Styl western (dawniej kącik)

Volarpia żeby jeździć westowo musisz miec jakiegoś instruktora- jeśli kupisz zrobionego, a nie będziesz miała instruktora to koń sam Ciebie nie nauczy. a jeśli masz instruktora to do jazdy amatorskiej  na pewno dasz sobie radę z przestawieniem kucyka 🙂 A jeśli juz chcesz zmieniać na westowego konia to fryz wydaje się dziwnym pomysłem- bo w takim razie możesz zostawić już tego connemara 😉


Dziękuje, bardzo konkretna odpowiedź, zawodowo jeździć nie zamierzam, chce z czasem pomagać znajomemu przy bydle na koniku.  😎
Kochani, poproszę Was o jakieś sugestie... Powiedzmy, że moim marzeniem jest "przejechać się" na dobrze ujeżdżonym koniu westowym, pod profesjonalnym okiem. A nigdy nic z westem wspólnego nie miałam, jeżdżę klasycznie. czy znacie jakiś profesjonalny, ładny ośrodek, gdzie można przyjechać na weekend i spróbować westu?
edit. preferowane południe polski, acz niekoniecznie...
Ja już wiele razy pisałam i proponowałam:
- Stare Żukowice. Są dwa ośrodki do wyboru- Furioso (Alex Jarmuła prekursor west) i Roleski Ranch ( wiodący ośrodek w Polsce, Adrian Motyka i Łukasz Czechowicz) .
Oba oferują jazdę w stylu west na dobrym poziomie. Okolice Tarnowa.
Dalej na południe Janiowe Wzgórze ( Rafał Dolata) - okolice Rzeszowa.
Dojazd do wszystkich wymienionych autostradą.
Okolica Krakowa - Łętkowice - BB Ranch[s] ( Bogdan Czarnik) [/s]
Wszyscy wymienieni trenerzy/zawodnicy są na bardzo dobrym poziomie i pokażą porządny west.
Taniu, bardzo dziękuję :kwiatek: :kwiatek: Na pewno wybiorę coś z Twoich propozycji i sobie wypad zorganizuje.
A czy macie rozeznanie jak wygląda poziom wyszkolenia westowych koni rekreacyjnych? Czy jest to podobna bida jak w wielu szkółkach klasycznych czy rzeczywiście te konie sa regularnie jeżdżone przez dobrych jeźdźców, nieprzepracowane, dobrze ujeżdżone itd?
(...)
Dalej na południe Janiowe Wzgórze ( Rafał Dolata) - okolice Rzeszowa.
Dojazd do wszystkich wymienionych autostradą.
Okolica Krakowa - Łętkowice - BB Ranch ( Bogdan Czarnik)
Wszyscy wymienieni trenerzy/zawodnicy są na bardzo dobrym poziomie i pokażą porządny west.


Taniu 🙂 Wprowadzę małą poprawkę. Bogdan Czarnik aktualnie trenuje swoje konie na Janiowym Wzgórzu, ma chyba też jakieś konie do prowadzenia jazd. Aczkolwiek w Łętkowicach też jazdy się odbywają i można przyjechać, są dobre konie do jazdy.

wendetta, jeśli o chodzi o trenerów ktorych wymieniła Tania to podejrzewam, że u wszystkich uda się się pojeździć na dobrym koniu. W BB Ranch większość koni rekreacyjnych to konie, które chodziły w sporcie. Na Janiowym Wzgórzu również.
Tuffy, no to super 😀 Skłaniałabym się ku BB Ranch, bo najbliżej ode mnie (jakieś 100 km)... Ale nie mogę znaleźć ich działającej strony. Powiedzcie mi czy jeśli wezmę ze sobą niejeżdżacą siostę i psa to zanudzą się na śmierć czy niekoński człowiek tez znajdzie tam jakieś zajęcie albo chociaż ładne tereny do spacerów? 😉
Taniu, bardzo dziękuję :kwiatek: :kwiatek: Na pewno wybiorę coś z Twoich propozycji i sobie wypad zorganizuje.
A czy macie rozeznanie jak wygląda poziom wyszkolenia westowych koni rekreacyjnych? Czy jest to podobna bida jak w wielu szkółkach klasycznych czy rzeczywiście te konie sa regularnie jeżdżone przez dobrych jeźdźców, nieprzepracowane, dobrze ujeżdżone itd?

