum??? jestem jego rewolciątkiem. Kiedyś mówił: sprawdź w googlach. Teraz jest: co rewolta na to?:P
Wkurzają mnie niepoważni ludzie.
Jestem w trakcie poszukiwania kopytnego dla siebie. Trenerka podesłała mi w zeszłym tygodniu ogłoszenie o dość fajnym koniu, stojącym dość niedaleko. Zostałam umówiona jazdę testową. W czwartek trenerka pisze, że... właścicielka konia sprzedać NIE CHCE. Moja mama dzwoni, pyta-owszem, koń na sprzedaż jest-ale cena wzrosła o 1/3 kwoty wyjściowej. No nic to. Koń fajny, może i wart czekania i tej ceny. Wczoraj cisza. A dzisiaj... Ponownie dzwonimy, o 8 rano koń jest na sprzedaż, o 9;30 dzwoni właścicielka... No i jednak nie jest, rezygnuje ze sprzedaży, nie nie nie. Koniec rozmowy.
Dodatkowo dzisiejsza sytuacja z Hipodromu mnie lekko wytrąciła z równowagi.
Przyjaciółka(dajmy na to A.) pojechała na zawody, żeby zdać licencję, a wcześniej pojechać LL, żeby zobaczyć jak koń się zachowa. Konia prowadzałam między stajniami, A. go wzięła, okej, chyba parę koni do jej startu-poszła na rozprężalnie razem z trenerką. Rozgrzewa go, chce skoczyć. Wyjeżdża z zakrętu i... upada razem z koniem, bo jakaś dziewczyna wjechała w nią prostopadle(dodam, że ten wałach to nie jest chuchro, dość mocno zbudowany i wysoki). Na rozprężalni draka, dziewczyna zaczyna krzyczeć, że to nie jej wina, bo A. nie powinna skakać(żeby nie było, był standardowy krzyk 'STACJONATA' na tyle wyraźny, że słyszałam go z drugiego końca hali). Dziewczyna niezrażona pojechała dalej, koń nie mógł ustać na nodze ale wciąż twierdziła, że to wina A. i koniec. (Koń to rozchodził to i było w porządku, noga nie była ciepła ani spuchnięta).
Niestety, za dużo emocji na jeden dzień...  🙄
Wkurzają mnie ludzie, którzy licytują na allegro, a po wygraniu aukcji mailowo licytują się ze mną w dół 😤 Czy 50zł zamiast należnych 68 "pasuje?" 🙄 Tak, jasne, bierz za darmo! Jeszcze jako sprzedająca opłacę wysyłkę!
Serio, jakby cena i koszty były ukryte...
Nooo... ja sprzedałam siodło przez allegro naprawdę w super cenie, dorzuciłam do tego strzemiona, super czaprak prawie nowy, bo już cały sprzet uznałam za niepotrzebny.
Odbiór osobisty.
Przyjeżdża dziewczyna (jest też tu na forum) i się zastanawia, czy kupować to siodło..... no WTF ??
LatentPony   Pretty Little Pony :)
17 marca 2015 09:47
Ostatnio na Cavaliadzie bardzo wkurzyła mnie jedna sytuacja.

Pracuję jako instruktorka, potrzebuję dla swoich uczniów rączki do siodła. Rączki potrzebuję dla dzieci, do nauki, do oprowadzanek. Do tej pory używałam skośnika zapiętego jak rączka, ale gdyby dało radę kupić coś, co będzie wyglądać bardziej estetycznie, to dlaczego nie?
Chodziłam więc od stoiska do stoiska i pytałam, czy dostanę rączkę do siodła do nauki dla dzieci. Nigdzie nie mogłam znaleźć, jak widać nie jest to zbyt popularne. Kiedy pytałam w kolejnym stoisku minęła mnie grupa dziewczyn która usłyszała o co pytam. Jak były parę kroków ode mnie to usłyszałam dosłownie prześmiewczy krzyk:
- RĄCZKA DO SIODŁA!!! HAHAHAHA POJEB***?!
I dziewczyna zaczęła się ostentacyjnie pukać w czoło, a koleżanki wtórowały jej śmiechem.

