kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

arabianka22, nie masz zupełnie puścić, tylko "puścić pysk" w sensie przestać ciągnąć. Wodza ma być "nicią" pomiędzy Tobą a koniem. Ciężko jest pomóc przez internet, możemy sobie tylko wyobrazić jak to wygląda: usiądź głębiej w siodło, wydłuż nogi, wyprostuj się, ściągnij łopatki, nie "trzymaj się konia" tylko staraj się "w nim" siedzieć i nim powodować.
widzexxcie robię dużo wolt ale ona i w kołach potrafi gnać.. oczywiście na każde zwolnienie tempa i w miarę utrzymanie go przez nią odrazu poklepuję i zwyklę mówię " dobry koń " 😉 Mam wrażenie,że to nadmiar energii, kiedyś ten kon dostawał znacznie mniej jedzenia i nie było problemu, nie napierała tak do przodu. Teraz dostaje znacznie więcej, ponieważ częściej chodzi pod siodłem ( oraz codziennie jest padokowana) ale odbiło się chyba na tym,ze idzie bardzo do przodu, powiem wam,że momentami jak jej popuściłam wodzę próbowała przejść do galopu, jak się spompowała to przestała gnać owszem ale zaczęła się sytuacja nr 2 czyli parcie łbem w dół..
Staram się również siada głęboko w siodło, mocniej tyłkiem,że tak powiem, ponieważ zadu nie angażuje leci samym przodem..
arabianka, zupełnie jakbym czytała o "swojej" kobyle. U nas pomogły częste przejścia na woltach, dużo wyginania, wszelkie wężyki, ósemki, serpentyny itp. Znacznie się wyciszyła i przestała pędzić ile fabryka dała, a bardziej skupiła na jeźdźcu. Zwykle to gnała czy nadużywam ręki czy nie, więc to już osobna kwestia. Najlepiej jak najmniej kombinować z pyskiem, dużo bardziej jechać dosiadem. Moja się uwieszała i pędziła jeszcze szybciej, bo próbowałam ją zatrzymać ręką (razem z dosiadem, ale stanowczo nadużyłam ręki). Zwyczajnie broniła się przed wędzidłem.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
05 kwietnia 2015 20:23
arabianka22,  nie ma w takim razie możliwości, żeby ograniczyć jej jedzenie, skoro ma wyraźnie zbyt dużo energii?
Jeśli nadmiar energii to ja zbijaj. Lonza przed jazdami i nie tylko.
I faktycznie jeśli wcześniej chodziła normalnie to może jednak zredukować dawkę jedzenia.
A z ręką ja także mam problem, naduzywam przez co wnerwiam konie jeszcze bardziej.

Na lecace konie działa zasada " rób to co chce koń tylko mniejsze i szybsze" żeby w końcu zalapala ze bieganie się nie opłaca bo będzie musiała biegać więcej i szybciej niż sama chce. Ale to działa na konie psychicznie szybkie- znaczy wszystkie inne czynniki zostały wykluczone
I nie dawaj prostych, prosta daje się rozpedzac. Dużo wolt. Do wewnętrz do zewnątrz w różnych miejscach, daj mu zajęcie.
Ćwicz tez skracanie i dodawanie. Najpierw w stepie, potem w klusie w końcu w galopie. Idź wyżej dopiero jak niższy chód będzie w 100% opanowany.
Schodzenie w dół z głową może być chowaniem od wedzila, choć ciężko to powiedzieć nie widząc konkretnego przypadku. Jednak wysłanie konia do przodu pomaga, będzie musiał podnieść głowę.
Sprawdź wedzidlo, zęby czy są ok. Może w tym problem
Strzyga rozmawiałam już z właścicielem żeby zmniejszyli ilość jedzenia, mam nadzieję,że zastosują się do tego..
Dramuta12 ooo ktoś kto przechodził to samo.. miło 😉 Przejścia również robię dość częste i w miare przestaje gnać. Wydaje mi się,że mam stabilną rękę ale chyba też troszkę sztywną, przez to,że ciągle muszę ją kontrolować, co chwila przytrzymać-odpuścić. Właśnie wydaje mi się,ze tym nadużywam tej ręki i ten kontakt robi się taki dość mocny.. Niechcę żeby sie usztywniła w pysku, tylko jak tu nie trzymać wodzy skoro przy każdym lżejszym odpuszczeniu jest zapierdzielanie szybciej na 4 biegu..
A jeszcze zapytam o coś. Jak nie zapiera się w dół to robi coś zupełnie przeciwnego łeb trzyma w górze jak struś, w ogóle nie ma tej lini między pyskiem a moim łokciem. Ale to zapewne jest spowodowane przez to,że kiedy mam w miarę napięty kontakt i krótkie wodze ona wspina się głową do góry
arabianka22, bardzo ciężko Ci coś powiedzieć przez internet, bo np. u mnie na większości konie zadzieranie głowy oznacza brak/niestabilny kontakt
arabianka22 czyli albo problem z twoją ręka, przez to pedzenie możesz mieć mimowolnie za mocny kontakt dla tego konia. Wiesz ze będzie pędzić wiec ja wstrzymujesz.
Albo problem z wedzidlem
Albo z jej akceptacja wedzidla. Wtedy praca z ziemi, gog gumy.
Facella   Dawna re-volto wróć!
05 kwietnia 2015 20:42
Głowę podnosi, bo pewnie trzymasz kurczowo za pysk i nie używasz łydki.
Facella prawdopodobnie jest tak jak mówisz, nie używam łydki, ponieważ kiedy tylko ją docisnę mocniej koń zaczyna iść szybciej.. i trzymam dość krótko wodze,ponieważ jeśli jej oddam je luźniej kłusuje ile fabryka dała.. z wędzidłem problemu nie ma, tak jak mówiłam koń wcześniej tak nie gnał, chodził normalnie na dłuższej wodzy niż teraz ale kontakt był.
Mam problem z kobyłą, jeżdże praktycznie tylko na 1 koniu (klubowym) i gdy próbuje jej opuścić łeb poprzez rozszerzanie wodzy i dociskanie łydki tego nie robi, natomiast gdy odpuszcz e wodze moment schodzi w dół ale dosłownie na kilka kroków, rzadko kiedy udaje nam się obniżenie w galopie ale jeśli już się udaje to niemal na cały galop, a nie na kilka kroków jak w przypadku kłusa i teraz pytanie, co robić, jak robić właśnie w przypadku gdy nagrodą nie jest obniżenie czyli moje wyluzowanie ręki a włśnie odwrotnie... jakby to ona mnie nagradzała, że rozluźniłam ręce.
arabianka22, ale problem z wędzidłem mógł się pojawić - zęby rosną koniom przez całe życie. może to być przyczyną. przede wszystkim wet. potem szukamy innych przyczyn kłopotów, które powstają w trakcie pracy
ushia   It's a kind o'magic
06 kwietnia 2015 18:13
co to jest "czaprak numnah"  👀
dobrze rozumiem ze to na konie z wydatnym klebem, profilowane tak, zeby byl duzy "dziobek" z przodu?

