Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

smarcik, szczerze mowiac oczy mi wyszly na ta wiesc 🙂 Bywam w stanach, moja siostra mieszka od 12 ponad lat i aktualnie zyja z mezem wylacznie na organikach - do dostania w kazdym jednym sklepie, w cenach naprawde niewiele drozszych od "conventional food". No, chyba ze chce sie robic zakupy w WholeFoods, tam rzeczywiscie jest mega drogo 🙂 Ale oprocz tego wyjatkowego sklepu to dostepnosc eko jedzenia jest na porzadku dziennym, jak u nas bialy chleb... Zdziwiona jestem naprawde 🙂
gorzej niestety -.-

czy ja wiem, czy to można nazwać "niedowagą" skoro jadłam i piłam co chciałam (i ile chciałam), robiłam co chciałam, chora na nic nie byłam, głodna nie chodziłam... 😉 po prostu tyle ważyłam, niezależnie od wszystkiego. chciałabym mieć znów taki umięśniony tyłek jak wtedy  😎

edit: nerechta, ja nie wiem gdzie jest Twoja siostra oczywiscie, ale w LA jedzenie jest BARDZO drogie... juz nie wspominając o Eko żywnosci. ta jest w miare ok tylko na targach, ale trudno latac za targiem za kazdym razem kiedy ma sie ochote na pomidora 😉 (w Los Angeles takie "targi" sie przemieszczaja, codziennie sa gdzie indziej... staly jest tylko w The Grove, ale ten jest "turystyczny" i BARDZO drogi... w LA w Ralph's salata ekologiczna - taka mała, w doniczce, na "raz", kosztuje $7, a chleb ktory uwazam za jadalny od $8-9 za bochenek  🤔 )
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
22 marca 2015 12:27
Może to zależy od stanu? Moja znajoma mieszka w Teksasie.
Kalifornia jest najdroższym stanem  😎 nawet nie pytaj o ceny w San Francisco, bo jakbym tam się chciała przenieść to musiałabym mieszkać w namiocie i jeść korzonki  😁
66 dzień diety 🙂
Rano pojeździłam konia, potem sesja foto, więc 1,5 godz chodzenia, a na koniec durne pomysły po których spadłam z konia hehe obolała dupa, stopa i łokieć (starty i siny) heh
Tak to jest jak się wsiada na oklep na konia, na pastwisku, przerywając mu jedzenie i na dodatek konia, który jeszcze nigdy na oklep nie chodził  😂
Dziś z koleżanką miałyśmy dzień pełen wrażeń.
Dziękuję za odpowiedź  🙂
Przytyłam ponieważ miałam niedowagę, niestety mam tendencje do nietrzymania wagi.. Przez co boję się ćwiczyć :/ szybko chudnę, a nie chce tego. To 7 kg niestety nie rozłożylo się równomiernie, pośladki i uda przyjęły cały tłuszcz :P przez co mam cellulit no i jestem trochę podlamana  🤔
Moja figura to trójkąt, taka tendencja widać..
Moja sista na Florydzie mieszka.

xMonix tylko faceci nie maja cellulitu, naprawde... Albo modelki wygladzone w photoshopie. Takie zycie 🙂
Moze nieracjonalnie podeszlas do sprawy, czyli jesz (nie wiem jak) a nie cwiczysz - a przydaloby sie zbudowac po prostu mase miesniowa, zeby tycie nie bylo przybraniem tluszczu. Jedz duzo bialka, zeby miec material do budowania miesni i cwicz, nie boj sie 🙂
też mam cellulit 😉 wlasnie chyba, że wygladze sobie w fotoszopie 😉

sorki za  🚫 ale powiedz, nerechta, chwali sobie Twoja siostra FL? bo jeszcze nie byłam, ale mnie ciekawi, bo też ciepło  😁
Ja mieszkalam w Kaliforni, Virgini i Meryland przez pare ostatnich lat i rzeczywiscie jedzenie w Kaliforni z tego co pamietam bylo drozsze, ale w zadnym z tych miesc nie ma problemu z zakupem eko zywnosci oraz produktow bez syropu fruktozowo- glukozowego. Za to w Polsce ide do normalnego sklepu i nie wiem co kupic, bo soki to nie soki, wszystkie serki, jogurty zawieraja syrop, wszystko ma syrop lub jakies ulepszacze, a nie ma dla tego zadnej alternatywy. Po eko jajka tez musze specjalnie wybrac sie na drugi koniec miasta. Gotowe produkty w Polsce sa coraz gorszej jakosci niestety i juz niewiele roznia sie od tych z USA. Kupuje produkty eko z Rossmana, mam rodzine na wsi. Chleb kupuje w piekarni, ale nie mam zaufania, co do skladu. Moim zdaniem jest zle i bedzie coraz gorzej. Bardzo brakuje mi takiego wyboru jaki mialam w Stanach.
Kaprioleczka moze w sezonie beda jakies Farmer's markets w twojej okolicy? Niestety za zdrowe jedzenie tam jak i w Polsce trzeba niestety zaplacic  🤔

