Kącik WEGE :-)

ovca   Per aspera donikąd
30 marca 2015 19:24
branka a pasztet? z soczewicy np?
Pasztety, sałatki, itp robię ale chodzi mi o cos na ciepło poza żurkiem. Bo wszyscy będą jeść obiad mięsny i tez bym cos chciała wtedy i mam jakiś brak weny co.
branka nie wiem czy to takie swiateczne, ale mozesz zrobic np pierogi z kasza, albo soczewica, bigos, moze pieczone warzywa, kulebiak. Tylko tyle mi teraz przyszlo do glowy
Hmm, może coś z grzybami, albo właśnie bigos.

Robił ktoś kiedyś kopytka z mąki jaglanej? Zastanawiam się czy wyjdą...
Od grubo ponad roku najbliżej mi do weganizmu. Tzn nie jestem nawet wegetarianką, bo zdarza się, że zjem kawałek mięsa jak jestem u kogoś i nie chcę robić kłopotu/ sensacji. W ciągu roku może z 10 razy byłam w takiej sytuacji.  Mieszkam z 3 facetami w tym 2 kucharzy, więc lodówka jest pełna mięsa, ale nigdy mi to nie przeszkadzało. Sama tak jak napisałam odżywiam się głównie "po wegańsku", wyjątkiem są desery od czasu do czasu, już z nabiałem i jajkami. Nigdy do mięsa mnie nie ciągnęło, aż do teraz.
Od jakiegoś tygodnia mam straszną ochotę na kanapkę z dobrą wędliną. Nie chcę i nie wrócę do jedzenia mięsa na co dzień ale nie wiem o co chodzi. Brak czego może powodować taką chęć na mięso?
Dodam, że mam ostatnio problemy z układem pokarmowym - uwieranie z lewej strony brzucha, wzdęcia, gazy. Podejrzenia idą w kierunku trzustki ew Zespół wrażliwego jelita. (tzn jestem w trakcie badań i szukania co mi jest).

może po prostu spróbuj zjeść plasterek? Jeśli się okażę, że właśnie tego potrzebowałaś można drążyć dalej czy chodzi np o pełnowartościowe białko czy coś innego. Równie dobrze może się okazać, że wcale nie masz ochoty na szynkę, a np coś na słono. Czasem zdarza mi się mieć ochotę na coś, a po zjedzeniu okazuje się, że chybiłam 😉 . W każdym razie do czasu badań przestawiłabym się na dietę bardzo lekkostrawną i bez dużych il błonnika.
Averis   Czarny charakter
01 kwietnia 2015 13:25
szlachta, ostatnio któraś z nas miała ten problem. Okazało się, że przyczyną był niedobór olejów w diecie🙂
Sama piszesz ze w zasadzie jesz wszystko, wiec jesli masz na cos ochote to po prostu to zjedz i po klopocie 😉 Nie ma co do tego dopisywac jakiejs filozofii, jesli nie masz problemu zjesc u kogos "normalny" obiad to czemu mialabys miec problem z plastrem szynki?

Co do dolegliwosci to zastanow sie nad tym co jesz, czy cos sie zmienilo czy nie. Mnie uwiera zoladek jak zjem cos zmazonego, tlustego. Moze po prostu jesz za ciezko?

Gdyby nie chodziło o osobę z problemami z układem pokarmowym, to bym podrzuciła do sprawdzenia np. "smalec"* wegański - słony, tłusty i jeszcze z przyprawami, które się mięsnie kojarzą. Znajoma ostatnio chwaliła w tej funkcji zestaw: "soczewica gotowana ze smażoną cebulka i czosnkiem + jabłko i buraczki".

* Przepisów jest sporo, ja robiłam ostatnio ciut mniej tłusty, zblenderowawszy:
- zalane wrzątkiem wytłoki z dyni (tu to zmniejszenie tłuszczów)
- podsmażona cebulka (ale jednak nie do zera)
- sos sojowy
- majeranek
moze i w tluszczach problem. Ostatnio odstawialam orzechy i smażone rzeczy.
jem zupy, kanapki z pastami ze strączków, kaszę jaglaną i jak dostanę jajka od babci to zjadam na miękko. Może za malo kalorycznie na wiosnę. Ale musze uważać na brzuch.
to nie jest tak, ze nie mam problemu. Zjadam ale bez przyjemnosci. Najczesciej jednak mam opcje wege a nawet wegan.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
01 kwietnia 2015 18:39
szlachta, ja miałam ten problem. to tłuszcze 😉
Z olejami spróbuję od jutra w takim razie

A macie moze namiary na jakiegos lekarza gastrologa (ew dietetyka) ktory nie pogoni mnie za niejedzenie mięsa, a raczej zrozumie i pomoże znaleźć problem w tym moim układzie trawiennym.
Słuchajcie muszę się do "grzechu" przyznać. Przez przypadek - mąż nie doczytał etykiety- wylądowała u nas w domu wędzona papryka. Taka suszona przyprawa, jak normalna słodka papryka w proszku tyle, że wędzona. Zdaję sobie sprawę, że pewnie zdrowotnie to ścierwo jakich mało bo pewnie ten smak "wędzonki" to sama chemia, ale normalnie większość cudów jaglano fasolowych i innych "pseudokotlet" wynalazków w końcu zaczęła jakoś smakować po dodaniu tego.
Wiem, smakowy substytut wędzonego mięsa, ale np. ostatnio dodane zostało do sosu winegret i cała sałatka nabrała innego wymiaru. Więc jak ktoś ma jakieś silne wspomnienia wędzonej kiełbasy na święta to niech sobie z tym zaeksperymentuje.
ale dlaczego przyprawa ma mieć jakieś dodatki? To po prostu upieczona w piekarniku na czarno papryka, fakt, samo zdrowie, ale smak mega.
Nie jest czarna, jest czerwona i jest b. intensywnie wędzona. Raczej nie dymem wędzarnianym tylko płynem.
może być i tak. Skład coś mówi na ten temat czy po prostu-papryka wędzona?
pewnie nic nie mowi 🙂 A wedzonki to samo zlo i mowi to moj szef, ktory ma do czynienia z produkcja miesa. System wedzenia chyba taki sam. Chociaz ten plyn to co to za ustrojstwo?