O co chodziło? Do tej pory nie wiem i nie wiem czy chcę wiedzieć. Aż sprzedawczyni zapytała czy to były jakieś moje koleżanki. Dziewczyn w życiu na oczy nie widziałam i po pierwsze nie rozumiem wyśmiewania się z zakupów zupełnie obcej osoby (bo co ich niby obchodzi to, czego szukam?) a po drugie nie jestem w stanie zrozumieć co jest złego w rączce do siodła dla dzieci?

Poza tym na co dzień denerwują mnie strasznie osoby które wyśmiewają innych z powodu dbania o bezpieczeństwo. Wielokrotnie spotkałam się dosłownie z wyśmiewaniem osób, które jeżdżą w kamizelkach ochronnych. Dlaczego? Tego też nie wiem. Najczęstszym argumentem który słyszę jest: "jeżeli boisz się jeździć, to zmień sport". Znam dużo osób, które jeżdżą bardzo dobrze, z koni raczej nie spadają a i tak ZAWSZE mają na sobie kamizelkę. Zawsze stawiam bezpieczeństwo na pierwszym miejscu. Nikogo nie zmuszę do noszenia kamizelki, ale bardzo wkurzają mnie osoby, które to po prostu wyśmiewają.
LatentPony, jesli moge Ci cos doradzic, to swietnie sprawdzaja sie laczniki do pelhamu, tylko ja zawsze kupowalam te ze sprzaczkami, a nie z koleczkami.
http://www.decathlon.pl/czniki-do-pelhamu-czarne-id_8188892.html
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
17 marca 2015 10:58
Soczewka mi się dziś zepsuła i jestem ud**iona- w optyki kupić nie mogę, bo muszę się wczesniej do lekarza umówić, jak zamowilam przez jakiś sklep internetowy- to samo, żądają telefonu do lekarza żeby potwierdzić 🤔 a zanim mi przez eBaya przyjdą jakoś funkcjonować muszę... A bez jestem ślepa :/
Ale jestem zlaaaaaa!!! 👿 w życiu bym nie sądziła, ze będą tu takie problemy z kupnem soczewek robic 🤔
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
17 marca 2015 11:48
Czarownica nie masz okularów na wszelki wypadek? 😉
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
17 marca 2015 13:15
Ano nie mam. Ostatnie jeszcze w Polsce sie polamaly, na nowe nie moglam sobie pozwolic, tutaj kosztowalyby mnie 130f- tez nie moge sobie pozwolic 😵 👿
LatentPony co poradzisz na buractwo...same z siebie zrobiły idiotki bo wykazały się po prostu niewiedzą.

To o czym mówisz fachowo nazywa się chwytakiem do siodła:
http://sklep.bergo.pl/p/473/4663/kerbl-chwytak-do-siodla-akcesoria-do-siodel-siodla-i-osprzet-kon.html


BASZNIA   mleczna i deserowa
17 marca 2015 21:31
Nie miałam pojecia, że to mozna kupić! Uwielbiam dowiadywac sie nowych rzeczy 🙂.
Dworcika   Fantasmagoria
18 marca 2015 07:58
To chyba każdy sklep ma w ofercie (chwytak/uchwyt) 🙂 Przy czym bardziej popularne są na sprzączki niż na kołki. Pewniejsze?
Achaja sprzedajemy z rodzicami domek w górach i na tablicy dostaliśmy wiadomość, że na pewno i tak nie uda nam się sprzedać tego domku, a szkoda żeby się marnował, więc nadawca chętnie go przyjmie za darmo i będzie się nim dobrze opiekował 😵, oczywiście zaznaczył, że koszty notarialne musimy pokryć sami 😁 oferta "brać nie pytać"  😜
LatentPony   Pretty Little Pony :)
18 marca 2015 08:21
LatentPony co poradzisz na buractwo...same z siebie zrobiły idiotki bo wykazały się po prostu niewiedzą.