W RR są takie konie. To wiem na 100% bo widzę i jeździłam. O innych ośrodkach niech napisze ktoś, kto je zna z tej strony.
Obstawiam, że też jest dobrze.
Tuffy, zaraz skoryguję info o BB, nie wiedziałam.  😡
https://www.youtube.com/watch?edit=vd&v=IKDXGD6ANfc

Sorki za ogon ale jestem zbyt leniwa by go rozpleść na jazdę 🙂
A więc, nasze pierwsze 3 tygodnie zmiany z ujeżdżenia na west,
nie mam kompletnie pojęcia co robię  🏇

Wydaje mi się na razie że strasznie mi noga do przodu leci, ale jeszcze się nie przyzwyczaiłam do siodła totalnie.
Macie jakieś pomysły nad czym się powinnam skupić i u konia i u siebie ?
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
26 marca 2015 20:13
Raqel, autorytetem żadnym nie jestem, ale wydaje mi się (oglądałam kilka razy całość galopu na prawo), że w samym galopie miałam wrażenie jakby wręcz Ci stopa wypadała (możliwe, że źle widzę lub kwestia tego jak bardzo wykręcasz nogę w stawie skokowym co daje takie złudzenie na filmie). To w sumie jedyna uwaga na jaką się pokusiłabym - sama się przestawiam 😉 No, i chyba stęp hiszpański z siodła się "wtrąca" jak koń próbuje zgadnąć o co chodzi, nie? 😀
.

Macie jakieś pomysły nad czym się powinnam skupić i u konia i u sb ?

to zalezy co chcesz uzyskać.
Jazda west to równie pojemne pojęcie jak jazda klasyczna. Wsadziła bys do jednego worka dresiarza, skoczka i WKKWistę?
smartini   fb & insta: dokłaczone
26 marca 2015 20:38
Raquel, jak Muchozol wspomniała, nie tędy droga 🙂
przede wszystkim west to nie bieganie z nosem w ziemi wbrew pozorom. Musisz zacząć pracować nad równowagą i pracą zadu i grzbietu u twojego konia - póki co majta głową i leci na łopatki jak ta lala 🙂
Nie pozwól mu też wyciągać sobie wodzy z rąk - fruwają na prawo i lewo. złap wodze na jednej długości i się jej trzymaj. Linę masz za lekką ale to swoją drogą. Najlepiej rozetnij ją na pół i jeździj na dwie wodze - bardzo szybko nauczysz się je trzymać 'na miejscu' 😉

Dopiero uczysz swojego konia westowych sygnałów - nie wymagaj od niego, że po odstawieniu łydek w galopie on się zatrzyma - uczysz go tylko złych nawyków.
Pracuj nad tym w stępie, potem w kłusie i dopiero potem w galopie, inaczej daleko nie zajdziesz i tylko będziecie się oboje frustrować

Do tego miotasz się w siodle 🙂 skróć sobie strzemiona, wsadź nogę ciut głębiej (trzymasz na koniuszkach palców i nie masz żadnego podparcia stopy, pięta leci w górę i wgl 🙂 )

ręce luuuuźniej, szerzej, nie przykurczaj ich do boków ciała i nie ciągnij nimi wodzy w górę, koń nie rozumie o co Ci chodzi 🙂

przyjrzyj się jak szeroko i nisko pracuję z Bułą na drugim kole żeby wyjaśnić mu o co mi chodzi - a to koń od początku chodzący reining i techniczne 🙂
(początek pomiń, mam zdecydowanie za głęboko nogę, zdarza się 🙂 )
podobna praca rąk Stefano