Ale ser wedzony czasem zjem, uwielbiam... no trudno 😀
Chociaz ten plyn to co to za ustrojstwo?



wbrew pozorom zdrowszy od normalnego wędzenia, nie pamiętam jak się go pozyskuje dokładnie ale to rozpuszczony-uwodniony dym, wiadomo w nadmiarze wszystko wędzone szkodzi ale od czasu do czasu czemu nie!
A czemu tak w ogóle wędzone szkodzi? Ja za wędzonym co prawda nie przepadam więc nie jadam, ale ciekawa jestem 🙂

Wymyśliłam co zjem na święta - kotlety z kaszy jaglanej i szpinaku (albo kopytka, bo mam ochotę na jedno i drugie i jeszcze nie wiem co wolę) z sosem kurkowym 🙂 Robię też 2 pasztety, jeden z cieciorki i marchwi, drugi z kaszy jaglanej, żółtego grochu i bakłażana 🙂
Obiecywałam jakiś czas temu, chyba w innym wątku, że podrzucę przepis na udawaną kiełbasę.
To niniejszym:
My znowu jedziemy do mojej tesciowej a ze u niej tradycyjnie (w sensie codziennym hehe) jest tylko mieso to ja postanowilam zrobic sobie gar zurku z suszonymi pomidorami i jesc go cale swieta  🤣 Buntuje sie, nic nie bede gotowac. Oddaje paleczke mezowi 🙂
ovca   Per aspera donikąd
03 kwietnia 2015 15:31
A ja się pochwalę moim menu, wszystko wegańskie 🙂

śniadanie
twarożek słonecznikowy z zieleniną i chrzanem
pasta a la jajeczna z cieciorką
sos tatarski
sałatka jarzynowa
pasta groszkowa z pistacjami i natką
drożdżówki z pesto z czosnku niedźwiedziego i pietruszki
pasztet grochowy z tatarską galaretką
focaccia z pomidorami
pieczarki faszerowane

obiad:
strucla drożdżowa z pieczarkami, tofu, szpinakiem i suszonymi pomidorami
żurek
surówka z czerwonej kapusty
ostra ćwikła z chrzanem

na słodko:
cytrynowiec
sernik jaglany
😜

edit: po zastanowieniu się dorobiłam jeszcze pasztet z czerwonej soczewicy, twarożek chrzanowy i mazurek "kajmakowy" z masą na bazie masła orzechowego  😅 aaaaale będzie biesiada!
madmaddie   Życie to jednak strata jest
03 kwietnia 2015 21:34
ovca, pysznie 🙂 czym pieczarki faszerujesz?
ovca   Per aspera donikąd
04 kwietnia 2015 09:41
maddie właśnie jeszcze nie wiem, zobaczę co mi zostanie w lodówce  😂 ale myślałam żeby nafaszerować je kaszą gryczaną, trzonkami pieczarek i suszonymi pomidorami z płatkami drożdżowymi i zapiec 🙂
A czemu tak w ogóle wędzone szkodzi? Ja za wędzonym co prawda nie przepadam więc nie jadam, ale ciekawa jestem 🙂



w dymie jest trochę "niedobrych" substancji (smoliste itp.)- mają swoje plusy bo np. konserwują żywność, ale i minusy, z tym, że szkodliwy jest nadmiar. Jeśli cię to bardziej interesuję zajrzę do notatek w wolnej chwili i wypiszę dokładnie co to za substancje😉
jaki mi zurek okropny wyszedl  🤣 tj, jakis beznadziejny koncentrat kupilam... łe  🤣
mam nadzieje ze u was bedzie lepiej, a u Ovcy, no, wbijam sie za rok  🤣
Mi mama zrobiła wege żurek osobno, kochana 🙂 wyszedł lepszy niż ich, normalnie rodzicom srednio smakują moje potrawy ale żurku zazdroszczą hehe.
Pasztet z cieciorki wyszedł mi taki jak jeszcze nigdy  😜 Za to ten z grochu i kaszy jaglanej jest ok ale spodziewałam sie ze będzie lepszy.
ovca   Per aspera donikąd
05 kwietnia 2015 16:57
mam nadzieje ze u was bedzie lepiej, a u Ovcy, no, wbijam sie za rok  🤣


i tak trochę przesadziłam z ilością i teraz się zastanawiam, kto to przeje  😂 chyba faktycznie muszę zapraszać! 😀

ja robiłam żurek na domowym zakwasie i wyszedł pyszny!
opolanka   psychologiem przez przeszkody
06 kwietnia 2015 14:22
Powoli dojrzewam do zmiany diety na wege.
Bardzo dużo jeszcze muszę się nauczyć i dowiedzieć.
Trafiłam na blog: http://wegannerd.blogspot.com/p/menu.html
Czy to dobry kierunek?
jeśli tylko będzie ci smakować to tak 😉 trudno coś konkretnego powiedzieć-jedz różnorodnie. Blog jest fajny.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się