szukam wlasnie koniowi ladnej szmatki pod siodlo (a znalezc cienka i ladna nielatwo) i takie cos mi wyskoczylo
Nie :P To czaprak z futrem.
ushia   It's a kind o'magic
06 kwietnia 2015 18:36
ushia, łezki jest całkiem łatwo ułożyć na wykłębionym koniu. A jeszcze lepiej chyba zamowić z Caballa 🙂
ushia   It's a kind o'magic
06 kwietnia 2015 18:39
a dziękuję, za radę, tyle że nie posiadam wykłebionego konia, wręcz przeciwnie 🙂
ushia, to caball z prostym grzbietem 😀 jak coś to mam (ale pad) i mogę pokazać zdjęcie 🙂
Facella   Dawna re-volto wróć!
06 kwietnia 2015 19:04
Facella prawdopodobnie jest tak jak mówisz, nie używam łydki, ponieważ kiedy tylko ją docisnę mocniej koń zaczyna iść szybciej.. i trzymam dość krótko wodze,ponieważ jeśli jej oddam je luźniej kłusuje ile fabryka dała..

To brzmi, jakby ten koń w ogóle nie rozumiał łydki, dla niej łydka = "lecieć, lecieć, uciec od łydki!". Tak być nie może. A czym to jest spowodowane, to przez neta raczej nikt Ci nie powie... Dobrze by było, jakbyś miała kogoś na miejscu.
ushia, znalazłam, że to czaprak z owcy, teraz weszłam na wiki i wygląda na to, że to po prostu inna nazwa czapraka? 🤣 http://en.wikipedia.org/wiki/Saddle_blanket
A z tego co googlam, to jako numnah podpisane są czapraki wycięte.
ushia   It's a kind o'magic
06 kwietnia 2015 19:38
wyglada ze cale zycie w numnahy konie ubieralam i nic o tym nie wiem  😂
Zgadza sie. To jest numnah:
numnah to wycięty czaprak - nie ważne, czy z futrem, czy bez
saddle cloth to czaprak pełny

Wiem. Wstawilam fotke tylko, zeby zobrazowac ksztalt. Wzielam pierwsze lepsze zdjecie, akurat przypadkiem z futrem.
U nas pelny czaprak to saddle pad.
u nas saddle pad to właśnie albo pad jak np Anky, albo podkładka, futerko pod siodło itp.
Powiedzcie mi, konisko rozwaliło w przeciągu ostatnich kilku miesięcy już 3 żłób.
Plastikowy, mocowany do ściany boksu. Podejrzewam, że podczas kładzenia się lub tarzania w boksie wywija nogą i go ułamuje.
Nie znam się kompletnie na żłobach, wiec może wy wiecie jakie najlepiej takiemu zamontować? 🙂
Milla, metalowy
Milla mój też notorycznie łamał żłoby. Rozwiązanie jest bardzo nietypowe, ale odkąd wedle zaleceń weta ma go na ziemi to tfu tfu, ale jeszcze go nie popsuł. Aczkolwiek ja sądze, że wcześniej był on wyrzucany z zaczepów celowo i dlatego się łamał, a teraz nie ma gdzie wyrzucić. A jak twój robi to przypadkiem to mój sposób może nie zadziałać 😉
U nas są stałe żłoby, na śruby. Zobaczę jak z metalowym by sprawa wyglądała, choć mam nadzieje, że nie będzie chciał nogami testować jego wytrzymałości 😉
Czy daglezja w jakiś sposób szkodzi koniom? czy konie się w ogóle interesują tym iglakiem?

Mam przy ogrodzeniu dwie wysokie daglezje, konie wpuszczę tam w okolicy maja, i nie wiem czy je wówczas odgrodzić, czy przyciąć gałązki wysoko, czy je całkiem wyciąć, gdyż to drzewka posadzone na 'choinki' wiele lat temu ale wyrosły za duże i są teraz kompletnie niepotrzebne, rosną bo rosną.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się