Rękawiczki

Mam dylemat...
Chciałabym sobie kupić rękawiczki do jazdy, które wytrzymają typowe stajenne prace (nie no, do wyrzucania obornika nie będę ich używała 😀) i będą nadawały się do jazd 1-2 razy w tygodniu. Przeglądałam parę modeli i najbardziej spodobały mi się :
- Fair Play Grippi
- Busse Chunks
- BR All Weather Pro
Które najlepiej będą się nadawały?
I jaki brać rozmiar jeżeli mam normalnie 7, a rozmiarówka jest S, M, L? (środkowy palec ok. 7,5)
Fairplaye do dupy.
A z Busse i BR?
Facella   Dawna re-volto wróć!
12 stycznia 2015 08:05
O BRach jest dużo w tym wątku
A jak z rozmiarówką? Normalnie mam 7, ale pisałyście że BR są trochę mniejsze. Brać 7 czy 7.5? Mam małe ale trochę pulchne dłonie.
Happiowa   córka grabarza
12 stycznia 2015 14:57
a Fair Play Daisy też nie dają rady? eh a są takie ładne  🙁
zkonmiprzezzycie   Jeździec klasy Grand Prrrr...:)
27 stycznia 2015 13:10
Mam problem, a mianowicie kupiłam sobie już 2 pary rękawiczek ( obie pary z deca- jedne z droższych) i podczas jazdy wyślizgują mi się z nich wodze.
Całe życie jeździłam bez rękawiczek, potem uzywałam takich tanich oklejanych pod spodem gumą przeznaczonych do ogrodu i sprawdzały się super tylko wytrzymywały może z tydzień.
Czy znacie jakieś modele o większej przyczepności? albo jakieś sposoby żeby się nie wyslizgiwały????
Moj top model to Roeckl Duradero - silikonowany wlasnie od spodu🙂 teraz mam tansza wersje Yorki  bardzo podobnym patentem, ez sie sprawdzaja🙂
zkonmiprzezzycie   Jeździec klasy Grand Prrrr...:)
27 stycznia 2015 13:55
faith który model Yorka masz na myśli?  :kwiatek:
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
27 stycznia 2015 13:56
Ja jestem zakochana w swoich obecnych rękawiczkach: http://www.gnl.pl/rekawiczki-zimowe-hkm-3-fingers.html

świetnie się sprawdzają przy stajennych czynnościach i da się w nich jeździć i moje wiecznie niedokrwione ręce mają zawsze w nich ciepło 🙂
O cholera, o nie byly yorki tylko Lagi, ten model: Rękawiczki LAG Domi-Sued Anti-Slip 
Ja od lipca 2014 używam rękawiczek HV polo (zdjęcie poniżej)  i jestem z nich baaardzo zadowolony!
Używane 3-8h w tygodniu a nie mają praktycznie żadnych śladów zużycia! Wszystkie szwy trzymają, materiał się nie przeciera, w lecie ręka się nie poci, na obecną zimę wystarczają - idealne!
Cena ok. 90zł
Sprawiłam sobie rękawiczki zimowe Woof Wear ( takie jak na zdjęciu). Są niezbyt ładne ( ale kupione z myślą o chłodniejszych dniach, a nie elegancji), elastyczne, wygodne, dobrze się w nich jeździ, ale niestety zmarzłam w dłonie jak temperatura zeszła poniżej 0. Rękawiczki zdecydowanie na angielską zimę i naszą ewentualnie jesień 😉. Znajomi Angole chwalili to kupiłam i się zawiodłam. Następnym razem muszę brać poprawkę na to, że tubylcy zimą chodzą w krótkich spodenkach, czy też w spódniczkach bez rajstop 😂.
zkonmiprzezzycie   Jeździec klasy Grand Prrrr...:)
27 stycznia 2015 17:47
faith dziękuję za pomoc zamówiłam dzisiaj te Lagi-  mam nadzieję że się sprawdzą i nie będę się więcej kompromitować na treningach tym że mi koń wodze z ręki wyciąga  😵 😵 😵  :kwiatek:
Dla mnie najcieplejsze są rękawiczki fouganza ale już nie sprzedają  😕
Od końca listopada używam rękawiczek HV Polo Clavino, co najmniej 3 razy w tygodniu, na jednego konia (tylko do jazdy, nic innego w nich nie robię).

[img]http://www.amigo-konie.pl/media/products/c700c766cf8cec3d6ad512375c94ba26/images/thumbnail/big_rekawiczki_clavino.jpg?lm=1422524853[/img]

Minusy:
- musiałam je reklamować ze względu na słabe, plastikowe zamki - w jednej rękawiczce zamek się rozszedł bez możliwości naprawienia bez wymiany całego zamka -> rękawiczki zostały wymienione na całkiem nowe 🙂 obecnie zwracam dużą uwagę na to, żeby zamki zapinać delikatnie, ew. w ogóle ich nie rozpinam (swobodnie da się je założyć przy zapiętych zamkach)
- standardowe rękawiczki HV Polo mam w rozmiarze XS, jednak tu rozmiar XS okazał się za mały (za małe wcięcie przy kciuku), a rozmiar S jest troszkę za duży (mam puste końcówki "palców" rękawiczek)
- są mało chwytne, ciężko cokolwiek w nich zrobić, miałam na początku problemy z dopięciem popręgu
- są dość grube

Plusy:
- faktycznie są ciepłe, zmarzły mi w nich ręce jedynie przy lonżowaniu i przy dwudziestominutowym stępowaniu na luźnej wodzy w terenie
- dzięki gumowym wstawkom po wewnętrznej stronie palców nie ślizgają się w nich wodze - w Euro-starach winter, wykonanych z podobnego materiału, bardzo mnie to denerwowało
- są miłe w dotyku, od środku mają wszytą warstwę "misia"
- mimo swojej grubości dają całkiem dobre czucie wodzy

Jakościowo, poza wspomnianymi zamkami, trochę mechaci się materiał po wewnętrznej stronie palców. Innych zastrzeżeń co do jakości póki co brak.


