Kącik ŁODZIANINA (Łodzianie, Łódź i okolice)

startujesz czy oglądasz?? Ja jadę bo koleżanka i kolega startują i jade obfocic, ewentualnie nagrac i kibicować oczywoście.
kermit   Horses horses everywhere ..
06 marca 2015 08:37
Startuje w sobotę  🏇 (koń Santino)
będe trzymac kciuki  😀 a nie wiesz czy są gdzies listy startowe, bo nie działa mi ŚK?
kermit   Horses horses everywhere ..
06 marca 2015 09:30
https://zawodykonne.com/zawody/gajewniki/11   😉

edit: to są na chwilę obecną tylko zgłoszenia a nie listy.
dzięki  :kwiatek: powodzenia
Witam , przygotowuję się do kupna konia ale najpierw szukam stajni( może być przydomowa) w bliskiej okolicy Bełchatowa czy ktoś z was ma jakieś informacje gdzie, jakie warunki, cena? Chcę jeździć typowo rekreacyjnie wiec nie potrzebuję instruktora itp. Znam stajnię koło Wadlewa ale to ponad 20km, szukam cżegoś bliżej jeśli jest oczywiście taka możliwość...
Kochani!
bardzo proszę o pomoc w pisaniu pracy mojej pracy magisterskiej poprzez wypełnienie ankiety. Dotyczy ona rodziców, opiekunów dzieci niepełnosprawnych, które uczestniczą lub uczestniczyły w hipoterapii. Będę również bardzo wdzięczna za udostępnianie dalej 🙂 mam nadzieje, że nie będziecie źli, że tutaj napisałam, liczę na pomoc koniarzy 🙂
link do ankiety:
http://www.interankiety.pl/interankieta/b493054c357d885f697b2c567475c17e

z góry dziękuję! 🙂
Niestety jestem już za stara i mam za mało czasu by telepać sie busami i łazić kilometrami by dotrzeć do stajni.
Z tego  powodu mam ogromną prośbę. Czy na forum jest ktoś kto jeździ popołudniami samochodem do stajni Wiki abo Adrianna gdzieś z okolic centrum Łodzi albo Radogoszcza?
Chciałabym się dogadać odnośnie dojazdów, chociaż w jedną stronę, oczywiście nie za darmo.
Z góry dzięki
Czy był ktoś w nowo otwartym Salonie Jeździeckim przy Legionów? Przejeżdżałem ostatnio i widziałem, że coś nowego się otworzyło
Kochani, mam pytanie do osób które bywają na regionalkach w Gajewnikach.

Mianowicie, jak orientacyjnie wyglądają konkursy towarzyskie, np. te 60cm? Czy zdarzają się wśród przeszkód straszaki (jakieś dziwne podmurówki dajmy na to)? Jak wyglądają parkury pod względem złożoności i skomplikowania? Mam w planach jechać taki konkurs z moją podopieczną, jednak będą to jej i konia pierwsze w życiu zawody (wiem że może nie jest to najszczęśliwszy skład, ale chwilowo bardziej doświadczonego konia brak) i chciałabym w miarę wiedzieć co zastaniemy. A w związku z tym, że na zawodach towarzyskich spotkałam się już z murami, triplami itd. to chyba mnie już nic nie zdziwi 😉
Co prawda na treningach skaczemy wszystko, łącznie z wszelkimi dziwami pod przeszkodami, ale nie wiem jak się oboje zachowają w stresie, wśród obcych koni i po niekrótkiej podróży.

Szalona😉
Ja bywam, jako widz bo znajomi startują. Jedynymi straszakami są czasem wystawiane kolo przeszkód drzewka lub kwiatki. Ni zawsze też są wystawione. Są banery na bandzie dookoła, zależy czy twój koń się takich rzeczy boi. Nie spotkałam sie na takich konkursach z rowami, triplami itd
Szalona😉, skoro się obawiasz, to dlaczego nie zadzwonisz do jakiejś okolicznej stajni z dużym parkurem i paroma straszakami, aby na spokojnie sobie tam pojechać i bez stresu się pobawić na obcym podłożu? Podejrzewam, że za małą opłatą nie powinni mieć nic przeciwko. Ja nigdy nie pojechałam konia prosto na pierwsze zawody, zawsze właśnie wynajmowałam parkur w jakimś okolicznym ośrodku, o wiele lepiej się wtedy z koniem jeździ 😉
Albo na swojej hali tudzież padoku coś poustawiać. Im większe dziwy tym później koń mniej zdziwiony na zawodach 🙂
malinowaa   Życie zaplątane w końską grzywę...
30 marca 2015 21:09
[s]Łódzcy koniarze, jak to jest z załatwianiem papierów w naszym województwie?

Wysyłam papiery (odnowienie licencji): wypełniony druk i badania oraz zgodę rodziców na starty na maila ozj@ozj-lodz.pl. Do tego załatwiam ubezpieczenie: druczek wysyłam do PZJ,  66 zł opłata i potem potwierdzenie otrzymania przesyłam do OZJ. Nikt nic nie mówił o żadnych opłatach oprócz ubezpieczenia, co wydaje mi się nieco dziwne? 🙂

EDIT: poprawiłam małe głupoty[/s]