To o czym mówisz fachowo nazywa się chwytakiem do siodła:
http://sklep.bergo.pl/p/473/4663/kerbl-chwytak-do-siodla-akcesoria-do-siodel-siodla-i-osprzet-kon.html



Dziękuję, w internecie już dawno znalazłam, chciałam jednak pomacać przed zakupem i dlatego wpadłam na pomysł, że poszukam na cavaliadzie.
Jednak komentarz (a właściwie prześmiewczy krzyk na pół korytarza pomimo tłumu ludzi i hałasu) tych dziewczyn po prostu wbił mnie w ziemię i zażenował. Naprawdę były to zupełnie obce osoby, które zachowały się w ten sposób tylko dlatego, że szukałam czegoś niestandardowego. Marne szanse, że kiedykolwiek któraś z nich przeczyta mój post, ale mimo wszystko gratuluję mistrzynią świata że w wieku 3-4 lat jeździły samodzielnie bez trzymania się siodła...
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
18 marca 2015 09:50
LatentPony, no i głupio zrobiłaś, ze sie zażenowałas. Trzeba było do nich podejść i zapytać równie głośno czy maja Ci cos do powiedzenia, bo słyszałaś, ze kwestia chwytu do siodła bardzo je nurtuje.
Gowniary to gowniary, nie należy sie przejmować, a trzeba czasem sprawić, zeby one poczuły sie nikomfortowo.
Marlin, padłam.  🙇
Fantazja niektórych ponosi.
Aprilla ja nie wiedziałam, czy się śmiać, czy płakać jak dostałam tą wiadomość 😁 Przez chwilę nawet myślałam, że ktoś sobie żartuje, ale biorąc pod uwagę poważny ton wiadomości zwątpiłam 😵 Ale oddałabym chociaż chatę w dobre ręce, bo po co ma się marnować 🤬

A co do wiadomości potencjalnych kupujących na różnych portalach to moim faworytem jest "Pani, daje tysiąc i biere" 😜 - oczywiście cena przedmiotu opiewa zazwyczaj na kilka tys 😉

I jeszcze jedno pytanie zainteresowanego kupnem domu: "a kto kosi tu trawę, bo to takie duże podwórko ❓" długo się zastanawiałam co odpisać, bo to chyba oczywiste, że właściciel, a nie np. zieleń miejska 😂
Przylatują magiczne pegazo-jednorożce i wyjadają trawę na odpowiednią wysokość...
Dziwię się, że jeszcze się dziwię.
Wkurza mnie już długość moich nóg.... Rozumiem, że fajnie wyglądają takie wydłużone nogi w szpilkach, sukience czy spódniczce ale zamówiłam po raz 3 kombinezon i nogawki są przed kostkę... wyglądają jakbym z jakiejś młodszej siostry je ściągnęła 😵
wkurza mnie mój bank który po raz kolejny bez ostrzeżenia, poinformowania mnie i powodu blokuje mi konto, przez co muszę latać w te i wewte  🤔wirek: 🤔wirek: 🤔wirek: masakra

Wkurza mnie już długość moich nóg.... Rozumiem, że fajnie wyglądają takie wydłużone nogi w szpilkach, sukience czy spódniczce ale zamówiłam po raz 3 kombinezon i nogawki są przed kostkę... wyglądają jakbym z jakiejś młodszej siostry je ściągnęła 😵



oddaj mi kilka cm nóg... przyjmę tak z 3-5 cm 😉
Ja ostatnio miałam podobną sytuację co LatentPony, tylko, że ze mnie nie wyśmiewały się dziewczynki,a sprzedawca w sklepie jeździeckim 🤔wirek:. Chciałam kupić obrożę mojemu kucowi jako alternatywę dla kantara (ciągle ściąga nawet bardzo dobrze dopasowane kantary,a musi na pastwisku chodzić w nim), a sprzedawca mnie wyśmiał i to jeszcze przy koleżankach, że obroże to są tylko dla psów i,że nie mam pojęcia na temat koni widocznie, bo dla koni tą są tylko i wyłącznie kantary. W dodatku dodał: "koń to nie pies dziewczynko" 🤔. Jeszcze jakbym chociaż była małym dzieckiem, a odniósł się tak do dorosłej już dawno osoby. Zrobiło mi się mega nie przyjemnie...  Wkurzyło mnie to 😵 
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się