Więc jasne muffiny, z kawałkami mlecznej czekolady w środku + czekoladowy krem z torebki Dr Oetkera (swoja droga mega pyszny 🙂😉 i troszeczkę posypki 😉
Rodzina potwierdziła tak jak miało w końcu być: miękkie, pyszne i przeobrzydliwie słodkie = mission accomplished 😉
Dzieki za wsparcie 🙂 Idę robić jeszcze równie przeobrzydliwie słodkiego mazurka oraz sernik wiedeński 🙂