Podczytuje juz od dawna watek. Zostalo mi tylko 3kg do zrzucenia. Niby malo, ale.. duzo. Pewnie latwo nie bedzie. Czasu na bieganie i cwiczenia brak. A pomyslec, ze rok temu biegalam tygodniowo nawet po 60 km  🙁
Ja mieszkalam w Kaliforni, Virgini i Meryland przez pare ostatnich lat i rzeczywiscie jedzenie w Kaliforni z tego co pamietam bylo drozsze, ale w zadnym z tych miesc nie ma problemu z zakupem eko zywnosci

ale ja nie mówię, że jest problem z dostępnością 😉 problem to jest z moją kartą kredytową  😂

Po eko jajka tez musze specjalnie wybrac sie na drugi koniec miasta. Gotowe produkty w Polsce sa coraz gorszej jakosci niestety i juz niewiele roznia sie od tych z USA.


w Lublinie eko żywność w kazdym super markecie, są też sklepy z eko zywnością, ja nie odczuwam problemu; a warzywka sobie kupuję koło dziadków w mini warzywniaku od "baby" 😉 zapraszamy do Lublina, u nas można zdrowo zjeść  😅

Kaprioleczka moze w sezonie beda jakies Farmer's markets w twojej okolicy? Niestety za zdrowe jedzenie tam jak i w Polsce trzeba niestety zaplacic  🤔


generalnie jest farmers market w Hollywood w niedziele, ale ja lubie sobie kupowac warzywa na świeżo co 2-3 dni, już nie wspominając o tym, że przy farmer's market nie ma gdzie zaparkować (nie to, żeby w Hollywood KIEDYKOLWIEK dało się zaparkować, ale to szczegóły 😉 ) i jakoś nie bardzo mi się widzi wlec 10 kilo warzyw i owoców 15+ przecznic do domu z buta 😉

w ogóle zapraszam na kawkę jeśli kiedyś będziesz w LA  :emota200609316:
Dzieki za zaproszenie, ale w LA to ja bylam niestety ostatnio 4 lata temu. Moze kiedys wrocimy  😉 Od roku mieszkamy w Sopocie i tutaj nie ma prawie zadnego miesca, gdzie mozna kupic eko warzywa. Typowym warzywniakom nie ufam niestety. Mam w rodzinie paru gospodarzy i wiem czym i jak traktuja swoje uprawy. Moim zdaniem dobra Polska zywnosc to juz mit w duzych miastach. A biedronkowe i lidlowe warzywa sa rownie sztuczne jak te amerykanskie  😉 Z tego, co piszesz to w Lublinie jest inaczej  🙂
Ja gdy ide do Biedronki, Carrefoura to po przeczytaniu wszystkiech etykiet wychodze z pustymi rekoma  😉
ja po jedzenie chodzę do Almy 😉 zapraszamy do Lublina  😅 😅 😅
Pobiegane 40 minut. 5 km. To dobry czas?
Jutro zrobię turbo wyzwanie z ewka.
Po bieganiu jem jogurt biały activia.  To wystarczy na odzywienie  mięśni?
Kupilam Blonnik figura i będę go dodawać może do owsianki.
Po wysiłku jakim jest bieganie ( aeroby) to ja nie jem białka, tylko węgle. Żeby uzupełnić niedobór energetyczny. Spaliwszy ok 400 kcal-800 kcal biegając, mam zjazd energetyczny i czuję, że muszę go uzupełniać.
Pomarańcza, mandarynki. Orzechy, nabiał owszem, też...ale cukrów muszę dostarczyć, bo..muszę.