oglądałaś jakieś szkolenia w sieci, przejazdy, kliniki? 🙂


+ pytanie Magdy które chciałam wrzucić na początek ale mnie uprzedziła 😉 aczkolwiek póki co musisz załapać podstawy podstaw które niespecjalnie się różnią 😉
Jeśli chodzi o stęp... cóż 😀
Viridila strasznie mi daleko do strzemion, ale że nie mam już dziurek i muszę dorobić to jakoś próbuję się zmusić do przyzwyczajenia.
Muchozol - naturalnie nie próbuję 😀 nie mam ogłowia jeszcze haha, wydaje mi się że zacznę jeździć do Rzeszowa na treningi, ale muszę kilka spraw przed tym ogarnąć więc najwcześniej koło maja.
Magda - wkkwista jest zarówno dresiarzem i skoczkiem ale nie będę się czepiać bo sama wkkw jeździłam przed tym czymś co próbuję teraz stworzyć. Wydaje mi się ze szukam podstaw takich jak w klasyku, gdzie dla każdej klasycznej dyscypliny są takie same.
smartini   fb & insta: dokłaczone
26 marca 2015 20:41
no to do zobaczenia w Rzeszowie 😀
.
niby podstawy są takie same ale jednak nie do końca...
Niby robi się to samo ale jednak w trochę inny sposób, z trochę innym naciskiem na poszczególne elemnty, prawda? Tzn porównuję konia do skoków i do ujeżdżenia, koń do WKKW musi po prostu umiec i to i to :-)
A z jazdą west no... niby jest tak samo ale nie do końca. Tzn sa pewne podstawy ale wcale nie jest tak jednoznaczne, że wszyscy robią jednakowo. Różni trenerzy mają swoje metody i wcale nie koniecznie zawsze będzie idealnie tak samo w szczegółach...
A w tych szczegółach jest pies pogrzebany tak naprawdę.
trzeba sobie wybrac jakiś system i sie go konsekwentnie trzymać po prostu

Muchozol
lepiej side pulll niż kantar, dużo precyzyjniejszy jest , zwłaszcza co do zgięcia.
ja dużo uzywam side pulli, w zasadzie można uzyskać większość tego co na wędzidle
smartini   fb & insta: dokłaczone
26 marca 2015 20:56
Prawda, systemów jest wiele ale nie popieram trzymania się tylko jednego. Co klinika na której bywam to inny trener i inny program, ba, co roku staram się trenować z innym trenerem na dłużej i jest to dużo lepsze wg mnie niż wybranie jednego i jego konsekwentne egzekwowanie.
Ale to moje skromne zdanie.

Na samym początku żadna jazda z dobrym trenerem jej nie zaszkodzi, czy to będzie techniczny trener czy reiner 🙂
Raqel właśnie wyprowadziłam się z Lublina -  wcześniej jakbyś chciała mogłabym Ci coś pomóc z podstawami - prowadzę od czasu do czasu konsultacje. Przede wszystkim wyjedź z tego lonżownika, który jest za mały dla konia z jeźdźcem w tej stajni - nie wybudujesz tam równowagi. A poza tym smartini dobrze prawi - nie wszystko na raz  😉
.
smartini   fb & insta: dokłaczone
26 marca 2015 21:09
w moich kręgach to raczej norma 😀 na Janiowym starają się robić 2 kliniki w sezonie żeby z kimś pojeździć, albo chociaż gościnne treningi. Do tego teraz jest dwóch trenerów żeby mogli siebie na wzajem weryfikować, doradzać z innych doświadczeń.
Nie ma systemu idealnego i zawsze znajdzie się problem dla którego trzeba będzie poszukać rozwiązania gdzieś indziej - tak więc im większą ma się 'bazę' tym lepiej się jeździ. Zwyczajnie wybiera się to, co akurat na danego konia działa.
A wierz mi, różnice potrafią być kosmiczne
.
Kurcze mam właśnie taki problem że koń był całe życie jeżdżony bardzo do przodu, a że jest elektryczny to gdy tylko 2, 3 cm oddam wodzę poza czworobokiem, rzuca się dzikim galopem do przodu - naleciałość WKKW-isty ;p
I stąd lonżownik, chociaż nie jest lekko, nie mogę przejść przez ten etap jazdy bez mocnego kontaktu i mówię tu o wędzidle, bo na takim kantarku mogłoby być hmm nie miło 🙂

smartini - bardzo dziękuję za odpowiedź tego mi było trzeba

co do Rzeszowa i treningów, jak myślicie mogę na razie trenować bez konia, po prostu pracować nad sobą, żeby nabrać trochę innych nawyków i w ogóle ?
Czy jednak lepiej przywieźć też konia ? Bo szczerze trochę mi się go nie chce na razie ciągnąć 😀

