Konserwacja sprzetu metody

malinowaa   Życie zaplątane w końską grzywę...
21 lutego 2015 21:32
Dziękuję bardzo za pomoc  :kwiatek:

Koleżanka poszła na łatwiznę, dlatego ja zawsze robię ręcznie i nigdy nic takiego się nie działo, stąd moje zdziwienie, kiedy mi opisała problem 😉
Gillian   four letter word
26 lutego 2015 10:16
na łatwiznę to poszłam ja, wrzucając ogłowie do oleju w garnku na gazie  😜 pomyślałam, że będzie spoko jak olej będzie ciepły  😜
okazałam się być mistrzem gastronomii, ogłowie rozpłyneło się w zasadzie na przecier  😁
Ahahahahhahahahha, Gillian, boskie 😀😀😀
malinowaa   Życie zaplątane w końską grzywę...
26 lutego 2015 10:46
na łatwiznę to poszłam ja, wrzucając ogłowie do oleju w garnku na gazie  😜 pomyślałam, że będzie spoko jak olej będzie ciepły  😜
okazałam się być mistrzem gastronomii, ogłowie rozpłyneło się w zasadzie na przecier  😁


😂 😂 😂

Ogłowie koleżanki żyje, trochę jeszcze się poci, ale tak to nie jest źle  😁
O kurcze ale bym się wkurzyła gdyby mi się ogłowie rozpuściło 😀

Kupiła używane siodło, ktoś przede mną pastował je czarnym smarem. Siodło brudzi mi bryczesy i czapraki. Czy wystarczy przy sprzyjających warunkach umyć siodło mydłem do skór?
Gillian   four letter word
26 lutego 2015 12:22
czy po potraktowaniu sprzętu mydełkiem Leovet Olseife trzeba jeszcze potem czymś smarować? bo szczerze mówiąc nie pamiętam.
Ja po mydlach zawsze smaruje  🙂

A są jakieś niesprzyjajace warunki na mycie siodla?
Przede wszystkim się nigdy nie smaruje niczym mokrej skóry. Po myciu sprzęt musi zawsze zdążyć wyschnąć przed smarowaniem czy olejowaniem.
Oczywiście, że nie mokra. Czekam aż wyschnie.
Poza tym zależy od skóry, mam kilka oglowi, które po umyciu gąbka z mydłem i wytarciu ściereczką są suchutkie.

Gillian Nie dziwię się, że rozpuściłaś ogłowie, ja swoje połamałam 🙂 Najpierw wymoczyłam w ciepłym oleju (nie na gazie ) a potem chciałam troszkę wysuszyć, na takim wiejskim piecu na którym się gotuje. Olej się ładnie wchłonął a ja chciałam sprawdzić elastyczność skóry i się połamało... 🙂
widzexxcie chodziło mi o warunki pogodowe 🙂
Rudzielc_23 w stajni nie pada. A temperatura tez zawsze na plusie. Jaka musi być pogoda żeby nie móc myć mydłem? Pytam z ciekawości
widzexxcie, ale w wielu stajniach panuje spora wilgotność. Co za tym idzie - sprzęt jesienią / zimą / wiosną nie zawsze dosycha
Ja skórzane części rzędu w tym czasie myję i konserwuję jedynie w domu
_Gaga u nas na szczęście przy takich temperaturach jak teraz w stajni nie jest aż tak wilgotno.
Dzięki za wyjaśnienie. W kwestii dbania o sprzęt to musze się dużo nauczyć jeszcze  😉
widzexxcie nie zaryzykowała bym mycia siodła wodą i mydłem o tej porze roku. Nie miało by szans na wyschnięcie i zrobiło by się raczej zielone :P. Poczekam aż zrobi się cieplej.
Szukam skutecznego mydła które głęboko oczyści skore oficerek (zabrudzenia od potu i kurzu)
Będę bardzo wdzięczna za jakiekolwiek sugestie 🙂
Ktoś używał? Warto? Czy lepiej podobierać taki zestaw samemu z różnych firm? http://www.decathlon.pl/zestaw-do-pielgnacji-skor-id_8220347.html
kamila25, ciepla- mocno woda, na wstępie zwykle mydlo/płyn do prania, a potem (no albo tylko jak nei mega brud) albo szare mydlo. a potem mydlo glicerynowe. potem juz suszenie i oleje, potem po wysuszeniu smary itp albo jeszcze przed tym mydla glicerynowe odzywcze, i dopiero smar jak wyschnie
[quote author=horse_art link=topic=127.msg2325225#msg2325225 date=1427577673]
kamila25, ciepla- mocno woda, na wstępie zwykle mydlo/płyn do prania, a potem (no albo tylko jak nei mega brud) albo szare mydlo. a potem mydlo glicerynowe. potem juz suszenie i oleje, potem po wysuszeniu smary itp albo jeszcze przed tym mydla glicerynowe odzywcze, i dopiero smar jak wyschnie
[/quote]