Odżywianie mięśni białkiem.. Hm..A mięśnie jedzą białko??  🙂  Nasze komórki jedzą raczej cukry.
Białko ma budować, nie? Organizm potrzebuje białka, żeby móc zwiększyć ilość mięśnia. Czy od biegania mięśnie będą rosnąć? Pakować? W sumie zależy chyba jakie bieganie.... Jeśli ktoś biega tak, żeby mieć zakwasy w mięśniach ( będą rosły te mięśnie) to wtedy jest sens jeść białko. Ale jeśli biegamy dla redukcji tłuszczu ( truchtamy długo i powoli) to nic nam się budować nie będzie ( na szczęście)

Podsumowując moje myślenie:
- aeroby, spalanie tłuszczu, spalanie kalorii, jem głównie cukry, żeby uzupełnić poziom cukru we krwi
- trening siłowy, na masę, na wzrost mięśni, po treningu zjem trochę cukru, bo też jest spadek energii, a potem jem białko, żeby były cegiełki do budowy mięśnia
Liliana.Ishi, może nie w Sopocie ale w Trójmieście jest masa targów typu Bazar Natury, Jadłostajnia itd. Poza tym nie wiem, czy znasz sopocki rynek albo zielony rynek na Przymorzu? No i we Wrzeszczu Spożyvczak. Nie byłam, ale facebook mówi, że dobrze zaopatrzone miejsce.
Tunrida dzięki za wyjasnienie.
Czyli co jesz po bieganiu?
Jak szybko biegasz i ile czasu?,
Ja mam bardzo ochotę po bieganiu na twarog, Jogurt, czasem na rybę z puszki.
To co jeść żeby zeszczuplic nogi a nie zbudowac?
Dodam jeszcze ze biegam bardzo późno. Kończę jem myje sie i ide spac.

Biegam na chudnięcie, czyli: długo (powyżej 45 minut- do nawet w porywach 1,5 h) i POWOLI (to sprawa względna, bo każdy ma inną wysokość, długość nóg, szybkość i wydolność) Powoli, to znaczy tak, żeby mnie nogi po bieganiu za bardzo nie bolały, żeby mi uda nie puchły. Nie robię interwałów, a przynajmniej staram się nie robić. ( bo czasami mnie poniesie energia i przyspieszam)
Efekt mam taki, że spalam kalorie a uda za bardzo nie zwiększają swojej objętości mięśniowej. Nieco chudną, bo spala mi się tłuszcz z nich, jak i z całego ciała. Bo jak tłuszcz spada, to zewsząd.
Co jem po bieganiu? Coś żeby dostarczyć cukru do krwi. Pomarańcze, mandarynki, chleb, białko. Ja w zasadzie nie dbam tak o to, co zjem, ale wiem, że cukier musi być, bo cukru mam po bieganiu w sobie mało i szybko muszę go jakoś uzupełnić.
Tunrida - a nie lepiej po siłowym zjeść węglowodany złożone zamiast prostych? Potem białko. U mnie obowiązkowo zakaz tłuszczy.


67 dzień.
Rano owsianka z odżywka, orzechami, suszoną żurawiną i połówką banana.
2 śniadanie 2 kromki chleba graham ze swojską wędliną, 3 rzodkiewki, rzeżucha, pomidor. Jabłko.

Dziś wyszły 2 artykuły o treningu z Izą i fotki, wstawiam wam jedną 🙂
A gdzie ja napisałam, że po siłowym jem cukry proste? 🙂
Proste ( pomarańcza) , szybko wchłaniające się, jem po aerobach, kiedy biegnę 10 km i mam zjazd energetyczny i potrzebuję natychmiast uzupełnić cukier.

ps- a wiem....napisałam, że mam zjazd energii i muszę zjeść cukry, żeby szybko wypełnić. Tak...bo ja zwykle po siłówce i tak robię aeroby. Albo przed siłówką. Jako że ja TYPOWEJ siłówki sto lat nie robiłam. Ja mam cały czas problemy z nadmiarem tłuszczu, więc moje treningi "siłowe", na maszynach, czy z wolnymi ciężarami, zawsze i tak były łączone z jakimś tam spalaniem. Tak, czy inaczej, ja po treningach i tak MUSZĘ zjeść coś, co mi da większy cukier we krwi, bo miałam zjazdy bez tego. A podczas długo trwającego treningu piłam elektrolity, które też zawierały cukier.
aaa rozumiem 🙂 No ja nie robię aerobów, ale pewnie przyjdzie czas, że będę musiała dołożyć po siłowym.
Ascaia, oj zdaję sobie sprawę 😉 ale nie wolno się poddawać 🙂
Kaprioleczka, chwali sobie bardzo, ale to taki typ ktory lubi polezec przy basenie/na plazy albo polazic/pojezdzic po okolicy zeby podziwiac domy bogaczy 😁 Dla mnie nudno jak flaki z olejem, i nie podoba mi sie tez to, ze wschodnie wybrzeze to w zasadzie ciaglosc miejscowosci w ktorych wszystko jest takie samo 🙂 Fajne miejsce dla emerytow, ale ja bym wolala CA (bo gory 😀 ).