Mam już wszystko 😉
anil22, tylko chodzi o to, że sam fakt wpakowania konia w bukmankę, zabrania go w obce miejsce, pozwolenie na styczność z innymi końmi dużo zmienia.
kermit   Horses horses everywhere ..
31 marca 2015 10:24
Szalona - na poziomie 60cm nie stawiają ani straszaków ani trudnych kombinacji, parkur ustawiony jest raczej naturalnie, galop, galop hyc  🏇
Natoniast koń świeży może mieć problem z dojechaniem do trybun, banerów przy bandzie czy też celowników stojących w różnych miejscach.
Ale jak koleżanki piszą wyżej dobrym, pomysłem jest wybrać się na trening w obce miejsce. Ja osobiście pojechałam do Gajewnik na trening przed pierwszymi zawodami bo nie wiedziałam jak się koń na hali zachowa.  Do Gajewnik można  tym celu zadzwonić i nie powinno być problemu by się ustawić na jakąś godzinę czy więcej.
W domu nie mamy problemów ze straszakami, koń idzie na wszystko. Nad wyjazdem do innej stajni myślałam, tylko problem jest w tym, że nie bardzo mamy w okolicy taką halę żeby można było parkur ustawić (małe wszystkie, albo podłoże do d...), a jak już się jakaś znajdzie to problem żeby się na nią wbić, nawet za opłatą 🙄 Najbliższe bezproblemowe miejsca to Zbrosławice 80km, a do Gajewnik mam 100km więc to się robi wyprawa na pół dnia...
Spróbujemy, może coś się uda.

Natomiast chodziło mi głównie tutaj o poziom złożoności parkurów, przykładowo jeden znany mi gospodarz toru w konkursach towarzyskich nie ustawia nigdy szeregów, są tylko pojedyncze przeszkody.
Hej wszystkim 🙂
Poszukuję sobie jakiejś małej stajni by spędzać w niej czas i trochę popracować. Nie mam co robić w tygodniu bo nie pracuję a nie chcę stracić kontaktu z końmi. Jeździłam 5 lat i tęsknię...
Nie szuka ktoś może pracy przy zajeżdzaniu/jeżdzeniu koni? w łódzkim, około 25 km od Łodzi?
oczywiście, że zmienia 🙂 nie ma reguły jednej koleżanki koń w Gaj przy dzwięku gongu mało się o ściane nie zabiła, a drugiej czuł się jak u siebie w domu.
Drogie re-voltowiczki, powiedzcie mi, czy Wasze Kopytne są normalnie wypuszczane na padom przy takiej wariackiej pogodzie jak teraz? (deszcze, grad, śnieg, zawierucha na zamianę 😉) Czy raczej przebywają w stajni? I jeśli macie takie informacja to o której godzinie wychodzą rano?
Gdzie w okolicach Łodzi, Pabianic, Rzgowa ktoś podejmie się zwężenia w obwodzie czapsów skórzanych ?
Ktoś kogoś poleca ?  👀 🙇
Racjonalna   Patrz w niebo, ale uważaj na kupy
02 kwietnia 2015 11:47
Drogie re-voltowiczki, powiedzcie mi, czy Wasze Kopytne są normalnie wypuszczane na padom przy takiej wariackiej pogodzie jak teraz? (deszcze, grad, śnieg, zawierucha na zamianę 😉) Czy raczej przebywają w stajni? I jeśli macie takie informacja to o której godzinie wychodzą rano?


U mnie w taką paskudną pogodę nie są wypuszczane... to grozi wypadkiem.
Wypuszczane są na tej zasadzie, że biegną wszystkie razem na konkretny padok, a więc jak jest nie trudno o to żeby, któryś się wywrócił...
Gdzie w okolicach Łodzi, Pabianic, Rzgowa ktoś podejmie się zwężenia w obwodzie czapsów skórzanych ?
Ktoś kogoś poleca ?  👀 🙇


ja oddawałam do Equitomu. za 50 złotych mocno zmęczone sztylpy miałam naprawione, że wyglądają jak nowe i służą któryś rok z rzędu.
ale też kupowałam je w tym sklepie, więc nie wiem jak tu by wyglądała sprawa z takimi nie kupionymi u nich.
rudoslaw90,  dużo zależy od warunków. Czy ktoś ma padoki suche czy błotniste, czy ma wiatę/drzewa, żeby konie osłonić,
[quote author=rudoslaw90 link=topic=1096.msg2328560#msg2328560 date=1427968551]
Drogie re-voltowiczki, powiedzcie mi, czy Wasze Kopytne są normalnie wypuszczane na padom przy takiej wariackiej pogodzie jak teraz? (deszcze, grad, śnieg, zawierucha na zamianę 😉) Czy raczej przebywają w stajni? I jeśli macie takie informacja to o której godzinie wychodzą rano?


U mnie w taką paskudną pogodę nie są wypuszczane... to grozi wypadkiem.
Wypuszczane są na tej zasadzie, że biegną wszystkie razem na konkretny padok, a więc jak jest nie trudno o to żeby, któryś się wywrócił...
[/quote]

Nasze cały rok mają otwartą stajnie, żyją, są zdrowe, ubłocone i szczęśliwe  🙂
Ja moje też codziennie wypuszczam i są na padoku. Poza stajnią od rana do wieczora, z dostępem do wody i siana w siatkach. Zdrowe jak rybki, tfu, tfu 😉
No właśnie w stajni w której jeżdżę też nie wychodzą, nie ma wiaty a na padoku robi się breja 🙁 (taki klimat), niektóre zaraz dygoczą z zimna ponoć, tylko konie są później takie "energiczne" że o normalniej jeździe nie ma mowy :P
Kahlan dzięki  :kwiatek:
Zadzwonię do nich i zapytam
Ja nie zawsze ze względu na brak wiaty na aktualnym padoku i jedyne czego się boje to gradu...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się