Już próbowałam ciepłą wodą i szarym mydłem ale nie pomogło 🙁
Chyba będę zmuszona kupić specjalne mydło do czyszczenia wyrobów skórzanych.
kamila25, to płyn do prania, najlepiej wełny, czarnych - ma przy okazji lanoline i takie tam...
wrzucisz do miski - niech sie pare minut pomoczy, zrobia sie biale - syf wylezie... a jak nei to cos jeszcze mocniejszego
innego wyjscia chyba nie masz. pot wsiąkł na wylot - zeby się pozbyć musisz przemoczyć, wyprać na wylot. mialam taki problem z czapsami oficerkowymi - po delikatniejszym czyszczeniu ciagle wylaził biały  ślad...
swoją drogą - co to za kurz, że szare nie zmyło?! :P
Kupiłam mydło Gold Label i po użyciu go wyszły kolejne plamy, normalnie cyrk na kółkach 🙄
horse_art chyba jeszcze spróbuje twojego sposobu, może w końcu to pomoże 🙂
Kupiłam mydło Gold Label i po użyciu go wyszły kolejne plamy, normalnie cyrk na kółkach 🙄
horse_art chyba jeszcze spróbuje twojego sposobu, może w końcu on pomoże 🙂
kamila25, na mega problem potrzeba juz srodków ekstremalnych :P

też mialam pare dni temu ciekawy przypadek:
kupilam syntetyczn siodlo ze skorzanymi dodatkami. westowe. takie, ze terlica z włókna, pokrycie z materiału. fajne, ladne. tylko siedzisko i widelec z innego niz boki i troche to poscierane. widelec w ramach ćwiczeń (mam plana na robienie siodla:P) pokryje skórą...
do rzeczy... bylo brudne i fuj ('okazje" zwykle są zaniedbane). wypralam, zrobilo sie ladne po kilku praniach (proszek do prania, szare mydło..) 😉
skóra jasna i tez brudna i w ogole. i ciekawostka.... jak wysychala skora to wyłaził z niej taki biały proszek... tak ze srodka, wiecie tak jak sie robia krysztalki na opakowaniach leków...  co to mogło być??
dopiero po kilku praniach szarym, glicerynowym, a na koniec jak sie okazalo najlepiej sama woda...przestalo.
skora jasniutka, wygladalo na moj gust srednio.... (reszta czekoladowa) bo  i takie niejednolite...
to pofarbowałam. w koncu farby z gornej półki, specjalistyczne mam. no i znów się przyłożyłam w ramach ćwiczeń. zrobiłam antykowanie +wosko-lakier na koniec. oja-cie -kręce jak pieknie wyszlo!
aż szkoda je sprzedawać (nie pasuje na konia - neizgodne z opisem - za szerokie). moze je jednak cale przerobie?:P w koncu trudno z takim nie będzie.... podoba mi się...wazy tyle co klasyczne albo i mniej (6kg...moje drugie west prawie 20...)
horse_art, sól
ale skąd? też myslalam o niej, choc..nie bylo to ani slone, ani nie wygladalo jak krysztalki... taki... pyłek (bo drobniusienkie) wyłażacy jakby kropelkami (i to na grubosc nawet ponad 1mm!) i wylazilo szybko - wysychalo i już się krystzalizowało...
to takie kawałki skóry naszyte (moze i klejone tez - nie wiem) na  te póły z tkaniny/czegoś nie mialy kontaktu  z koniem(ze pot)
jaks kurcze chemia.moze kleje, albo jakiś kondycjoner? pierwszy raz cos takiego widzialam....
horse_art, jeśli od naklejanych to może być klej. Kostny, skórny, tapeciarski nawet - one krystalizują.
Nikas, moim zdaniem niczym, CDM mógł zmienić szatę graficzną...
Czym się różnią te produkty ?
http://www.pasi-konik.pl/pl/p/CDM-Step-1-preparat-do-czyszczenia-skor-500-ml/1458
http://www.gnl.pl/mydelko-do-skor-carr-day-martin.html
?



Mogę się mylić, ale ten step 1 chyba zawiera alkohol żeby lepiej brud usuwać i po nic należy używać step 2 a to drugie to wydaje mi się że jest po prostu mydło glicerynowe w płynie.
rochnar, ale w obu linkach jest Step 1...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się