A w Biedrze w sezonie da sie kupic eko warzywa nie wiedzac nawet, ze sa eko. W ogole musze przyznac ze coraz bardziej lubie robic zakupy w B, bo wymyslaja fajne produkty dla wegetarian, i jakosc warzyw i owocow jak dla mnie duzo lepsza niz w Lidlu, o Tesco nawet nie wspominajac. Ostatnio kupilam pomidory i cytryny, byly po prostu przepyszne!
Pozna wiosna/latem kupuje na targu, juz sie nie moge doczekac! 🙂

Zeby nie robic totalnego off-topa, to musze z przykroscia stwierdzic ze ciaza rozleniwila mnie do cna. Nie moge sie zebrac zeby porobic cos poza spacerowaniem, ktore tez meczy mnie niemozliwie 🤣 Po godzinnym marszu padam na twarz, nie wiem co bedzie jak pojade niedlugo w Karkonosze 😜 
jett   success is the best revenge
23 marca 2015 18:28
Ja za weekend daje sobie tróję i to z minusem  🙄 Dwie imprezy rodzinne, które miałam do obskoczenia mnie zdecydowanie pokonały  😡

Dzisiaj za to pocisnęłam trening na nogi i pupę, ledwo teraz chodzę  😀 Dodatkowo kupiłam sobie obcisłą kieckę na zakończenie roku więc mam dodatkową motywację, żeby za miesiąc w niej dobrze wyglądać  😁
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
23 marca 2015 19:22
Padłam  😵 Podchodzi do mnie kolega na siłowni (akurat robiłam klatkę).
-Po co to robisz? Powinnaś więcej biegać.
-Sugerujesz, że powinnam schudnąć?
-Nie, nie bierz tego do siebie.
-No to dlaczego uważasz, że powinnam więcej biegać?
-Bo dziewczyny nie powinny ćwiczyć z ciężarami.
-Yyyy?
-Bo zbudują mięśnie
😵

Swoją drogą - jeśli głowa po siłowni mówi mi "węgle, węgle, węgle" to mam tego słuchać, czy na przekór jeść tylko białko?  😉
Nie jedz białka, bo jeszcze te mięśnie zbudujesz  😁
Smarcik po siłowni ie się białko i węglowodany złożone
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
24 marca 2015 09:37
Dzięki  :kwiatek:

Co tu tak cicho?  👀
Bee.   przewodnicząca chaos serce ma przebite strzałą.
24 marca 2015 10:02
ja zapadłam na depresję odchudzeniowo-treningową. problemy z motywacją. 🙁 wczoraj z 5 posiłków, zjadłam dwa: śniadanie i 2 śniadanie. na resztę nie mogłam patrzeć. 🙁
wszyscy padli z przemęczenia😉
ja w Niedzielę chodziłam po schodach😉 pokonałam 600 stopni, a dziś mnie łydki nasuwają😉
od kwietnia mam karnet na siłkę wreszzzzcie - mobilizacjo przyjdź do mnie! 🙂
yga   srają muszki, będzie wiosna.
24 marca 2015 10:34
Tunrida - a nie lepiej po siłowym zjeść węglowodany złożone zamiast prostych? Potem białko. U mnie obowiązkowo zakaz tłuszczy.


U mnie po treningu też zakaz tłuszczy+ węgle złozone i białko.

aaa rozumiem 🙂 No ja nie robię aerobów, ale pewnie przyjdzie czas, że będę musiała dołożyć po siłowym.


Tak z ciekawości- czemu? Przecież dzięki temu gubi się najwięcej (przynajmniej ja widzę u siebie taką tendencje)


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się