A i jeszcze jedno pytanie, czym i jak najlepiej do takiego siodła sobie dziurki dorobić (do puślisk) bo jednak muszę je skrócić przynajmniej na razie chyba...
Muchozol
sidepull to sobie można zrobic całkiem łatwo :-) ja mam z pasków od nachrapnika :-)
smartini   fb & insta: dokłaczone
26 marca 2015 21:28
Proszę bardzo 🙂
Na twoim miejscu w tej sytuacji... jeździłabym stępem po polu 🙂 wiem, nudne, ale lonżownik to półśrodek i nigdy nie osiągniesz tego, czego chcesz póki nie popracujesz nad wyeliminowaniem złych nawyków.
Wiem że to trudne ale trzymam kciuki 😉

Co do wyjazdu, wiadomo, najlepiej zabrać konia, samemu pojeździć na gotowcu a konia dać komuś doświadczonemu ale... póki co rozwieję Twoje wątpliwości, Janiowe jest zawalone po brzegi, nie ma ani jednego pustego boksu (a raczej ja w sobotę zajmuję ostatni, zwolniony kilka dni temu...)

Przyjedź najlepiej na weekend, mamy sporo koni po sporcie które Cię wiele nauczą, no i świetnych trenerów 🙂

edit: ja dziurki w puśliskach robiłam wiertarką  🙄
Ej patent z wiertarką jest spoko 😀

Oki to wpadnie jak tylko sie ogarne.
Z tym stępem to chyba tak zrobie -_- ostatnio stwierdziłam - a niech biega... I biegał... 30 min w kółko aż przeszedł sb do kłusa cały w pianie - więc marnie się sprawdziło.
No nic dłuuuga droga przed nami na razie brakuje mi kiełzna 😀 a raczej czekam na początek miesiąca.
.
zwykła oliwka klasyczna na początek wystarczy skoro jeździłaś klasycznie. Może nie wygląda profi, ale koniowi różnicy to nie robi, zwłaszcza jeśli przejdziesz od razu na grubszy kaliber typu cienkie ostre wędzidło lub czankę - przy pędzącym koniu mogą przynieść odwrotny efekt do zamierzonego. Tak tylko mówię - bo często przesiadający zakładają na wstępie długą łamaną czanę i ostrogi za 120 zł z małymi ostrymi kółeczkami, a potem dziwią się, że koń spierdziela gdzie pieprz rośnie przy każdym ruchu.
smartini   fb & insta: dokłaczone
26 marca 2015 22:16
amen, szuwar 🙂 Budynia zajeżdżałam na klasycznym wędzidle ale w domu nie jestem to zdjęcia nie zrobię (gdzieś było w stajni...) ani go nie mogę w sieci znaleźć... ale niczym się nie wyróżniało prócz tego, że miało zupełnie luźne kółka i tulejki przy ścięgierzu w które wchodziły kółka, żeby nie przyszczypywało 😀

na pewno nie pakuj koniowi czanki do pyska, tylko narobisz sobie problemów
-_- ostatnio stwierdziłam - a niech biega... I biegał... 30 min w kółko aż przeszedł sb do kłusa cały w pianie - więc marnie się sprawdziło.



To spróbuj tak samo zrobić kilka dni pod rząd. Nie polecałbym tego z surowym, niewytrenowanym koniem, bo może mu to zaszkodzić, ale jeżeli to jest dorosły koń, regularnie pracujący to jak najbardziej. Koń musi zrozumieć, że nie ma się do czego spieszyć.
smartini   fb & insta: dokłaczone
26 marca 2015 23:02
a tak trochę z innej beczki - niedługo zaczynamy sezon! 23-26.04 zawody w Rzeszowie 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się