Może ktoś przypadkiem pamięta które z rękawiczek mają najciaśniejsze zapięcia na rzepy w nadgarstkach ?
Chodzi mi o takie zwykłe bawełniane najtańsze cienkie rękawiczki do jazdy ?
Któraś firma miała naprawdę ciasne-i takich potrzebuje.
York, Busse, Equi Theme, HKM  🤔
Trochę nie w temacie, ale nie wiem gdzie mogę się spytać...
Ile czekałyście na swoje rękawiczki z BR? Zamówienie złożyłam prawie miesiąc temu, ale ani informacji kiedy mają być, ani paczki nie ma.
Używa ktoś rękawiczek firmy Handsome? Zastanawiam się nad zakupem, dziś w sklepie mierzyłam jedne z nich- popularne klasyczne, ale wydawały się być z bardzo grubej, sztywnej skóry. Jak to jest z użytkowaniem? "Wyrabiają się"? Jak z jakością?  :kwiatek:
Z całego serca NIE POLECAM rękawiczek Fair Play tych z kwiatkiem.
Kupiłam je wczoraj, dziś pojeździłam trzy konie i rękawiczki są DO WYRZUCENIA, poprzecierały się na wylot...
Dodam, że kosztowały 60zł.
I, że mam skórzane wodze...
Karmelita, reklamuj...
Oczywiście, że będę reklamować, na szczęście sklep nie robi mi żadnych problemów, ponadto pracownicy mówią, że to nie jest odosobniony przypadek jeśli chodzi o ten model rękawiczek...
Na potwierdzenie moich słów dołączam zdjęcia po pojeżdżeniu trzech koni (w tym dwóch stępem).


😤 😤 😤
To nie pierwsza taka wpadka Fair Playa, już mieli taki model który wycofali bo właśnie po 1 jeździe wyglądały tak jak te Twoje.
Widocznie nie uczą się na własnych błędach i wprowadzili ponownie wadliwy materiał.
Jest takie powiedzenie,, Tanie mięso to psy jedzą "  😉 Jak ktoś bardziej doświadczony to wie że do tego sportu nie kupuje się badziewia.  🙄
Smok10, mi podobnie ptorafiły się rozpaść Roecle za kupę kasy, podobnie bryczki Moutain Horse (cena analogiczna do Pikeurów) , czy np sztyblety Kieffer'a kupione tylko do chodzenia (jeżdżę w oficerkach) zatem bez przesady...
Smok10, Roeckle za 150zł poprzecierały mi się na czwartych zawodach... Tu niestety nie ma gwarancji żadnej.
Smok10, Roeckle za 150zł poprzecierały mi się na czwartych zawodach... Tu niestety nie ma gwarancji żadnej.


Jest tzw, renoma marki. Zawsze wieksza pewność że sprawdzone marki wytrzymują więcej. 😁

Cena analogiczna do Pikeurów ,to jeszcze nie Pikery , tylko sama cena . 😉

Poza tym , jak ktoś jeździ 10 koni dziennie , to już tylko rękawice robocze wytrzymają . 😉

Sprzęt musi być eksploatowany zgodni z założeniami , tyle że niektóre założenia eksploatacyjne sprzętu , to tylko ładnie wyglądać na półce sklepowej.  😉
http://www.decathlon.pl/rkawiczki-jedzieckie-hexagone--id_8009005.html

Przetestowałam już wiele modeli, ale i tak numerem 1. są rękawiczki z decathlonu. Bardzo wygodne - jak druga skóra, eleganckie prawie jak Roeckle  🤣 Wytrzymują nawet kilka sezonów intensywnego użytkowania (kilka koni dziennie)
Jak dla mnie, stosunek jakości do ceny jest powalający.
Smok10, piszesz, że "tanie mięso psy jedzą"
Ja kupuję drogi sprzęt, mimo to nie zawsze się on sprawdza
Roeckl to najbardziej znana i reklamowana marka producenta rękawiczek... i teraz pytanie: skoro to znana i sroga marka to powinno się kupować, czy nie?
Nikt tu 10 koni dziennie nie jeździ, a i przy takiej eksploatacji rękawiczki powinny wytrzymać dłużej niż 2-3 treningi
Moutain Horse to marka równie ceniona (nie tylko finansowo) jak Pikeur i ma generalnie sprzęt dobrej jakości... mimo to trafiłam na bryczki jakości gorszej... trudno

kajpo, w kilka koni dziennie codziennie nie wierzę... Jedyne rękawiczki, które mi wytrzymują dłużej to RSL Multifuncion , oraz eQuick, wszelkie inne od Roeckli do Yorków jakoś nie chcą wytrzymywać 🙁
Gaga wiadomo - był czas, że używałam raz dziennie ale było też parę miesięcy gdzie było 8 dziennie. Jak się zaczął wycierać materiał z wierzchu to poszły do prac okołostajennych, lonżowania, czyszczenia, szykowania do jazdy. Miałam dwie pary i chyba ze dwa lata je męczyłam zamiennie. Niestety ktoś sobie pożyczył ze skrzynki  🙄 Tak czy inaczej polecam wypróbować 🙂 Może tobie też tak podpasują jak mi. A portfel nie ucierpi bo to  jednak 50 zł a nie 150 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się